Z Patrycją i Huskym.
Sobota, 26 kwietnia 2014 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Only we, Spacerkiem z moją Panią.
Km: | 4.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki spacerowy przejazd w łanach rzepaku ;)). Tym razem towarzyszyłem pewnej Pani i jej obrońcy, póki tego biało czarnego obrońcy nie było to ja miałem zaszczyt być pierwszym bodyguardem, ale jak się pojawił super gad, spadłem na drugie miejsce ;)).
Trasa była wymagająca, masę przewyższeń szczególnie gdy wjechałem Patrycji na buta.
Próba ucieczki przed Huskym nabiła mi nowy rekord prędkości na stu metrach.
A na koniec pojechało deszczem, czyli przyjemne z pożytecznym, spacer, jazda, kąpiel ;).
A jak to wyglądało parę zdjęć opowie.
Poszukiwanie w rzepaku, gdzie są Panie ;) © FENIKS
Próba zakończyła się powodzeniem w połowie, obok mnie pojawia się bestia ;) a gdzie piękna ;)) © FENIKS
Dalsze nawoływania przynoszą skutek a może to szelest papierków z czekoladki zrobił swoje ;))). Dostanie mi sie za ten dopisek ;( © FENIKS
Szaleńczy pościg za rowerzystą © FENIKS
Droga prawie jak wieczności ;) © FENIKS
I nagle ten morderczy wyjazd zakłóca wielkie chmurzysko z opadami deszczu, jak i żab ;) © FENIKS
Dwie kruche istotki kryją się pod koronami drzew nie wiedząc że podczas burzy tam najbardziej będzie bolało ;))) © FENIKS
Trasa była wymagająca, masę przewyższeń szczególnie gdy wjechałem Patrycji na buta.
Próba ucieczki przed Huskym nabiła mi nowy rekord prędkości na stu metrach.
A na koniec pojechało deszczem, czyli przyjemne z pożytecznym, spacer, jazda, kąpiel ;).
A jak to wyglądało parę zdjęć opowie.
Poszukiwanie w rzepaku, gdzie są Panie ;) © FENIKS
Próba zakończyła się powodzeniem w połowie, obok mnie pojawia się bestia ;) a gdzie piękna ;)) © FENIKS
Dalsze nawoływania przynoszą skutek a może to szelest papierków z czekoladki zrobił swoje ;))). Dostanie mi sie za ten dopisek ;( © FENIKS
Szaleńczy pościg za rowerzystą © FENIKS
Droga prawie jak wieczności ;) © FENIKS
I nagle ten morderczy wyjazd zakłóca wielkie chmurzysko z opadami deszczu, jak i żab ;) © FENIKS
Dwie kruche istotki kryją się pod koronami drzew nie wiedząc że podczas burzy tam najbardziej będzie bolało ;))) © FENIKS
komentarze
Też od razu pomyślałam, że to chyba życiówka musi być. Feniksie - brawo!!! :)
Super fotki.
Pozdrowienia dla Patrycji! lea - 11:27 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
Super fotki.
Pozdrowienia dla Patrycji! lea - 11:27 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
Co tu mówić, Feniks ostro trenował przed niedzielną wyprawą z Ryjkiem... ;-) A pod tak pięknymi drzewkami jak na ostatnim zdjęciu żadna burza niestraszna... ;-)
Monica - 19:09 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Od razu wiedziałem, że zaatakował rekord życiowy ....:)
cerber27 - 20:30 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj
A może wykorzystać tę niespożytą energię i zatrudnić "piesa" do wprawiania w ruch Feniksowego rydwanu?
lutra - 20:13 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj
Ja w Ciebie wierzę , spokojnie jutro możesz pojechać nawet trzy kilosy :) Patrycja napewno za Toba nadąży , gorzej z pieskiem .
januszek44 - 17:22 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj