Wreszcie kolega na rowerze ;).
Środa, 2 lipca 2014 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Na Polanice przez Starkówek., Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 33.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy wyjazd po wielu latach z moim bardzo dobrym kolegą Krzyśkiem.
Przejazd był rozpoznawczy ;) czyli czy kolega nie zejdzie po podjeździe na pierwszą większą górkę ;)).
Ale gdzie, wszystko było na najwyższym poziomie, trasa jak na wypad wystarczająca, obeszło się bez pomocy ekipy medycznej ;) w ilości trzech Pań które biegnąc mocno wspierały kolegę na podjeździe.
Dzięki Krzychu za wypadzik i myślę że jeszcze po pląsamy po ścieżkach ;).
Odpoczynek w Wielisławiu, przy chłodnym napoju który uświęcił pierwszy triumf ;). Zdjęcia robione najnowszą lustrzanką o nazwie super blade fire ;) © FENIKS
Też dostałem napój, mój ulubiony. Stąd ten rogalik ;) © FENIKS
Przejazd był rozpoznawczy ;) czyli czy kolega nie zejdzie po podjeździe na pierwszą większą górkę ;)).
Ale gdzie, wszystko było na najwyższym poziomie, trasa jak na wypad wystarczająca, obeszło się bez pomocy ekipy medycznej ;) w ilości trzech Pań które biegnąc mocno wspierały kolegę na podjeździe.
Dzięki Krzychu za wypadzik i myślę że jeszcze po pląsamy po ścieżkach ;).
Odpoczynek w Wielisławiu, przy chłodnym napoju który uświęcił pierwszy triumf ;). Zdjęcia robione najnowszą lustrzanką o nazwie super blade fire ;) © FENIKS
Też dostałem napój, mój ulubiony. Stąd ten rogalik ;) © FENIKS
komentarze
Opowieść doskonała. Tym razem odniosę się jednak do komentarza towarzysza podróży. Śmiałem się jak dzieciak.
Fullstrong. Może intuicyjnie, ale zrobiłeś dokładnie to, co należało w tej sytuacji zrobić. ;) Gdyby pękł Ci łańcuch,pozbył byś się świadków, nie było by Feniksowej relacji i mógłbyś korzystając z grawitacji wrócić na browarka do domu. ;))) lutra - 18:19 środa, 9 lipca 2014 | linkuj
Fullstrong. Może intuicyjnie, ale zrobiłeś dokładnie to, co należało w tej sytuacji zrobić. ;) Gdyby pękł Ci łańcuch,pozbył byś się świadków, nie było by Feniksowej relacji i mógłbyś korzystając z grawitacji wrócić na browarka do domu. ;))) lutra - 18:19 środa, 9 lipca 2014 | linkuj
Dawno mi tak browarek nie smakował ))) jakby nie zdjęcie ze zmęczenia nie wiedział bym nawet co piłem. Przyznam się bez bicia że jakbym sam pojechał na tą wycieczkę zapewne zespół interwencyjny pogotowia ratunkowego miałby co robić ))) a tak wbiłem zęby w kierownice, dupsko w siodełko i modliłem się tylko żeby łańcuch się nie urwał bo naprawdę miał dużeeeee obciążenie i zrobiłby wielkie spustoszenie jakby strzelił ))))
fullstrong - 19:53 wtorek, 8 lipca 2014 | linkuj
Komentuj