Pancernikiem na Orlicke Zahori.
Niedziela, 27 kwietnia 2014 Kategoria Z grupką śmiałków., Na luzie 50km - 100km, Góry Bystrzyckie, Czechy
Uczestnicy
Km: | 80.00 | Km teren: | 49.00 | Czas: | 05:17 | km/h: | 15.14 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1431m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ponieważ dzień wcześniej zrobiłem trasę która dała mi ostro w kość, jak widzę po wpisach niektórzy to docenili ;))) to dzisiaj wybrałem się na o wiele luźniejszą wyprawę z Anią i Ryjkiem na swoim pancerniku, który pokazał mi co to znaczy pokonywanie podjazdów pancernikiem o masie własnej takiej jak połowa jego właściciela ;) i zejściu z 30 przełożeń do 21.
Dzięki tak zaawansowanej technice i masie wreszcie odczułem pełną satysfakcję na króciutkim 80 km szlaku.
Co jak co ale ten wyjazd był naprawdę świetny, jak za dobrych starych czasów, pogoda jak na prognozy dopisała na 100% prawie jak lato, towarzystwo bez zmian jedyne w swoim rodzaju ;).
Dzięki Aniu i Ryjku za ten świetny wyjazd i do zobaczenia.
A jak to wszystko wyglądało, jak zawsze parę zdjęć niech pokaże.
Punkt zborny, czekamy na Anię. Nie wiem czemu ale zdjęcie przypomina mi trochę obraz z filmów gdzie w zamku wisiały potężne obrazy z portretami jego właścicieli ;)) © FENIKS
Gdy już wszyscy się zebrali ruszamy przez Krosnowice w stronę Starkówka. Widoki w tle już zachęcają © FENIKS
Pierwsze przeprawy terenowe © FENIKS
I pierwsze rozmyślenia, co ja tu robię do diaska ;)))) © FENIKS
W końcu wjeżdżamy w głębokie lasy i zaczynamy podjazd jak że delikatną i gładką drogą Stanisława © FENIKS
Podczas krótkiego parę kilometrów podjazdu, ukazują się pierwsze piękne widoki, ale to jeszcze nie to, wisienka czeka jak zawsze na szczycie ;)) © FENIKS
W połowie podjazdu mijamy gnejsową skałę z wyrytą tablicą upamiętniającą budowę drogi w latach 1933 - 34 © FENIKSDroga Stanisława jest chyba najpiękniejszą drogę w Górach Bystrzyckich - jest bardzo widokowa, choć nie tak jak dawniej. Z wielu miejsc rozciągają się rozległe panoramy na Góry Bystrzyckie, Masyw Śnieżnika i Rów Górnej Nysy. Zaczyna się na wysokości około 610 m n. p. m. od mostu na Dunie Górnej. Dalej prowadzi obok punktu widokowego na górze Toczek. Następnie trawersuje szerokim łukiem szczyt Łomnickiej Równi. Najwyższy punkt Drogi to 850 m n. p. m. Jej długość wynosi około 6,5 km a różnica wzniesień przekracza 240 m. Pod Łomnicką Równią, po prawej stronie stoi gnejsowa skałka z wyrytą tablicą upamiętniającą budowę drogi w latach 1933 - 34. Znajduje się na niej również nazwisko ówczesnego inspektora leśnego Werdego. Wtedy też uzyskała pierwotną nazwę, zaś obecną wprowadził Koźmiński w latach 60 - tych ubiegłego wieku. Dawniej przy Drodze Stanisława znajdowały się liczne domy i przysiółki, obecnie pozostał tylko jeden, za łąkami pod Łomnicką Równią. Opisywana droga jest stosunkowo często uczęszczana, bowiem prowadzi nią żółty szlak z Polanicy Zdrój do Bystrzycy Kłodzkiej. Posiada ona dobrze zachowaną, kamienistą nawierzchnię.
Na szczycie pierwszy odpoczynek, zadowolone twarze ;) i pierwsze cudowne widoki na otaczające nas plenery. Oczywiście do póki ja dołączyłem do Tych dwojga, oni zdążyli już się opalić na heban ;))))) © FENIKS
Pierwsze grupowe zdjęcie i tu aparat robi focha ;( zamiast nas, obrał sobie co widać na samym dole zdjęcia, czubek choinki i na niej skupił łajza ostrość, ech. Policzymy się w domu cwaniaczku ;) © FENIKS
Ale dla właściciela ma respekt i tu już na pełnej ostrości ;))) plenerki przedstawia © FENIKS
Dalej udajemy się na drogę Wieczności, gdzie można jechać i jechać i się zestarzeć, taka króciutka droga ;) © FENIKSJest to jedna z najbardziej popularnych dróg w Górach Bystrzyckich. Ma około 6 kilometrów długości a różnica wzniesień nie przekracza 100 m. Trawersuje ona południowo - zachodnie stoki Łomnickiej Równi. Zaczyna się niedaleko zielonego szlaku z Polanicy do Zieleńca w pobliżu Zielonej Drogi. Na wys. 760 m n. p. m. odchodzi od wschodniego "wariantu" Drogi Zbłąkanych Wędrowców. Dalej prowadzi cały czas prosto (nie ma najmniejszego zakrętu) i prawie poziomo do rozwidlenia w pobliżu niewielkiej i prawie całkowicie opuszczonej wioski Huta. Najwyższy punkt W. znajduje się w pobliżu Łomnickiej Równi (jednego z najwyższych wzniesień w tej części Gór Bystrzyckich). Proste drogi są bardzo typowe dla tych gór i wiele podobnych, w tym Długa Droga (o podobnej długości), odchodzi od Wieczności. Droga na całej długości prowadzi przez lasy świerkowe regla dolnego, które zostały znacznie zniszczone w wyniku klęski ekologicznej w latach 70 - tych. Wiele z nich uschło a następnie padło ofiarą wiatrowałów. Obecnie w wielu miejscach można dostrzec "świeże" nasadzenia. Potrzeba jednak jeszcze wielu lat, byśmy mogli podziwiać zdrowy las idąc Wiecznością. Droga Wieczność jest jedną z najstarszych dróg leśnych. Dawniej miała spore znaczenie turystyczne, jednak po wybudowaniu poniżej Drogi Stanisława, utraciła swe pierwotne walory. Na początku drogi stoi wyrzeźbiony w kamieniu Strażnik Wieczności. Dawniej figura nosiła nazwę Szarego lub Kamiennego Mężczyzny (niem.: Graue Mann lub Steinerte Mann). Na figurze wyryta jest data 1872. Postawiona została w miejscu, gdzie najprawdopodobniej zginął miejscowy chłop. Rzeźba ta została około roku 1975 zniszczona, a następnie skradziona, w latach 90 dwudziestego wieku postawiono nową. Dawniej, przez wiele lat służyła wędrowcom jako drogowskaz.
Dalej na drodze wieczności obowiązkowa fota z Panem który kiedy tędy bym nie jechał, zawsze czeka przy drodze z lekkim uśmiechem, tym razem fotka bez łapania za nie które części ciała ;)) © FENIKS
Gdy my robimy zdjęcie, nagle pojawia się czwórka motocyklistów proponująca nam wyścig, podejmujemy wyzwanie, Panowie dostają baty na całej linii i zostawiają swoje maszyny jako pokonani ;) © FENIKS
Po wygranym wyścigu, co widać po uśmiechu Ani ruszamy dalej w kierunku Orlicke. Ryjek trochę z tyłu bo maskował motory po które zgłosimy się jutro ;) © FENIKS
Dalej jedziemy drogą Królewską, chyba tak się zwała a dla czego ? Bo miała już dwa pasy ruchu ;) © FENIKS
Nic dodać nic ująć © FENIKS
Nic dodać nic ująć © FENIKS
Na rozdrożach, Ryjek zadał pytanie ( o co kaman goście ) ;)))) a Ania trzymając równo pancerniaka żeby ją nie przygniótł jak zawsze pięknie uśmiechnięta. A może to reakcja na Ryjka pytanie © FENIKS
I wreszcie Ryjek może podać pomocną dłoń, przy przeprawie przez grząski rów, nie wspomnę że ja sam musiałem sobie poradzić zatapiając się po kolana w błocie ;) bo przygniótł mnie rower ;) © FENIKS
I w końcu wyjeżdżamy na piękną polane a w oddali Orlicke Zahori © FENIKS
Uwaga wściekłe renifery i jeszcze gorszy mikołaj © FENIKS
Uwaga wściekłe renifery i jeszcze gorszy mikołaj © FENIKS
Na miejscu znajdujemy jedyną czynną knajpkę, gdzie z powodu że zapomniałem bidonu z wodą pierwsze piwko wypijam szybciej niż mrugam ;)) © FENIKS
Ania i Ryjek byli głodni a w tej knajpce były tylko napoje, jedzenia brak. Na szczęście ja miałem ze sobą trójkącik pizzy, ale tylko na własne potrzeby ;))). Dzięki czemu uderzyliśmy na Jagodną, na obiad © FENIKS
Po drodze na Jagodną mijam gada, który pławił się w słońcu na asfalcie a jego rozmiar był całkiem zacny, tak na oko 60 - 70cm. Ale na szczęście był najedzony i w dobrym humorze © FENIKS
Schronisko Jagodna i pełen relaks, czyli to co Feniksy lubią najbardziej ;)) © FENIKS
Ryjek zamawia potrawę ( piersi teściowej ) ;)) co widać po jego uśmiechu zadowolenie w pełni ;) © FENIKS
Po obiedzie pamiątkowe zdjęcie pod schroniskiem i ruszamy dalej w stronę drogi Zbłąkanych Wędrowców, bynajmniej tak miało być ;) © FENIKS
Po drodze trochę zbaczamy z zaplanowanego kursu © FENIKS
Żeby wreszcie dojechać na rozjazdy dróg Zbłąkanych Wędrowców, bo przez małą pomyłkę pojechaliśmy inną drogą, ale główna atrakcja drzewo jest ;) © FENIKS
A dalej dojeżdżamy nad zalew obok Adamówki gdzie szybki plan, ognisko © FENIKS
Czyli jak ognisko to ognisko i heja banana ;))). Trójka na gorąco ;) © FENIKS
Po ostrym i gorącym ;)) ognisku, dalej już w Polanicy trafiamy na piękne rumaki © FENIKS
A na koniec wycieczki obowiązkowe mycie rumaków z uśmiechem na ustach ;). Jeszcze raz dzięki © FENIKS
Dzięki tak zaawansowanej technice i masie wreszcie odczułem pełną satysfakcję na króciutkim 80 km szlaku.
Co jak co ale ten wyjazd był naprawdę świetny, jak za dobrych starych czasów, pogoda jak na prognozy dopisała na 100% prawie jak lato, towarzystwo bez zmian jedyne w swoim rodzaju ;).
Dzięki Aniu i Ryjku za ten świetny wyjazd i do zobaczenia.
A jak to wszystko wyglądało, jak zawsze parę zdjęć niech pokaże.
Punkt zborny, czekamy na Anię. Nie wiem czemu ale zdjęcie przypomina mi trochę obraz z filmów gdzie w zamku wisiały potężne obrazy z portretami jego właścicieli ;)) © FENIKS
Gdy już wszyscy się zebrali ruszamy przez Krosnowice w stronę Starkówka. Widoki w tle już zachęcają © FENIKS
Pierwsze przeprawy terenowe © FENIKS
I pierwsze rozmyślenia, co ja tu robię do diaska ;)))) © FENIKS
W końcu wjeżdżamy w głębokie lasy i zaczynamy podjazd jak że delikatną i gładką drogą Stanisława © FENIKS
Podczas krótkiego parę kilometrów podjazdu, ukazują się pierwsze piękne widoki, ale to jeszcze nie to, wisienka czeka jak zawsze na szczycie ;)) © FENIKS
W połowie podjazdu mijamy gnejsową skałę z wyrytą tablicą upamiętniającą budowę drogi w latach 1933 - 34 © FENIKSDroga Stanisława jest chyba najpiękniejszą drogę w Górach Bystrzyckich - jest bardzo widokowa, choć nie tak jak dawniej. Z wielu miejsc rozciągają się rozległe panoramy na Góry Bystrzyckie, Masyw Śnieżnika i Rów Górnej Nysy. Zaczyna się na wysokości około 610 m n. p. m. od mostu na Dunie Górnej. Dalej prowadzi obok punktu widokowego na górze Toczek. Następnie trawersuje szerokim łukiem szczyt Łomnickiej Równi. Najwyższy punkt Drogi to 850 m n. p. m. Jej długość wynosi około 6,5 km a różnica wzniesień przekracza 240 m. Pod Łomnicką Równią, po prawej stronie stoi gnejsowa skałka z wyrytą tablicą upamiętniającą budowę drogi w latach 1933 - 34. Znajduje się na niej również nazwisko ówczesnego inspektora leśnego Werdego. Wtedy też uzyskała pierwotną nazwę, zaś obecną wprowadził Koźmiński w latach 60 - tych ubiegłego wieku. Dawniej przy Drodze Stanisława znajdowały się liczne domy i przysiółki, obecnie pozostał tylko jeden, za łąkami pod Łomnicką Równią. Opisywana droga jest stosunkowo często uczęszczana, bowiem prowadzi nią żółty szlak z Polanicy Zdrój do Bystrzycy Kłodzkiej. Posiada ona dobrze zachowaną, kamienistą nawierzchnię.
Na szczycie pierwszy odpoczynek, zadowolone twarze ;) i pierwsze cudowne widoki na otaczające nas plenery. Oczywiście do póki ja dołączyłem do Tych dwojga, oni zdążyli już się opalić na heban ;))))) © FENIKS
Pierwsze grupowe zdjęcie i tu aparat robi focha ;( zamiast nas, obrał sobie co widać na samym dole zdjęcia, czubek choinki i na niej skupił łajza ostrość, ech. Policzymy się w domu cwaniaczku ;) © FENIKS
Ale dla właściciela ma respekt i tu już na pełnej ostrości ;))) plenerki przedstawia © FENIKS
Dalej udajemy się na drogę Wieczności, gdzie można jechać i jechać i się zestarzeć, taka króciutka droga ;) © FENIKSJest to jedna z najbardziej popularnych dróg w Górach Bystrzyckich. Ma około 6 kilometrów długości a różnica wzniesień nie przekracza 100 m. Trawersuje ona południowo - zachodnie stoki Łomnickiej Równi. Zaczyna się niedaleko zielonego szlaku z Polanicy do Zieleńca w pobliżu Zielonej Drogi. Na wys. 760 m n. p. m. odchodzi od wschodniego "wariantu" Drogi Zbłąkanych Wędrowców. Dalej prowadzi cały czas prosto (nie ma najmniejszego zakrętu) i prawie poziomo do rozwidlenia w pobliżu niewielkiej i prawie całkowicie opuszczonej wioski Huta. Najwyższy punkt W. znajduje się w pobliżu Łomnickiej Równi (jednego z najwyższych wzniesień w tej części Gór Bystrzyckich). Proste drogi są bardzo typowe dla tych gór i wiele podobnych, w tym Długa Droga (o podobnej długości), odchodzi od Wieczności. Droga na całej długości prowadzi przez lasy świerkowe regla dolnego, które zostały znacznie zniszczone w wyniku klęski ekologicznej w latach 70 - tych. Wiele z nich uschło a następnie padło ofiarą wiatrowałów. Obecnie w wielu miejscach można dostrzec "świeże" nasadzenia. Potrzeba jednak jeszcze wielu lat, byśmy mogli podziwiać zdrowy las idąc Wiecznością. Droga Wieczność jest jedną z najstarszych dróg leśnych. Dawniej miała spore znaczenie turystyczne, jednak po wybudowaniu poniżej Drogi Stanisława, utraciła swe pierwotne walory. Na początku drogi stoi wyrzeźbiony w kamieniu Strażnik Wieczności. Dawniej figura nosiła nazwę Szarego lub Kamiennego Mężczyzny (niem.: Graue Mann lub Steinerte Mann). Na figurze wyryta jest data 1872. Postawiona została w miejscu, gdzie najprawdopodobniej zginął miejscowy chłop. Rzeźba ta została około roku 1975 zniszczona, a następnie skradziona, w latach 90 dwudziestego wieku postawiono nową. Dawniej, przez wiele lat służyła wędrowcom jako drogowskaz.
Dalej na drodze wieczności obowiązkowa fota z Panem który kiedy tędy bym nie jechał, zawsze czeka przy drodze z lekkim uśmiechem, tym razem fotka bez łapania za nie które części ciała ;)) © FENIKS
Gdy my robimy zdjęcie, nagle pojawia się czwórka motocyklistów proponująca nam wyścig, podejmujemy wyzwanie, Panowie dostają baty na całej linii i zostawiają swoje maszyny jako pokonani ;) © FENIKS
Po wygranym wyścigu, co widać po uśmiechu Ani ruszamy dalej w kierunku Orlicke. Ryjek trochę z tyłu bo maskował motory po które zgłosimy się jutro ;) © FENIKS
Dalej jedziemy drogą Królewską, chyba tak się zwała a dla czego ? Bo miała już dwa pasy ruchu ;) © FENIKS
Nic dodać nic ująć © FENIKS
Nic dodać nic ująć © FENIKS
Na rozdrożach, Ryjek zadał pytanie ( o co kaman goście ) ;)))) a Ania trzymając równo pancerniaka żeby ją nie przygniótł jak zawsze pięknie uśmiechnięta. A może to reakcja na Ryjka pytanie © FENIKS
I wreszcie Ryjek może podać pomocną dłoń, przy przeprawie przez grząski rów, nie wspomnę że ja sam musiałem sobie poradzić zatapiając się po kolana w błocie ;) bo przygniótł mnie rower ;) © FENIKS
I w końcu wyjeżdżamy na piękną polane a w oddali Orlicke Zahori © FENIKS
Uwaga wściekłe renifery i jeszcze gorszy mikołaj © FENIKS
Uwaga wściekłe renifery i jeszcze gorszy mikołaj © FENIKS
Na miejscu znajdujemy jedyną czynną knajpkę, gdzie z powodu że zapomniałem bidonu z wodą pierwsze piwko wypijam szybciej niż mrugam ;)) © FENIKS
Ania i Ryjek byli głodni a w tej knajpce były tylko napoje, jedzenia brak. Na szczęście ja miałem ze sobą trójkącik pizzy, ale tylko na własne potrzeby ;))). Dzięki czemu uderzyliśmy na Jagodną, na obiad © FENIKS
Po drodze na Jagodną mijam gada, który pławił się w słońcu na asfalcie a jego rozmiar był całkiem zacny, tak na oko 60 - 70cm. Ale na szczęście był najedzony i w dobrym humorze © FENIKS
Schronisko Jagodna i pełen relaks, czyli to co Feniksy lubią najbardziej ;)) © FENIKS
Ryjek zamawia potrawę ( piersi teściowej ) ;)) co widać po jego uśmiechu zadowolenie w pełni ;) © FENIKS
Po obiedzie pamiątkowe zdjęcie pod schroniskiem i ruszamy dalej w stronę drogi Zbłąkanych Wędrowców, bynajmniej tak miało być ;) © FENIKS
Po drodze trochę zbaczamy z zaplanowanego kursu © FENIKS
Żeby wreszcie dojechać na rozjazdy dróg Zbłąkanych Wędrowców, bo przez małą pomyłkę pojechaliśmy inną drogą, ale główna atrakcja drzewo jest ;) © FENIKS
A dalej dojeżdżamy nad zalew obok Adamówki gdzie szybki plan, ognisko © FENIKS
Czyli jak ognisko to ognisko i heja banana ;))). Trójka na gorąco ;) © FENIKS
Po ostrym i gorącym ;)) ognisku, dalej już w Polanicy trafiamy na piękne rumaki © FENIKS
A na koniec wycieczki obowiązkowe mycie rumaków z uśmiechem na ustach ;). Jeszcze raz dzięki © FENIKS
komentarze
Letos v červenci (polsky lipec) plánuji s malými chlapci (10 let), které trénuji výlet do Bystřických hor. Budeme tam jezdit na kolech v rámci letní přípravy na novou hokejovou sezónu, v srpnu už půjdeme trénovat v Šumperku na zimní stadion.
Gość - 20:55 piątek, 9 maja 2014 | linkuj
Tamta trasa na zboczu robi wrażenie :) Podjeżdżać pod nią trzeba chyba z zamkniętymi oczyma, żeby nie podkopywać morale :) Super trasy macie w okolicy. Pozdrawiam!
Greger - 07:10 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj
Ryjku - dla mnie osobiście już od dawna opisy Feniksowych i Twoich wyjazdów są zachętą do odwiedzenia tych miejsc, niestety... możliwości słabe w tym roku, a przede wszystkim kondycja za słaba na takie górskie trasy ;-( Pozdrawiam serdecznie :-)
Monica - 08:58 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
Na Wieczności w kilku miejscach jest wysypany żwirek. Szkoda, bo droga zawsze kojarzyła się nam, iż była długa, prosta i wyboista.
anamaj - 07:15 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
Fajny wypad. No i ten piękny zaskroniec, spory z niego okaz. Muszę w weekend majowy teleportować swoje d.. w te okolice. Brakuje mi tylko zdjęcia z Huty, ale po mapce widzę, że wypadła z trasy.
To białe na drodze Wieczność, to na całej długości, czy tylko jakiś fragment? domingo - 06:52 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
To białe na drodze Wieczność, to na całej długości, czy tylko jakiś fragment? domingo - 06:52 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
Gdy patrzę na mapy i czytam nazwy tych dróg, to zawsze myślę, że ktoś miał fantazję, gdy je wymyślał.
anamaj - 06:35 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj
Pięknie opisałeś drogi, może to być zachętą dla innych, żeby odwiedzić te miejsca. Zdjęcie z Anią podpisane "Po wygranym wyścigu.." to zjazd od Strażnika Wieczności przy kapliczce Ścieżką Wielkiego Stachu.
Wyjazd super, ale na ognisko tym razem nie byliśmy przygotowani, bo w plecakach pustka :( ryjek - 20:02 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Wyjazd super, ale na ognisko tym razem nie byliśmy przygotowani, bo w plecakach pustka :( ryjek - 20:02 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Jak zawsze piękna trasa i świetne zdjęcia. No jak droga Zbłąkanych Wędrowców to nawet wypada trochę pobłądzić ;-)
Monica - 19:19 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Jak miło mi, że znam część przejechanej przez Was trasy. Feniksie - niezwykle oszczędnie dziś potraktowałeś swe wpisy - czyżby czasu brak?
Pozdrowienia i do zobaczenia. ankaj28 - 18:22 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Pozdrowienia i do zobaczenia. ankaj28 - 18:22 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Wyjazd jak za dawnych czasów !! Pełen relaks w super towarzystwie. Wielkie dzięki Chłopaki. Do zobaczenia na majówce.
anamaj - 16:31 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj