Mariańska i Kłodzka góra. Czyli pchanie przez spadanie ;).
Niedziela, 23 listopada 2014 Kategoria Geocaching, Góry Bardzkie, Kłodzko – Boguszyn, lasem z Bogu, Lajchcik - 0km - 50km, Łaszczowa, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 42.00 | Km teren: | 30.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1310m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po długim czasie wreszcie znowu spotykamy się w większej grupie jak za dawnych czasów, o niecnych planach informuje mnie Ania z Kudowy, dzięki ;). Jednak o przebiegu trasy nic mi nie wiadomo prócz tego że jedziemy w moje ulubione strony, czyli Kukułka, Łaszczowa, Wojciechowice, gdzieś tam, ale dokładny przebieg trasy jest mi obcy co dodawało pikanterii ;).
Więc oddałem się całkowicie ;) naszej przewodniczce Emi i podążałem tam gdzie ona wskazała a co z tego wyszło ?. Jak zawsze parę zdjęć pokaże.
Dzięki wszystkim za świetnie spędzony dzień i za błotno przełajowe atrakcje jakich mi brakowało ;)).
Dzisiejszą przygodę rozpoczynamy od odbicia z asfaltu na Mariańskiej i wspinaczką na Górę Mariańską pod wieżę widokową, którą i tak mijamy w odległości 20m. Podejście było tak śliskie że o podjeździe nie było mowy ;) © FENIKS
Nawet same wepchanie roweru na szczyt stawiało wyzwanie, które pobudzało słownictwo o którym nie wspomnę ( cenzura dla dorosłych ) ;). O .......;) © FENIKS
Wieża na szczycie którą jak wcześniej pisałem omijamy choć szkoda bo skarb w niej ukryty rozluźnił by sytuację ;))) © FENIKS
Dwa warianty po podjeździe, Zibi sprawdza jak tam szadź pod pachą od wspinania ;)) lub jak udało mu się rozciągnąć łańcuch ;). Wersja do wyboru © FENIKS
Po wyjaśnieniu sprawy ruszamy dalej w stronę Kłodzkiej Góry, oczywiście szybciutko pchając ;))). Jak się później okaże trasa na 30% pchania 15% wywalania 5% spadania i 50% jechania ;)) było zacnie © FENIKS
Gdy już dotarłem na Kłodzką Górę to pierwsza fotka to nie chęć pokazania się na tle tabliczki oznajmiającej że to już Kłodzka Góra, tylko oparcie się o drzewo i rower żeby pozostać w pozycji stojącej ;) a nie leżącej embrionalnej ;))) © FENIKS
Emi zasłaniając twarz próbuje odwrócić uwagę od czegoś cennego schowanego w lewej ręce ;)) Co ta góra robi z ludźmi ;))) © FENIKS
Gdy już prawie jesteśmy w komplecie ja po cichu oddalam się od grupy żeby ?? © FENIKS
Żeby odkopać Geocaching, czyli ukrytą skrzyneczkę ze skarbami ;) © FENIKS
Po krótkim odpoczynku, zjedzeniu, napojeniu ruszamy buczynowym lasem w stronę Łaszczowej © FENIKS
Ale żeby nie było tak pięknie trochę skoków przez drzewka też się przyda, w końcu była to jazda, bieg przełajowy z przeszkodami ;) © FENIKS
Wreszcie docieramy na parking na Łaszczowej gdzie po chwili odpoczynku ruszamy w stronę Barda i super atrakcji podjazdu na szczyt drogi krzyżowej do kaplicy, może nie tyle podjazdu co spacerku ;) © FENIKS
Opisywany wcześniej podjazd do kaplicy ;)) © FENIKS
Już na szczycie robimy grupową fotkę lecz bez Ani i Ryjka którzy pojechali trochę inną drogą a w zamian za nich dostaliśmy innego rowerzystę który i tak nawet w 10% nie zastąpił nam naszej dwójki ;( © FENIKS
Po wspólnych fotach zaczynamy ostry zjazd po wyłomach skalnych w stronę odnowionego tarasu widokowego u podstawy krzyża © FENIKS
I grupowe zdjęcie na tarasie widokowym, odnowionym z pięknym widokiem na Bardo © FENIKS
I widok na Bardo © FENIKS
Dalej lądujemy z Emi w źródełku © FENIKS
Gdzie po nabraniu płynów do pełna otworzył się zawór zwrotny ;)). A w oddali Zibi walczy z kapciem i otrzymuje pełną pomoc wzrokową od wszystkich uczestników wyprawy ;) © FENIKS
Wreszcie zasłużony odpoczynek w fajnej Pizzerii w Bardzie i wyżerka ile się tylko da i mokrych energetykach o szlachetnym smaku © FENIKS
Po napełnieniu żołądeczków ;) podjeżdżamy czerwonym szlakiem na Łaszczową a tam rzucam propozycję o przejechaniu myślę że bardzo atrakcyjną drogą w stronę Owczej Góry gdzie witają nas piękne widoki © FENIKS
I ostatnie grupowe przed zjechaniem ulicą Wiejską bo tam różne rzeczy się dzieją ;)) znikają rowery jak i sami rowerzyści ;))). Jeszcze raz dziękuję wszystkim za super spędzony czas i do następnego © FENIKS
Dzisiejszą przygodę rozpoczynamy od odbicia z asfaltu na Mariańskiej i wspinaczką na Górę Mariańską pod wieżę widokową, którą i tak mijamy w odległości 20m. Podejście było tak śliskie że o podjeździe nie było mowy ;) © FENIKS
Nawet same wepchanie roweru na szczyt stawiało wyzwanie, które pobudzało słownictwo o którym nie wspomnę ( cenzura dla dorosłych ) ;). O .......;) © FENIKS
Wieża na szczycie którą jak wcześniej pisałem omijamy choć szkoda bo skarb w niej ukryty rozluźnił by sytuację ;))) © FENIKS
Dwa warianty po podjeździe, Zibi sprawdza jak tam szadź pod pachą od wspinania ;)) lub jak udało mu się rozciągnąć łańcuch ;). Wersja do wyboru © FENIKS
Po wyjaśnieniu sprawy ruszamy dalej w stronę Kłodzkiej Góry, oczywiście szybciutko pchając ;))). Jak się później okaże trasa na 30% pchania 15% wywalania 5% spadania i 50% jechania ;)) było zacnie © FENIKS
Gdy już dotarłem na Kłodzką Górę to pierwsza fotka to nie chęć pokazania się na tle tabliczki oznajmiającej że to już Kłodzka Góra, tylko oparcie się o drzewo i rower żeby pozostać w pozycji stojącej ;) a nie leżącej embrionalnej ;))) © FENIKS
Emi zasłaniając twarz próbuje odwrócić uwagę od czegoś cennego schowanego w lewej ręce ;)) Co ta góra robi z ludźmi ;))) © FENIKS
Gdy już prawie jesteśmy w komplecie ja po cichu oddalam się od grupy żeby ?? © FENIKS
Żeby odkopać Geocaching, czyli ukrytą skrzyneczkę ze skarbami ;) © FENIKS
Po krótkim odpoczynku, zjedzeniu, napojeniu ruszamy buczynowym lasem w stronę Łaszczowej © FENIKS
Ale żeby nie było tak pięknie trochę skoków przez drzewka też się przyda, w końcu była to jazda, bieg przełajowy z przeszkodami ;) © FENIKS
Wreszcie docieramy na parking na Łaszczowej gdzie po chwili odpoczynku ruszamy w stronę Barda i super atrakcji podjazdu na szczyt drogi krzyżowej do kaplicy, może nie tyle podjazdu co spacerku ;) © FENIKS
Opisywany wcześniej podjazd do kaplicy ;)) © FENIKS
Już na szczycie robimy grupową fotkę lecz bez Ani i Ryjka którzy pojechali trochę inną drogą a w zamian za nich dostaliśmy innego rowerzystę który i tak nawet w 10% nie zastąpił nam naszej dwójki ;( © FENIKS
Po wspólnych fotach zaczynamy ostry zjazd po wyłomach skalnych w stronę odnowionego tarasu widokowego u podstawy krzyża © FENIKS
I grupowe zdjęcie na tarasie widokowym, odnowionym z pięknym widokiem na Bardo © FENIKS
I widok na Bardo © FENIKS
Dalej lądujemy z Emi w źródełku © FENIKS
Gdzie po nabraniu płynów do pełna otworzył się zawór zwrotny ;)). A w oddali Zibi walczy z kapciem i otrzymuje pełną pomoc wzrokową od wszystkich uczestników wyprawy ;) © FENIKS
Wreszcie zasłużony odpoczynek w fajnej Pizzerii w Bardzie i wyżerka ile się tylko da i mokrych energetykach o szlachetnym smaku © FENIKS
Po napełnieniu żołądeczków ;) podjeżdżamy czerwonym szlakiem na Łaszczową a tam rzucam propozycję o przejechaniu myślę że bardzo atrakcyjną drogą w stronę Owczej Góry gdzie witają nas piękne widoki © FENIKS
I ostatnie grupowe przed zjechaniem ulicą Wiejską bo tam różne rzeczy się dzieją ;)) znikają rowery jak i sami rowerzyści ;))). Jeszcze raz dziękuję wszystkim za super spędzony czas i do następnego © FENIKS
komentarze
Tak Feniks, chociaż ty jeden przyznałeś się do prawdziwych statystyk na tej wyprawie. I dzięki za intensywne odwracanie mojej uwagi od stromizny przed kościółkiem, bo któź inny, jak nie ty, mógłby mnie tak wesprzeć ?:) Do następnego razu i pozdrowienia dla Patrycji.
ankaj28 - 17:15 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
Super wypad. Wasza Kotlina, jak czytuję w Twoich relacjach, jest pełna ukrytych skarbów i złota :) Chyba trzeba rozpocząć jakiś rodzaj rowerowo-szabrowniczych wypadów w Wasze strony :).
I jeszcze tak a propos procentów - ten rowerzysta pewnie mógłby zastąpić Anię i Ryjka w jakichś 2, może 2,5%, bo 10% to już dla rowerzystów jednak trochę jest ;). Pozdrawiam! Greger - 13:13 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
I jeszcze tak a propos procentów - ten rowerzysta pewnie mógłby zastąpić Anię i Ryjka w jakichś 2, może 2,5%, bo 10% to już dla rowerzystów jednak trochę jest ;). Pozdrawiam! Greger - 13:13 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
A teraz już wiem skąd był ten śmiech jak ja łatałem snejka :) robiliście sobie popijawę w kapliczce nie informując o tym współtowarzyszy ;) super!!!
dzięki Feniks za fajną wycieczkę pełną humoru i wybacz że znów Cię z kimś pomyliłem :))
Pozdrower!!! z1b1 - 11:28 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
dzięki Feniks za fajną wycieczkę pełną humoru i wybacz że znów Cię z kimś pomyliłem :))
Pozdrower!!! z1b1 - 11:28 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
To był super dzień !! A teraz Feniks szyku się na biegówki :)
anamaj - 08:02 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
Komentuj