Spalona i świeże smarowanie.
Niedziela, 1 lutego 2015 Kategoria Narty, Z grupką śmiałków., Zimowe szaleństwa, Spalona
Uczestnicy
Km: | 7.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 114m | Aktywność: Narciarstwo |
Ponieważ ostatnia wyprawa zakończyła się orką bo do nart lepił się śnieg jak dziewczyny do Tomka ;))) więc Tomek był tak miły i nasmarował mi narty na gorąco przed tym wypadem, za co bardzo dziękuję. Ale gadzina tak mi narty nasmarowała że dzisiaj nauczyłem sie lepiej jeździć do tyłu niż przed siebie ;). Do tego stopnia że już na początku jazdy rozjechaliśmy sie z Tomkiem w dwie różne strony bo podejście pod górę kończyło sie dziesięć razy szybszym zejściem do tyłu ;). Więc obraliśmy każdy inną drogę i pojechali. Na prostej lub z góry miałem super frajdę bo narty szły jak zjazdówki, nawet ścinanie chudszych drzew moją osobą nie stanowiło większego problemu ;) przy pewnej prędkości. Na szczęście z każdym kilometrem było coraz lepiej i już doszedłem do wprawy że załatwiałem tylko starszych Panów znajdujących się na moim torze jazdy, takie tam walnięcie i fruwanie w powietrzu.
I parę zdjęć z wyprawy.
Delikatna poza na początek ;) Pani jadąca z tyłu aż omdlała z wrażenia ;)) © FENIKS
Rozjeżdżamy się i ja udaję się w stronę Orlicy a Tomek ? Kto go wie ? © FENIKS
Wynajęty prywatny fotograf na szlaku ;) © FENIKS
Rozjazd można było biec wzdłuż Autostrady Sudeckiej lub na Międzylesie © FENIKS
Chyba wybrałem bardziej dziki szlak bo po drodze spotkałem tylko jedną osobę i nie była to miła blondyneczka ;) © FENIKS
Po pewnym czasie telefon i Tomek daje znać że już dał sobie w kość i możemy skoczyć na jakiś obiadek na Spalonej, jestem za póki mam jeszcze wszystkie ząbki na swoim miejscu, to będzie czym gryźć ;) © FENIKS
Feniks na lodowym szlaku ;) © FENIKS
I zasłużony obiadek choć o kiszonej kapuście nie wspomnę, pierwszy raz dowiedziałem się że kapusta może tak śmierdzieć ;(( Tomek odniósł Panu swoją z najlepszymi życzeniami a ja zostawiłem dla następnego głodnego klienta ;) © FENIKS
Delikatna poza na początek ;) Pani jadąca z tyłu aż omdlała z wrażenia ;)) © FENIKS
Rozjeżdżamy się i ja udaję się w stronę Orlicy a Tomek ? Kto go wie ? © FENIKS
Wynajęty prywatny fotograf na szlaku ;) © FENIKS
Rozjazd można było biec wzdłuż Autostrady Sudeckiej lub na Międzylesie © FENIKS
Chyba wybrałem bardziej dziki szlak bo po drodze spotkałem tylko jedną osobę i nie była to miła blondyneczka ;) © FENIKS
Po pewnym czasie telefon i Tomek daje znać że już dał sobie w kość i możemy skoczyć na jakiś obiadek na Spalonej, jestem za póki mam jeszcze wszystkie ząbki na swoim miejscu, to będzie czym gryźć ;) © FENIKS
Feniks na lodowym szlaku ;) © FENIKS
I zasłużony obiadek choć o kiszonej kapuście nie wspomnę, pierwszy raz dowiedziałem się że kapusta może tak śmierdzieć ;(( Tomek odniósł Panu swoją z najlepszymi życzeniami a ja zostawiłem dla następnego głodnego klienta ;) © FENIKS
komentarze
Po tym smarowaniu przez eksperta narty lepiej jechały do tyłu niż do przodu ;-)
tomcar - 17:31 czwartek, 26 lutego 2015 | linkuj
Ta poza Feniks, rzeczywiście jest jedną z najlepszych. Nic dziwnego, że w Twoim otoczeniu co wrażliwsze panie zwala z nóg. Kilka rzeczy jawi mi się jako pewne. Umiesz jeździć rowerem, umiesz jeździć na nasmarowanych nartach i nade wszystko potrafisz opowiadać swoje przygody. :)))
lutra - 16:27 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
hahahaha pierwsze zdjęcie rewelka - Panią ścięło z nóg z wrażenia :)))) Znowu cudowne zdjęcia. Nazbierało się tego trochę podczas Twojego BeeSowego lenistwa. :)
monikaaa - 07:07 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
Komentuj