Czarna Góra i nauka latania.
Wtorek, 23 lipca 2013 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 92.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:57 | km/h: | 23.29 |
Pr. maks.: | 70.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po zakończeniu pracy miałem wielką ochotę na smaczną goloneczkę w kapuście ;) od tak złapało mnie cosik, więc szybko do domu bo już 16.00 żadnego jedzenia bo będzie na Czarnej Górze, szybko przebranie rower i w drogę. Podjechać na Czarną postanowiłem od strony Stronia a że było dość późno i chciałem koniecznie zdążyć do Karczmy Hubertus musiałem troszeczkę się sprężyć.
A przy okazji miałem możliwość dalszego testu nowych opon Smart Sam.
Gdy dojechałem do Stronia i zaczął sie podjazd na Czarną sprawdziłem średnią i fakt oponki mi leżą jak ta lala ;)) średnia 25 km/h jest OK biorąc pod uwagę że to wyjazd po pracy a trochę dzisiaj się delikatnie pisząc na pracowałem ;0.
OK podczas podjazdu tępo spadło ale to nic z cichymi szeptami żołądka który próbował nawiązać dialog z moim podczaszym czyli mózgiem ;))) "odpowiadając na pytanie tak posiadam taki ;))" no ale dialog był taki " czy gość zarzuci dzisiaj coś mi do środka czy będzie jechał na kwasach " uspokoiłem temat że za 15 minut zapcham się na maxa i zacząłem podjeżdżać szybciej żeby uwinąć się w obiecanym czasie. W końcu darcie kotów z żołądkiem nie jest wskazane ;)).
Po uczcie kierując się z Czarnej Góry na Bystrzycę sprawdziłem też oponki na prędkość i wyszło cacy ;) choć mogło być bardziej cacy lala ;).
Ale się rozpisałem ;().
No to resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
/Czarna+Góra+i+nauka+latania.
A przy okazji miałem możliwość dalszego testu nowych opon Smart Sam.
Gdy dojechałem do Stronia i zaczął sie podjazd na Czarną sprawdziłem średnią i fakt oponki mi leżą jak ta lala ;)) średnia 25 km/h jest OK biorąc pod uwagę że to wyjazd po pracy a trochę dzisiaj się delikatnie pisząc na pracowałem ;0.
OK podczas podjazdu tępo spadło ale to nic z cichymi szeptami żołądka który próbował nawiązać dialog z moim podczaszym czyli mózgiem ;))) "odpowiadając na pytanie tak posiadam taki ;))" no ale dialog był taki " czy gość zarzuci dzisiaj coś mi do środka czy będzie jechał na kwasach " uspokoiłem temat że za 15 minut zapcham się na maxa i zacząłem podjeżdżać szybciej żeby uwinąć się w obiecanym czasie. W końcu darcie kotów z żołądkiem nie jest wskazane ;)).
Po uczcie kierując się z Czarnej Góry na Bystrzycę sprawdziłem też oponki na prędkość i wyszło cacy ;) choć mogło być bardziej cacy lala ;).
Ale się rozpisałem ;().
No to resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
Do tego wrócimy w dalszym opisie ;)© FENIKS
Lądek Zdrój i rynek troszeczkę pusty ale fakt mało kiedy jest tu więcej tubylców ;)© FENIKS
Karczma Hubertus Czarna Góra Pani szykuje wyżerkę dla jakiejś wycieczki a ja zamawiam zimne piwko bo gorącz spory i oczywiście kochaną goloneczkę© FENIKS
W wolnej chwili czekając wiadomo na co ;) parę zdjęć okolicy© FENIKS
Piękna karczma ze smacznym jadłem i zimnym piwkiem ;)© FENIKS
Beczułki po 20 letnim winie ale ktoś je osuszył przed moim przyjazdem a to ś© FENIKS
Być albo nie być o to jest pytka zapytka ;)) ale gdzie moje jadło© FENIKS
Czekam i czekam no to jeszcze fotkę strzelę ;)© FENIKS
A to już karczma Czarna Góra, niestety gdy podano jadło zapomniałem zrobić fotkę bo nawet zapomniałem oddychać ;) taki głodny Feniks był ;))© FENIKS
Wiadomo że śmigam na Czarnej Górze ale jak na razie rowerem ;). Ale dzioba musiałem wepchać ;)© FENIKS
Wyciąg na nadajnik ale już wyłączony niby za późno już jest ;(© FENIKS
No to plener ze szczytu Czarnej na otaczające góry© FENIKS
No to plener ze szczytu Czarnej na otaczające góry II© FENIKS
A tego koleżkę to raczej znacie ;)© FENIKS
Zdjęcie przewodnie po golące nauczyłem się lewitować i tak 2 godziny latałem ( w końcu Feniksy latają ) nad szczytami aż znudzony myśliwy zestrzelił bez pardonu na ziemię ;))© FENIKS
Po szybkim zjeździe mała fotka Bystrzycy© FENIKS
A to wiadomo Polanica źródełko i suszy ale nie po golące tylko gdy sprawdzałem prędkość to miałem otwarty dziób aż język majtająć obijał mi się o brwi ;) i wyschło w gardziołku ;)© FENIKS
Deptak i ostatnia fota przed ruszeniem w stronę domciu© FENIKS
/Czarna+Góra+i+nauka+latania.
komentarze
Widzę, że do latania nawet paralotnia nie potrzebna :) Smart Samy dają rade, przyjemne uniwersalne gumy.
Jocker - 14:17 wtorek, 30 lipca 2013 | linkuj
Piękny wyjazd. Muszę jechac na Czarną Górę, aby spróbować chwaloną przez ciebie goloneczkę.
anamaj - 06:06 środa, 24 lipca 2013 | linkuj
Jak zwykle relacja miażdży:)
Taki dystans po pracy?Szacunek:)
Oby oponki Ci się lepiej sprawowały..
pozdro merlin083 - 05:55 środa, 24 lipca 2013 | linkuj
Komentuj
Taki dystans po pracy?Szacunek:)
Oby oponki Ci się lepiej sprawowały..
pozdro merlin083 - 05:55 środa, 24 lipca 2013 | linkuj