Maria Śnieżna i Czarna Góra.
Czwartek, 19 czerwca 2014 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Only we
Km: | 90.00 | Km teren: | 7.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 66.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1150m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tego pięknego dnia miałem jechać z grupą na Rychleby, lecz wypadły pewne sprawy do załatwienia i musiałem anulować swoją przepustkę ;)).
Ale po załatwieniu wszystkiego, żeby nie było mi smutno ;(Patrycja rzuciła miłą propozycję na mały wyjazd gdzieś w stronę Iglicznej. Dwa razy nie trzeba było mi mówić, rumaki za drzwi ;) i jedziemy.
Było to akurat Boże Ciało więc podczas naszej wycieczki natknęliśmy się na parę procesji, nawet przy pierwszej w Wielisławiu zostaliśmy zatrzymani przez strażaków na czas przejścia procesji żeby czasami nie rozjechać kogoś ;)
A przy okazji prawie w Kłodzku spotykamy Merlina którego pozdrawiam, zamieniliśmy parę zdań, co gdzie i jak :) i udaliśmy się w różnych kierunkach, pewnie Merlin bał się że nie dotrzyma nam tępa ;))).
A jak było, parę zdjęć pokaże.
Stary Wielisław i postój na procesji, ale za to dalej jechaliśmy po płatkach róż ;)) © FENIKS
Pierwsza z wielu fotek przy ołtarzu, już po rozluźnieniu procesji. I urwana pierwsza gałązka, która wylądowała na kierownicy pewnej Pani a do końca trasy miała już całe drzewo ;) © FENIKS
W drodze na Starkówek, zdjęcie obowiązkowe przy ulubionym drogowskazie © FENIKS
Starków i następny ołtarz, oczywiście obejrzenie go z bliska i gałązka za kierownicę ;) © FENIKS
Wyjazd w stronę Bystrzycy i tu zaczęła się nasza sesja zdjęciowa na pięknie pachnącej łące obok uli i zwariowanych pszczół © FENIKS
Na początek Patrycja rozebrała stojący przy drodze samochód na części drobne © FENIKS
Później chciała mi opylić dwa ozdobne kołpaki do mojej maszyny ;), lecz gdy usłyszałem cenę za jaką chciała je sprzedać to © FENIKS
To dałem drapaka w kwiatki, ale jeszcze szybciej z nich wyrwałem gdy stado morderczych pszczół chciało z mojego siedzenia zrobić sitko za pomocą żądełek ;)) © FENIKS
Po całym zajściu dogoniłem dziewczę dopiero pod Bystrzycą patrząc jak osusza bidon z jakiegoś trunku, którego nie chciała dać nawet spróbować © FENIKS
W Bystrzycy robimy najazd na sklep i pod warowną wieżą postanawiamy przekąsić małe co nieco, czyli pełną torbę dobroci ;) © FENIKS
Po nabraniu sił ruszamy dalej, Stara Bystrzyca w tle © FENIKS
A tam się kierujemy, Maria Śnieżna © FENIKS
W Pławnicy docieramy do następnego ołtarza gdzie oczywiście obowiązkowa fotka © FENIKS
A kawałek dalej następny postój, ale tu już z degustacją ;)) Patrycja wypatrzyła na ołtarzu słodziutkie winogrona i oczywiście nie omieszkała zrobić degustację ;). Był też pachnący bochen chleba ale nie wzięła masła i pomidorka na wkład © FENIKS
Jeszcze tylko 7 km małej wspinaczki, czy ten uśmiech dalej będzie trwał jak dojedziemy na górę ;) © FENIKS
Dwa kilometry dalej natrafiamy na bajkę pod tytułem brzydkie kaczątko ;), wszystkie piękne tylko jeden podrzutek jakiś inny, czy to jest łabędź ;))? © FENIKS
Powoli wjeżdżamy w leśne tereny gdzie jak się okazało czeka na nas niespodzianka w postaci słodkich smakołyków © FENIKS
Czyli pięknych poziomek które tylko czekały na zerwanie, oj była to uczta ;) © FENIKS
Po poziomkowym szaleństwie czas na kąpiel, ocena ciepłoty wody i czy aby nie ma aligatorów ;) © FENIKS
Ja tam nie zastanawiałem się długo i postanowiłem wykonać skok na plecy z podwójnym saltem ala beton © FENIKS
Po kąpieli docieramy na szczyt Iglicznej, gdzie raczymy się pięknymi widokami otaczającego nas pleneru © FENIKS
Sanktuarium Maria Śnieżna i wszystko wiadomo ;))) © FENIKS
Plener w doborowym towarzystwie, czyli podróż za jeden uśmiech ;) © FENIKS
Tak tu żeby odwrócić uwagę knułem już niecny plan ;) mieliśmy zjechać do Międzygórza i dalej na Długopole. Ale ja wdrażałem oszustny plan przejazdu leśnymi duktami na Czarną Górę a co, jak szaleć to szaleć ;) © FENIKS
Gdy Patrycja wyniuchała ;) co się kroi, wykonała telefon do przyjaciela ;), ale gdy przyjaciel dowiedział się że jedzie z Feniksem od razu udał że ma słaby zasięg i nic nie słyszy ;))) I tak ma być ;) © FENIKS
Plan wdrożony, więc zaczynamy dalszą trasę w stronę Czarnej Góry, a zdjęcie to polana za ogrodem bajek, początek niebieskiego szlaku i dalszych przygód ;) © FENIKS
Z czasem nowy plan przyjęty z uśmiechem, w oddali nadajnik na Czarnej Górze © FENIKS
Dalej było tylko gorzej, ale tylko dla mnie, okazało się że mój podstęp był niczym a Patrycja wdrożyła swój plan, pojechała jak szalona zostawiając mnie samego w lesie z uśmiechem na ustach. Czyli dopiero się rozgrzewała ;0 © FENIKS
Dogoniłem ją na przełęczy gdzie wyglądała jak by dopiero wybierała się na wycieczkę a ja zwijałem swój jęzor ciągnący się 3 metry ze zmęczenia, teraz to ja wyciągam telefon i dzwonię do przyjaciela ;)) © FENIKS
Gdy zobaczyła telefon, obiecała że mnie więcej nie zostawi, moja reakcja była natychmiastowa, hura i lewitacja z radości ;) © FENIKS
Moja radość jednak była krótka, cholera gdzie ogórki i wódka ;(, znowu mnie zostawiła i po obietnicach. Ach te dziewczyny ;) © FENIKS
Jednak po małej pogoni lądujemy w Puchaczówce gdzie w ramach rekompensaty w moje łapy ;) trafia zimniutkie czeskie piwko Zamberecky Kanec, który od razu pozwala mi zapomnieć o minionych podstępach i ucieczkach ;) © FENIKS
Gdy padło pytanie a co Ty pijesz ? Wybór jak widać był prosty ;)))) © FENIKS
Po nawodnieniu zjeżdżamy a raczej wręcz ktoś leci pobijając prędkość dźwięku, co oni dodają do tej kawy na tej Puchaczówce ;((?? © FENIKS
Ktoś tak się rozpędził że zatrzymujemy się dopiero w Lądku Zdroju na starym rynku, gdzie leci fotka © FENIKS
Po drodze udajemy się do Zamku na Skale gdzie leci mała sesja, zaczynając od kwiatków a kończąc © FENIKS
A kończąc na !!!! I tu urywa mi się film ;)) czyż bym dostał znienacka cegłóweczką w główeczkę ;(. Nigdy więcej betonu ;)) © FENIKS
Prawie o zachodzie lądujemy w Ołdrzychowicach gdzie czekamy na Pendolino © FENIKS
A zamiast tego podjeżdża super ekspres o zawrotnej prędkości 10km/h z super wygodnymi przedziałami pierwszej klasy, gdzie siedzą same grubasy ;)) o krówkach nie wspomnę i nie były to ciągutki ;) © FENIKS
I to by było koniec mojej opowieści. Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających i nie tylko ;) © FENIKS