Sienna - Przełęcz Puchaczówka z Patrycją.
Sobota, 10 maja 2014 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Only we
Km: | 77.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 806m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ponieważ że Patrycja w tym sezonie ma już za sobą rozpoczęcie ;) to zaproponowałem na sobotę wyjazd na Przełęcz Puchaczówkę,którą na koniec minionego sezonu nie udało nam się podbić ze względu rajdu samochodowego ;( kierowcy aut bali się że będziemy lepsi na zakrętach od nich i nie przepuszczono nas dalej 300m przed szczytem.
Tym razem wszystko odbyło się bez najmniejszych blokad ;).
Tuż przed samym szczytem Czarnej Góry podczas sesji zdjęciowej zauważyliśmy jak jakiś rowerzysta jedzie ku nam wyprzedzając samochody ;)) oczywiście pod górę też w stronę przełęczy, przez chwilę mała konsternacja kto to a to Bogdano w lekkich podskokach ciśnie robiąc nową średnią, spotkanie, chwila rozmowy i pocisnął dalej.
Więc my też żeby nie było ruszamy na podbój dalszej części góry i trasy. Pogoda tego dnia dopisała na 5, nie było stresu tematem deszcz czy pioruny ;).
A jak dalej to wyglądało ? Wiadomo parę zdjęć opowie i może ja dodam coś od siebie ;).
Dzień zapowiadał się pięknie, Czarna Góro przybywamy ;) © FENIKS
Krosnowice, znany mostek w którym próba podcięcia kilku deseczek skończyła się niepowodzeniem ;)). Może to i dobrze, szkoda by było takiej dziewczyny ;) © FENIKS
W Żelaźnie mijamy piękny, ale nie rwący strumień koło którego zawsze gdy jadę sam przelatuje nawet nie wiedząc że takowy tu płynie ;) © FENIKS
Próba przymierzenia się do jazdy po torze a rusz coś z tego wyjdzie np. buba na kolanach ;) © FENIKS
Dalej piękna droga w stronę Mielnika, gdy ja zaczynam rajd szutrową drogą, to w tym momencie, podczas mojej nieuwagi © FENIKS
Podczas nieuwagi pewna Pani zmniejsza racje żywnościowe ;) tylko czemu trafiło na moje ?. Mój szybki nawrót w obronie racji żywnościowej nic nie dał, bo gdy dojechałem to zobaczyłem ;() © FENIKS
To zobaczyłem tylko uśmiech i padły słowa " na razie Feniksie ;) ". Ostatni raz jadę z Tą Panią na wycieczkę ;)))) © FENIKS
Gdy dojeżdżamy do Lądka to w ramach rozluźnienia sytuacji ;) po lodzie, jak by to nie zabrzmiało ;). Oczywiście w lodziarni powołując się na znajomości z Zibim nic mi to nie dało a wręcz przeciwnie, Pan skasował podwójnie ;( © FENIKS
Dalej trochę drużkami leśnymi © FENIKS
A trochę na skróty ćwicząc równowagę ;) © FENIKS
Po zabawach ruszamy na podbój przełęczy, choć ja lubię zabawy ;)) © FENIKS
A jak się bawić to na całego, tylko że to doprowadziło do zniknięcia Patrycji i dogoniłem ją dopiero na Czarnej Górze pod Puchaczówką © FENIKS
Gdzie zostałem dość zauważalnie wyśmiany za drugie, czyli ostatnie miejsce a ostatni jak nagle pada nowe uzgodnienie stawia posiłek ;( o co tu chodzi ;)) © FENIKS
W oczekiwaniu na Panią kelnerkę ;)) może to mi trochu zrekompensuje zaistniałą sytuację ;). Oj będzie bolało po przeczytaniu niektórych wpisów, piwnico przybywam ;( © FENIKS
Słowo się rzekło, do stołu podano w jednym talerzu pizze a w drugim dla Feniksa siano ;)). No może aż tak źle nie było © FENIKS
Po naładowaniu baterii pora ruszać dalej na szczyt gdzie czekają na nas jak zawsze piękne widoki. Na podjazdach, serpentynach myślałem że zrobię jakąś małą dywersję a tu nic, ktoś cały czas mnie śledzi, kroku nie odpuszcza © FENIKS
Po drodze ujawnia się widok miejsca gdzie kilka dni wcześniej grupa BS robiła imprezkę ;))) © FENIKS
A my docieramy do kapliczki gdzie jak widać po pierwszych spojrzeniach, ujawniają się wspaniałe widoki © FENIKS
Małe spojrzenie obiektywem w dal © FENIKS
Gdy ja cykam fotki, ktoś w tym momencie próbuje urwać się z peletonu ;). Oj nie ładnie © FENIKS
A na szczycie po udanej ucieczce, triumf ;))) © FENIKS
Po foto relacji udajemy sie w stronę Idzikowa gdzie natrafiamy na milczenie owiec ! Czy to w ogóle jest możliwe ? milczenie owiec ;) © FENIKS
Zjazdy z naliczaniem nowej prędkości © FENIKS
Źródełko, choć przyda się dopiero w bardziej upalne dni, kiedy znając życie wody będzie brak ;)) © FENIKS
Ku zachodzącemu słońcu © FENIKS
Tym razem wszystko odbyło się bez najmniejszych blokad ;).
Tuż przed samym szczytem Czarnej Góry podczas sesji zdjęciowej zauważyliśmy jak jakiś rowerzysta jedzie ku nam wyprzedzając samochody ;)) oczywiście pod górę też w stronę przełęczy, przez chwilę mała konsternacja kto to a to Bogdano w lekkich podskokach ciśnie robiąc nową średnią, spotkanie, chwila rozmowy i pocisnął dalej.
Więc my też żeby nie było ruszamy na podbój dalszej części góry i trasy. Pogoda tego dnia dopisała na 5, nie było stresu tematem deszcz czy pioruny ;).
A jak dalej to wyglądało ? Wiadomo parę zdjęć opowie i może ja dodam coś od siebie ;).
Dzień zapowiadał się pięknie, Czarna Góro przybywamy ;) © FENIKS
Krosnowice, znany mostek w którym próba podcięcia kilku deseczek skończyła się niepowodzeniem ;)). Może to i dobrze, szkoda by było takiej dziewczyny ;) © FENIKS
W Żelaźnie mijamy piękny, ale nie rwący strumień koło którego zawsze gdy jadę sam przelatuje nawet nie wiedząc że takowy tu płynie ;) © FENIKS
Próba przymierzenia się do jazdy po torze a rusz coś z tego wyjdzie np. buba na kolanach ;) © FENIKS
Dalej piękna droga w stronę Mielnika, gdy ja zaczynam rajd szutrową drogą, to w tym momencie, podczas mojej nieuwagi © FENIKS
Podczas nieuwagi pewna Pani zmniejsza racje żywnościowe ;) tylko czemu trafiło na moje ?. Mój szybki nawrót w obronie racji żywnościowej nic nie dał, bo gdy dojechałem to zobaczyłem ;() © FENIKS
To zobaczyłem tylko uśmiech i padły słowa " na razie Feniksie ;) ". Ostatni raz jadę z Tą Panią na wycieczkę ;)))) © FENIKS
Gdy dojeżdżamy do Lądka to w ramach rozluźnienia sytuacji ;) po lodzie, jak by to nie zabrzmiało ;). Oczywiście w lodziarni powołując się na znajomości z Zibim nic mi to nie dało a wręcz przeciwnie, Pan skasował podwójnie ;( © FENIKS
Dalej trochę drużkami leśnymi © FENIKS
A trochę na skróty ćwicząc równowagę ;) © FENIKS
Po zabawach ruszamy na podbój przełęczy, choć ja lubię zabawy ;)) © FENIKS
A jak się bawić to na całego, tylko że to doprowadziło do zniknięcia Patrycji i dogoniłem ją dopiero na Czarnej Górze pod Puchaczówką © FENIKS
Gdzie zostałem dość zauważalnie wyśmiany za drugie, czyli ostatnie miejsce a ostatni jak nagle pada nowe uzgodnienie stawia posiłek ;( o co tu chodzi ;)) © FENIKS
W oczekiwaniu na Panią kelnerkę ;)) może to mi trochu zrekompensuje zaistniałą sytuację ;). Oj będzie bolało po przeczytaniu niektórych wpisów, piwnico przybywam ;( © FENIKS
Słowo się rzekło, do stołu podano w jednym talerzu pizze a w drugim dla Feniksa siano ;)). No może aż tak źle nie było © FENIKS
Po naładowaniu baterii pora ruszać dalej na szczyt gdzie czekają na nas jak zawsze piękne widoki. Na podjazdach, serpentynach myślałem że zrobię jakąś małą dywersję a tu nic, ktoś cały czas mnie śledzi, kroku nie odpuszcza © FENIKS
Po drodze ujawnia się widok miejsca gdzie kilka dni wcześniej grupa BS robiła imprezkę ;))) © FENIKS
A my docieramy do kapliczki gdzie jak widać po pierwszych spojrzeniach, ujawniają się wspaniałe widoki © FENIKS
Małe spojrzenie obiektywem w dal © FENIKS
Gdy ja cykam fotki, ktoś w tym momencie próbuje urwać się z peletonu ;). Oj nie ładnie © FENIKS
A na szczycie po udanej ucieczce, triumf ;))) © FENIKS
Po foto relacji udajemy sie w stronę Idzikowa gdzie natrafiamy na milczenie owiec ! Czy to w ogóle jest możliwe ? milczenie owiec ;) © FENIKS
Zjazdy z naliczaniem nowej prędkości © FENIKS
Źródełko, choć przyda się dopiero w bardziej upalne dni, kiedy znając życie wody będzie brak ;)) © FENIKS
Ku zachodzącemu słońcu © FENIKS
komentarze
Podczas tego wyjazdu Feniks dwa razy ćwiczył siadanie na gałęzi. Coś mi się widzi...Gniazdo bEdzie zakładał. ;)))
lutra - 21:56 sobota, 24 maja 2014 | linkuj
Jak potrenujesz trochę na tej belce to zrobisz figurę żurawia. Chociaż wygląda to tak, jakbyś już teraz próbował :) Świetnie się czyta Twoje relacje. Pozdrawiam!
Greger - 18:58 środa, 21 maja 2014 | linkuj
To fakt, pogoda dopisała to i fotki od razu pierwszorzędne.
cerber27 - 20:46 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj
Pierwsza fotka genialna, a kolejne jeszcze lepsze ;-)
Monica - 17:28 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj
Komentuj