4 x SPD
Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria Góry Bardzkie, Pierwsze poty 100km - 200km, Z grupką śmiałków.
Km: | 105.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:16 | km/h: | 19.94 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 4130kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na początku wielkie dzięki Aniu, Ryjku, Januszu i Feniksie ;) za super wyprawę.
A więc tak meldunek i musztra o 10.00 rano podjeżdżam pod punkt zborny i widzę dwie postacie, miała jechać Ania i Ryjek ale patrzę kto to a tu jeszcze dodatkowa osoba do musztrowania ;)) Janusz mówię sobie troje to już coś ale czworo to już banda ;)) w dobrym tego słowa znaczeniu ;).
Przywitanko czekamy jeszcze 3 minuty na Anię i w drogę zrealizować niedzielny plan czyli jakąś seteczkę jako trasę nie mylić z 40% ;).
A resztę zwyczajowo niech zdjęcia opowiedzą.
#lat=50.426138036165&lng=16.789935&zoom=11&maptype=ts_terrain
A więc tak meldunek i musztra o 10.00 rano podjeżdżam pod punkt zborny i widzę dwie postacie, miała jechać Ania i Ryjek ale patrzę kto to a tu jeszcze dodatkowa osoba do musztrowania ;)) Janusz mówię sobie troje to już coś ale czworo to już banda ;)) w dobrym tego słowa znaczeniu ;).
Przywitanko czekamy jeszcze 3 minuty na Anię i w drogę zrealizować niedzielny plan czyli jakąś seteczkę jako trasę nie mylić z 40% ;).
A resztę zwyczajowo niech zdjęcia opowiedzą.
Podjazd pod Wojciechowice prawie szczyt i dwóch Panów goni Anię ale ja się tylko przyglądam ;) nie wtrącam się póki nic się nie dzieje ;).© FENIKS
W wolnej chwili sprawdzam źródełko czy już normalnie funkcjonuje oczywiście nie spuszczając pogoni z widoku ;). Woda w źródełku leci pełną parą można czerpać zapasy ;).© FENIKS
Szczyt Wojciechowic pogoń zakończona żadnych ofiar czy też uprowadzeń ;).© FENIKS
Rozjazd Bardo - Kamieniec leci Ryjek a za nim ciągną się kłopoty ;)).© FENIKS
Trójca ciśnie w stronę Kamieńca a po drodze chcą zahaczyć zalew Pilce.© FENIKS
Podejście pod wał zalewowy, będzie oglądanie i spożywanie oczywiście kanapek ;).© FENIKS
Żeby nie było że mnie tam nie było ;) I Ani oczywiście też ;).© FENIKS
No dobra wszyscy tam byliśmy i i kanapeczki jedliśmy ale piwka jeszcze nie było ;(.© FENIKS
Po lekkim posiłku dojeżdżamy do Paczkowa a tam dwa rumaki na wypasie ;).© FENIKS
Po wydostaniu się z Paczkowa kierujemy się na jakże piękny Javornik a tam podadzą smaczny obiad i zimne piwko, tak mamy w kontrakcie ;).© FENIKS
W oddali wyłania się piękny zamek w Javorniku i ucieszony Ryjek że obiad to już tuż tuż ;)).© FENIKS
Zamek w całej jego pięknej krasie.© FENIKS
I wreszcie jest odpoczynek i jedzenie o piwie nie wspomnę w bardzo przytulnej knajpce, o placku po węgiersku nie wspomnę ledwo dałem rady ;) łykając ostatni kęs wyszły mi oczy ;)© FENIKS
Po smacznym gorącym posiłku podjazd na przełęcz Lądecką, Ania tylko śmigła dobrze że aparat mam szybki ;).© FENIKS
Prawie kilometr przed szczytem taras widokowy i widok na Javornik czy też jakiegoś Feniksa ;).© FENIKS
Zatrzymaliśmy się przy sklepie aby zrobić jakieś zakupy czyli Czeskie pyszne słodycze i piwko. A za rogu patrzę a tu taki piękny Husky. No to zbliżyłem się i rączka łapka powitanie.© FENIKS
Szczyt w prawo na Borówkową a w dół na Lądek ostatnie grupowe z Januszem o na dole zostawił nas, podobno miał nas już dość ;))) dzięki Janusz było super.© FENIKS
Panorama w stronę Lądka i głośno beczących owiec ale dawały czadu jak w powiedzeniu " jak zarzynane". I zjazd do Lądka.© FENIKS
Ołdrzychowice mała przerwa na opustoszenie plecaków i bidonów, już bez Janusza jak obiecał tak nas zostawił biedne sierotki ;))).© FENIKS
W Krosnowicach mała zmiana trasy i wylądowaliśmy w Starkówku a z Anią w domku babajagi ;) bo nawet Ryjek gdzieś się zgubił pewnie dopadły go wilce ;) gdy zboczył za potrzebą.© FENIKS
Słońce nad Polanicą już powoli zachodzi a my zjeżdżamy na Wielisław pobijając max prędkość jak zawsze z tej pięknej górki. I to by było na tyle z Feniksowych opowieści.© FENIKS
#lat=50.426138036165&lng=16.789935&zoom=11&maptype=ts_terrain
komentarze
Widzę, że Feniks powstał z zimowego śniegu do wiosennego pedałowania ;-)
Odwiedziłem dzisiaj część tych samy miejsc co Wy i wielkia szkoda, że nie było nam dane spotkać się. humorek - 18:31 sobota, 20 kwietnia 2013 | linkuj
Odwiedziłem dzisiaj część tych samy miejsc co Wy i wielkia szkoda, że nie było nam dane spotkać się. humorek - 18:31 sobota, 20 kwietnia 2013 | linkuj
Pierwsze koty za płoty :)
Z Wami żadna trasa nie będzie zbyt trudna. Dzięki!!! ryjek - 19:30 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Z Wami żadna trasa nie będzie zbyt trudna. Dzięki!!! ryjek - 19:30 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Świetny opis, krótki - słowny i całkowicie wyczerpujący - obrazowy.
No i gratuluję pierwszej setki w sezonie. lea - 10:46 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
No i gratuluję pierwszej setki w sezonie. lea - 10:46 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj
Odlotowa paka! To już nie wpis ,to prawdziwy reportaż. Ponad "setka" (nie mylić , powtarzam zgodnie z życzeniem autora) w poziomie i prawie tysiączek w pionie. :)
lutra - 18:40 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
W Paczkowie mam rodzinę, więc nie mieliśmy problemów ze znalezieniem drogi. Ja też jeszcze raz dziękuję za wspólną jazdę.
anamaj - 07:49 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
W Paczkowie jak dla mnie jest słabe oznakowanie,nie znając miasto nieźle się tam zakręciłem szukając drogi na granicę czyli na Bily Potok.
Szkoda,żeście nie wpadli do Jesenika... VSV83 - 03:18 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Szkoda,żeście nie wpadli do Jesenika... VSV83 - 03:18 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Gratuluję, że udało się Wam zebrać całą paczką i razem pojeździć, bo z tego co wiem, to już stęskniliście się za takimi wyjazdami .Ładną trasę zrobiliście na ten dobry początek.
pioter50 - 02:52 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj