Ognisko z Ryjkiem i Jankiem.
Piątek, 9 maja 2014
Uczestnicy
Km: | 46.00 | Km teren: | 19.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 18.16 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Umówione ognisko z Ryjkiem i pierwszy raz Jankiem, który chciał posmakować naszego nocno ogniskowego uzależnienia ;).
Więc krótko, rowery, po zasilenie plecaków do Polanicy i na drogę wieczności a później w naszą super leśną miejscówkę.
A jak było i co się wydarzyło, jak zawsze parę zdjęć opowie.
Polanica i Kłodzka Chata © FENIKS tu kupujemy potrzebny asortyment, ja zostałem na czatach ;) gdy Ryjek z Jankiem skończyli zakupy, przyszła moja kolej, wchodzę do sklepu, uderzam na dział mięsny i póki zdążyłem się odezwać na temat kiełbaski Pani sprzedająca wali prosto z mostu " to Pan od pilnowania rowerów ?! o co chodzi myślę sobie?! A tu dalsze słowa padają, tylko że już nie pytanie a odpowiedź, koledzy powiedzieli że zje Pan byle jaką kiełbasę i pytanie, nie jest Pan wybredny podać obojętnie co. Zaniemówiłem, rozumiem że kobieta lubi rozmawiać na temat kiełbasek, w końcu sprzedawczyni na mięsnym i kobieta, ale żeby aż tak do nieznajomego ?. Oczywiście szybko załapałem że koledzy chwilę wcześniej zrobili mi renomę zjadacza wszystkiego co popadnie, lub co wpadnie w moje ręce, ale tak nie jest ;(. Teraz moja kolej, proszę Panią proszę o chudziutką i zgrabną Podwawelską w miarę giętką która nie boi się rozgrzać aż się zrumieni !. Zapadło milczenie, konsternacja i po chwili, czy ta będzie odpowiednia. Jest to fakt autentyczny przebiegu rozmowy w Kłodzkiej Chacie w Polanicy. Dzięki Ryjek i Janek za przełamanie pierwszych lodów ;))).
Widok na Polanicę, zdjęcie zrobione podczas obmyślenia planu zemsty © FENIKS
Rozjazd na drogę Wieczności i w stronę Adamówki. Ryjek jedzie dalej bo wie co go czeka a Janek jeszcze nie zdaje sobie sprawy ;). Bo w lesie będzie bardzo ciemno i nie zawsze wiadomo na jaki patyk się usiadło ;)) © FENIKS
W pewnym momencie chyba i Janek załapał że będzie zemsta, bo jakoś tak szybko się oddalili że miałem problem z dogonieniem © FENIKS
Parę kilometrów dalej po kolegach został tylko ślad na nowo posypanym żwirze, na drodze wieczności. Rozumiem że pojechali szybciej nazbierać drwa na opał w ramach rekompensaty ;) © FENIKS
Gdy dojeżdżam na umówione miejsce, Janek już śmiga z opałem i tak ma być z kolegi się naśmiewać ;) © FENIKS
Po cichu próbuję sie zaczaić w lekkim dymie;) i sprawdzić co robi Ryjek © FENIKS
Lecz ten odkrył moją obecność i przybrał dość groźną postawę ;) połączoną z jakimś czarnym tańcem wokół ogniska © FENIKS
Po rozpaleniu ogniska czas jednak przejść do dalszych planów, nocnych opowieści © FENIKS
I pieczeniu nie byle jakich kiełbasek ;)) © FENIKS
Nocne grupowe przy ognisku, nawet mój aparat zaczął robić sobie małe żarty a ostrość kończył na kolegach z przodu ;)) © FENIKS
Ognisko w pełnej krasie, bo kolegę Ryjka rzuciliśmy na stos © FENIKS
Ostało się tylko Jankowi, ale do momentu gdy © FENIKS
Gdy przyszedł na Janka koniec i duch poprosił go o autograf ;O © FENIKS Dzięki chłopaki za super ognisko, szkoda że nie będzie was na następnym ;)))).
Więc krótko, rowery, po zasilenie plecaków do Polanicy i na drogę wieczności a później w naszą super leśną miejscówkę.
A jak było i co się wydarzyło, jak zawsze parę zdjęć opowie.
Polanica i Kłodzka Chata © FENIKS tu kupujemy potrzebny asortyment, ja zostałem na czatach ;) gdy Ryjek z Jankiem skończyli zakupy, przyszła moja kolej, wchodzę do sklepu, uderzam na dział mięsny i póki zdążyłem się odezwać na temat kiełbaski Pani sprzedająca wali prosto z mostu " to Pan od pilnowania rowerów ?! o co chodzi myślę sobie?! A tu dalsze słowa padają, tylko że już nie pytanie a odpowiedź, koledzy powiedzieli że zje Pan byle jaką kiełbasę i pytanie, nie jest Pan wybredny podać obojętnie co. Zaniemówiłem, rozumiem że kobieta lubi rozmawiać na temat kiełbasek, w końcu sprzedawczyni na mięsnym i kobieta, ale żeby aż tak do nieznajomego ?. Oczywiście szybko załapałem że koledzy chwilę wcześniej zrobili mi renomę zjadacza wszystkiego co popadnie, lub co wpadnie w moje ręce, ale tak nie jest ;(. Teraz moja kolej, proszę Panią proszę o chudziutką i zgrabną Podwawelską w miarę giętką która nie boi się rozgrzać aż się zrumieni !. Zapadło milczenie, konsternacja i po chwili, czy ta będzie odpowiednia. Jest to fakt autentyczny przebiegu rozmowy w Kłodzkiej Chacie w Polanicy. Dzięki Ryjek i Janek za przełamanie pierwszych lodów ;))).
Widok na Polanicę, zdjęcie zrobione podczas obmyślenia planu zemsty © FENIKS
Rozjazd na drogę Wieczności i w stronę Adamówki. Ryjek jedzie dalej bo wie co go czeka a Janek jeszcze nie zdaje sobie sprawy ;). Bo w lesie będzie bardzo ciemno i nie zawsze wiadomo na jaki patyk się usiadło ;)) © FENIKS
W pewnym momencie chyba i Janek załapał że będzie zemsta, bo jakoś tak szybko się oddalili że miałem problem z dogonieniem © FENIKS
Parę kilometrów dalej po kolegach został tylko ślad na nowo posypanym żwirze, na drodze wieczności. Rozumiem że pojechali szybciej nazbierać drwa na opał w ramach rekompensaty ;) © FENIKS
Gdy dojeżdżam na umówione miejsce, Janek już śmiga z opałem i tak ma być z kolegi się naśmiewać ;) © FENIKS
Po cichu próbuję sie zaczaić w lekkim dymie;) i sprawdzić co robi Ryjek © FENIKS
Lecz ten odkrył moją obecność i przybrał dość groźną postawę ;) połączoną z jakimś czarnym tańcem wokół ogniska © FENIKS
Po rozpaleniu ogniska czas jednak przejść do dalszych planów, nocnych opowieści © FENIKS
I pieczeniu nie byle jakich kiełbasek ;)) © FENIKS
Nocne grupowe przy ognisku, nawet mój aparat zaczął robić sobie małe żarty a ostrość kończył na kolegach z przodu ;)) © FENIKS
Ognisko w pełnej krasie, bo kolegę Ryjka rzuciliśmy na stos © FENIKS
Ostało się tylko Jankowi, ale do momentu gdy © FENIKS
Gdy przyszedł na Janka koniec i duch poprosił go o autograf ;O © FENIKS Dzięki chłopaki za super ognisko, szkoda że nie będzie was na następnym ;)))).
komentarze
A już myślałam, że to ty Feniksie spłonąłeś i na ostatnim zdjęciu powstałeś z popiołów? A pani ze sklepu? hahahaha chciałabym widzieć jej minę - uwielbiam tą twoją błyskotliwość, która zwala z nóg ze śmiechu.
ankaj28 - 07:04 sobota, 17 maja 2014 | linkuj
To nie żaden tam duch, tylko GIN uleciał z ....... ostatniej butelki Panowie :))) Pozdrawiam XP.
Gość - 20:26 piątek, 16 maja 2014 | linkuj
Komentuj