Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 234.00 km (w terenie 15.00 km; 6.41%) |
Czas w ruchu: | 13:02 |
Średnia prędkość: | 17.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.00 km/h |
Suma podjazdów: | 485 m |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 78.00 km i 4h 20m |
Więcej statystyk |
Karłów - Nachod - Cihalka
Niedziela, 23 lutego 2014 Kategoria Czechy, Góry Stołowe, Pierwsze poty 100km - 200km, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 106.00 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 05:52 | km/h: | 18.07 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
We mgle o poranku zjednoczyliśmy siły starą Trójcą, jak za dawnych lat ;). W dodatku to był pierwszy wypad Ani w tym roku i nie wiadomo co można było się spodziewać po Ani zimowych treningach, czy w ogóle będziemy mieli szanse i przyjemność ;) dotrzymać jej kroku, czy na starcie zobaczymy tylko jej uśmiech i następne spotkanie po 50 km ;).
Jednak do Karłowa gdzie dołączył do nas Cerber trzymała się z nami a później to już różnie było.
A jak ? resztę zdjęcia opowiedzą.
O poranku wita nas gęsta mgła jak śmietana w której próbujemy się odnaleźć a przy okazji też drogę ;) © FENIKS
Ale po paru kilometrach słońce rozprasza szaro biały widok i ukazują się pierwsze kolory © FENIKS
Początek podjazdu pod Batorówek © FENIKS
Parę zdjęć i ani Ani ;) ani Ryjka ;) na trasie już nie widać, zostawili mnie na pożarcie wilkom ;( © FENIKS
Gdy docieram do Batorówka moim oczą ukazuje się tańcząca para, wiedziałem że ten dzień będzie niepowtarzalny © FENIKS
Nawet Lemur widząc te harce był zdziwiony do tego stopnia że mało oczy mu nie wypadły ;)) © FENIKS
W dalszej części drogi w stronę Karłowa udało się przekabacić Anię i zostawić na trochę Ryjka ;) © FENIKS
Ale na rozjazdach znowu razem © FENIKS
W Karłowie zajechaliśmy dokarmić wygłodniałe jaszczurki, oczywiście było losowanie kto na ochotnika padło na jeszcze nieobecnego Cerbera ;)) © FENIKS
Jednak gdy dołączył Cerber jakoś dziwnie układ się zmienił i pożywieniem dla dino była osoba której brakuje na zdjęciu ;(( a to peszek © FENIKS
W dalszej części drogi po uwolnieniu się z paszczy Tyranosauruska dopadła nas epoka lodowcowa © FENIKS
Dojeżdżając do Machova Ryjek nabrał takiego pędu w stronę smacznego zimnego piwa że mało koła nie urwał, ale na szczęście Ania luzem pocieszała " Ryjku wszystko będzie dobrze " wysyłając sms-a (załatwiliśmy Ryjka ;) © FENIKS
W dalszej części drogi pierwszy podjazd 18%, ale czemu nie w kuflu ;( © FENIKS
Po drodze mijamy kozę, kozuchę ;) która nie była zbyt rozmowna, ja się nie dziwię w końcu w Karłowie dalej dinosaury czekały na śniadanie ;) © FENIKS
Tama i pijalnia wód przed Nachodem © FENIKS
Docieramy do Nachodu który wita nas pięknym słońcem © FENIKS
Po drodze spotykamy bardziej przyjazne zwierzęta niż w Karłowie, którym wystarczy buraczek a nie Feniks ;) © FENIKS
Lustereczko powiedz przecie kto jest w tej ekipie najpiękniejszy na świecie ! Padło na Cerbera ;( że jak że co ? © FENIKS
Jiskova Chata nad Dobrosovem gdzie prócz pięknych widoków zapodajemy obiadek, jakieś piwko kto mógł ;). Czyli sielanka ;) © FENIKS
Najedzeni, wypoczęci ;), pełnie sił, robimy zbiorówkę na skale pod Chatą. A później czas w dalszą drogę bo jeszcze kawałek zostało © FENIKS Dzięki wam za ten super spędzony dzień i do następnego spotkania.
Jednak do Karłowa gdzie dołączył do nas Cerber trzymała się z nami a później to już różnie było.
A jak ? resztę zdjęcia opowiedzą.
O poranku wita nas gęsta mgła jak śmietana w której próbujemy się odnaleźć a przy okazji też drogę ;) © FENIKS
Ale po paru kilometrach słońce rozprasza szaro biały widok i ukazują się pierwsze kolory © FENIKS
Początek podjazdu pod Batorówek © FENIKS
Parę zdjęć i ani Ani ;) ani Ryjka ;) na trasie już nie widać, zostawili mnie na pożarcie wilkom ;( © FENIKS
Gdy docieram do Batorówka moim oczą ukazuje się tańcząca para, wiedziałem że ten dzień będzie niepowtarzalny © FENIKS
Nawet Lemur widząc te harce był zdziwiony do tego stopnia że mało oczy mu nie wypadły ;)) © FENIKS
W dalszej części drogi w stronę Karłowa udało się przekabacić Anię i zostawić na trochę Ryjka ;) © FENIKS
Ale na rozjazdach znowu razem © FENIKS
W Karłowie zajechaliśmy dokarmić wygłodniałe jaszczurki, oczywiście było losowanie kto na ochotnika padło na jeszcze nieobecnego Cerbera ;)) © FENIKS
Jednak gdy dołączył Cerber jakoś dziwnie układ się zmienił i pożywieniem dla dino była osoba której brakuje na zdjęciu ;(( a to peszek © FENIKS
W dalszej części drogi po uwolnieniu się z paszczy Tyranosauruska dopadła nas epoka lodowcowa © FENIKS
Dojeżdżając do Machova Ryjek nabrał takiego pędu w stronę smacznego zimnego piwa że mało koła nie urwał, ale na szczęście Ania luzem pocieszała " Ryjku wszystko będzie dobrze " wysyłając sms-a (załatwiliśmy Ryjka ;) © FENIKS
W dalszej części drogi pierwszy podjazd 18%, ale czemu nie w kuflu ;( © FENIKS
Po drodze mijamy kozę, kozuchę ;) która nie była zbyt rozmowna, ja się nie dziwię w końcu w Karłowie dalej dinosaury czekały na śniadanie ;) © FENIKS
Tama i pijalnia wód przed Nachodem © FENIKS
Docieramy do Nachodu który wita nas pięknym słońcem © FENIKS
Po drodze spotykamy bardziej przyjazne zwierzęta niż w Karłowie, którym wystarczy buraczek a nie Feniks ;) © FENIKS
Lustereczko powiedz przecie kto jest w tej ekipie najpiękniejszy na świecie ! Padło na Cerbera ;( że jak że co ? © FENIKS
Jiskova Chata nad Dobrosovem gdzie prócz pięknych widoków zapodajemy obiadek, jakieś piwko kto mógł ;). Czyli sielanka ;) © FENIKS
Najedzeni, wypoczęci ;), pełnie sił, robimy zbiorówkę na skale pod Chatą. A później czas w dalszą drogę bo jeszcze kawałek zostało © FENIKS Dzięki wam za ten super spędzony dzień i do następnego spotkania.
Przez Spaloną na Masarykovą Chatę do Cihalki.
Sobota, 15 lutego 2014 Kategoria Czechy, Czechy i Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 92.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 05:32 | km/h: | 16.63 |
Pr. maks.: | 71.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W tą jakże wietrzną sobotę wybraliśmy się zrobić małe kółeczko, przez Spaloną do Cihalki, na pierwszych kilometrach wiatr tak dawał o sobie znać że więcej jechaliśmy do tyłu niż w przód ;).
Dopiero podjazd na Spaloną uwolnił nas od wiatru, chyba dla tego że i tak pod górę to co wiatr będzie się dalej angażował i tak swoje odczują.
Warunki były różne od suchej drogi i pięknego słońca, po mokre zaśnieżone podjazdy i lód który dodawał frajdy podczas jazdy;)).
A jak było, resztę zdjęcia opowiedzą.
Przejazd Krosnowice, Stara Bystrzyca Ryjek ciśnie pod wiatr ;) © FENIKS
Widok z podjazdu na Spaloną w stronę Młotów © FENIKS
Wyciąg na Spalonej, resztki śniegu Sołtys z zamrażalnika wyrzucił, czyli gorzej niż marnie © FENIKS
Schronisko Jagodna i dwóch niggers ;)) © FENIKS
Droga ze Spalonej do Mostowic, pierwsze objawy śniegu ;) © FENIKS
Orlicke Zahori Ryjek i jego rumak gnębią mojego kucyka © FENIKS
Pamiętacie kota z filmu Shrek ;))) czy można mu coś odmówić ;)) © FENIKS
I co by tu napisać ;)))). Dzięki Ryjek ;))) © FENIKS
Zjazd w Orlicke Zahori, większy pas śniegu, można było pośmigać © FENIKS
Droga na Masarykową Chatę i Ryjek biorący się za wyprzedzanie ;)) © FENIKS
Na szczycie przed podjazdem do Chaty, jakiś dwóch rowerzystów i jedynych jak się okazało ;) © FENIKS
Widok z Masarykovej, czyli mały plener © FENIKS
Lemur pod Masarykovą, tu jeszcze go nie było ;)) czyli ten mały szkodnik na kierownicy ;)) © FENIKS
Czas na wodę z sokiem ;) © FENIKS
Destne wszyscy na nartach a ja na przekór rower, rowerek ;))) © FENIKS
Czym bliżej Lewina pogoda robiła lekko pochmurną minę © FENIKS
Krakonos i wszystko jasne ;) © FENIKS
Feniks jedź dalej, ja sobie tu odpocznę ;))) czyli bączek na lodzie, ale pod kontrolą ;) © FENIKS
Między Szczytną a Polanicą czekała na nas imprezka ;). Z jakiej okazji ;) wystarczy spojrzeć ;))) © FENIKS
Dzięki jak zawsze Panie Ryjku ;).
Dopiero podjazd na Spaloną uwolnił nas od wiatru, chyba dla tego że i tak pod górę to co wiatr będzie się dalej angażował i tak swoje odczują.
Warunki były różne od suchej drogi i pięknego słońca, po mokre zaśnieżone podjazdy i lód który dodawał frajdy podczas jazdy;)).
A jak było, resztę zdjęcia opowiedzą.
Przejazd Krosnowice, Stara Bystrzyca Ryjek ciśnie pod wiatr ;) © FENIKS
Widok z podjazdu na Spaloną w stronę Młotów © FENIKS
Wyciąg na Spalonej, resztki śniegu Sołtys z zamrażalnika wyrzucił, czyli gorzej niż marnie © FENIKS
Schronisko Jagodna i dwóch niggers ;)) © FENIKS
Droga ze Spalonej do Mostowic, pierwsze objawy śniegu ;) © FENIKS
Orlicke Zahori Ryjek i jego rumak gnębią mojego kucyka © FENIKS
Pamiętacie kota z filmu Shrek ;))) czy można mu coś odmówić ;)) © FENIKS
I co by tu napisać ;)))). Dzięki Ryjek ;))) © FENIKS
Zjazd w Orlicke Zahori, większy pas śniegu, można było pośmigać © FENIKS
Droga na Masarykową Chatę i Ryjek biorący się za wyprzedzanie ;)) © FENIKS
Na szczycie przed podjazdem do Chaty, jakiś dwóch rowerzystów i jedynych jak się okazało ;) © FENIKS
Widok z Masarykovej, czyli mały plener © FENIKS
Lemur pod Masarykovą, tu jeszcze go nie było ;)) czyli ten mały szkodnik na kierownicy ;)) © FENIKS
Czas na wodę z sokiem ;) © FENIKS
Destne wszyscy na nartach a ja na przekór rower, rowerek ;))) © FENIKS
Czym bliżej Lewina pogoda robiła lekko pochmurną minę © FENIKS
Krakonos i wszystko jasne ;) © FENIKS
Feniks jedź dalej, ja sobie tu odpocznę ;))) czyli bączek na lodzie, ale pod kontrolą ;) © FENIKS
Między Szczytną a Polanicą czekała na nas imprezka ;). Z jakiej okazji ;) wystarczy spojrzeć ;))) © FENIKS
Dzięki jak zawsze Panie Ryjku ;).
Walentynkowe Kółeczko.
Piątek, 14 lutego 2014 Kategoria Góry Bystrzyckie, Lajchcik - 0km - 50km, Na Polanice przez Starkówek., Samotnie
Km: | 36.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 22.04 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 485m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda ładna choć czasu trochę mało bo trzeba Walentynki przyszykować żeby łask dostąpić ;)) aby w sobotę na dalszą trasę się wybrać ;).
Więc taki krótki wyskok w plener, rozgrzać mięśnie ;)) przed dalszą częścią dnia.
A jak było ? Parę zdjęć opowie.
Z 13 km wreszcie widać moją chatkę ;), tak drzewa przy drodze Polanica Bystrzyca wycieli bo po ostatniej wichurze trochę połamało © FENIKS
Szaro dookoła, tylko rower kolorów nadaje ;) © FENIKS
Choć klimat jakiś jest © FENIKS
Nie mogło być inaczej jak tylko zdjęcie pod ulubionym drzewem, rozpoznawalnym znakiem drogowym ;) © FENIKS
W pewnym momencie zrobiło się pochmurno, czy to deszcz idzie i pioruny będą masować kręgosłup ;) © FENIKS
Góry Bystrzyckie i resztka śniegu © FENIKS
Resztka śniegu, bo tu wiosna idzie nam pełną parą i tak ma być. Nie lubię gdy w bidonie mój ulubiony napój zamarza ;) © FENIKS
Podjazd od Starkowa w stronę Wielisławia, też szkody były © FENIKS
A już po za konkursem, po powrocie do domu, jak w opisie przygotowanie przepustki Walentynkowej ;)) © FENIKS
Przepustka na sobotę część 2 ;)) © FENIKS I gorące Życzenia dla wszystkich Par i Parek ;))). Pozdrawiam.
Więc taki krótki wyskok w plener, rozgrzać mięśnie ;)) przed dalszą częścią dnia.
A jak było ? Parę zdjęć opowie.
Z 13 km wreszcie widać moją chatkę ;), tak drzewa przy drodze Polanica Bystrzyca wycieli bo po ostatniej wichurze trochę połamało © FENIKS
Szaro dookoła, tylko rower kolorów nadaje ;) © FENIKS
Choć klimat jakiś jest © FENIKS
Nie mogło być inaczej jak tylko zdjęcie pod ulubionym drzewem, rozpoznawalnym znakiem drogowym ;) © FENIKS
W pewnym momencie zrobiło się pochmurno, czy to deszcz idzie i pioruny będą masować kręgosłup ;) © FENIKS
Góry Bystrzyckie i resztka śniegu © FENIKS
Resztka śniegu, bo tu wiosna idzie nam pełną parą i tak ma być. Nie lubię gdy w bidonie mój ulubiony napój zamarza ;) © FENIKS
Podjazd od Starkowa w stronę Wielisławia, też szkody były © FENIKS
A już po za konkursem, po powrocie do domu, jak w opisie przygotowanie przepustki Walentynkowej ;)) © FENIKS
Przepustka na sobotę część 2 ;)) © FENIKS I gorące Życzenia dla wszystkich Par i Parek ;))). Pozdrawiam.
Wyprawa na Wielką Sowę.
Sobota, 8 lutego 2014 Kategoria Z grupką śmiałków., Góry Sowie
Uczestnicy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
W tą piękną sobotę postanowiliśmy zebrać się jeszcze większą grupą, chyba 19 super podróżników, piszę chyba bo do końca nie jestem pewien ile nas tam było bo umiem liczyć tylko do dziesięciu ;))).
I wspiąć się na Wielką Sowę, zrobić potężne ognisko, zaprzyjaźnić się z kwasnicakiem, zwiedzić pobliskie dzikie lasy, roznieść Schronisko Zygmuntówkę w drzazgi ;)).
Bardzo Serdecznie dziękuję wszystkim za super towarzystwo i świetnie spędzony dzień i do następnego oby jeszcze liczniejszego spotkania.
Pozdrawiam.
A jak było ??. Parę zdjęć opowie.
Powitanie sobotniego poranka ;)) czyli dzień dobry ;) © FENIKS
Lea próbuje ustawić wycieczkę parami ;) © FENIKS
Pierwsze widoki na otaczający plener © FENIKS
Pierwsza poważna rozmowa z jakiej to okazji ta wycieczka ? A przecież Lea kończy 18 latek ;)) to wszystkiego NAJ Lea © FENIKS
Ryjek promienieje ;)). Takie piękne słońce było ;) © FENIKS
Starsza Pani obejmuje prowadzenie ;). Pewnie na Sowie coś się będzie działo albo lało ;)) © FENIKS
Parę dyskretnych pytań do Toompa ? Masz jakieś piwko ? Czy mam piwko, mam nawet coś bardziej zwalającego z nóg a nawet kładącego na kolana ;)). Więcej pytań na ten temat już nie było ;)) © FENIKS
Lea, pić proszę pić, daleko jeszcze ;)). Ania udaje że nic nie słyszy © FENIKS
Chwila przerwy, dziewczyny czas na witaminę D ;)) © FENIKS
Po drodze mijamy pięknego psa Husky, który wydaje być się trochę zaniepokojony taką ekipą ;)) © FENIKS
Piesku, piesku choć do Pańci, Pańcia da ;) HA.HA.HA © FENIKS
Uśmiech bezcenny, za wszystko resztę płaci Bogdan ;)) © FENIKS
A mam Cię cudaku ;))) © FENIKS
W oddali wyłania się szczyt wieży na Wielkiej Sowie. To już tylko parę metrów i ognisko ;) © FENIKS
Ekipa okrzyk radości bo to koniec tych męczarni i złości ;))) To już Sowa © FENIKS
Wielka Sowa 1015.m.n.p.m. Czyli imprezkę czas zacząć © FENIKS
Ania i Feniks, Witamy Państwa na Sowie ;) Zibi pokój na świecie ;))))) © FENIKS
Przekazanie sobie znaku pokoju ;)), choć z Leą to tak nie do końca, Zosia samosia ;))) Mój Ci on ;)) © FENIKS
Rozpalenie ogniska, Janusz daje Lajka ;)). Ale gdy ognisko gaśnie nakaz rozpalenia w trybie natychmiastowym ;(( Ryjek nawet nie próbuje robić konwersacji ;))) © FENIKS
Grupowe zdjęcie pod wieżą © FENIKS
Po drodze do Zygmuntówki napotykamy w lesie tygryska który właśnie polował na Białogłowy ;))))) © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 1 © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 2 i piękna chmurka © FENIKS
Zygmuntówka i zbiórka przed wejściem, czyli uzgadnianie kto ile piw i dla czego tak mało ;))) © FENIKS
Walka z Ryjkiem na śmierć i życie kto będzie miał zaszczyt siedzieć między dziewczynami ;). Ryjek wygrał, ale czy do końca ;) te gorące spojrzenie mówi wszystko ;)))) © FENIKS
Prawie cała grupa bo brak Lutry z córką po prostu uciekł aż mi przykro ;(. czekająca na podanie coś gorącego i zarazem zimnego z pianką ;)) © FENIKS
Po smacznym obiedzie powrót lodowym szlakiem w stronę zachodzącego słońca i parkingu © FENIKS
Stoki wieczorową porą, ale prawie bez śniegu to znaczy że czas wracać do domu ;) © FENIKS Jeszcze raz wszystkim uczestnikom dziękuję za ten mile spędzony czas i do zobaczenia.
I wspiąć się na Wielką Sowę, zrobić potężne ognisko, zaprzyjaźnić się z kwasnicakiem, zwiedzić pobliskie dzikie lasy, roznieść Schronisko Zygmuntówkę w drzazgi ;)).
Bardzo Serdecznie dziękuję wszystkim za super towarzystwo i świetnie spędzony dzień i do następnego oby jeszcze liczniejszego spotkania.
Pozdrawiam.
A jak było ??. Parę zdjęć opowie.
Powitanie sobotniego poranka ;)) czyli dzień dobry ;) © FENIKS
Lea próbuje ustawić wycieczkę parami ;) © FENIKS
Pierwsze widoki na otaczający plener © FENIKS
Pierwsza poważna rozmowa z jakiej to okazji ta wycieczka ? A przecież Lea kończy 18 latek ;)) to wszystkiego NAJ Lea © FENIKS
Ryjek promienieje ;)). Takie piękne słońce było ;) © FENIKS
Starsza Pani obejmuje prowadzenie ;). Pewnie na Sowie coś się będzie działo albo lało ;)) © FENIKS
Parę dyskretnych pytań do Toompa ? Masz jakieś piwko ? Czy mam piwko, mam nawet coś bardziej zwalającego z nóg a nawet kładącego na kolana ;)). Więcej pytań na ten temat już nie było ;)) © FENIKS
Lea, pić proszę pić, daleko jeszcze ;)). Ania udaje że nic nie słyszy © FENIKS
Chwila przerwy, dziewczyny czas na witaminę D ;)) © FENIKS
Po drodze mijamy pięknego psa Husky, który wydaje być się trochę zaniepokojony taką ekipą ;)) © FENIKS
Piesku, piesku choć do Pańci, Pańcia da ;) HA.HA.HA © FENIKS
Uśmiech bezcenny, za wszystko resztę płaci Bogdan ;)) © FENIKS
A mam Cię cudaku ;))) © FENIKS
W oddali wyłania się szczyt wieży na Wielkiej Sowie. To już tylko parę metrów i ognisko ;) © FENIKS
Ekipa okrzyk radości bo to koniec tych męczarni i złości ;))) To już Sowa © FENIKS
Wielka Sowa 1015.m.n.p.m. Czyli imprezkę czas zacząć © FENIKS
Ania i Feniks, Witamy Państwa na Sowie ;) Zibi pokój na świecie ;))))) © FENIKS
Przekazanie sobie znaku pokoju ;)), choć z Leą to tak nie do końca, Zosia samosia ;))) Mój Ci on ;)) © FENIKS
Rozpalenie ogniska, Janusz daje Lajka ;)). Ale gdy ognisko gaśnie nakaz rozpalenia w trybie natychmiastowym ;(( Ryjek nawet nie próbuje robić konwersacji ;))) © FENIKS
Grupowe zdjęcie pod wieżą © FENIKS
Po drodze do Zygmuntówki napotykamy w lesie tygryska który właśnie polował na Białogłowy ;))))) © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 1 © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 2 i piękna chmurka © FENIKS
Zygmuntówka i zbiórka przed wejściem, czyli uzgadnianie kto ile piw i dla czego tak mało ;))) © FENIKS
Walka z Ryjkiem na śmierć i życie kto będzie miał zaszczyt siedzieć między dziewczynami ;). Ryjek wygrał, ale czy do końca ;) te gorące spojrzenie mówi wszystko ;)))) © FENIKS
Prawie cała grupa bo brak Lutry z córką po prostu uciekł aż mi przykro ;(. czekająca na podanie coś gorącego i zarazem zimnego z pianką ;)) © FENIKS
Po smacznym obiedzie powrót lodowym szlakiem w stronę zachodzącego słońca i parkingu © FENIKS
Stoki wieczorową porą, ale prawie bez śniegu to znaczy że czas wracać do domu ;) © FENIKS Jeszcze raz wszystkim uczestnikom dziękuję za ten mile spędzony czas i do zobaczenia.