Kraliky + Holba = szaleństwo ;).
Sobota, 9 sierpnia 2014 Kategoria Czechy, Only we, Pierwsze poty 100km - 200km
Km: | 113.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 06:45 | km/h: | 16.74 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1040m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Już wcześniej były plany odwiedzenia Kralik przez Patrycję, bo jeszcze tam jej nie było ;)). Plan był prosty, wsiąść do pociągu byle jakiego ;) i zajechać do Międzylesia. Co ? że jak ! pociągiem, kiedyś może i tak, ale teraz gdy wyprzedzasz motory na autostradzie ;) a 100km robisz przed śniadaniem jadąc tylko na kawę do KFC Wrocław ;)). Może jednak rowerem od A doZ, plis ;)). OK ale Ty stawiasz śniadanie, obiad, kolację i wszystko inne po drodze !! ;(((. A może jednak Patrycja pociągiem, bo nagle coś kolano mnie rozbolało, do tego głowa, ręka i plecy ;))). Ale co do czego pociąg został przełożony na inny plan, kiedy w grę wejdzie 200tka. Oczywiście jak zawsze to już norma wyjazd zaplanowany był na 09:00 a standardzik 11:00. Więc o poranku,popołudniowym ;)) wyjechaliśmy, oczywiście musiałem zabrać ze sobą czeki podróżne bo jak od śniadania po kolację i inne takie to będzie trochę ;))).
Pogodę mieliśmy świetną, trochę wiatr na początku próbował nas zniechęcić spychając do rowu ;) ale później zrozumiał że jego starania na nic.
A jak mniej więcej dzień wyglądał parę zdjęć jak zwykle pokaże.
Długopole Dolne i Wrzosowa Przystań która dość długo się otwierała już jest otwarta, jak widziałem co prawda z dalsza, jadło jest tam spore, ale czy smaczne, kiedyś w drodze powrotnej się spróbuje © FENIKS
Długopole Zdrój i wreszcie woda źródlana, więc bidony do pełna, żeby szybciej woda leciała pompowanie pstrągiem ;) © FENIKS
Kwieciście, promieniście i uśmiechnięcie ;) czyli odpoczynek i to całe 3 minuty ;))) © FENIKS
Jak Zdroje to i sesja malutka musi być, trochę tu © FENIKS
Trochę nad wodą, czyli tam ;) © FENIKS
I trochę tu i tam, czyli nad wodą i nie tylko ;) © FENIKS
Po sesji ruszamy dalej gdzie malowniczymi terenami docieramy do Międzylesia, gdzie oczywiście fotki i zakupy, czyli chłodne zimne i gazowane ;) © FENIKS
Na konsumpcję i postój planuję bardzo miły przystanek ze smoczym rodem w Smreczynie. Nie wspomnę że gdy nie miałem aparaty w ręce to Patrycja próbowała napoić zielonego smoczka ?? © FENIKS
Po ochłodzeniu przez napoje ruszamy dalej i docieramy do Kralik na stary rynek © FENIKS
Jedna z wielu pamiątkowych fotek przy fontannie w Kralikach i czas na obiad bo śniadanie już było ze smoczkami ;))) © FENIKS
Więc Litovel jako przystawka, co do jęzora to brak informacji o co chodziło ;))) może o smak i chłód ;) © FENIKS
Hej ten pomidorek na Twoim talerzu jest na pewno mój, czyli oddaj wraz z mięskiem ;))), na co usłyszałem " a ząbki Cię nie bolą " i po pomidorku o mięsie nie wspomnę © FENIKS
Przy obiedzie cały czas bardzo miła i atrak.....;) Pani z obsługi podchodziła i jedno pytanie " może jeszcze piwko ;)))) " oj tak mi mów. Ale zaraz obok Patrycja wypatrzyła że co parę minut do bramy w budynku wchodzą ludzie i wychodzą z bardzo zadowolonymi minami a w łapkach mają super napoje, więc i ja podziękowałem miłej Pani za następne piwko i po obiadku udałem się do tajemniczej bramy zobaczyć co tak uszczęśliwia osoby tam wchodzące. Okazuje się że w budynku pewien miły Wietnamczyk a może Chińczyk nie chyba Koreańczyk, któż to wie, ale czy to ważne ;) ma sklep w którym posiada wreszcie jak w Polsce wszystkie rodzaje piwka i wszelakiego alkoholu w cenie wręcz pięknej żeby nie napisać zachęcającej do hurtowego zakupu ;). No to pięknie Holbe poproszę, oj jaki mam malutki plecak dwie pewno się nie zmieszczą ;((. Więc kupiłem co się zmieści na podjazd pod klasztor w Kralikach będzie idealnie, zawsze będziemy jeszcze tędy zjeżdżać ;)))).
Po zakupach podjazd a raczej przymierzanie się do niego rozpoczęty. W oddali klasztor który będziemy zdobywać wraz ze żmijkami wygrzewającymi się na kamieniach ;) © FENIKS
Człowiek z Holbą to człowiek szczęśliwy ;)))) oj za to, to mi się dostanie x3 ;( © FENIKS
Wdrapywanie się drogą leśną od prawej strony na klasztor i cytat " co po obiedzie pod taki podjazd a gdzie przerwa na trawienie " ;)). Starałem się nie odzywać bo wszędzie leżało sporo kamyków które dobrze lądują na plecach przewod © FENIKS
Na prawie końcu podjazdu oddaliłem sie trochę ;)) żeby podziwiać piękne widoki ;)) © FENIKS
Co do pierwszych widoków, gdy nagle usłyszałem bardzo miły głos " możesz tu na chwilę zejść, chyba prawy migacz mi nie działa ;))))) © FENIKS
I tak kończą mechanicy od migaczy ;))) i po co było sie rwać w dół na pomoc ;)))) © FENIKS
A na szczycie życie wraca do normy ;) © FENIKS
Akurat trafiliśmy na początek mszy Świętej, oczywiście zdjęć nie można cykać ;P © FENIKS
Dalej jedziemy w najpiękniejszy punkt widokowy w Kralikach, na zasłużoną Holbę ;) i sesję foto © FENIKS
Klimat jest piękny a to dopiero przedsmak tego co będzie ;))) © FENIKS
Nad nami przelatuje taki bzyk który jakimś jeszcze cudem unosi sie w powietrzu ;)) © FENIKS
No to imprezkę czas zacząć © FENIKS
Patrycja na tle, no właśnie zasłaniasz mi widok na Kraliky ;)))) Oj za to też będzie łomot ;))) © FENIKS
Czy to zamyślony, czy odmowa wspólnego biesiadowania © FENIKS
Feniks i wszystko jasne ;))). Znowu Kraliky zostały zasłonięte ;)) © FENIKS
Super towarzystwo dobra muzyka z telefonu i zimna Holba sprawia że chce się żyć ;)). Jak widać Patrycja określa zaistniałą sytuację jednoznacznie ;)) © FENIKS
A po całej imprezie na szczycie widać kto tam najbardziej szalał jak nikt zdjęć nie robił ;)))) © FENIKS
I granica, czyli powrót w stronę domu, ale drogi jeszcze sporo co dalej będzie się działo ;P © FENIKS
Do Bystrzycy docieramy dość szybko, gdy nagle dzwoni telefon, FullStrong siema Feniks jest imprezka czekamy i zaczęło się ;)). Jak ostatnio też po imprezie umówiliśmy się na niedzielę na wyjazd rowerowy lecz ......;)))))) tak super było © FENIKS
Wyjazd ku końcowi jak i dzionek, było świetnie, towarzystwo, tańce, Hulanka czyli Holba niezapomniane ;) za resztę zapłacisz czekami podróżnymi ;)))))) © FENIKS
Pogodę mieliśmy świetną, trochę wiatr na początku próbował nas zniechęcić spychając do rowu ;) ale później zrozumiał że jego starania na nic.
A jak mniej więcej dzień wyglądał parę zdjęć jak zwykle pokaże.
Długopole Dolne i Wrzosowa Przystań która dość długo się otwierała już jest otwarta, jak widziałem co prawda z dalsza, jadło jest tam spore, ale czy smaczne, kiedyś w drodze powrotnej się spróbuje © FENIKS
Długopole Zdrój i wreszcie woda źródlana, więc bidony do pełna, żeby szybciej woda leciała pompowanie pstrągiem ;) © FENIKS
Kwieciście, promieniście i uśmiechnięcie ;) czyli odpoczynek i to całe 3 minuty ;))) © FENIKS
Jak Zdroje to i sesja malutka musi być, trochę tu © FENIKS
Trochę nad wodą, czyli tam ;) © FENIKS
I trochę tu i tam, czyli nad wodą i nie tylko ;) © FENIKS
Po sesji ruszamy dalej gdzie malowniczymi terenami docieramy do Międzylesia, gdzie oczywiście fotki i zakupy, czyli chłodne zimne i gazowane ;) © FENIKS
Na konsumpcję i postój planuję bardzo miły przystanek ze smoczym rodem w Smreczynie. Nie wspomnę że gdy nie miałem aparaty w ręce to Patrycja próbowała napoić zielonego smoczka ?? © FENIKS
Po ochłodzeniu przez napoje ruszamy dalej i docieramy do Kralik na stary rynek © FENIKS
Jedna z wielu pamiątkowych fotek przy fontannie w Kralikach i czas na obiad bo śniadanie już było ze smoczkami ;))) © FENIKS
Więc Litovel jako przystawka, co do jęzora to brak informacji o co chodziło ;))) może o smak i chłód ;) © FENIKS
Hej ten pomidorek na Twoim talerzu jest na pewno mój, czyli oddaj wraz z mięskiem ;))), na co usłyszałem " a ząbki Cię nie bolą " i po pomidorku o mięsie nie wspomnę © FENIKS
Przy obiedzie cały czas bardzo miła i atrak.....;) Pani z obsługi podchodziła i jedno pytanie " może jeszcze piwko ;)))) " oj tak mi mów. Ale zaraz obok Patrycja wypatrzyła że co parę minut do bramy w budynku wchodzą ludzie i wychodzą z bardzo zadowolonymi minami a w łapkach mają super napoje, więc i ja podziękowałem miłej Pani za następne piwko i po obiadku udałem się do tajemniczej bramy zobaczyć co tak uszczęśliwia osoby tam wchodzące. Okazuje się że w budynku pewien miły Wietnamczyk a może Chińczyk nie chyba Koreańczyk, któż to wie, ale czy to ważne ;) ma sklep w którym posiada wreszcie jak w Polsce wszystkie rodzaje piwka i wszelakiego alkoholu w cenie wręcz pięknej żeby nie napisać zachęcającej do hurtowego zakupu ;). No to pięknie Holbe poproszę, oj jaki mam malutki plecak dwie pewno się nie zmieszczą ;((. Więc kupiłem co się zmieści na podjazd pod klasztor w Kralikach będzie idealnie, zawsze będziemy jeszcze tędy zjeżdżać ;)))).
Po zakupach podjazd a raczej przymierzanie się do niego rozpoczęty. W oddali klasztor który będziemy zdobywać wraz ze żmijkami wygrzewającymi się na kamieniach ;) © FENIKS
Człowiek z Holbą to człowiek szczęśliwy ;)))) oj za to, to mi się dostanie x3 ;( © FENIKS
Wdrapywanie się drogą leśną od prawej strony na klasztor i cytat " co po obiedzie pod taki podjazd a gdzie przerwa na trawienie " ;)). Starałem się nie odzywać bo wszędzie leżało sporo kamyków które dobrze lądują na plecach przewod © FENIKS
Na prawie końcu podjazdu oddaliłem sie trochę ;)) żeby podziwiać piękne widoki ;)) © FENIKS
Co do pierwszych widoków, gdy nagle usłyszałem bardzo miły głos " możesz tu na chwilę zejść, chyba prawy migacz mi nie działa ;))))) © FENIKS
I tak kończą mechanicy od migaczy ;))) i po co było sie rwać w dół na pomoc ;)))) © FENIKS
A na szczycie życie wraca do normy ;) © FENIKS
Akurat trafiliśmy na początek mszy Świętej, oczywiście zdjęć nie można cykać ;P © FENIKS
Dalej jedziemy w najpiękniejszy punkt widokowy w Kralikach, na zasłużoną Holbę ;) i sesję foto © FENIKS
Klimat jest piękny a to dopiero przedsmak tego co będzie ;))) © FENIKS
Nad nami przelatuje taki bzyk który jakimś jeszcze cudem unosi sie w powietrzu ;)) © FENIKS
No to imprezkę czas zacząć © FENIKS
Patrycja na tle, no właśnie zasłaniasz mi widok na Kraliky ;)))) Oj za to też będzie łomot ;))) © FENIKS
Czy to zamyślony, czy odmowa wspólnego biesiadowania © FENIKS
Feniks i wszystko jasne ;))). Znowu Kraliky zostały zasłonięte ;)) © FENIKS
Super towarzystwo dobra muzyka z telefonu i zimna Holba sprawia że chce się żyć ;)). Jak widać Patrycja określa zaistniałą sytuację jednoznacznie ;)) © FENIKS
A po całej imprezie na szczycie widać kto tam najbardziej szalał jak nikt zdjęć nie robił ;)))) © FENIKS
I granica, czyli powrót w stronę domu, ale drogi jeszcze sporo co dalej będzie się działo ;P © FENIKS
Do Bystrzycy docieramy dość szybko, gdy nagle dzwoni telefon, FullStrong siema Feniks jest imprezka czekamy i zaczęło się ;)). Jak ostatnio też po imprezie umówiliśmy się na niedzielę na wyjazd rowerowy lecz ......;)))))) tak super było © FENIKS
Wyjazd ku końcowi jak i dzionek, było świetnie, towarzystwo, tańce, Hulanka czyli Holba niezapomniane ;) za resztę zapłacisz czekami podróżnymi ;)))))) © FENIKS
komentarze
Super wyjazd południowym rankiem. Zdjęcia i pełna dokumentacja jak zawsze na poziomie, szczególnie podobają mi się te z podjazdu na łące. Dystanse też już trzaskacie konkretne :). A ta Holba to czasem nie była made in Chinaszovice, jeśli w takiej cenie? :P Pozdrawiam Was gorąco!
Greger - 21:32 piątek, 15 sierpnia 2014 | linkuj
Komentuj