Asfaltowo po okolicy.
Środa, 18 grudnia 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 53.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 24.46 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzień w miarę ładny gdzieś tam słońce się przebija więc postanowiłem wyskoczyć na typowo szosowy przejazd a jak tylko szosa no to tylko Cratelli bo ostatnio trochę go zaniedbałem na spacery prawie go nie brałem ;).
Więc wyskoczyłem na Polanicę a później Bystrzycę i mój najgorszy błąd pojechałem przez Gorzanów do Krosnowic, zapomniałem że w Gorzanowie droga jest gorsza od leśnych, ba obraził bym leśne drogi ;) brak słów i tak jak wyprzedzałem z Polanicy na Bystrzycę wszystko co na drodze napotkałem, czyli ciągniki babcie na wózkach inwalidzkich i o kulach i oczywiście mój główny cel małą dziewczynkę na hulajnodze ;)) po prostu brałem jak popadło to w Gorzanowie umarł w butach boczkiem piaseczkiem i 10km/h max przy włączonej blokadzie czyli największa zębatka z tyłu i najmniejsza z przodu mogłem korblować jak dziki a i tak prędkość 10 ;).
Ale przed samymi Krosnowicami pokazał się piękny asfalcik i obudziła się we mnie dzika bestia ;)) do tego stopnia że po zmianie przerzutek zjechałem na pobocze i postanowiłem wessać pączusia który zalegał w kufrze ;)).
I jak zawsze jakieś zdjęcie się zrobiło ;).
Więc wyskoczyłem na Polanicę a później Bystrzycę i mój najgorszy błąd pojechałem przez Gorzanów do Krosnowic, zapomniałem że w Gorzanowie droga jest gorsza od leśnych, ba obraził bym leśne drogi ;) brak słów i tak jak wyprzedzałem z Polanicy na Bystrzycę wszystko co na drodze napotkałem, czyli ciągniki babcie na wózkach inwalidzkich i o kulach i oczywiście mój główny cel małą dziewczynkę na hulajnodze ;)) po prostu brałem jak popadło to w Gorzanowie umarł w butach boczkiem piaseczkiem i 10km/h max przy włączonej blokadzie czyli największa zębatka z tyłu i najmniejsza z przodu mogłem korblować jak dziki a i tak prędkość 10 ;).
Ale przed samymi Krosnowicami pokazał się piękny asfalcik i obudziła się we mnie dzika bestia ;)) do tego stopnia że po zmianie przerzutek zjechałem na pobocze i postanowiłem wessać pączusia który zalegał w kufrze ;)).
I jak zawsze jakieś zdjęcie się zrobiło ;).
Widok na góry Bystrzyckie ale wszędzie szaro i smutno gdzie ten śnieg ?© FENIKS
Gdzieś słońce próbowało się przebić ale jakoś leniwie a może to smog ;) bo chwilę wcześniej przejechał gościu na komarku ;))© FENIKS
Ścigacz na planie przyrody czyli zimowej orki ;)© FENIKS
Droga na Starą Bystrzycę w mikro zdjęciu ;). Lubię tą drogę bo klimat jest fajny a i nieopodal dwa sklepy z podwawelską i kasztelankiem ale to nie dzisiaj© FENIKS
Most nad przejazdem kolejowym Bystrzyca - Krosnowice też szaro© FENIKS
Ruiny zamku Grafenort w Gorzanowie, szkoda że wszystko się sypie bo zamek warowny zacny© FENIKS
komentarze
Fajnie, że powróciłeś ze swoim poczuciem humoru, bo po nocnej Łaszczowej i odgłosach mlaskania dochodzących z głuszy i mroku, miałem wrażenie, że coś zostało zeżarte. :)))
Kuferek...Też nie przychodzi mi do głowy inne zastosowanie. 10 litrów...
Porządna pojemność wy-skokowa. lutra - 22:55 czwartek, 19 grudnia 2013 | linkuj
Kuferek...Też nie przychodzi mi do głowy inne zastosowanie. 10 litrów...
Porządna pojemność wy-skokowa. lutra - 22:55 czwartek, 19 grudnia 2013 | linkuj
Fajnie, że zatęskniłeś za rowerkiem :)
Podoba mi się domek z pierwszego zdjęcia. Czerwony ścigacz prezentuje się okazale, mam nadzieję, że jego kufer spełni niedługo swoją rolę ;) ryjek - 12:27 czwartek, 19 grudnia 2013 | linkuj
Podoba mi się domek z pierwszego zdjęcia. Czerwony ścigacz prezentuje się okazale, mam nadzieję, że jego kufer spełni niedługo swoją rolę ;) ryjek - 12:27 czwartek, 19 grudnia 2013 | linkuj
Witaj Feniks :) mam nadzieję, iż wróciłeś do roweru na dobre. Jednak szykuj się na biegówki, bo gdy spadnie śnieg robimy zbiorową naukę jazdy na nartach.
anamaj - 06:59 czwartek, 19 grudnia 2013 | linkuj
Komentuj