Kołobrzeg po wariacku.
Sobota, 8 września 2012 Kategoria Kołobrzeg, Nad morzem
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
A więc tak, piątek wieczór siedzimy sobie w domciu i nagle ni stąd ni z owąd padło pytanie, mamy cały następny tydzień wolny czyli urlop to co planujemy i padło hasło, może morze a czemu nie i tak po 20 minutowej pogawędce szybko komputer, domki w Kołobrzegu, wydzwoniona w nocy kwaterka w pięknym domku nad morzem. Rower na przedpokój torby, jakieś ubrania do środka, Husky na przyczepkę ;)) i sobota rano już w drodze nad morze. Pojeździmy trochę w terenie morskim ;). I tak wyszedł wspaniały nie planowany spontaniczny wyjazd do Kołobrzegu.
Na początek przebieg trasy dojazdowej te marne ;) 600 km. Oczywiście do Kołobrzegu samochodem nie rowerem ;).
A resztę jak zwykle, czyli zdjęć parę.
CDN..................
Na początek przebieg trasy dojazdowej te marne ;) 600 km. Oczywiście do Kołobrzegu samochodem nie rowerem ;).
A resztę jak zwykle, czyli zdjęć parę.
Cpn gdzieś koło Zielonej Góry rozprostowanie kości ;) wybieganie psiaka.© FENIKS
Husky z wizytacją po wypiciu mocnej kawy i zjedzeniu hot doga czyli brata lub siostry ;).© FENIKS
Otaczające ozdoby parkingu całkiem ładnie wyglądało.© FENIKS
Żubry które wpadły się przywitać i przy okazji na popas ;).© FENIKS
A to już Wolin i odpoczynek nad Zalewem Szczecińskim.© FENIKS
Łabędź podpłyną aby się przywitać a może miał chęć na pogawędkę z Huskym ;).© FENIKS
Mała panorama na zalew i otoczenie fakt pogoda dopisywała.© FENIKS
I po ładnych paru godzinach podróży wreszcie jest, szum czyli morze czyli na miejscu. Czas się przywitać, łyknąć wody.© FENIKS
Małe foto dla uwiecznienia i że Husky ma dalej ochotę na szaleństwa choć przespał pół drogi ;). Bynajmniej tak udawał.© FENIKS
Ostatnia fotka i czas na odpoczynek czyli piwko i plany rowerowe na następne parę dni nadmorskich szaleństw.© FENIKS
CDN..................
komentarze
Ja też jestem ciekaw Twoich rowerowych osiągnięć po płaskim. Fajne zdjęcia, już zapomniałem jak wygląda morze, ciągle tylko te góry, góry i góry,, ha ha ha
ryjek - 23:17 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj
No pięknie się wybraliście. Dawno już mnie nad morzem nie widzieli. Może morze w przyszłym roku zaliczę...? Się zobaczy. Czekam na dalsze relacje z urlopu. Pozdrówka
lea - 20:22 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj
Piękny urlop, pogoda widać dopisała. Rower był w samochodzie, to czekamy na relacje ze zwiedzania wybrzeża na rowerze. Husky piękny. Mam nadzieję, iż jazda po płaskiem nie spodobała Ci się za bardzo, bo na następny sezon plany rowerowe raczej nie przewidują dużo płaskiego :)
anamaj - 06:16 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj
Wywiało "górala" nad morze...
To dobra decyzja bo wrześniu jest raczej po sezonie,więc nie ma wielu ludzi.
Też twierdzę,że masz fajnego psiaka. VSV83 - 03:04 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj
To dobra decyzja bo wrześniu jest raczej po sezonie,więc nie ma wielu ludzi.
Też twierdzę,że masz fajnego psiaka. VSV83 - 03:04 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj
Hej! Ale tym razem Was wywiało.Nie jest to wynik błędu w nawigacji?
Ładny pies.Przy Tobie z pewnością będzie mógł się wybiegać. lutra - 17:20 niedziela, 23 września 2012 | linkuj
Komentuj
Ładny pies.Przy Tobie z pewnością będzie mógł się wybiegać. lutra - 17:20 niedziela, 23 września 2012 | linkuj