Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2014
Dystans całkowity: | 223.00 km (w terenie 19.00 km; 8.52%) |
Czas w ruchu: | 12:09 |
Średnia prędkość: | 18.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1175 m |
Suma kalorii: | 987 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 55.75 km i 3h 02m |
Więcej statystyk |
Zaśnieżona Łaszczowa.
Piątek, 31 stycznia 2014 Kategoria Samotnie, Ognisko nie tylko środowe, Lajchcik - 0km - 50km, Góry Bardzkie
Km: | 26.00 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 15.15 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
O poranku mój husky zabrał mnie na spacer,tak spacerując zobaczyłem że świeci jakieś słoneczko i warto to wykorzystać,więc czas spaceru skrócony do minimum ;) i szybko zimowy Trek i w las.
Udałem się na swoją ulubioną trasę, Wojciechowice, przełęcz Łaszczowa i w stronę Kukułki.
Uwielbiam te tereny i z chęcią tam zawsze jeżdżę.
A jak było parę zdjęć opowie.
Koniec podjazdu pod szczyt Wojciechowic. Droga super w sam raz na sprawdzenie nowych opon © FENIKS
Zjazd przed źródełkiem, pięknie biało © FENIKS
Łaszczowa żółtym szlakiem w stronę Kukułki, przeprawę czas zacząć ;)) © FENIKS
Klimat był piękny z każdej strony z drzew sypało śniegiem © FENIKS
Oczywiście zawsze jakaś przeszkoda musi byś, jak nie wygłodniałe wilki to zwalone drzewo ;)) © FENIKS
W środku lasu słońce ledwo się przebijało © FENIKS
Ale jakoś się przebijało ;) sprawdzałem czy rzucam cień ;)) © FENIKS
Delikatny podjazd gdzie musiałem ostro wiosłować ;) © FENIKS
I super szybki zjazd gdzie rozglądałem się za gipsem w razie WW ;)) © FENIKS
Jak zima i las to bez ogniska nie ma jazdy tak to z Feniksem jest ;)) © FENIKS
Mały problem z hamulcami a może od początku ich nie było, tak rower zaśnieżyło ;)) © FENIKS
Tak a tam trzeba wrócić przed nocą, czyli do domu a może jeszcze do piwnicy ;)) © FENIKS
Panowie pomyśleli o zbłąkanych rowerzystach i jedzenia było w brud ;) © FENIKS
Ten kawałek był kontrastowy, zieleń i biel na żywo było cudnie © FENIKS
A na koniec słońce zaszło i tępo trzeba było zwiększyć, bo wichura w lesie się rozdmuchała że rowerem podrzucało ;) © FENIKS
Udałem się na swoją ulubioną trasę, Wojciechowice, przełęcz Łaszczowa i w stronę Kukułki.
Uwielbiam te tereny i z chęcią tam zawsze jeżdżę.
A jak było parę zdjęć opowie.
Koniec podjazdu pod szczyt Wojciechowic. Droga super w sam raz na sprawdzenie nowych opon © FENIKS
Zjazd przed źródełkiem, pięknie biało © FENIKS
Łaszczowa żółtym szlakiem w stronę Kukułki, przeprawę czas zacząć ;)) © FENIKS
Klimat był piękny z każdej strony z drzew sypało śniegiem © FENIKS
Oczywiście zawsze jakaś przeszkoda musi byś, jak nie wygłodniałe wilki to zwalone drzewo ;)) © FENIKS
W środku lasu słońce ledwo się przebijało © FENIKS
Ale jakoś się przebijało ;) sprawdzałem czy rzucam cień ;)) © FENIKS
Delikatny podjazd gdzie musiałem ostro wiosłować ;) © FENIKS
I super szybki zjazd gdzie rozglądałem się za gipsem w razie WW ;)) © FENIKS
Jak zima i las to bez ogniska nie ma jazdy tak to z Feniksem jest ;)) © FENIKS
Mały problem z hamulcami a może od początku ich nie było, tak rower zaśnieżyło ;)) © FENIKS
Tak a tam trzeba wrócić przed nocą, czyli do domu a może jeszcze do piwnicy ;)) © FENIKS
Panowie pomyśleli o zbłąkanych rowerzystach i jedzenia było w brud ;) © FENIKS
Ten kawałek był kontrastowy, zieleń i biel na żywo było cudnie © FENIKS
A na koniec słońce zaszło i tępo trzeba było zwiększyć, bo wichura w lesie się rozdmuchała że rowerem podrzucało ;) © FENIKS
Pradziad szósta rano. Dzień 2.
Niedziela, 26 stycznia 2014 Kategoria Czechy
Uczestnicy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Na drugi dzień tego wspaniałego pobytu kolega i przewodnik w jednym zaplanował pobudkę o 06.00 raniutko i przeprowadzenie ekspedycji na Pradziada, żeby zrobić sesję zdjęciową wschodu słońca.
OK jakoś przetrwałem poranny alert, ale jakoś wczorajsze opowieści jeszcze mnie trzymały ;)) do tego stopnia że na szybkiego poszła kurtka na bluzkę taki gorący chłopak jest z mła ;).
Po sesji porannej, śniadanko i z dziewczynami runda druga Pradziad i okolice.
A jak było ?
Poranek, albo jeszcze środek nocy ;) Janusz jak zawsze pierwszy ;) © FENIKS
Jednak to był środek nocy, co ja tu robię do giastka ;( © FENIKS
Nawet Pradziad jeszcze śpi a ja drałuję go przywitać ;) © FENIKS
Na tle wieży księżyc jeszcze na pełnej wysokości, jestem pewien że wszyscy jeszcze smacznie śpią ;( © FENIKS
W oddali ujawniają się dwie postacie, czy to Janusz i Ryjek czy zbłąkani turyści, pewnie jedno i drugie ;) © FENIKS
Jak na razie ani słońca ani gór tylko piękna tafla chmur © FENIKS
Na szczycie dwóch Panów razem a jednak osobno postanowiło za focić ;) © FENIKS
A w oddali coś się zaczyna dziać, tak to na pewno słoneczko wychodzi i dobrze bo już czas na śniadanie wracać i może jeszcze pospać godzinkę ;) © FENIKS
Pierwsze promienie i od razu cieplej © FENIKS
Początek fazy drugiej © FENIKS
Po śniadaniu ale bez dodatkowej drzemki ruszamy na podejście drugie Pradziad. Tylko zamieniliśmy diabełka Janusza na dwa Aniołki ;)) © FENIKS
Pradziad w nocy, Pradziad o poranku, Pradziad w środku dnia. Ja chcę do domu ;))) © FENIKS
A jeszcze jeden diabeł i dwa Aniołki ;)) © FENIKS
Te zdjęcia powiększyłem do rozmiarów 3/3 metry i jako fototapeta w pokoju wisi ;)) Nie korekta teraz ja wiszę razem z fototapetą w piwnicy ;))). © FENIKS
A to gorąca herbatka z grupą Bogdana w Svycarna. Taka gorąca że aparat robił zdjęcia tylko przez parę ;) © FENIKS
I wszystko jasne ;)) © FENIKS
Gorąca knajpka gdzie aparaty parują ;) a dziewczyny podrywają ;)) © FENIKS
Powrót na punkt zborny © FENIKS
Wszyscy podziwiamy mistrza w zjazdach na czas © FENIKS
I choć uśmiechy rozjaśniają okolicę to już koniec tej wspaniałej przygody © FENIKS
OK jakoś przetrwałem poranny alert, ale jakoś wczorajsze opowieści jeszcze mnie trzymały ;)) do tego stopnia że na szybkiego poszła kurtka na bluzkę taki gorący chłopak jest z mła ;).
Po sesji porannej, śniadanko i z dziewczynami runda druga Pradziad i okolice.
A jak było ?
Poranek, albo jeszcze środek nocy ;) Janusz jak zawsze pierwszy ;) © FENIKS
Jednak to był środek nocy, co ja tu robię do giastka ;( © FENIKS
Nawet Pradziad jeszcze śpi a ja drałuję go przywitać ;) © FENIKS
Na tle wieży księżyc jeszcze na pełnej wysokości, jestem pewien że wszyscy jeszcze smacznie śpią ;( © FENIKS
W oddali ujawniają się dwie postacie, czy to Janusz i Ryjek czy zbłąkani turyści, pewnie jedno i drugie ;) © FENIKS
Jak na razie ani słońca ani gór tylko piękna tafla chmur © FENIKS
Na szczycie dwóch Panów razem a jednak osobno postanowiło za focić ;) © FENIKS
A w oddali coś się zaczyna dziać, tak to na pewno słoneczko wychodzi i dobrze bo już czas na śniadanie wracać i może jeszcze pospać godzinkę ;) © FENIKS
Pierwsze promienie i od razu cieplej © FENIKS
Początek fazy drugiej © FENIKS
Po śniadaniu ale bez dodatkowej drzemki ruszamy na podejście drugie Pradziad. Tylko zamieniliśmy diabełka Janusza na dwa Aniołki ;)) © FENIKS
Pradziad w nocy, Pradziad o poranku, Pradziad w środku dnia. Ja chcę do domu ;))) © FENIKS
A jeszcze jeden diabeł i dwa Aniołki ;)) © FENIKS
Te zdjęcia powiększyłem do rozmiarów 3/3 metry i jako fototapeta w pokoju wisi ;)) Nie korekta teraz ja wiszę razem z fototapetą w piwnicy ;))). © FENIKS
A to gorąca herbatka z grupą Bogdana w Svycarna. Taka gorąca że aparat robił zdjęcia tylko przez parę ;) © FENIKS
I wszystko jasne ;)) © FENIKS
Gorąca knajpka gdzie aparaty parują ;) a dziewczyny podrywają ;)) © FENIKS
Powrót na punkt zborny © FENIKS
Wszyscy podziwiamy mistrza w zjazdach na czas © FENIKS
I choć uśmiechy rozjaśniają okolicę to już koniec tej wspaniałej przygody © FENIKS
Pradziad Jeseniki i szalona Dwunastka. Dzień pierwszy ;).
Sobota, 25 stycznia 2014
Uczestnicy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | -11.0°C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
W skrócie plan wyjazdu Ryjek, plan wykończenia grupy pieszej Ryjek, plan rozbicia się na zakręcie Ryjek ;)))) i tak można by wymieniać w nieskończoność ;).
Czyli wyjazd na dwu dniowy szaleńczy wypad pod Pradziadem ;) a może na Pradziadku ;).
Z góry dzięki Ryjku za organizację tego super przedsięwzięcia i wszystkim tam obecnym za jakże świetnie spędzony czas i zarąbiste ;)) towarzystwo.
Już na miejscu ekipy podzieliły się na pieszych, zjazdowców, biegaczy i podrywaczy ;)) kto co lubił to wyczyniał ;).
A jak było i co się działo ;).
To był piękny dzień wszyscy unosili się nad ziemią jak poduszkowiec ;)) tak że łatwo było poruszać się na śnieżnych wydmach ;) © FENIKS
Przewodnik i pakowanie bagaży które pojechały o poranku do hotelu © FENIKS
Ostatnie przepakowania co na narty a co do hotelu i nagle Zibi o kurcze a mój plecak został w aucie a auto 10 km niżej ;( i to do jutra ;) © FENIKS
Grupa piesza czas ruszać na początek przywitało nas piękne słoneczko, no inaczej nie wchodziło w grę ;) © FENIKS
W oddali pięknie pręży się Pradziad ale my jak na razie w drugą stronę © FENIKS
Dochodzimy na szczyt Vysoka Hole 1462m n.p.m. Ania zaczyna ustawiać foto na piękne zdjęcia © FENIKS
Na szczycie ukazuje się piękny teren i goście latająco jeżdżący na nartach © FENIKS
Lea przecierała szlak bo zaczęło ładnie zamiatać na szczycie © FENIKS
Narciarze spadali z nieba jak ulęgałki ;) © FENIKS
Po dobrym rozbiegu można było poskakać po chmurkach ;) © FENIKS
I jeszcze jeden malutki widoczek © FENIKS
Ryjek wyciąga coś z nogawki ;) podobno będzie podrywał dziewczyny ;)) © FENIKS
I długo nie trzeba było czekać ;) a ja to co ;( © FENIKS
Po czułych objęciach ;) docieramy do przepięknych widoków, wreszcie Ryjek zaczął robić zdjęcia a ja mogłem się po przytulać ;))) © FENIKS
I jeszcze mały widoczek © FENIKS
Gdy ja zająłem się zdjęciami Ryjek wykorzystał sytuację i znowu uciekł z dziewczynami ;) © FENIKS
Ale mały szantaż może zrobić cuda i już są przy Feniksie ;))) © FENIKS
I wreszcie sprawiedliwy podział ;) © FENIKS
Zrobiło się tak kolorowo że tylko zdjęcia to przekażą ;)) © FENIKS
I jeszcze małe chmurki © FENIKS
O jej ja okrutna zrzuciłam Ryjka z lodowej skarpy ;( co teraz będzie ? Dobrze będzie ;)) © FENIKS
Próba pokonania lodowej rzeki, ale bez obaw ja już ją pokonałem a ważę naj ;)))) © FENIKS
Pomocna dłoń ? Nie to próba uchwycenia Lei jak robi wymyk na lodzie ;)) © FENIKS
Taka mała delikatna droga wspinaczki © FENIKS
A kuku załatwiłam przewodnika hihihi ;) © FENIKS
Terrorystka zamaskowana ;) Ryjek wszystko OK to tylko mały poślizg © FENIKS
No żeby nie było załatwiłem ich wszystkich taki jestem gość ;))) Ale którędy dalej ;( © FENIKS
Na szczycie słyszę jakieś odgłosy to chyba ta ścieżka ;) © FENIKS
I gdy już byłem prawie na szczycie tego podejścia moim pięknym oczkom ukazała się grupka z Ryjkiem na czele krzycząc ! Nas nie tak łatwo lodem spławić ;) i po podstępie a myślałem że obiad będzie 4 do 1go ;)) © FENIKS
Po powrocie do hotelu ekipa przy posiłku kurcze nie było podwójnego obiadku. A wieczór zakończyliśmy opowieściami kto kogo i dla czego chciał z lodowca zrzucić ;))) © FENIKSJeszcze raz dzięki dla wszystkich za te super dni z taką ekipą i do następnego.
Czyli wyjazd na dwu dniowy szaleńczy wypad pod Pradziadem ;) a może na Pradziadku ;).
Z góry dzięki Ryjku za organizację tego super przedsięwzięcia i wszystkim tam obecnym za jakże świetnie spędzony czas i zarąbiste ;)) towarzystwo.
Już na miejscu ekipy podzieliły się na pieszych, zjazdowców, biegaczy i podrywaczy ;)) kto co lubił to wyczyniał ;).
A jak było i co się działo ;).
To był piękny dzień wszyscy unosili się nad ziemią jak poduszkowiec ;)) tak że łatwo było poruszać się na śnieżnych wydmach ;) © FENIKS
Przewodnik i pakowanie bagaży które pojechały o poranku do hotelu © FENIKS
Ostatnie przepakowania co na narty a co do hotelu i nagle Zibi o kurcze a mój plecak został w aucie a auto 10 km niżej ;( i to do jutra ;) © FENIKS
Grupa piesza czas ruszać na początek przywitało nas piękne słoneczko, no inaczej nie wchodziło w grę ;) © FENIKS
W oddali pięknie pręży się Pradziad ale my jak na razie w drugą stronę © FENIKS
Dochodzimy na szczyt Vysoka Hole 1462m n.p.m. Ania zaczyna ustawiać foto na piękne zdjęcia © FENIKS
Na szczycie ukazuje się piękny teren i goście latająco jeżdżący na nartach © FENIKS
Lea przecierała szlak bo zaczęło ładnie zamiatać na szczycie © FENIKS
Narciarze spadali z nieba jak ulęgałki ;) © FENIKS
Po dobrym rozbiegu można było poskakać po chmurkach ;) © FENIKS
I jeszcze jeden malutki widoczek © FENIKS
Ryjek wyciąga coś z nogawki ;) podobno będzie podrywał dziewczyny ;)) © FENIKS
I długo nie trzeba było czekać ;) a ja to co ;( © FENIKS
Po czułych objęciach ;) docieramy do przepięknych widoków, wreszcie Ryjek zaczął robić zdjęcia a ja mogłem się po przytulać ;))) © FENIKS
I jeszcze mały widoczek © FENIKS
Gdy ja zająłem się zdjęciami Ryjek wykorzystał sytuację i znowu uciekł z dziewczynami ;) © FENIKS
Ale mały szantaż może zrobić cuda i już są przy Feniksie ;))) © FENIKS
I wreszcie sprawiedliwy podział ;) © FENIKS
Zrobiło się tak kolorowo że tylko zdjęcia to przekażą ;)) © FENIKS
I jeszcze małe chmurki © FENIKS
O jej ja okrutna zrzuciłam Ryjka z lodowej skarpy ;( co teraz będzie ? Dobrze będzie ;)) © FENIKS
Próba pokonania lodowej rzeki, ale bez obaw ja już ją pokonałem a ważę naj ;)))) © FENIKS
Pomocna dłoń ? Nie to próba uchwycenia Lei jak robi wymyk na lodzie ;)) © FENIKS
Taka mała delikatna droga wspinaczki © FENIKS
A kuku załatwiłam przewodnika hihihi ;) © FENIKS
Terrorystka zamaskowana ;) Ryjek wszystko OK to tylko mały poślizg © FENIKS
No żeby nie było załatwiłem ich wszystkich taki jestem gość ;))) Ale którędy dalej ;( © FENIKS
Na szczycie słyszę jakieś odgłosy to chyba ta ścieżka ;) © FENIKS
I gdy już byłem prawie na szczycie tego podejścia moim pięknym oczkom ukazała się grupka z Ryjkiem na czele krzycząc ! Nas nie tak łatwo lodem spławić ;) i po podstępie a myślałem że obiad będzie 4 do 1go ;)) © FENIKS
Po powrocie do hotelu ekipa przy posiłku kurcze nie było podwójnego obiadku. A wieczór zakończyliśmy opowieściami kto kogo i dla czego chciał z lodowca zrzucić ;))) © FENIKSJeszcze raz dzięki dla wszystkich za te super dni z taką ekipą i do następnego.
Javornik zimą a jednak wiosna.
Poniedziałek, 6 stycznia 2014 Kategoria Z grupką śmiałków., Na luzie 50km - 100km, Góry Złote, Czechy
Uczestnicy
Km: | 83.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 04:26 | km/h: | 18.72 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1175m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W ten piękny słoneczny dzień wyruszyliśmy z Ryjkiem na podbój Javornika a w nim dobrego jedzenia, zimnego piwka i może jakiś podryw wejdzie w grę ;).
Jak zwykle Ryjek okminił ;) trasę która obfitowała we wszystko co ma być dla tak zaprawionych rowerzystów jak my ;)).Czyli góry, lasy, rzeki, doliny, skały, rozpadliny i dziewczyny ;)).
Dzięki Ryjku jak zawsze do następnego.
A jak było rytualnie dwa zdjęcia pokażą.
Poranek i podjazd na szczyt Wojciechowic © FENIKS
Słońce zaczyna się przebijać za drzew, czas najwyższy bo droga na szczycie jeszcze lekko oblodzona © FENIKS
Ryjek daje do zrozumienia że to jego rower a może jego nawet dwa ;)) © FENIKS
Nowa droga którą znalazł przewodnik między Dzbanowem a Ożarami, droga bardzo fajna i malownicza © FENIKS
Test nowego skrótu wypadł pomyślnie ;). Ryjek u Ryjka się cieszy ;) © FENIKS
W oddali ukazuje się zamek w Kamieńcu na który mam ochotę się znowu wybrać w najbliższym czasie © FENIKS
A tutaj postawię mój dom i zaproszę wszystkich z BS, tak brzmiały słowa Ryjka ;) © FENIKS
Słońce uśmiechało się w naszą stronę, już wiedziałem że to będzie dobry dzień ;)) © FENIKS
W oddali Złoty Stok i wszystko zielenieje to wiosna © FENIKS
Złoty Stok podjechaliśmy na msze Trzech Króli © FENIKS
Nie pierwsza moja wizyta pod tym kościółkiem oczywiście jako turysta nie zbieracz z kapeluszem ;) © FENIKS
Nie pierwsza moja wizyta pod tym kościółkiem oczywiście jako turysta nie zbieracz z kapeluszem ;) © FENIKS
Sprawdzamy co robi Burmistrz a Ryjek jak zwykle dokucza zwierzętom © FENIKS
Żegnaj Złoty Stoku przybywam Javorniku © FENIKS
Droga tylko dla porządnych rowerzystów ;)) © FENIKS
Coraz cieplej prawdę mówiąc można było jechać w samej bluzie © FENIKS
Od 10 minut Ryjek tak na lewo spogląda, co on tam zobaczył czego Feniks nie widzi ;)) © FENIKS
W oddali ukazuje się Javornik oświetlony promieniami słońca, uśmiechniętego słońca ;)) © FENIKS
Zamek w Javorniku a my już do niego kręcimy ;) © FENIKS
Panorama Javornika i jakiś bąbel w kadr mi wlazł ;))) © FENIKS
Zdrowie Pięknych Pań a szczególnie Pani siedzącej przy środkowym stole ;) Ryjku wiesz o co chodzi ;)) © FENIKS
Po pysznej pizzy mamy siłę na super podjazd na Przełęcz Lądecką © FENIKS
W oddali przebija się słońce na przełęczy a po lesie biegają przyjazne wilcy ;) © FENIKS
Piękne widoki z Przełęczy Lądeckiej, można by było napisać że na pierwszym zdjęciu wręcz cudny widok ;)))))) © FENIKS
Droga ku domowi trochę przed Trzebieszowicami i słońce nas dalej prowadzi © FENIKS
Jak zwykle Ryjek okminił ;) trasę która obfitowała we wszystko co ma być dla tak zaprawionych rowerzystów jak my ;)).Czyli góry, lasy, rzeki, doliny, skały, rozpadliny i dziewczyny ;)).
Dzięki Ryjku jak zawsze do następnego.
A jak było rytualnie dwa zdjęcia pokażą.
Poranek i podjazd na szczyt Wojciechowic © FENIKS
Słońce zaczyna się przebijać za drzew, czas najwyższy bo droga na szczycie jeszcze lekko oblodzona © FENIKS
Ryjek daje do zrozumienia że to jego rower a może jego nawet dwa ;)) © FENIKS
Nowa droga którą znalazł przewodnik między Dzbanowem a Ożarami, droga bardzo fajna i malownicza © FENIKS
Test nowego skrótu wypadł pomyślnie ;). Ryjek u Ryjka się cieszy ;) © FENIKS
W oddali ukazuje się zamek w Kamieńcu na który mam ochotę się znowu wybrać w najbliższym czasie © FENIKS
A tutaj postawię mój dom i zaproszę wszystkich z BS, tak brzmiały słowa Ryjka ;) © FENIKS
Słońce uśmiechało się w naszą stronę, już wiedziałem że to będzie dobry dzień ;)) © FENIKS
W oddali Złoty Stok i wszystko zielenieje to wiosna © FENIKS
Złoty Stok podjechaliśmy na msze Trzech Króli © FENIKS
Nie pierwsza moja wizyta pod tym kościółkiem oczywiście jako turysta nie zbieracz z kapeluszem ;) © FENIKS
Nie pierwsza moja wizyta pod tym kościółkiem oczywiście jako turysta nie zbieracz z kapeluszem ;) © FENIKS
Sprawdzamy co robi Burmistrz a Ryjek jak zwykle dokucza zwierzętom © FENIKS
Żegnaj Złoty Stoku przybywam Javorniku © FENIKS
Droga tylko dla porządnych rowerzystów ;)) © FENIKS
Coraz cieplej prawdę mówiąc można było jechać w samej bluzie © FENIKS
Od 10 minut Ryjek tak na lewo spogląda, co on tam zobaczył czego Feniks nie widzi ;)) © FENIKS
W oddali ukazuje się Javornik oświetlony promieniami słońca, uśmiechniętego słońca ;)) © FENIKS
Zamek w Javorniku a my już do niego kręcimy ;) © FENIKS
Panorama Javornika i jakiś bąbel w kadr mi wlazł ;))) © FENIKS
Zdrowie Pięknych Pań a szczególnie Pani siedzącej przy środkowym stole ;) Ryjku wiesz o co chodzi ;)) © FENIKS
Po pysznej pizzy mamy siłę na super podjazd na Przełęcz Lądecką © FENIKS
W oddali przebija się słońce na przełęczy a po lesie biegają przyjazne wilcy ;) © FENIKS
Piękne widoki z Przełęczy Lądeckiej, można by było napisać że na pierwszym zdjęciu wręcz cudny widok ;)))))) © FENIKS
Droga ku domowi trochę przed Trzebieszowicami i słońce nas dalej prowadzi © FENIKS
Srebrna Góra i podstępny Ryjek
Sobota, 4 stycznia 2014 Kategoria Geocaching, Góry Bardzkie, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków., Zimna Srebrna Góra.
Uczestnicy
Km: | 64.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:45 | km/h: | 17.07 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 760kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
W tą szarą i markotną sobotę wybraliśmy się na Srebrną Górę aby wysadzić twierdzę w powietrze wraz z Napoleonem :)).
Ryjek wybrał drogę przez Bardo ale nic mi nie wspomniał ( pewnie to miała być taka mała tajemnica ) że ma podstępny plan i z Barda parę kilometrów będziemy się przeprawiać lasami, terenem a ja oczywiście na Cratellim oponki jedynki wręcz stworzone do zabawy w terenie ;)).
Gdy już dotarliśmy do utwardzonej drogi czyli asfaltu, nastawiłem kark, powkładałem plomby do zębów i dalej w drogę ;) a miało być asfaltami ;)).
Na Srebrnej miała być atrakcja w postaci smacznego obiadku ale pech wszystko zamknięte ;( dopiero w Koszynie zasmakowaliśmy swojskiej kuchni ;).
A jak dalej było jak zwykle parę zdjęć pokaże.
Młynów i resztki fabryki papieru © FENIKS
Bardo Ryjek przecina budynek na pół ;)) tak zaciskał © FENIKS
Czy ktoś może w stronę cukierni, mam ochotę na pączka ptysiu ;))) © FENIKS
Jedna z kapliczek przy drodze w Bardzie © FENIKS
Koniec miłej drogi teraz podstępny przejazd ;)) w stronę Srebrnej Góry, jak miło ;) © FENIKS
I jest Srebrna i jedzenie coraz bliżej, już tuż tuż, tak miało być ale wszystko zamknięte ;( © FENIKS
Bardzo fajny podjazd kostkową drogą, gdzieś mogą czaić się żołnierze ;) © FENIKS
I mamy zaszczyt zrobić fotkę Napoleon, Ryjek i mikołaj ;)) © FENIKS
Po krótkich rozmowach z Napoleonem dojeżdżamy do naszej restauracji gdzie planowaliśmy smaczny obiad © FENIKS
A czy udało nam się go zjeść ? Zdjęcie mówi wszystko ;) kiedy ostatnio otwierali ten lokal © FENIKS
Nic z obiadu to jedziemy skoczyć z widokowego mostu na szczycie Srebrnej. Prawdę pisząc ja na mokrych deskach zrobiłem fiflaka rowerkiem ale wszystko pod kontrolą ;) © FENIKS
I wreszcie zajazd w Koszynie i groźny Ryjek z rozkazem dawać k....... karczmarzu jadło i wino bo jak nie to chałupa z dymem pójdzie ;)) © FENIKS
I tak też było, grzane winko i potrawka z różowej świnki ;)). Dzięki Ryjek za jak zawsze super wyjazd © FENIKS
A jak dalej było jak zwykle parę zdjęć pokaże.
Młynów i resztki fabryki papieru © FENIKS
Bardo Ryjek przecina budynek na pół ;)) tak zaciskał © FENIKS
Czy ktoś może w stronę cukierni, mam ochotę na pączka ptysiu ;))) © FENIKS
Jedna z kapliczek przy drodze w Bardzie © FENIKS
Koniec miłej drogi teraz podstępny przejazd ;)) w stronę Srebrnej Góry, jak miło ;) © FENIKS
I jest Srebrna i jedzenie coraz bliżej, już tuż tuż, tak miało być ale wszystko zamknięte ;( © FENIKS
Bardzo fajny podjazd kostkową drogą, gdzieś mogą czaić się żołnierze ;) © FENIKS
I mamy zaszczyt zrobić fotkę Napoleon, Ryjek i mikołaj ;)) © FENIKS
Po krótkich rozmowach z Napoleonem dojeżdżamy do naszej restauracji gdzie planowaliśmy smaczny obiad © FENIKS
A czy udało nam się go zjeść ? Zdjęcie mówi wszystko ;) kiedy ostatnio otwierali ten lokal © FENIKS
Nic z obiadu to jedziemy skoczyć z widokowego mostu na szczycie Srebrnej. Prawdę pisząc ja na mokrych deskach zrobiłem fiflaka rowerkiem ale wszystko pod kontrolą ;) © FENIKS
I wreszcie zajazd w Koszynie i groźny Ryjek z rozkazem dawać k....... karczmarzu jadło i wino bo jak nie to chałupa z dymem pójdzie ;)) © FENIKS
I tak też było, grzane winko i potrawka z różowej świnki ;)). Dzięki Ryjek za jak zawsze super wyjazd © FENIKS
Pierwszy wyjazd w nowym roku
Piątek, 3 stycznia 2014 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km, Góry Bystrzyckie
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 22.22 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 227kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałem zaprogramowane w pierwszy dzień nowego roku zrobić krótkie otwarcie czyli przejechać jakieś 20 km ;) i to był priorytet ;).
Ale gdy o poranku powróciłem z Sylwestra do świata żywych jedynym moim wysiłkiem jaki mogłem wykonać jaki jeszcze był właśnie zaprogramowany to wyprostowanie ręki w łokciu ;) i podjąć próbę ściągnięcie Sprite z ławy żeby uzupełnić płyny stanu zerowego % ;(, po trzech próbach zwycięstwo ale mało co mnie butelka nie przygniotła ;).
Więc wiadomo wyjazd w ten dzień nie wchodzi pod uwagę no chyba że taksówką z rowerem w bagażniku.
Dzień następny dokładny przegląd ale nie roweru tylko własnej osoby czy wszystko jest po staremu ;))).
Dopiero dzisiaj czyli 03.01. postanowiłem przywitać nowy rok na kółkach co zresztą odbyło się bez najmniejszych utrudnień ;).
A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
To już wiosna zimy nie będzie ;) © FENIKS
W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;) © FENIKS
Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;) © FENIKS
Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;)) © FENIKS
Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun © FENIKS
Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;) © FENIKS
Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;) © FENIKS
Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont © FENIKS
Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się © FENIKS
Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;)) © FENIKS
I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;)))) © FENIKS
A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
To już wiosna zimy nie będzie ;) © FENIKS
W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;) © FENIKS
Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;) © FENIKS
Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;)) © FENIKS
Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun © FENIKS
Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;) © FENIKS
Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;) © FENIKS
Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont © FENIKS
Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się © FENIKS
Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;)) © FENIKS
I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;)))) © FENIKS