Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2014
Dystans całkowity: | 117.00 km (w terenie 61.00 km; 52.14%) |
Czas w ruchu: | 04:34 |
Średnia prędkość: | 16.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2570 m |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 58.50 km i 4h 34m |
Więcej statystyk |
Mariańska i Kłodzka góra. Czyli pchanie przez spadanie ;).
Niedziela, 23 listopada 2014 Kategoria Geocaching, Góry Bardzkie, Kłodzko – Boguszyn, lasem z Bogu, Lajchcik - 0km - 50km, Łaszczowa, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 42.00 | Km teren: | 30.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1310m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po długim czasie wreszcie znowu spotykamy się w większej grupie jak za dawnych czasów, o niecnych planach informuje mnie Ania z Kudowy, dzięki ;). Jednak o przebiegu trasy nic mi nie wiadomo prócz tego że jedziemy w moje ulubione strony, czyli Kukułka, Łaszczowa, Wojciechowice, gdzieś tam, ale dokładny przebieg trasy jest mi obcy co dodawało pikanterii ;).
Więc oddałem się całkowicie ;) naszej przewodniczce Emi i podążałem tam gdzie ona wskazała a co z tego wyszło ?. Jak zawsze parę zdjęć pokaże.
Dzięki wszystkim za świetnie spędzony dzień i za błotno przełajowe atrakcje jakich mi brakowało ;)).
Dzisiejszą przygodę rozpoczynamy od odbicia z asfaltu na Mariańskiej i wspinaczką na Górę Mariańską pod wieżę widokową, którą i tak mijamy w odległości 20m. Podejście było tak śliskie że o podjeździe nie było mowy ;) © FENIKS
Nawet same wepchanie roweru na szczyt stawiało wyzwanie, które pobudzało słownictwo o którym nie wspomnę ( cenzura dla dorosłych ) ;). O .......;) © FENIKS
Wieża na szczycie którą jak wcześniej pisałem omijamy choć szkoda bo skarb w niej ukryty rozluźnił by sytuację ;))) © FENIKS
Dwa warianty po podjeździe, Zibi sprawdza jak tam szadź pod pachą od wspinania ;)) lub jak udało mu się rozciągnąć łańcuch ;). Wersja do wyboru © FENIKS
Po wyjaśnieniu sprawy ruszamy dalej w stronę Kłodzkiej Góry, oczywiście szybciutko pchając ;))). Jak się później okaże trasa na 30% pchania 15% wywalania 5% spadania i 50% jechania ;)) było zacnie © FENIKS
Gdy już dotarłem na Kłodzką Górę to pierwsza fotka to nie chęć pokazania się na tle tabliczki oznajmiającej że to już Kłodzka Góra, tylko oparcie się o drzewo i rower żeby pozostać w pozycji stojącej ;) a nie leżącej embrionalnej ;))) © FENIKS
Emi zasłaniając twarz próbuje odwrócić uwagę od czegoś cennego schowanego w lewej ręce ;)) Co ta góra robi z ludźmi ;))) © FENIKS
Gdy już prawie jesteśmy w komplecie ja po cichu oddalam się od grupy żeby ?? © FENIKS
Żeby odkopać Geocaching, czyli ukrytą skrzyneczkę ze skarbami ;) © FENIKS
Po krótkim odpoczynku, zjedzeniu, napojeniu ruszamy buczynowym lasem w stronę Łaszczowej © FENIKS
Ale żeby nie było tak pięknie trochę skoków przez drzewka też się przyda, w końcu była to jazda, bieg przełajowy z przeszkodami ;) © FENIKS
Wreszcie docieramy na parking na Łaszczowej gdzie po chwili odpoczynku ruszamy w stronę Barda i super atrakcji podjazdu na szczyt drogi krzyżowej do kaplicy, może nie tyle podjazdu co spacerku ;) © FENIKS
Opisywany wcześniej podjazd do kaplicy ;)) © FENIKS
Już na szczycie robimy grupową fotkę lecz bez Ani i Ryjka którzy pojechali trochę inną drogą a w zamian za nich dostaliśmy innego rowerzystę który i tak nawet w 10% nie zastąpił nam naszej dwójki ;( © FENIKS
Po wspólnych fotach zaczynamy ostry zjazd po wyłomach skalnych w stronę odnowionego tarasu widokowego u podstawy krzyża © FENIKS
I grupowe zdjęcie na tarasie widokowym, odnowionym z pięknym widokiem na Bardo © FENIKS
I widok na Bardo © FENIKS
Dalej lądujemy z Emi w źródełku © FENIKS
Gdzie po nabraniu płynów do pełna otworzył się zawór zwrotny ;)). A w oddali Zibi walczy z kapciem i otrzymuje pełną pomoc wzrokową od wszystkich uczestników wyprawy ;) © FENIKS
Wreszcie zasłużony odpoczynek w fajnej Pizzerii w Bardzie i wyżerka ile się tylko da i mokrych energetykach o szlachetnym smaku © FENIKS
Po napełnieniu żołądeczków ;) podjeżdżamy czerwonym szlakiem na Łaszczową a tam rzucam propozycję o przejechaniu myślę że bardzo atrakcyjną drogą w stronę Owczej Góry gdzie witają nas piękne widoki © FENIKS
I ostatnie grupowe przed zjechaniem ulicą Wiejską bo tam różne rzeczy się dzieją ;)) znikają rowery jak i sami rowerzyści ;))). Jeszcze raz dziękuję wszystkim za super spędzony czas i do następnego © FENIKS
Dzisiejszą przygodę rozpoczynamy od odbicia z asfaltu na Mariańskiej i wspinaczką na Górę Mariańską pod wieżę widokową, którą i tak mijamy w odległości 20m. Podejście było tak śliskie że o podjeździe nie było mowy ;) © FENIKS
Nawet same wepchanie roweru na szczyt stawiało wyzwanie, które pobudzało słownictwo o którym nie wspomnę ( cenzura dla dorosłych ) ;). O .......;) © FENIKS
Wieża na szczycie którą jak wcześniej pisałem omijamy choć szkoda bo skarb w niej ukryty rozluźnił by sytuację ;))) © FENIKS
Dwa warianty po podjeździe, Zibi sprawdza jak tam szadź pod pachą od wspinania ;)) lub jak udało mu się rozciągnąć łańcuch ;). Wersja do wyboru © FENIKS
Po wyjaśnieniu sprawy ruszamy dalej w stronę Kłodzkiej Góry, oczywiście szybciutko pchając ;))). Jak się później okaże trasa na 30% pchania 15% wywalania 5% spadania i 50% jechania ;)) było zacnie © FENIKS
Gdy już dotarłem na Kłodzką Górę to pierwsza fotka to nie chęć pokazania się na tle tabliczki oznajmiającej że to już Kłodzka Góra, tylko oparcie się o drzewo i rower żeby pozostać w pozycji stojącej ;) a nie leżącej embrionalnej ;))) © FENIKS
Emi zasłaniając twarz próbuje odwrócić uwagę od czegoś cennego schowanego w lewej ręce ;)) Co ta góra robi z ludźmi ;))) © FENIKS
Gdy już prawie jesteśmy w komplecie ja po cichu oddalam się od grupy żeby ?? © FENIKS
Żeby odkopać Geocaching, czyli ukrytą skrzyneczkę ze skarbami ;) © FENIKS
Po krótkim odpoczynku, zjedzeniu, napojeniu ruszamy buczynowym lasem w stronę Łaszczowej © FENIKS
Ale żeby nie było tak pięknie trochę skoków przez drzewka też się przyda, w końcu była to jazda, bieg przełajowy z przeszkodami ;) © FENIKS
Wreszcie docieramy na parking na Łaszczowej gdzie po chwili odpoczynku ruszamy w stronę Barda i super atrakcji podjazdu na szczyt drogi krzyżowej do kaplicy, może nie tyle podjazdu co spacerku ;) © FENIKS
Opisywany wcześniej podjazd do kaplicy ;)) © FENIKS
Już na szczycie robimy grupową fotkę lecz bez Ani i Ryjka którzy pojechali trochę inną drogą a w zamian za nich dostaliśmy innego rowerzystę który i tak nawet w 10% nie zastąpił nam naszej dwójki ;( © FENIKS
Po wspólnych fotach zaczynamy ostry zjazd po wyłomach skalnych w stronę odnowionego tarasu widokowego u podstawy krzyża © FENIKS
I grupowe zdjęcie na tarasie widokowym, odnowionym z pięknym widokiem na Bardo © FENIKS
I widok na Bardo © FENIKS
Dalej lądujemy z Emi w źródełku © FENIKS
Gdzie po nabraniu płynów do pełna otworzył się zawór zwrotny ;)). A w oddali Zibi walczy z kapciem i otrzymuje pełną pomoc wzrokową od wszystkich uczestników wyprawy ;) © FENIKS
Wreszcie zasłużony odpoczynek w fajnej Pizzerii w Bardzie i wyżerka ile się tylko da i mokrych energetykach o szlachetnym smaku © FENIKS
Po napełnieniu żołądeczków ;) podjeżdżamy czerwonym szlakiem na Łaszczową a tam rzucam propozycję o przejechaniu myślę że bardzo atrakcyjną drogą w stronę Owczej Góry gdzie witają nas piękne widoki © FENIKS
I ostatnie grupowe przed zjechaniem ulicą Wiejską bo tam różne rzeczy się dzieją ;)) znikają rowery jak i sami rowerzyści ;))). Jeszcze raz dziękuję wszystkim za super spędzony czas i do następnego © FENIKS
Machov - Broumovske Steny - Amerika
Niedziela, 2 listopada 2014 Kategoria Czechy, Góry Stołowe, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków., Kudowa, Machov, Broumovske Steny, Radków
Uczestnicy
Km: | 75.00 | Km teren: | 31.00 | Czas: | 04:34 | km/h: | 16.42 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1260m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W piękną niedzielę wreszcie robimy małe zgrupowanie ;) i spotykamy sie w Kudowie tworząc ostrą piątkę w składzie wiadomym ;). Na dzień dobry o poranku spotykam się z Anią i Ryjkiem w Kłodzku na PKP skąd ruszamy pociągiem do Kudowy gdzie czeka na nas druga Ania ;) i Bogdan z którymi ruszamy na podbój Machova, Broumovskich Sten i Ameriki.
A jak to wyglądało parę zdjęć opowie.
O poranku Kłodzko we mgle © FENIKS
Spotkanie powitanie na PKP. Jak zawsze rogaliki na twarzy gdy się widzimy ;))))) © FENIKS
Przytulanki w pociągu ;). Niech chociaż tyle mają z jazdy razem ;)) © FENIKS
Pierwsze spotkanie pierwsze granie w Kudowie. Tym razem tylko muzyka poważna ;() © FENIKS
Park Zdrojowy w Kudowie też jeszcze we mgle © FENIKS
Podjazd w stronę Czermnej © FENIKS
Wjazd przed Pstrążną w teren, Bogdan oprowadza nas po klimatycznej leśnej drodze która fajnie prowadzi nad drogą asfaltową którą wcześniej podjeżdżaliśmy © FENIKS
Złoty las, złota jesień © FENIKS
Trójkami pod górkę ;) © FENIKS
Wreszcie lądujemy na łące z której zawsze rozpościera się piękny widok i którą ruszamy w stronę Machova na piweczko © FENIKS
Machov i opis zbędny ;))) © FENIKS
A tak zadziałał na nas trunek chłodzący w Machovie ;)) © FENIKS
Gdy już odzyskaliśmy pełną sprawność ruchową ;) i jeszcze ważniejszą umysłową ;))) auć;), ruszamy dalej © FENIKS
Pelovka na rozdrożu dróg © FENIKS
Broumovske Steny i popisowe zjazdy Ani i Bogdana © FENIKS
Broumovske Steny i popisowe ślizgi między telewizorami ;))) © FENIKS
Po zaliczeniu zjazdów i ślizgów kierujemy się do Ameriki na obiadek © FENIKS
Świnka biegnie ślinka cieknie ;)) czyli posiłek w dobrym stylu ;) © FENIKS
Dalej ruszamy w stronę Radkowa © FENIKS
Radków i zalew, ostatnie widoki w stronę Czech © FENIKS
Anię dopada nostalgia zdjęć o zachodzie słońca © FENIKS
Ostatnie grupowe zdjęcie na pożegnanie nad zalewem, tu Ania i Bogdan rozstają się z nami i uderzają w stronę Karłowa a nasza trójca w stronę piwka do Kłodzka ;) © FENIKS
Będzie szybko i zimno, czyli o uszy trzeba dbać ;))). W Młodych Wilkach tekst szedł trochę inaczej ;)))) © FENIKS
Droga na Wambierzyce, pożegnanie Radkowa, tak bym nazwał te zdjęcie. Dzięki całej ekipie za świetnie spędzony dzień i dużą dawkę uśmiechu i do szybkiego zobaczyska ludziska ;))) © FENIKS
O poranku Kłodzko we mgle © FENIKS
Spotkanie powitanie na PKP. Jak zawsze rogaliki na twarzy gdy się widzimy ;))))) © FENIKS
Przytulanki w pociągu ;). Niech chociaż tyle mają z jazdy razem ;)) © FENIKS
Pierwsze spotkanie pierwsze granie w Kudowie. Tym razem tylko muzyka poważna ;() © FENIKS
Park Zdrojowy w Kudowie też jeszcze we mgle © FENIKS
Podjazd w stronę Czermnej © FENIKS
Wjazd przed Pstrążną w teren, Bogdan oprowadza nas po klimatycznej leśnej drodze która fajnie prowadzi nad drogą asfaltową którą wcześniej podjeżdżaliśmy © FENIKS
Złoty las, złota jesień © FENIKS
Trójkami pod górkę ;) © FENIKS
Wreszcie lądujemy na łące z której zawsze rozpościera się piękny widok i którą ruszamy w stronę Machova na piweczko © FENIKS
Machov i opis zbędny ;))) © FENIKS
A tak zadziałał na nas trunek chłodzący w Machovie ;)) © FENIKS
Gdy już odzyskaliśmy pełną sprawność ruchową ;) i jeszcze ważniejszą umysłową ;))) auć;), ruszamy dalej © FENIKS
Pelovka na rozdrożu dróg © FENIKS
Broumovske Steny i popisowe zjazdy Ani i Bogdana © FENIKS
Broumovske Steny i popisowe ślizgi między telewizorami ;))) © FENIKS
Po zaliczeniu zjazdów i ślizgów kierujemy się do Ameriki na obiadek © FENIKS
Świnka biegnie ślinka cieknie ;)) czyli posiłek w dobrym stylu ;) © FENIKS
Dalej ruszamy w stronę Radkowa © FENIKS
Radków i zalew, ostatnie widoki w stronę Czech © FENIKS
Anię dopada nostalgia zdjęć o zachodzie słońca © FENIKS
Ostatnie grupowe zdjęcie na pożegnanie nad zalewem, tu Ania i Bogdan rozstają się z nami i uderzają w stronę Karłowa a nasza trójca w stronę piwka do Kłodzka ;) © FENIKS
Będzie szybko i zimno, czyli o uszy trzeba dbać ;))). W Młodych Wilkach tekst szedł trochę inaczej ;)))) © FENIKS
Droga na Wambierzyce, pożegnanie Radkowa, tak bym nazwał te zdjęcie. Dzięki całej ekipie za świetnie spędzony dzień i dużą dawkę uśmiechu i do szybkiego zobaczyska ludziska ;))) © FENIKS