Nocny Geocaching
Niedziela, 4 listopada 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Nocny wypad na Wojciechowice., Samotnie, Geocaching
Km: | 26.00 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 12.09 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie po nabyciu nowej nawigacji mogę zacząć pełną zabawę z Geocachingiem, cały czas miałem to pragnienie i dzisiaj pierwszy dziewiczy ;)) wyjazd na szukanie pierwszej skrzynki ze skarbami. Skrzynka należy do osoby o nicku Hedonic którą Pozdrawiam i dziękuję za tą wyśmienitą zabawę w tak ciekawym miejscu ;). A więc wyjechałem trochę późno bo o 16.30 dopiero teraz udało się wyrwać i kierunek Kłodzka Góra szczyt. Brałem pod uwagę okoliczności leśnych dróg o tej porze że błotko i tp, ale dostanie się na szczyt rowerem w dzisiejszych warunkach !!! jazda na całego albo raczej noszenie roweru. Ale to nic z porównaniem co mnie spotkało gdy dotarłem na miejsce i po ostrych poszukiwaniach skrzynki już w bardzo ciemnym lesie znalazłem skarb ;), radość bo pierwszy zdjęcia na uwiecznienie tej sytuacji.
I mój błąd, na drogę powrotną wybrałem żółty szlak i szok, to że ciemno to nic to że wilkołaki biegają dookoła to nic, to że pierwszy raz tą drogą będę się przedzierał ok ale to co na drodze !!!!.
Porażka na 5 km drogi lasem co 200 m noszenie roweru na ramieniu bo jakieś dosłownie durnie zrobili pełną wycinkę i wszystko zatarasowało przejazd ech przejście tym szlakiem do tego stopnia że ścieżka znikła. Nocna adrenalina 130%
A resztę opowiedzą zdjęcia.
#lat=50.456449183679005&lng=16.697915000001&zoom=13&maptype=ts_terrain
I mój błąd, na drogę powrotną wybrałem żółty szlak i szok, to że ciemno to nic to że wilkołaki biegają dookoła to nic, to że pierwszy raz tą drogą będę się przedzierał ok ale to co na drodze !!!!.
Porażka na 5 km drogi lasem co 200 m noszenie roweru na ramieniu bo jakieś dosłownie durnie zrobili pełną wycinkę i wszystko zatarasowało przejazd ech przejście tym szlakiem do tego stopnia że ścieżka znikła. Nocna adrenalina 130%
A resztę opowiedzą zdjęcia.
Szczyt Wojciechowic i widok w stronę Laskówki z niebieskiego szlaku.© FENIKS
Szlak zaczynał się bardzo obiecująca droga ok.© FENIKS
Ale po 500 m koniec miłego zaczyna się przeprawa ;).© FENIKS
Może to nie czas na rower a na pływanie ;) ale do przodu skarb czeka.© FENIKS
Na podjazdach błota brak ale dywan z liści kryje niespodzianki.© FENIKS
W pewnych momentach nie wiadomo gdzie droga a gdzie pobocze i korzenie.© FENIKS
W lesie tak łyso jeszcze nie było ;).© FENIKS
Prawie na szczycie Kłodzkiej Góry i widok na Pilce i Kamieniec, jeszcze można było coś zobaczyć.© FENIKS
Po małej przeprawie jest szczyt Kłodzka Góra i przy okazji zmrok czyli ciemno ;) a tu trzeba znaleźć skrzyneczkę, o drodze powrotnej jeszcze nie myślałem tylko skarb ;)).© FENIKS
I jest po ostrych poszukiwaniach z latarką znaleziona piękna niebieska skrzyneczka a raczej pudełko ze skarbami. Coś zabrać coś zostawić i wpis Feniks tu był ;).© FENIKS
Zdjęcie dokumentacji że wszystko odbyło się jak należy.© FENIKS
Przed drogą powrotną zdjęcie w stronę Kłodzka ponad wierzchołkami drzew, chociaż tam było jaśniej ;).© FENIKS
Droga powrotna na pierwszych 300 m wyglądała całkiem obiecująco, nic bardziej mylnego.© FENIKS
Do momentu gdzie wycinki nie pozwalały nawet prowadzić roweru tylko na ramię i przenoszenie do tego stopnia że nie wiadomo było gdzie jest droga a gdzie krzaki. Gratulacje dla wycinających.© FENIKS
Gdy po długim czasie przedzierania przez wycinkę i wyrzuceniu z siebie tyle niecenzuralnych słów nawet nie wiedziałem że tyle takowych znam. Dotarłem do bardziej cywilizowanej drogi ;). Pewnie drwali tu jeszcze nie było.© FENIKS
Aż wreszcie ukazał się widok Kłodzka przy zjeździe w stronę Kukułki. Stworzeniom leśnym dziękujemy za współpracę czyli za brak chęci na kolację ;).© FENIKS
#lat=50.456449183679005&lng=16.697915000001&zoom=13&maptype=ts_terrain
komentarze
Bardzo ciekawa relacja z poszukiwań "skarbu".Sam kiedyś, po zakupie garmina myślałem, żeby przyłączyć się do takiej zabawy ale jakoś nie złożyło się.Gratuluję znalezienia skrytki i życzę kolejnych sukcesów.
pioter50 - 18:43 środa, 7 listopada 2012 | linkuj
No proszę, kto by pomyślał, że las kilka kilometrów od domu może dostarczyć tylu wrażeń. Żałuję, że nie było mnie z Tobą :(
ryjek - 20:45 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Ale jazda !! Super !! Słyszałam o tej zabawie. Emocje towarzyszące poszukiwaniu skrzyceczki muszą być niesamowite. A jeszcze w nocy !! Gratuluję !! Proszę mnie kiedyś zabrać na poszukiwanie skrzyceczki :)
anamaj - 07:13 poniedziałek, 5 listopada 2012 | linkuj
Komentuj