Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Jeseniky

Dystans całkowity:445.00 km (w terenie 89.00 km; 20.00%)
Czas w ruchu:12:51
Średnia prędkość:21.32 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:4942 m
Suma kalorii:4157 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:111.25 km i 6h 25m
Więcej statystyk

Trochę mnie poniosło ;)

Wtorek, 1 maja 2018 Kategoria Czechy, Javornik, Jeseniky, Kraliky, Międzylesie, Samotnie, To już wariactwo 200km - 300km
Km: 202.00 Km teren: 0.00 Czas: 08:35 km/h: 23.53
Pr. maks.: 72.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 4157kcal Podjazdy: 2052m Sprzęt: MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 Aktywność: Jazda na rowerze
Jesenik po mocnych podjazdach
Jesenik po mocnych podjazdach © FENIKS" />
Zjazd z Kralyk w stronę Jesenik
Zjazd z Kralyk w stronę Jesenik © FENIKS" />
Wiatraki na polanie podczas podjazdu na Jesenik
Wiatraki na polanie podczas podjazdu na Jesenik © FENIKS" />




https://ridewithgps.com/trips/22651485

Leśny Bar. Majówka Part 3.

Sobota, 3 maja 2014 Kategoria Czechy, Jeseniky, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 5.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m
W trzeci dzień naszej majówki w Jesenikach plan zawierał rowerowy wyjazd do Leśnego Baru, lecz pogoda jaka nas powitała o poranku szybko zweryfikowała plany, zimno deszczowo i mgliście.
Więc cała społeczność zasiadła przy okrągłym stole, aby uradzić co dalej z tak pięknie rozpoczętym dniem. Po burzliwych ;)) dyskutach uzgodniliśmy że oczywiście po staremu udajemy się do Leśnego Baru, ale nie rowerami a samochodami a jak samochodami to przed barem trzeba zaliczyć jakiś większy sklep i zaopatrzyć się w inne gatunki napoi których w barze nie znajdziemy, jak i mięsko które w leśnym barze nie będziemy musieli ganiać żeby mieć co na ognisko.
A jak to wyglądało parę zdjęć pokaże.
Początek zakupów i ekipa w Kauflandzie, gdzie wszystkich znalazłem ???? Wiadomo przy półkach z napojami śmiechowymi ;)) i jak tu żyć Panie Premierze ;(
Początek zakupów i ekipa w Kauflandzie, gdzie wszystkich znalazłem ???? Wiadomo przy półkach z napojami śmiechowymi ;)) i jak tu żyć Panie Premierze ;( © FENIKSPo zaopatrzeniu, wąską ścieżką przez ogródek zapierdziela krasnoludek ! Oj chyba pomyliły mi się wycieczki, bajki. Więc zapie.... nie, idzie cała szanowna wycieczka do leśnego baru przywitać dziada borowego i piwo jego ;)
Po zaopatrzeniu, wąską ścieżką przez ogródek zapierdziela krasnoludek ! Oj chyba pomyliły mi się wycieczki, bajki. Więc zapie.... nie, idzie cała szanowna wycieczka do leśnego baru przywitać dziada borowego i piwo jego ;) © FENIKSBardziej z przodu wyrwała Alinka, chyba dostała jakiś cynk że dają coś w barze za ładny uśmiech. T i ja próbuję dotrzymać jej kroku
Bardziej z przodu wyrwała Alinka, chyba dostała jakiś cynk że dają coś w barze za ładny uśmiech. To i ja próbuję dotrzymać jej kroku © FENIKSWidniejący drogowskaz na miejscu przeznaczonym do odpoczynku ;) wskazuje nam daną odległość do miejsca zakotwiczenia
Widniejący drogowskaz na miejscu przeznaczonym do odpoczynku ;) wskazuje nam daną odległość do miejsca zakotwiczenia © FENIKSW pewnym momencie reszta grupy która ciągła się z tyłu, dowiedziała się o prezentach za ładny uśmiech rozdawanych na miejscu i nie pozostawiała nam złudzeń kto tu jest szybszy
W pewnym momencie reszta grupy która ciągła się z tyłu, dowiedziała się o prezentach za ładny uśmiech rozdawanych na miejscu i nie pozostawiała nam złudzeń kto tu jest szybszy © FENIKSJednak w całym tym wyścigu zauważyłem że jeszcze z tyłu nawet dość daleko idą dwie dziewczyny ;) Emi i Ania a humor jaki im dopisuje jest wielce zastanawiający ;))?. Czy coś mnie ominęło ?. W leśnym barze sprawdzę ile im buteleczek zostało
Jednak w całym tym wyścigu zauważyłem że jeszcze z tyłu nawet dość daleko idą dwie dziewczyny ;) Emi i Ania a humor jaki im dopisuje jest wielce zastanawiający ;))?. Czy coś mnie ominęło ?. W leśnym barze sprawdzę ile im buteleczek zostało © FENIKSGdy docieramy na miejsce, jak zawsze, czekają na nas schłodzone wodą źródlaną różne napoje ;). Jedne słodkie inne mniej słodkie, ale wszystkie mokre ;)
Gdy docieramy na miejsce, jak zawsze, czekają na nas schłodzone wodą źródlaną różne napoje ;). Jedne słodkie inne mniej słodkie, ale wszystkie mokre ;) © FENIKSGdy docieramy na miejsce Ryjek oznajmia że ma coś pysznego w plecaku ;))) reakcja była jedna ;))
Na miejscu Ryjek oznajmia że ma coś pysznego w plecaku ;))) reakcja była jedna ;)) © FENIKSGdy Ryjkowi udało się przekupić dziewczyny, ja przygnieciony chwilową porażką poszedłem lepić bałwana, kogoś kogo nie przekupi się byle słodkim ;)) czyli nowego kolegę ;)
Gdy Ryjkowi udało się przekupić dziewczyny, ja przygnieciony chwilową porażką poszedłem lepić bałwana, kogoś kogo nie przekupi się byle słodkim ;)) czyli nowego kolegę ;) © FENIKSGdy ja byłem zajęty lepieniem snow man, pod dachem nagle ucichło a z komina poszedł dym. To był znak że trzeba dołączyć do grupy bo coś się szykuje
Gdy ja byłem zajęty lepieniem snow man, pod dachem nagle ucichło a z komina poszedł dym. To był znak że trzeba dołączyć do grupy bo coś się szykuje © FENIKSI dokładnie, zaczęło się, imprezka na całego. Tu już nie muszę opisywać, wystarczy się przyjrzeć
I dokładnie, zaczęło się, imprezka na całego. Tu już nie muszę opisywać, wystarczy się przyjrzeć © FENIKSPo upieczeniu mięsiwa, każdy usiadł gdzie mógł ;) i nagle zamilkł w błogim stanie ciamkania, mlaskania i odgłosem gulgocącego piwka przepijania. No z tym piwkiem to tak nie wszyscy, młodsi jak Wiktor mieli gorzką żołądkową
Po upieczeniu mięsiwa, każdy usiadł gdzie mógł ;) i nagle zamilkł w błogim stanie ciamkania, mlaskania i odgłosem gulgocącego piwka przepijania. No z tym piwkiem to tak nie wszyscy, młodsi jak Wiktor mieli gorzką żołądkową © FENIKSDalej już Ania zaproponowała, kawę lub herbatę. Oczywiście za odpowiednią opłatą ;) 100 koron za szklaneczkę, stąd ten uśmiech na jej twarzy ;))
Dalej już Ania zaproponowała, kawę lub herbatę. Oczywiście za odpowiednią opłatą ;) 100 koron za szklaneczkę, stąd ten uśmiech na jej twarzy ;)) © FENIKSA dalej to już poszło, na harcerza, na diabełka ;) i MC Hammer też tam był ;)
A dalej to już poszło, na harcerza, na diabełka ;) i MC Hammer też tam był ;) © FENIKSPrzytulankom nie było końca ;)))
Przytulankom nie było końca ;))) © FENIKSA gdy pod dachem zrobiło się zbyt gorąco ;) udaliśmy się z Kubą na rozpoznanie z Panią anyżówką, która też polubiła nasze towarzystwo ;)))
A gdy pod dachem zrobiło się zbyt gorąco ;) udaliśmy się z Kubą na rozpoznanie z Panią anyżówką, która też polubiła nasze towarzystwo ;))) © FENIKS Dalszy przebieg sytuacji jest tylko dla ludzi o mocnych nerwach i nie mógł ujrzeć światła dziennego ;))). Wielkie dzięki dla całej super ekipy i dla każdego z osobna ;). Do zobaczenia.

Zabawa w chowanego. Dlouhé Stráně. Part 2.

Piątek, 2 maja 2014 Kategoria Czechy, Jeseniky, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 72.00 Km teren: 25.00 Czas: 04:16 km/h: 16.88
Pr. maks.: 61.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 1420m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W drugi dzień pobytu w Jesenikach na majowym weekendzie uderzyliśmy na podbój Dlouhe Strane, bynajmniej taki był plan. Pogoda od początku była bardzo markotna, mgła na terenowych podjazdach w lesie dochodziła do takiego stężenia że można spokojnie było bawić się w chowanego, rozdzielenie się powyżej 10 metrów skutkowało zgubieniem i próbą nawoływań.
Fakt sama mgła dodawała super klimatu, las zawsze jest tajemniczy, ale teraz był mistyczny w niektórych momentach miałem wrażenie że wielkie czerwone ślipia ukryte między drzewami wypatrują nową zdobycz ;) i na pewno nie były to oczy żadnego z rowerzystów, choć miniona noc była obfita w trunki zmieniające kolor ocznych białek ;). Do tego wszystkiego z czasem doszedł deszcz z pięknymi błyskawicami uderzającymi na szczycie przed Petrovicami w drzewa, co trochę wyglądało jak pokaz laserów tylko w odwrotną stronę, nie w górę a w dół ;). Do momentu gdzie złapała nas tak potężna ulewa że jedynie gdzie miałem sucho to środek bidonu a temperatura z czasem spadła do 5 stopni.

A jak dalej było parę zdjęć opowie.

Ruszamy o poranku, początek Jesenik, szaro i pusto wszędzie, w oddali widać nadchodzącą mgłę
Ruszamy o poranku, początek Jesenik, szaro i pusto wszędzie, w oddali widać nadchodzącą mgłę © FENIKSW Drátovnej zgrupowanie i wybór przez Ryjka trasy którą jeszcze nie mieliśmy okazji jechać. Tak czy inaczej i tak coś na nas we mgle czeka i jest głodne ;))
W Drátovnej zgrupowanie i wybór przez Ryjka trasy którą jeszcze nie mieliśmy okazji jechać. Tak czy inaczej i tak coś na nas we mgle czeka i jest głodne ;)) © FENIKSDalej podjazd i wybór dalszej trasy i tu pada konkurs ! Czyj to paluch lub paluszek ;)). Nagroda chłodne piwko na następnym wypadzie z grupą BS. Udział w konkursie mogą brać wszyscy ;)
Dalej podjazd i wybór dalszej trasy i tu pada konkurs ! Czyj to paluch lub paluszek ;)). Nagroda chłodne piwko na następnym wypadzie z grupą BS. Udział w konkursie mogą brać wszyscy ;) © FENIKSDalej ruszamy na Cervenohorske Sedlo i wjeżdżamy w coraz gęstszą mgłę, robienie zdjęć zaczyna być ryzykowne bo grupa oddala się szybko a pogoń może okazać się zgubna
Dalej ruszamy na Cervenohorske Sedlo i wjeżdżamy w coraz gęstszą mgłę, robienie zdjęć zaczyna być ryzykowne bo grupa oddala się szybko a pogoń może okazać się zgubna © FENIKSO jedno zdjęcie za dużo, moi towarzysze rowerowi znikają w gęstej mgle a po bokach słyszę tylko apetyczne mlaskanie ;(, czyż by ktoś lub coś szykowało się do drugiego śniadania, ale kto miał być przekąska ?
O jedno zdjęcie za dużo, moi towarzysze rowerowi znikają w gęstej mgle a po bokach słyszę tylko apetyczne mlaskanie ;(, czyż by ktoś lub coś szykowało się do drugiego śniadania, ale kto miał być przekąska ? © FENIKSRzucając się do ucieczki, albo raczej w pogoń za grupą ląduję nad przepaścią gdzie kończy się droga a zaczyna moje nawoływanie ;)) i próba zniechęcenia głodnego czegoś tam ukrytego we mgle, że jestem mało zjadliwy
Rzucając się do ucieczki, albo raczej w pogoń za grupą ląduję nad przepaścią gdzie kończy się droga a zaczyna moje nawoływanie ;)) i próba zniechęcenia głodnego czegoś tam ukrytego we mgle, że jestem mało zjadliwy © FENIKS
Odnajdując dalszą drogę, naładowany adrenaliną, doganiam grupę która śmieje się na całego ;) cwani bo jak to mówią w grupie zawsze raźniej ;))). A dalej podążamy w stronę odprężającego trunku
Odnajdując dalszą drogę, naładowany adrenaliną, doganiam grupę która śmieje się na całego ;) cwani bo jak to mówią w grupie zawsze raźniej ;))). A dalej podążamy w stronę odprężającego trunku © FENIKSDocieramy do schroniska gdzie wreszcie następuje relaks z zimną Holbą a ja próbuję ugładzić postawiane włosy na baczność, czy to ze strachu czy z radości że udało się uciec ;))
Docieramy do schroniska gdzie wreszcie następuje relaks z zimną Holbą a ja próbuję ugładzić postawiane włosy na baczność, czy to ze strachu czy z radości że udało się uciec ;)) © FENIKSPo odpoczynku ruszamy dalej, mgła ustępuje, ale zaczyna kropić deszcz i w oddali zbliża się burza. Choć jak widać Ryjek i Ania są naładowani mocą pozytywu dalszej drogi
Po odpoczynku ruszamy dalej, mgła ustępuje, ale zaczyna kropić deszcz i w oddali zbliża się burza. Choć jak widać Ryjek i Ania są naładowani mocą pozytywu dalszej drogi © FENIKSNo to i ja zaczynam czerpać radość z życia ;))) i szukam odpowiednich miejsc do zrobienia fotki, jak szaleć to szaleć ;)
No to i ja zaczynam czerpać radość z życia ;))) i szukam odpowiednich miejsc do zrobienia fotki, jak szaleć to szaleć ;) © FENIKSChoć na górze strzela piorunami, to w oddali wychodzi piękne słońce, zapowiada się na miłą zmianę pogody
Choć na górze strzela piorunami, to w oddali wychodzi piękne słońce, zapowiada się na miłą zmianę pogody © FENIKSPrzed Koutami rozdzielamy się, gdzie Grzesiek i Renata jadą na Pradziada a reszta grupy udaje się na Dlouhe Strane. Niestety gdy tylko zaczęliśmy podjazd nastąpił armagedon ;),
Przed Koutami rozdzielamy się, gdzie Grzesiek i Renata jadą na Pradziada a reszta grupy udaje się na Dlouhe Strane. Niestety gdy tylko zaczęliśmy podjazd nastąpił armagedon ;), © FENIKS dokładnie urwanie chmury połączone z gradem spadkiem temperatury i sporą zmianą humoru. Ukrywamy się przez pewien czas pod drzewami które i tak nic nie dają jako ochrona i po około dziesięciu minutach moknięcia i straty temperatury Ryjek rzuca hasło ! Jedziemy do Kout na obiad. Wszyscy przyjęli to z wielką aprobatą ;)).
W Koutach robimy to co lubimy najbardziej ;)) a do tego bardzo smaczna zapiekana lasagne
W Koutach robimy to co lubimy najbardziej ;)) a do tego bardzo smaczna zapiekana lasagne © FENIKSTu nie mogłem się powstrzymać ;), ale Emi pokazuje jaka była smaczna ;))). Emi wybacz ;)
Tu nie mogłem się powstrzymać ;), ale Emi pokazuje jaka była smaczna ;))). Emi wybacz ;) © FENIKSPo zjedzeniu i ogrzaniu, choć dalej mokrzy, po dłuższej rozmowie, rozdzielamy się na dwie grupy, czyli jak by nie patrzeć już trzy  i Emi w obstawie dwóch Bogdanów jedzie na  Dlouhe Strane a ja Ania, Ryjek i Zibi jedziemy
Po zjedzeniu i ogrzaniu, choć dalej mokrzy, po dłuższej rozmowie, rozdzielamy się na dwie grupy, czyli jak by nie patrzeć już trzy i Emi w obstawie dwóch Bogdanów jedzie na Dlouhe Strane a ja Ania, Ryjek i Zibi jedziemy © FENIKS do Jesenik przez Premyslavskie Sedlo, Branną i Ostruzną.Ostatnia fotka na Kouty, gdzie chwilowo pogoda znowu udaje że będzie ładnie, ale to tylko pozory. Bo dalej
Ostatnia fotka na Kouty, gdzie chwilowo pogoda znowu udaje że będzie ładnie, ale to tylko pozory. Bo dalej © FENIKSBo dalej wjeżdżamy znowu we mgłę gdzie temperatura spada do 5 stopni i moje przemoknięte
Bo dalej wjeżdżamy znowu we mgłę gdzie temperatura spada do 5 stopni i moje przemoknięte " niech pomyślę !? wszystko co miałem na sobie wprowadza mnie w lekką hibernację i tak już aż do Jesenik © FENIKS Ale jak by nie było to było świetnie, dzięki wszystkim za świetnie spędzony dzień i do zobaczenia na następnych wyjazdach.

Majówka Šerák - Obří skály Part 1.

Czwartek, 1 maja 2014 Kategoria Czechy, Jeseniky, Lajchcik - 0km - 50km, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 45.00 Km teren: 30.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 1470m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Długi majowy weekend z szaloną grupą BS, plany na te cztery dni potężne, aby tylko pogoda dopisała.
Zlot z pierwszym spotkaniem zaczynamy w Lądku, gdzie zajmujemy połowę parkingu ;) przy sklepie nie robiąc zakupów, brak wychowania;))).
Pod sklepem mamy trochę czasu na pierwsze pogawędki, bo ekipa ze Świdnicy lekko się spóźnia, ale tu się nie dziwię bo w aucie jeden chłopak i dwie dziewczyny ;) ja chyba bym w ogóle nie dojechał ;)))).
Gdy już jesteśmy w komplecie, ruszamy do punktu przeznaczenia, czyli Jesenik.

A jak dalej było, jak zawsze parę zdjęć opowie


Po drodze przejeżdżamy przez Javornik, zdjęcie pałacu na szczycie podczas jazdy obowiązkowe, ponieważ jechałem z Ryjkiem i to jako pasażer to ręce miałem wolne ;))) to mogłem strzelać fotki
Po drodze przejeżdżamy przez Javornik, zdjęcie pałacu na szczycie podczas jazdy obowiązkowe, ponieważ jechałem z Ryjkiem i to jako pasażer to ręce miałem wolne ;))) to mogłem strzelać fotki © FENIKSNa miejscu w Jesenikach pełna mobilizacja, czyli składanie rowerów od podstaw. choć Emi jak zauważyłem bardziej składa rękę w łokciu popijając zimnego Kasztelanka ;))))
Na miejscu w Jesenikach pełna mobilizacja, czyli składanie rowerów od podstaw. choć Emi jak zauważyłem bardziej składa rękę w łokciu popijając zimnego Kasztelanka ;)))) © FENIKSMały podgląd, gdzie jak i dla czego ;) Trasa wybrana więc dalej
Mały podgląd, gdzie jak i dla czego ;) Trasa wybrana więc dalej. © FENIKSNa Obri Skaly Emi odtańczyła taniec faraona ;). Bogdano udaje że nas nie widzi, choć jak zauważyłem wszyscy się rozpierzchli i każdy z osobna coś wyprawiał ;))))
Na Obri Skaly Emi odtańczyła taniec faraona ;). Bogdano udaje że nas nie widzi, choć jak zauważyłem wszyscy się rozpierzchli i każdy z osobna coś wyprawiał ;)))) © FENIKSAnia po cichaczu opróżnia bidon z jakiegoś smacznego trunku, też osobno i też się nie dziwię ;) pewnie jeszcze w miarę chłodne piwko ;)
Ania po cichaczu opróżnia bidon z jakiegoś smacznego trunku, też osobno i też się nie dziwię ;) pewnie jeszcze w miarę chłodne piwko ;) © FENIKSTen jegomość też osobno, ale to ze względu że panoramę chciał mieć tylko dla siebie ;)
Ten jegomość też osobno, ale to ze względu że panoramę chciał mieć tylko dla siebie ;) © FENIKSI wreszcie pierwsze grupowe, choć i tak grupka nie pełna, co nie którzy powłazili między skały i tak już tam pozostali ;) bez ciężkiego sprzętu ratowniczego się nie odbyło ;)))
I wreszcie pierwsze grupowe, choć i tak grupka nie pełna, co nie którzy powłazili między skały i tak już tam pozostali ;) bez ciężkiego sprzętu ratowniczego się nie odbyło ;))) © FENIKSPanoramka z Obri Skaly
Panoramka z Obri Skaly © FENIKSDalej kierujemy się w stronę zamierzoną, czyli  do Chaty Jiriho na Seraku. Emi jak widać posłusznie melduje że grupa jest w całości i że podmieniła swoją drugą połowę ;))) Aniu, Kuba, miałem cały czas baczenie ;)
Dalej kierujemy się w stronę zamierzoną, czyli do Chaty Jiriho na Seraku. Emi jak widać posłusznie melduje że grupa jest w całości i że podmieniła swoją drugą połowę ;))) Aniu, Kuba, miałem cały czas baczenie ;) © FENIKSOczywiście aż do momentu kiedy to zostałem przekupiony zimną mokrą Holbą i od tamtej pory mało co pamiętam ;)))).Dalej ostro ciśniemy w dół do momentu kiedy Ryjek oznajmia nam że to mała pomyłka i musimy zawrócić auć ;(. Najlepiej miał Zibi który został na górze robić zdjęcia i powrót go ominą ;))
Dalej ostro ciśniemy w dół do momentu kiedy Ryjek oznajmia nam że to mała pomyłka i musimy zawrócić auć ;(. Najlepiej miał Zibi który został na górze robić zdjęcia i powrót go ominą ;)) © FENIKSW końcu dojeżdżamy do Chaty Jiriho na Seraku choć z małymi przygodami, po drodze łapie nas deszcz, grad i sam nie wiem co jeszcze ;)
W końcu dojeżdżamy do Chaty Jiriho na Seraku choć z małymi przygodami, po drodze łapie nas deszcz, grad i sam nie wiem co jeszcze ;) © FENIKSOczywiście musowe grupowe zdjęcie i jak widać przekupstwo działa na całego ;)) i ja nic z tym nie mogę zrobić ;))
Oczywiście musowe grupowe zdjęcie i jak widać przekupstwo działa na całego ;)) i ja nic z tym nie mogę zrobić ;)) © FENIKSDużo przychodzi mi na myśl do opisu tej fotki, ale się powstrzymam bo gościa nie znam ;) a może być niebezpieczny ;))
Dużo przychodzi mi na myśl do opisu tej fotki, ale się powstrzymam bo gościa nie znam ;) a może być niebezpieczny ;)) © FENIKSW dalszej części podróży zjeżdżamy obok wyciągu w stronę Ramzowej, gdzie grupa podzieliła się na dwie i Emi z Bogdanem pojechała innym szlakiem urywać hak w swoim rowerze, co będzie skutkowało dalej ( hulajnoga )
W dalszej części podróży zjeżdżamy obok wyciągu w stronę Ramzowej, gdzie grupa podzieliła się na dwie i Emi z Bogdanem pojechała innym szlakiem urywać hak w swoim rowerze, co będzie skutkowało dalej ( hulajnoga ) © FENIKS
I po ostrym zjeździe Emi między patykami haka brak, Bogdano robi teraz hulajnogę na dalszy przejazd, choć przy pomocy dwóch Panów Emi jedzie szybciej bez łańcucha niż gdy go miała wcześniej ;)))
I po ostrym zjeździe Emi między patykami haka brak, Bogdano robi teraz hulajnogę na dalszy przejazd, choć przy pomocy dwóch Panów Emi jedzie szybciej bez łańcucha niż gdy go miała wcześniej ;))) © FENIKSNa miejsce docieramy dość szybko gdzie łączymy się z inną grupą rowerową o której wcześniej nie wspomniałem, wybaczcie Aniu Kuba i Wiktor. I grupa piesza o której też odważyłem się nie wspomnieć ;) Beata Alina i Gosia. Gdzie po złączeniu sił łączymy kufle z piwem i zaczynamy opowiadać gdzie, co jak i dla czego. Dziękuję wszystkim za świetnie spędzony pierwszy dzień i Ryjkowi za jak zawsze załatwienie wszystkiego i przewodnictwo na najwyższym poziomie i do zobaczenia w drugim dniu ;))) wariacji.

Pradziad i nocleg w leśnej głuszy cz I.

Sobota, 22 czerwca 2013 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Z grupką śmiałków., Hory Rychlebske, Jeseniky Uczestnicy
Km: 126.00 Km teren: 34.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
No to tak ;) po planach i rozrysowaniu trasy przejazdu przez szacownego Ryjka na rozpoczęcie tego pięknego lata wybraliśmy się z Anią i Ryjkiem na dwudniowy wypad w Czeskie górki w odwiedziny na najwyższy szczyt Pradziada i nocleg w leśnej głuszy gdzie towarzyszył nam podczas zasypiania jegomość mały futrzak popielica która zwinęła kiełbaskę ze stołu i próbowała dogadać się z Anią w bliżej nieznanym języku ( slangu ;) ). Choć dzień zaczął się deszczowo to po dojechaniu do Międzylesia pogoda zaczęła się rozjaśniać i po ściamkaniu ( zjedzeniu ) paru pączków ruszyliśmy na podbój leśnych duktów i stromych podjazdów.
Na tą wycieczkę zabrałem moją grzecznie czekającą sakwę, pojemności 50 l w której mogłem zmieścić połowę sklepu spożywczego ;)) a w której znalazł się śpiwór najnormalniejszy w świecie i ważący że boli ;) a o kalimacie nie wspomnę ;) plus inne dodatki żywieniowe dały mi obciążenie do stopnia podrywu przedniego koła na każdym stromym podjeździe.
Podziękowania dla mojej kompaniji za super spędzony weekend ;).


A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.


Granica Dolni Lipka - Boboszów i wszystko wiadomo jak się zacznie ;) © FENIKS

Przed Kralikami proszę czekać Vlak jedzie ;) © FENIKS

Kraliky i rynek a na rynku wiadomo najlepsi w kręceniu ;) © FENIKS

Ktoś zwiną asfalt i gdzie i jak tu jechać a to be Czesi © FENIKS

Ryjek a za jego plecami we mgle ukrywa się kościół Panny Marie © FENIKS

Hulaj noga piekła nie ma, goście na hulajkach cisnęli pod górkę że tylko pogratulować. To teraz moda w tych stronach © FENIKS

Hanusowice i Ryjka przysięga że piwa to na tej wycieczce nigdy a szczególnie przy browarze Holba © FENIKS

Nie cała minuta później przysięga złamana ;)) © FENIKS

Ania przysięgi nie dawała tak że na wypicie zimnego piwka zezwolenie dostała ;) © FENIKS

Na minutkę przykucnąłem przy maszynie Ryjka. Na zlocie starodawnych maszynek w Hanusowicah © FENIKS

A to wszystko moje tylko moje i nie oddam nikomu ;)) © FENIKS

No na malutki podryw coś małego trzeba mieć ;)) © FENIKS

A gdy przychodzi ochota na mały piknik to do koszyka biorę małe co nieco i w las ;) © FENIKS

Gęsiego w stronę Kouty nad Destnou a tam © FENIKS

Kouty a gdy docieramy na miejsce, jedni się bawią a ja wreszcie ciamkam pierwsze śniadanie a może to już obiad ??? ;) © FENIKS

Tam gdzieś dawali jeść, ale już jestem głodny ;((. Czyli rozpoczęcie podjazdu w stronę Pradziada © FENIKS

Po małej wspinaczce mijamy źródełko, Ania była zdziwiona ile taki Feniks może wysiorpać wody za jednym pociągnięciem ;)) © FENIKS

I dalszy podjazd malowniczą drogą w kierunku wiadoma jakim ;)) © FENIKS

Mała fotka na coraz bardziej malowniczy krajobraz w doooleee ;) © FENIKS

Pytanko do załogi jak jest ! Odpowiedź tylko jedna OK © FENIKS

A tam zmierzamy jeszcze tylko troszeczkę potu jakieś ze dwa literki i na miejscu ;)) © FENIKS

W oddali w zamglonym klimacie ukazuje się schronisko Svycarna © FENIKS

No proszę a Oni już tam są, nie ładnie tak żeby na Feniksa nie poczekać ;) © FENIKS

Pod schroniskiem grupowa poza w temacie zarobkowym ;))) Chyba mnie za ten wpis podpalą ;) © FENIKS

A to już ostatnie metry w stronę Pradziada i wszystko we mgle ale klimacik © FENIKS

I jesteśmy Pradziad podbity no to grupowo przy dziadzie ;) © FENIKS

Należny posiłek pod mglistym okryciem Pradziada, każdy je to co ma a Ryjek ma tylko mleczko ;)). to zostaje mu tylko possać ;)). Za to też dostanę ;( © FENIKS

Przy bardzo szybkim zjeździe z Dziadka i gromkich brawach, prawdę mówiąc nie wiem dla kogo były przeznaczone ;) ukazuje się nadajnik, czyli odsłania swoje dobra © FENIKS

Ania ciśnie ostro przez Czervenohorske Sedlo do Jenenika bo tam podobno dają na kreskę zimne piwko ;) © FENIKS

No to jeszcze mały plenerek póki wjedziemy w gąszcz © FENIKS

A to jedna z piękniejszych pod względem widoków szybkiej trasy w stronę Jenenika Feniks Expres ;)). Mało sakwy nie zgubiłem ;) © FENIKS

I zakupy Kauflandzie Ania prezentuje jedną Holbę szkoda że nie widzieliście koszyka przed wyładowaniem, kółeczka się załamywały ;) Wreszcie moja sakwa się sprawdziła, żeby ruszyć z miejsca musiała być górka !! ;) © FENIKS

Po zakupach mały rozruch po rynku czyli gonitwa kto za kim nie wiem ;) i zebranie w punkcie zbornym ;) © FENIKS

Lekki taniec radości wśród żab i tym podobnych płazów. Bo nie wiedziałem co mnie czeka, jaki podjazd Ryjek nam zafundował ;(( Mogłem zostawić sakwy a wziąć plecak dwu litrowy © FENIKS

A gdy dotarliśmy do nocnego, leśnego, samoobsługowego baru przyszedł czas na chwilę zadumy przy ognisku w temacie ? Ryjek w co Ty nas wrobiłeś ;)) © FENIKS

Ale gdy troszeczkę nabraliśmy sił i dotarliśmy do chatki w ciemnych leśnych odstępach wszystko wróciło do normy, czyli klimatów opowieści z horrorów ;)) zombi, wilkołaki, yeti i tym podobne miłe przed snem ;). CDN © FENIKS

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 4912 km
BESTIA 1182 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1335 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23539 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 4977 km

szukaj

archiwum