Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 708.00 km (w terenie 36.00 km; 5.08%) |
Czas w ruchu: | 37:39 |
Średnia prędkość: | 18.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.00 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 88.50 km i 4h 42m |
Więcej statystyk |
Prezencik
Piątek, 29 czerwca 2012 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Samotnie
Km: | 108.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:52 | km/h: | 22.19 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piątek po pracy pogoda piękna to w ramach prezentu na swoje imieninki pomyślałem nad małym przejazdem, bo imprezka docelowa dopiero w sobotę to piątek trzeba wykorzystać na rower.
Tak więc znowu udałem się przez Jaszkową do Koloni Gaj ale jak to bywa trasę planuję podczas jazdy i już w Koloni wpadłem na pomysł że jak prezent no to prezent ;) trzeba posiedzieć nad jeziorem a że temperatura 30 stopni ciśnie to jest najlepsze wyjście.
A dalszy mój przejazd jak zwykle zdjęcia opowiedzą ;).
I tak Feniks zrobił sobie prezent. Nie wspomnę że gdy dojechałem do Mąkolna to złapał mnie taki głód jak z reklamy ;) ale jak zwykle kanapeczki zawsze na warcie czekają ;).
Tak więc znowu udałem się przez Jaszkową do Koloni Gaj ale jak to bywa trasę planuję podczas jazdy i już w Koloni wpadłem na pomysł że jak prezent no to prezent ;) trzeba posiedzieć nad jeziorem a że temperatura 30 stopni ciśnie to jest najlepsze wyjście.
A dalszy mój przejazd jak zwykle zdjęcia opowiedzą ;).
Plener przy wyjeździe z Koloni na Podzamek w stronę Lasek. Chyba jedyne dzisiaj góry na fotce ;).© FENIKS
Złoty Stok nie wiem czemu ale lubię to miejsce do zdjęcia ;).© FENIKS
Jak już przejeżdżam przez Złoty to odwiedzę rynek czemu nie. Biorąc pod uwagę że przy samym wjeździe zobaczyłem miłą tablicę pod pewną restauracją ;).© FENIKS
Jak już jestem w rynku to podjechałem jeszcze zobaczyć co się zmieniło na małpim gaju tak nazywają to potocznie ;). Ale było pusto tylko parę osób na samym dole spacerowało.© FENIKS
No i zaplanowane jezioro Otmuchowskie w Ściborzu musowo nad wodę porobić parę fotek i może zamoczyć kawałek stopy w chłodnej wodzie ;). Bo temperatura nie rozpieszcza dalej 30;(.© FENIKS
Po prawej stronie od jeziora kiedyś był dopływ rzeki teraz pasą się tam krowy oj zmieniło się troszeczkę.© FENIKS
I główny cel mojego wyjazdu piękne i o tej godzinie ładnie, jeśli można tak napisać prezentujące się jezioro Otmuchowskie.© FENIKS
Dalsza część rozmarzonych ;) fotek jeziora.© FENIKS
Dalsza część rozmarzonych ;) fotek jeziora. 1© FENIKS
Dalsza część rozmarzonych ;) fotek jeziora. 2© FENIKS
I jak zwykle jakiś gość mi do kadru wskoczył ;)).© FENIKS
A i co to dalsza zmiana planów z jeziora dalej do Otmuchowa i piękna rzeka Nysa Kłodzka.© FENIKS
Jak się okazało w Otmuchowie trafiłem na 40 lecie lata kwiatów ale była impreza nawet rowerem ciężko było się przedostać.© FENIKS
Loty balonem nad miastem oj chciało by się choć raz polecieć ;).© FENIKS
I ;)) dalsze planowanie na bieżąco czyli zarzuciło mnie na Głębinów zawsze co dwa jeziora to nie jedno ;) jezioro Nyskie.© FENIKS
I same jezioro Nyskie i piaszczysta ciepła plaża.© FENIKS
I oczywiście parę plenerów jeziora i okolic.© FENIKS
I to co Feniks lubi najbardziej zimne oszronione piwko nad jeziorem Nyskim ;).© FENIKS
Złapałem ci ja ptaszka w locie ;). Gdy nad jeziorkiem szybował.© FENIKS
Tafla wody w miarę spokojna o zmierzchu w oddali księżyc mówiący Feniks wypiłeś piwko czas wracać do domu ;).© FENIKS
Ostatnie spojrzenie na plażę i zimnego Harnasia ;) a raczej już pustą puszkę ;).© FENIKS
Zachód słońca nad Głębinowem czyli czas wracać.© FENIKS
W drodze powrotnej jeszcze raz odwiedziłem Otmuchów o zmierzchu a tu impreza na 100%. Aż szkoda było wracać do domu może gdyby jeszcze Ryjek był sprawa potoczyła by się inaczej ;).© FENIKS
I na koniec Złoty Stok ciemną i gorącą nocą 23 stopnie, temperatura nie rozpieszczała dzisiejszego dnia ;).© FENIKS
I tak Feniks zrobił sobie prezent. Nie wspomnę że gdy dojechałem do Mąkolna to złapał mnie taki głód jak z reklamy ;) ale jak zwykle kanapeczki zawsze na warcie czekają ;).
Nowe odkrycie.
Wtorek, 26 czerwca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km
Km: | 33.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 17.84 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj czyli wtorek dzień po zakończeniu pracy utrzymywał się dalej ładnie no to szkoda tak pięknego dnia telefon do ręki ;) cześć Ryjek nudzisz sie no to zapraszam na piwko do Polanicy, oczywiście zaproszenie zostało przyjęte niezwłocznie i już za 15 min wyjazd do wymienionej Polanicy. I właśnie na tym wyjeździe bardzo przypadkowo odkryliśmy nowe piękne klimatyczne miejsce, stare nieczynne kamieniołomy z widokiem na otaczające góry i miejscem na takie ognisko że już zostało zarezerwowane ;).
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.
Zazdroszczę chłopakowi z zespołu ;) tylko on i same dziewczyny żyć nie umierać ;)).
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.
Podczas chwilowego postoju czekając na Ryjka mały plener w stronę Polanicy.© FENIKS
Już w Polanicy trafiliśmy w parku zdrojowym na występ fajnej grupy tanecznej, wymiatali ;) całkiem, całkiem, Pozdrawiam.© FENIKS
Zazdroszczę chłopakowi z zespołu ;) tylko on i same dziewczyny żyć nie umierać ;)).
Park zdrojowy i gdzieś w plenerze Ryjek się ujawnia ;).© FENIKS
Trasa niedźwiadka i Ryjek docierający do tarasu widokowego.© FENIKS
Panorama Polanicy z tarasu widokowego trasy niedźwiadka.© FENIKS
I wreszcie to co Feniks i Ryjek lubią najbardziej ;) zimne piwko, no oczywiście o płci pięknej nie wspomnę ;)).© FENIKS
I wreszcie tytułowe, nowe odkrycie kamieniołom z przepięknymi widokami na otaczające góry. Miejsce kamieniołomu ściśle tajne przez poufne ;)).© FENIKS
Plener z kamieniołomów gdzie by nie spojrzeć widok piękny. A nocne ognisko na pewno bajka, niedługo na pewno sprawdzimy wracając z jakiejś setki ;).© FENIKS
I jeszcze jedno małe w plener z kamieniołomu.© FENIKS
To właśnie oni odkryli prehistorycznego potworka pod kamieniami ;).© FENIKS
Przy zachodzie słońca na skalnym urwisku.© FENIKS
Nieodzowny kompan każdej podróży ;) nie marudzi nie zadaje pytań nie pije piwa ;)).© FENIKS
Podjazd na wyłom skalny techniką na żółwia ;).© FENIKS
Piękny przejazd z Polanicy na Szczytną, bardzo miłe wspomnienia tej trasy jadąc masę razy pociągiem na Kudowę. Trasa jedyna niepowtarzalna .© FENIKS
Na kanapkę do Koloni Gaj.
Piątek, 22 czerwca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 31.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 20.67 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po pracy miałem ogromną ochotę pojechać byle gdzie i zjeść kanapkę na świeżym powietrzu ;).
Ponieważ że dzień wcześniej miałem odczulanie to zbytni wysiłek nie wchodził w grę, tak że traska była dosłownie piknikowa ;) ale i tak jakoś nie miałem pomysłu i cały czas podczas jazdy wybierałem gdzie dalej. A więc pojechałem na Podzamek później na tytułowe kanapki do Koloni Gaj, dalej do Jaszkowej Górnej i Dolnej i znowu Do Podzamka dalej na Kukułkę na następną kanapeczkę i do Wojciechowic i na Kłodzko do domciu.
A całą resztę tej piknikowej przejażdżki zdjęcia opowiedzą ;).
Ponieważ że dzień wcześniej miałem odczulanie to zbytni wysiłek nie wchodził w grę, tak że traska była dosłownie piknikowa ;) ale i tak jakoś nie miałem pomysłu i cały czas podczas jazdy wybierałem gdzie dalej. A więc pojechałem na Podzamek później na tytułowe kanapki do Koloni Gaj, dalej do Jaszkowej Górnej i Dolnej i znowu Do Podzamka dalej na Kukułkę na następną kanapeczkę i do Wojciechowic i na Kłodzko do domciu.
A całą resztę tej piknikowej przejażdżki zdjęcia opowiedzą ;).
Z Podzamka w stronę Koloni Gaj.© FENIKS
Bardzo miły przejazd przez las na Gaj.© FENIKS
Mały stawik na początku sezonu jak tędy jechałem było masę żab a dzisiaj pusto dostały eksmisję czy co a może zaproszenie na żabie udka ;).© FENIKS
I znowu Gladiator i łany zboża tylko gdzieś Russell uciekł ;).© FENIKS
Wreszcie smaczne kanapki na świeżym powietrzu ;) Kolonia Gaj a w oddali widok na Kłodzko.© FENIKS
Mała panorama i droga z Koloni na Jaszkową Górną.© FENIKS
I jeszcze jedna panorama w stronę Jaszkowej.© FENIKS
A to już w drodze z Jaszkowej Dolnej z powrotem na Podzamek.© FENIKS
Widok z Kukułki na piękne;) Kłodzko i w wolnej chwili jakaś kanapeczka w pięknym plenerze.© FENIKS
Zjazd z Kukułki w stronę Wojciechowic w oddali kościół w Wojciechowicach.© FENIKS
Kłodzko i ŚW. Franciszek przy kościele Jezuitów.© FENIKS
Dlouhe Strane 212km wariactwa.
Sobota, 16 czerwca 2012 Kategoria Ognisko nie tylko środowe, To już wariactwo 200km - 300km
Km: | 212.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 12:34 | km/h: | 16.87 |
Pr. maks.: | 68.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj zacznę trochę inaczej, czyli od powitania wszystkich odwiedzających tą Feniksową stronę ;) a więc witam.
Wyprawa do kraju krecika, smażonego sera i gościnnych Czechów wynikiem dnia nula jedna ( Panowie nie martwcie się ;)) tak miłe Czeszki nas pocieszały.
Plan był z dnia na dzień pojechać wreszcie dalej niż na kiełbaski, zaliczyć ;) 200km, pełną noc, wysokość, i najsmaczniejsze piwo 12% niepasteryzowane ciemne jak noc.
I tak wyjeżdżając w sobotę rano zaczęliśmy realizować niecne plany.
A resztę jak zwykle u mnie zdjęcia niech opowiedzą całą historię.
Wyprawa do kraju krecika, smażonego sera i gościnnych Czechów wynikiem dnia nula jedna ( Panowie nie martwcie się ;)) tak miłe Czeszki nas pocieszały.
Plan był z dnia na dzień pojechać wreszcie dalej niż na kiełbaski, zaliczyć ;) 200km, pełną noc, wysokość, i najsmaczniejsze piwo 12% niepasteryzowane ciemne jak noc.
I tak wyjeżdżając w sobotę rano zaczęliśmy realizować niecne plany.
A resztę jak zwykle u mnie zdjęcia niech opowiedzą całą historię.
Na początek pierwsze ale nie ostatnie zdjęcie dedykuję VSV83 na prośbę. Przejazd Kłodzko Bystrzyca.© FENIKS
Długopole Zdrój i park zdrojowy, pierwszy relaks na trasie, napełnienie bidonów i nie tylko ;) pyszną zimną żelazową wodą.© FENIKS
Demonstracja siły Ryjka jaką posiada na dzisiejszą wyprawę ;). Czyli zwarty i gotowy. Oczywiście dalej park zdrojowy.© FENIKS
Pierwsza nieplanowana kąpiel w dniu dzisiejszym ;). Oczywiście Ryjka zasługa ;).© FENIKS
Przejazd kolejowy miniatura przejazdu w Lewinie, Długopole Zdrój - Długopole Górne. Oczywiście dla vsv83.© FENIKS
No to pierwszy krótki odcinek za nami, Międzylesie, króciutki odpoczynek zakup przez Ryjka cud napoju i ruszamy dalej w stronę Kralik.© FENIKS
No to ruszyliśmy główną drogą w Międzylesiu.© FENIKS
Piękna prosta w stronę Kralik a koniec Dolni Lipka.© FENIKS
Pierwsze zdjęcie Ryjek wjeżdża do Kralik i cały rynek tego pięknego miasta.© FENIKS
Mały plener na Klasztor, miejsce gdzie nie długo znajdzie się Ryjek ;)).© FENIKS
I znowu piękna prosta bo górek nie chcę nawet wstawiać po tym wyjeździe ;) a na końcu widok na Śnieżnik.© FENIKS
Każdy jedzie w swoją stronę ;) czyli Cierveny Potok.© FENIKS
Przejazd kolejowy w Malej Moravie oczywiści na prośbę vsv83 ;).© FENIKS
I jeszcze jeden przejazd, to się w kolejarza zamieniam ;). Hanusovice jak zwykle na prośbę wiadomo kogo ;).© FENIKS
Lekko w górze sprawdzanie prędkości wiatru ;).© FENIKS
Wpadliśmy po drodze do Czeskiego parku zdrojowego Lazne Velkelosiny na mały masaż ;).© FENIKS
Wreszcie upragniony obiad w bardzo przytulnej restauracji Losin. Lejący się smażony ser ;) frytki i właśnie to! piwo 12% rozkoszy ;), delikatność ukryta w mocy.© FENIKS
Po smacznym obiedzie i złocistym piwku mała poza obok proporca Restauracji.© FENIKS
I znowu trafił nam się przejazd w Velke Losiny wiadomo dla kogo ;).© FENIKS
Szczyt który widnieje między paluchami ;) to nasz cel ale zaraz Ryjek pomylił drogę i poszło, na szczęście tylko 1km do zawrócenia ;).© FENIKS
Ostatnia knajpka u Carodejky gdzie chcieliśmy, nie Ryjek chciał zakupić wodę przed krwawym podjazdem ale wody brak tylko piwo ;) i z zakupu nici ;(.© FENIKS
I do tego momentu wszystko było ok humor dopisywał 100km wybiło ;) gdy Ryjek nagle zdradził mi tajemnicę ;( że właśnie zacznie się prawdziwy podjazd 10km Mordoru ;(.© FENIKS
Te 10km powinno się zaliczać jak 60km ludzkiej drogi max prędkość 5km/h wody brak, muchy jedzą żywcem, nawet piękne wyciągi nie robiły wrażenia gdy 34 stopnie ciepła dobiło ;((.© FENIKS
Piękny punkt widokowy ale dla tych co wjeżdżają wyciągiem ;) nie rowerem, rowerem to dla Feniksa punkt granicy odwodnienia ;).© FENIKS
Choć na zdjęciu wygląda wszystko że jest OK to jeszcze 4 min temu miałem ochotę wyssać krew Ryjkowi przez najgrubszy palec u nogi ;(( taki fajny podjazd a to nie koniec jeszcze z 5km. Ale wiatraki cudo.© FENIKS
Piękny widok który pozwolił mi na moment zapomnieć o dalszej wspinaczce i oznajmienie kolegi że za parę metrów będzie górskie źródło z tak czystą i zimną wodą że nie będę musiał spalić kogoś na stosie ;).© FENIKS
I tak się stało upragniona woda tak zimna że zęby mi zwinęło w rulonik i krystaliczna że aż raziło w oczy jak napełniałem swoje wyschłe na pieprz bidony. Dwa zrobiłem na miejscu a dwa na wynos tak odparowałem ;).© FENIKS
I wreszcie zatrzymaliśmy się 2.5km przed szczytem obok nowej wybudowanej pięknej chaty dla strudzonych turystów takich jak ja bo Ryjek cały czas cisnął w górę ;).© FENIKS
Opisywana chatka coś pięknego jak i widoki z niej aż człowiek chce udać że go wszystko boli i zatrzymać się na noc ;). Na prawdę piękne klimaty.© FENIKS
I wreszcie nawet nie wiem ile nam to zajęło ale szczyt szczytów punkt naszej wyprawy czyli jezioro Dlouhe Strane, ale cóż to gdzie do cholery jest woda ???!!! Przed nami musiało wjechać tu więcej spragnionych rowerzystów i wypili ;((.© FENIKS
Potężne dno sztucznego jeziora a stojące w nim samochody bo trwały prace remontowe a co dostali cynk że Feniks przyjeżdża to spuścili wodę i zamiatają dno, to samochody wyglądały jak miniaturki.© FENIKS
A teraz parę pięknych plenerów z samego szczytu jeziora.© FENIKS
2. A teraz parę pięknych plenerów z samego szczytu jeziora.© FENIKS
Góry oświetlone pięknym zachodzącym słońcem widok cudny.© FENIKS
Jeszcze jedno zdjęcie na dno och że ty pustego jeziora ;(.© FENIKS
I jeszcze jedna panorama oświetlona zachodzącym słońcem.© FENIKS
Nasza runda honorowa po obrębie całego zbiornika bardzo miłe odczucie na tej wysokości a i przy sporym powiewie wiatru _ rowery wywracało a Ryjkowi kierownice na lewą stronę wywinęło ;)). Ale wiał na prawdę mocno.© FENIKS
I przedstawiam zdobywców ;) Dlouhé stráně dnia dzisiejszego 1350m.n.p.m ;).© FENIKS
Po wspaniałych widokach zjedzeniu małego co nieco na szczycie pora powrotu nie tyle do domu co jak na razie w dół ;).© FENIKS
Ten mały punkcik zaznaczony czerwoną strzałką to nikt inny jak Ryjek pędzący w dół, ale musiałem sobie pofolgować żeby go dogonić, jak by coś wyskoczyło na drogę podczas pogoni byłby dobry bigosik tyle by z nas zostało ;).© FENIKS
I na dole jezioro przy elektrowni Dlouhé stráně ale na kąpiel było trochę za późno choć myśli o tym czynie były ;).© FENIKS
Ostatni w tym wyjeździe przejazd kolejowy w Kouty Nad Desnou wiadomo dla kogo ;).© FENIKS
Jak zawsze podczas przejazdu musze ustrzelić pięknego karego i jest gdzieś w drodze na Stare Mesto. Nie wspomnę jak mnie pastuch pojechał ;))© FENIKS
Przed podjazdem na Polską granicę załapaliśmy się na ostatnie 20 min meczu Polska - Czechy i tu padł gol dla Czechów a na to Czeszka Panowie nie martwcie się jeden nula ;). A my na to po piwku ;).© FENIKS
A na granicy Polsko Czeskiej co a jak że ognisko i wspaniałe Czeskie kiełbaski z przemytu ;).© FENIKS
Przed jutrem.
Piątek, 15 czerwca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 27.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 27.00 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybka a zarazem delikatna rozgrzewka w stronę Polanicy przed jutrzejszym wyjazdem z Ryjkiem, chcemy bynajmniej taki jest plan pojechać do Czech na elektrownie wodna Dlouhe Strane i zrobić wreszcie jakieś 200km w tym sezonie. Jak wyjdzie zobaczymy jutro ;).
Maki ale nie na Monte Cassino ;) a przy wyjeździe z kłodzka.© FENIKS
Jeszcze raz makowe pole bez makowej Panienki ;).© FENIKS
Polanica park zdrojowy i Wielka Pieniawa. Fontanny brak wyłączyli wodę ale czemu ??.© FENIKS
Ośmiornice w parku zdrojowym pakowane na sztuki zjadające felta ;).© FENIKS
Gdzieś w stronę Orlicke Zahori
Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Na luzie 50km - 100km
Km: | 93.00 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 05:45 | km/h: | 16.17 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjazd z którym jakoś nie mogłem znaleźć czasu aby go wstawić, dzisiaj pokrótce parę zdjęć i króciutki opis. Czyli przejazd relaks na Czeskie piwko i prasę do poczytania.
A resztę jak zwykle zdjęcia ale tu bardzo krótko ;) opowiedzą.
A resztę jak zwykle zdjęcia ale tu bardzo krótko ;) opowiedzą.
Wyjazd w stronę Starkówka i przywitanie z kozami ;).© FENIKS
Ryjek i droga zbłąkanych wędrowców ale Ryjek nie zbłąkany ;).© FENIKS
Zjazd malowniczą polaną w stronę Lasówki.© FENIKS
Jedna panoramka w stronę Lasówki. Na malownicze góry.© FENIKS
I po 29km smaczne zimne piwko po Czeskiej stronie. Orlicke Zahori.© FENIKS
Feniks się bunkruje, czyli poza ostrzałem ;).© FENIKS
Wyjście z pułapki Ryjka czyli po przedzieraniu przez krzaczory podmokły teren torfowy i gryzące komary i kleszcze. Oj działo się byłem gotów zagryźć ;). Tetreviec.© FENIKS
Na Peticesti odpoczynek i czas na Czeską prasę piwko Kozel i słodkie kokosowe batoniki na wzmocnienie.© FENIKS
A to już sanktuarium Mari Śnieżnej w blasku zachodzącego słońca.© FENIKS
I oczywiście rytualne palenie czarownic na koniec pięknego dnia.© FENIKS
I 24.00 księżyc w pełni czas umykać bo Ryjek obrasta futrem jakiś wilkołaczek z drzewa się wyłania ;).© FENIKS
Zieleniec po godzinach.
Poniedziałek, 4 czerwca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:07 | km/h: | 22.46 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Gdy wróciłem z pracy jakoś dziwnie zmorzył mnie sen no to nos w poduszkę i 1.5 godzinki snu a gdy już zasnąłem i Huski przestał skakać mi po głowie przyśnił mi się Zieleniec. Po wy budzeniu się ze snu dzięki wielkiemu jęzorowi mojego psa który lądował na mojej twarzy majtając w górę i dół ( dobrze że nie śniła mi się jakaś dziewczyna bo nie wiadomo jak by to się skończyło :)) )zdecydowałem że czemu nie, Huski szybko na spacer kanapka woda za rower i do Zieleńca, godzina 19.00.
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.
Duszniki Zdrój ponieważ że mam czerwone światło to strzelę jedną fotkę a co ;).© FENIKS
Podjazd Ludową z Dusznik w stronę Lewina.© FENIKS
A to już piękna droga do Zieleńca i ktoś zostawił rower ;)).© FENIKS
Podczas podjazdu ujęcie na Duszniki.© FENIKS
Z miejsca widokowego prawie na szczycie Zieleńca Jamrozowa Polana i Duszniki.© FENIKS
Dwa plenerki ze szczytu a w oddali owce bez bacy ;).© FENIKS
Jak zwykle jakiś gość wciął mi się w obiektyw ;)) a w oddali Duszniki.© FENIKS
Heinrich osoba która zostawiła pierwsze ślady nart w Zieleńcu.© FENIKS
Zieleniec i jego osada ;) w oddali.© FENIKS
Wyciągi na Zieleńcu oczywiście wszystko stoi nie to co na Czarnej Górze.© FENIKS
Neoromański obiekt czyli kamienny kościół w Zieleńcu 1902r.© FENIKS
Hotele Hanka i Szarotka, na ciacho czasu brak.© FENIKS
GOPR i wojsko akurat miało jakieś ćwiczenia czyli załapałem się na zdjęcie ;).© FENIKS
Jeszcze jedno zdjęcie wyciągu a czemu by nie ;).© FENIKS
A to już fontanna w Dusznikach Zdrój.© FENIKS
I jeszcze jedno fontanna w Dusznikach Zdrój.© FENIKS
I jeszcze jedno fontanna w Dusznikach Zdrój.© FENIKS
I kolorowa fontanna w Szczytnej, lecimy po kolei ;).© FENIKS
No to jeszcze jedno ujęcie w Szczytnej.© FENIKS
I kolega Zagłoba z minionego sezonu a o dzielnym doboszu nie wspomnę ;).© FENIKS
Rychlebske Stezky Wesołe Miasteczko.
Sobota, 2 czerwca 2012 Kategoria Góry Złote, Ognisko nie tylko środowe, Pierwsze poty 100km - 200km
Km: | 134.00 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 07:00 | km/h: | 19.14 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
A więc tak gdy wyjeżdżałem o poranku z Ryjkiem w stronę Ciernej Vody nie wiedziałem jeszcze że Rychlebske Stezky dostarczą mi takiej adrenaliny że będzie to wesołe miasteczko w najlepszym wydaniu, porównanie trochę do kolejki górskiej ale tu nigdy nie wiadomo co jest za zakrętem i jaki będzie spad lub uskok, zresztą dzięki temu tak na prawdę pozwoliłem sobie na dość szalony przejazd do tego stopnia że dwa razy nie wyrobiłem zakrętu i otworzyłem nową ścieżkę między drzewostanem z słowami o k..... ;)). Ale to właśnie pompowało adrenalinę i potężną radość z przejazdu.
A całą wycieczkę jak zwykle niech zdjęcia pokażą ;).
A całą wycieczkę jak zwykle niech zdjęcia pokażą ;).
Tytułowe Rychlebske Stezky czyl wyjazd po adrenalinkę;).© FENIKS
Rynek Lądek Zdrój i czerwone, czerwone;).© FENIKS
I jeszcze kawałek rynku w Lądku.© FENIKS
Ktoś na moście ;) i pod mostem czyli Ryjek w Gierałtowie.© FENIKS
Widok z przełęczy Gierałtowskiej i nie tylko.© FENIKS
Panorama na Góry Bialskie a w dole Gierałtów.© FENIKS
Ja i Ryjek pędzący po łące Hranickyej czym szybciej aby rozpalić ognisko bo kiełbaski dzisiaj mamy na kilka zdrożonych osób ;).© FENIKS
I małe zdjęcie tego co nas czeka prawie 1,5 kg kiełbaski Podwawelskiej a o piwie nie wspomnę ;).© FENIKS
Panowie dwaj i ich kiełbaski ;)). A wiatr był taki że gasiło nam dosłownie ognisko a kiełbasa jakaś modyfikowana strzelała jak popcorn ;).© FENIKS
A po odpoczynku i zjedzeniu spieczonego dalsza jazda w stronę Boruvkovy Vrch.© FENIKS
Widok z naszego podjazdu w stronę Zulovej.© FENIKS
Na tym odcinku drogi Boruvkovy Vrch doprowadziłem do pierwszego poślizgu tylne koło w rowie przednie na drodze i Feniks widzący wszystkie lata wstecz ;).© FENIKS
Panorama w samym sercu Zulovej. A my na prawo ;).© FENIKS
Przejazd w Zulovej i ja zatrzymujący vlaka ;). Kto ma mocniejsze nerwy ;)).© FENIKS
A to już Cervena Voda i jedyny odpowiedni kolor rowerów białe białe oj jakie piękne ;)).© FENIKS
A taką reakcję Feniks ma gdy po odpoczynku w Cervenej Vodzie dowiaduje się że już czas na wesołe miasteczko czyli Rychlebske Stezky ;)).© FENIKS
Ryjek i rozjazd na Rychlebske Stezky już tylko parę minut do startu.© FENIKS
A tu wszystko się zaczęło czyli tytułowe Rychlebske Stezky i raj na ziemi dla Feniksa i szaleńców w dobrym tego słowa znaczeniu ;).© FENIKS
Ryjek i sprawdzian wytrzymałości własnych nerw ;)) i możliwości.© FENIKS
Ryjek pruje powietrze przy zjeździe na most ;).© FENIKS
Właśnie kawałek dalej wyskoczyłem z przypisanego toru jazdy i zrobiłem nową ścieżkę między drzewami ;). Było ciepło ale i wesoło ;).© FENIKS
Ziemia, drewniane belki, skały, piach, żwir wszystko co sprawia że masz tętno na szczycie wytrzymałości ;)). Ale po to się tu przyjeżdża;;.© FENIKS
Ten odcinek był świetny dość wymagający to co lubią najbardziej niedźwiadki ;)).© FENIKS
W połowię przejazdu przerwa na chwilę relaksu i sprawdzenie czy wszystko jest na swoim miejscu ;).© FENIKS
Dalej szkoda było stawać na ścieżce aby zrobić jeszcze jakieś zdjęcie bo szał zjazdu aż do wylotu z lasu. A to już droga w stronę Javornika.© FENIKS
Javornik o lekkim zmierzchu i to co w nim najpiękniejsze na szczycie.© FENIKS
Podładowanie baterii ;)) przed podjazdem z Javornika do Lądka.© FENIKS
Gdzieś przy końcu podjazdu w stronę Lądka. Nawet nie wiem kto mi zrobił tą fotkę ;)).© FENIKS
No to szczyt, parking na rozjazdach Lądek i Borówkowa. A zdjęcie robił nam krecik na prośbę Ryjka stąd ta trawka w obiektywie ;)).© FENIKS