Test - Test i mały świecący gadżet.
Piątek, 26 października 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 27.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 24.55 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Choć sezon się kończy to dalej nabywam nowe rzeczy do roweru chyba będę jeździł nawet w zimie bo jakoś się rozkręcam po małym zastoju ;).
Tak więc że pogoda dzisiaj dopisała bynajmniej na początku, po pracy choć późno wróciłem do domu rower i radosne testy nowych zmian dodatków.
Na początek test nowej nawigacji Garmina, sprawdzenie co i jak w jeździe i ustawieniach motyw końcowy radość śmiga aż miło. Na drugi strzał test znowu nowych opon Schwalbe Big Apple bo opony które założyłem 300 km temu ;) na teren były super ale tylko tam a tak to za wolne, na zakrętach na asfalcie potrafiły szybko zapomnieć że mają takowego się choć trochę trzymać. A nowy nabytek Big Apple to, to czego dokładnie szukałem po ostatnich moich oponach na których zrobiłem 5000 km są idealne wręcz zaskoczyły mnie swoją szybkością bardzo niskimi oporami toczenia choć bieżnik na szutrach też ma dawać rady piszę że ma bo dzisiaj sprawdziłem tylko na asfalcie, świetnie trzyma się w zakrętach a za razem amortyzacja jaką dają same z siebie jest dobra.
A na koniec test tylnego błotnika którego nigdy nie miałem ale jak już jest to miał być bardzo lekki i myślę że taki jest waga 152 g cztery różne regulacje i co Feniksa najbardziej cieszy jako gadżet podświetlany na czerwono od taka ozdoba roweru na noc ;).
I podczas testu tych nowych nabytków było by super gdyby po dojechaniu do Polanicy i podjeździe na Starkówek nie zaczął padać śnieg z deszczem co już do końca rozciągło mi uśmiech na twarzy ;)).
I co zrobiłem i tak parę fotek to coś dodam ;)).
Tak więc że pogoda dzisiaj dopisała bynajmniej na początku, po pracy choć późno wróciłem do domu rower i radosne testy nowych zmian dodatków.
Na początek test nowej nawigacji Garmina, sprawdzenie co i jak w jeździe i ustawieniach motyw końcowy radość śmiga aż miło. Na drugi strzał test znowu nowych opon Schwalbe Big Apple bo opony które założyłem 300 km temu ;) na teren były super ale tylko tam a tak to za wolne, na zakrętach na asfalcie potrafiły szybko zapomnieć że mają takowego się choć trochę trzymać. A nowy nabytek Big Apple to, to czego dokładnie szukałem po ostatnich moich oponach na których zrobiłem 5000 km są idealne wręcz zaskoczyły mnie swoją szybkością bardzo niskimi oporami toczenia choć bieżnik na szutrach też ma dawać rady piszę że ma bo dzisiaj sprawdziłem tylko na asfalcie, świetnie trzyma się w zakrętach a za razem amortyzacja jaką dają same z siebie jest dobra.
A na koniec test tylnego błotnika którego nigdy nie miałem ale jak już jest to miał być bardzo lekki i myślę że taki jest waga 152 g cztery różne regulacje i co Feniksa najbardziej cieszy jako gadżet podświetlany na czerwono od taka ozdoba roweru na noc ;).
I podczas testu tych nowych nabytków było by super gdyby po dojechaniu do Polanicy i podjeździe na Starkówek nie zaczął padać śnieg z deszczem co już do końca rozciągło mi uśmiech na twarzy ;)).
I co zrobiłem i tak parę fotek to coś dodam ;)).
Garmin przy okazji przeszedł test na wodę i śnieg działa dalej czyli OK ;).© FENIKS
Schwalbe które kręcą się same i gdyby nie lekki śnieg sprawdził bym nową prędkość na zjeździe do Wielisławia, ale dopiero co zaleczyłem jedno żebro ;).© FENIKS
Tylny błotnik po naukach o ufo czyli świecić i rozświetlać.© FENIKS
I przed zjazdem do Wielisławia znak 100% radości ale opady nie zostawiły dużego pola do popisu ;).© FENIKS
komentarze
Ja prawie cały sezon przejeździłem na Rocket Ronie z przodu, tylko tylną oponę wymieniałem zależnie od potrzeby. Mimo niepochlebnych recenzji w internecie dotyczących tego że opona jest zbyt uniwersalna, a bieżnik znika w oczach, bardzo dobrze mi się jeździło. Przodem prawie nie hamuje, dlatego bieżnika wystarczy jeszcze na co najmniej dwa sezony, a kontrola nad rowerem moim zdaniem jest dużo lepsza niż przy Smart Samie. Nooby Nic to doskonały wybór na tył i trudny teren, na pewno będziesz zadowolona z takiego zestawu :)
ryjek - 06:45 czwartek, 8 listopada 2012 | linkuj
Potwierdzam, Feniks na slickach w terenie też wymiatał. Na następny sezon planuję zestaw - przód Nobby Nic, tył Racing Ralph. Ewentualnie na trudniejsze warunki, tył Racket Ron. Toomp- co myślisz o takim zestawie ?
anamaj - 08:01 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Pięknie,pięknie. Ja też zmieniam opony na zimę - coś na asfalt. Nie planuję jeździć po śniegu, więc wybór padł na slicki. Świecący błotnik !! Ale bajer !!
Gość - 17:37 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Fajna nawigacja, ale dlaczego nie wrzuciłeś pierwszego samodzielnie zarejestrowanego śladu?
Big Apple na jesienne słoty, hmm,,, mam nadzieję, że się nie zabijesz. Po wypadzie z Leą i Tomkiem wokół Głuszycy wiem, że w przyszłym sezonie będę jeździł w trudniejszym terenie, bo mnie to rajcuje. Dlatego rozglądam się za agresywniejszymi bieżnikami dedykowanymi do typowego MTB. Twoje eksperymenty zapowiadają częste zmiany opon w Felcie ;) ryjek - 12:55 piątek, 2 listopada 2012 | linkuj
Komentuj
Big Apple na jesienne słoty, hmm,,, mam nadzieję, że się nie zabijesz. Po wypadzie z Leą i Tomkiem wokół Głuszycy wiem, że w przyszłym sezonie będę jeździł w trudniejszym terenie, bo mnie to rajcuje. Dlatego rozglądam się za agresywniejszymi bieżnikami dedykowanymi do typowego MTB. Twoje eksperymenty zapowiadają częste zmiany opon w Felcie ;) ryjek - 12:55 piątek, 2 listopada 2012 | linkuj