Kraliky - Hora Matky Boží
Wtorek, 1 kwietnia 2014 Kategoria Czechy, Pierwsze poty 100km - 200km, Samotnie
Km: | 124.00 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 05:40 | km/h: | 21.88 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 770m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałem straszną ochotę odwiedzić Kraliky i klasztor, zobaczyć co zmieniło się po zimie, czy ukończyli nowy asfalt z Kralik na Dolni Hadeć i może jakieś małe 1,5l piwko ;).
Więc w ten oszukańczy dzień 1 kwietnia ;) wybrałem się zbadać obrane tereny.
A jak było ;).

Jak zawsze ulubione drzewo w drodze na Starków © FENIKS
Bystrzyca stare miasto przy wyjeździe na Długopole © FENIKS
Mini latarnia w Długopolu © FENIKS
Długopole i pijalnia wód, żeby napełnić bidon musiałem wyłapywać na zmianę z 4 rurek wodę ;) raz tu poleci a raz tam a wolno leciała, jakieś 5 min na bidon a ja przyjechałem bez wody licząc tylko na te źródełko ;) © FENIKS
Międzylesie i mały przystanek na fotkę © FENIKS
Przejście graniczne w Boboszowie, kontrola na całego a ja dowodu zapomniałem ;). Czyli po cichu i boczkiem, boczkiem © FENIKS
Widok na klasztor i tam podążam © FENIKS
Kraliky i wjazd na rynek © FENIKS
Parę fotek z rynku, jak zawsze pięknie się prezentuje © FENIKS
Po drodze spotkałem jakiegoś gościa ;))) przy fontannie na rynku, ale jeszcze bez wody ;( © FENIKS
I piękny nowy asfalcik którego brakowało w tamtym roku, położony przez jakieś 4 km z wyjazdu z Kralik na Dolni Hadeć © FENIKS
Podjazd na klasztor © FENIKS
Tym razem nie pnę się na wprost gdzie na samym końcu podjazd jest raczej niemożliwy, tylko nową leśną drogą w prawo na Mariansky Pramen która pozwala bez problemu wjechać na sam szczyt © FENIKS
Droga jak i podjazd dla mnie nowy ale wręcz super © FENIKS
Po paru podjazdach i serpentynkach ukazuje się klasztor © FENIKS
Zejście do Klalik od klasztoru, początek miły ale dalej ;) © FENIKS
Wejście do klasztoru, musowo do środka zrobić parę zdjęć, tam gdzie wolno i tam gdzie zakazano ;) © FENIKS
Główny hol prowadzący w stronę zakazaną, czyli otwarty tylko w niedzielę © FENIKS
Ołtarz gdzie jest leciutki zakaz robienia fotek, czyli po kryjomu ;) na szpiega © FENIKS
Widok na klasztor z miejsca widokowego gdzie zawsze chciałem podjechać, obok człowieka zrobionego z piaskowca © FENIKS
Widok na Kraliky i okolice © FENIKS
I główny powód mojego przejazdu przez pola chyba trochę nie tędy co było można, bo pewien Czech w ciągniku strasznie kiwał głową ;). Człowiek z piaskowca Kochající se člověk s klášterem v pozadí © FENIKS
Panorama na Śnieżnik i pasmo gór. Widok z tego miejsca jest na prawdę super © FENIKS
Widok na klasztor z wylotu z Kralik, gdzie dojechałem świetną drogą podobną do naszych stu zakrętów na Kudowę, choć tam było tylko 10 ale jakich ;) ostro w dół © FENIKS
Jeszcze jeden widoczek w stronę Cierveny Potok © FENIKS
Powrót do domu przez Polanicę zjazd od strony Pokrzywna. Słońce ku zachodowi ;) © FENIKS
Więc w ten oszukańczy dzień 1 kwietnia ;) wybrałem się zbadać obrane tereny.
A jak było ;).

Jak zawsze ulubione drzewo w drodze na Starków © FENIKS

Bystrzyca stare miasto przy wyjeździe na Długopole © FENIKS

Mini latarnia w Długopolu © FENIKS

Długopole i pijalnia wód, żeby napełnić bidon musiałem wyłapywać na zmianę z 4 rurek wodę ;) raz tu poleci a raz tam a wolno leciała, jakieś 5 min na bidon a ja przyjechałem bez wody licząc tylko na te źródełko ;) © FENIKS

Międzylesie i mały przystanek na fotkę © FENIKS

Przejście graniczne w Boboszowie, kontrola na całego a ja dowodu zapomniałem ;). Czyli po cichu i boczkiem, boczkiem © FENIKS

Widok na klasztor i tam podążam © FENIKS

Kraliky i wjazd na rynek © FENIKS

Parę fotek z rynku, jak zawsze pięknie się prezentuje © FENIKS

Po drodze spotkałem jakiegoś gościa ;))) przy fontannie na rynku, ale jeszcze bez wody ;( © FENIKS

I piękny nowy asfalcik którego brakowało w tamtym roku, położony przez jakieś 4 km z wyjazdu z Kralik na Dolni Hadeć © FENIKS

Podjazd na klasztor © FENIKS

Tym razem nie pnę się na wprost gdzie na samym końcu podjazd jest raczej niemożliwy, tylko nową leśną drogą w prawo na Mariansky Pramen która pozwala bez problemu wjechać na sam szczyt © FENIKS

Droga jak i podjazd dla mnie nowy ale wręcz super © FENIKS

Po paru podjazdach i serpentynkach ukazuje się klasztor © FENIKS

Zejście do Klalik od klasztoru, początek miły ale dalej ;) © FENIKS

Wejście do klasztoru, musowo do środka zrobić parę zdjęć, tam gdzie wolno i tam gdzie zakazano ;) © FENIKS

Główny hol prowadzący w stronę zakazaną, czyli otwarty tylko w niedzielę © FENIKS

Ołtarz gdzie jest leciutki zakaz robienia fotek, czyli po kryjomu ;) na szpiega © FENIKS

Widok na klasztor z miejsca widokowego gdzie zawsze chciałem podjechać, obok człowieka zrobionego z piaskowca © FENIKS

Widok na Kraliky i okolice © FENIKS

I główny powód mojego przejazdu przez pola chyba trochę nie tędy co było można, bo pewien Czech w ciągniku strasznie kiwał głową ;). Człowiek z piaskowca Kochající se člověk s klášterem v pozadí © FENIKS

Panorama na Śnieżnik i pasmo gór. Widok z tego miejsca jest na prawdę super © FENIKS

Widok na klasztor z wylotu z Kralik, gdzie dojechałem świetną drogą podobną do naszych stu zakrętów na Kudowę, choć tam było tylko 10 ale jakich ;) ostro w dół © FENIKS

Jeszcze jeden widoczek w stronę Cierveny Potok © FENIKS

Powrót do domu przez Polanicę zjazd od strony Pokrzywna. Słońce ku zachodowi ;) © FENIKS
komentarze
Fantastyczna wycieczka!
Jak jechałam na spotkanie z Wami do Velkiej Upy to po drodze wydoiłam cały płyn z bidonu, gdyż byłam przekonana, że uda mi się go uzupełnić w wiecznie żywym strumieniu gdzieś za Kamienną Górą. I po dotarciu do niego co się okazało? Susza. Ani kropli. Ałć. Tak a propos Twojej walki ze źródełkiem :D lea - 13:14 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj
Jak jechałam na spotkanie z Wami do Velkiej Upy to po drodze wydoiłam cały płyn z bidonu, gdyż byłam przekonana, że uda mi się go uzupełnić w wiecznie żywym strumieniu gdzieś za Kamienną Górą. I po dotarciu do niego co się okazało? Susza. Ani kropli. Ałć. Tak a propos Twojej walki ze źródełkiem :D lea - 13:14 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj
Piękna "solówka" w Twoim wykonaniu. Kurka wodna...Chciałbym tam być.
Z nabierania wody parsknąłem śmiechem. Miałeś zatem w jednym bidonie wodę w czterech smakach. :))) lutra - 01:42 sobota, 5 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj
Z nabierania wody parsknąłem śmiechem. Miałeś zatem w jednym bidonie wodę w czterech smakach. :))) lutra - 01:42 sobota, 5 kwietnia 2014 | linkuj