Black Jack - potrójny strzał
Niedziela, 26 lipca 2015 Kategoria Góry Bardzkie, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Na Polanice przez Starkówek., Ognisko nie tylko środowe, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 80.00 | Km teren: | 31.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Króciutki opis, zakupiona nowa oponka nazwa jak na początku, jedna trasa trzy rozdania podczas zjazdu w Bardzie potężny strzał ;( najazd na szkło, rozcięta opona po boku, nowiuśka oponka. Tomek w śmiech ja w płacz ok nowa dętka, jakoś dojadę!. Przed samym Bardem rozdzielamy się Tomek prosto po kamieniach ja z Patrycją w lewo spotkanie na dole. Podjeżdżamy Tomek stoi i płacze ja w śmiech kapeć u Tomka ;))). Kolega ze mnie dobry więc pomagam zmienić dętkę, gdy już kończymy słyszymy strzał jak petarda, myślałem że to w samochodzie który obok nas przejeżdżał, nic bardziej mylnego w Felcie znowu było rozdanie i strzelił Black Jack ;((((. Ja w płacz Tomek z Patrycją w śmiech i po nowej oponie. Pojeździłem całe 120 km. Żeby jakoś zaleczyć smutki podkład z grubej dętki pod resztę opony i na drogę Stanisława o 22.00 na kiełbaskę i piwko. Od dzisiaj nie gram w Black Jack ;((.