Wpisy archiwalne w kategorii
Na luzie 50km - 100km
Dystans całkowity: | 14348.40 km (w terenie 3174.00 km; 22.12%) |
Czas w ruchu: | 697:13 |
Średnia prędkość: | 17.52 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.00 km/h |
Suma podjazdów: | 139509 m |
Maks. tętno maksymalne: | 223 (123 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (86 %) |
Suma kalorii: | 165923 kcal |
Liczba aktywności: | 198 |
Średnio na aktywność: | 72.47 km i 4h 06m |
Więcej statystyk |
Sanktuarium Marii Śnieżnej i 2 góry.
Piątek, 18 maja 2012 Kategoria Masyw Śnieżnika, Na luzie 50km - 100km, Ognisko nie tylko środowe
Km: | 73.00 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 04:25 | km/h: | 16.53 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ciekawy wyjazd z Ryjkiem do Sanktuarium Marii Śnieżnej pooglądać widoki, niestety wejście na teren Sanktuarium graniczy z cudem czyli wszystko ogrodzone dobrze że chociaż schronisko jest otwarte. A później moje ulubione czyli lasami na Czarną Górę i dalej już nocką na Skowronią Górę gdzie odbył się jak zwykle sabat czarowników ;)) i znowu spłonęły na stosie kiełbaski tym razem faszerowane żółtym serem no i oczywiście dość chłodne piwko.
A resztę jak zwykle zdjęcia........... ;).
A resztę jak zwykle zdjęcia........... ;).
Bystrzyca siedziba straży pożarnej i oczywiście on i ja czyli my ;).© FENIKS
Wyjazd z Bystrzycy Ryjek sprawdza jak daleko nam pozostało do celu.© FENIKS
Idzików na widok koni zawsze hamulce same hamują, mama i jej źrebak a ojciec dostojnie stał obok i pilnował sytuacji;).© FENIKS
Jeszcze tylko 7km do Marii Śnieżnej.© FENIKS
A tam na tą wspaniałą górkę musimy się wdrapać czyli do Sanktuarium.© FENIKS
Jeszcze parę km i na szczycie a co tam czeka na nas ;(.© FENIKS
Jedno mogę przyznać położony nowy asfalt jedzie się jak po stole. aby więcej takich dróg.© FENIKS
Widoczek z podjazdu na Marii Śnieżnej.© FENIKS
Schronisko na Marii Śnieżnej i Ryjek tam i tu ;).© FENIKS
I tytułowe Sanktuarium dobrze ogrodzone żeby nikt zapewne ławeczki nie ukradł. Szkoda kiedyś każdy mógł wejść pomodlić się a teraz ??....© FENIKS
A to już plenerek ze schroniska...© FENIKS
Widok na Sanktuarium od strony schroniska.© FENIKS
I oczywiście główni recenzenci wszystkich wypraw i nie tylko, czyli młodzi Panowie dwaj ;)).© FENIKS
Panorama ze schroniska ....................© FENIKS
A to już ciemna noc i widok ze Skowroniej Góry na przekaźnik na Czarnej górze a w mroku kto ? Alieny ;).© FENIKS
Widok ze Skowroniej na Kłodzko zdjęcie tego nie pokaże ale widok był cudowny.© FENIKS
No i jak zwykle wyczekiwane od początku wyprawy gorące ;) ognisko jedne z najlepszych w tym sezonie.© FENIKS
Ryjek i jego ogniskowa zaduma ;), pewnie już obmyśla nowy plan na następny wyjazd.© FENIKS
A to już sabat w pełni tego znaczenia tylko czarownicy też się zjarali ;).© FENIKS
A na koniec to co tygryski lubią najbardziej, spieczona aż chrupka kiełbaska z żółtym serkiem i zimne mokre gaszące pragnienie piwko ;).© FENIKS
Od nieżytu po Wieczność !!!
Środa, 25 kwietnia 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Ognisko nie tylko środowe
Km: | 58.00 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 03:44 | km/h: | 15.54 |
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kłodzko - Polanica - Pokrzywno - droga Wieczności - Huta - Wójtowice - Stara Bystrzyca - Szklarka - Krosnowice - Kłodzko.
A więc wyprawa z Ryjkiem drogą Wieczności, ale tylko u mnie cała naga prawda jak było.
Gdy wyjechaliśmy z Kłodzka całą drogę do Polanicy Ryjek wspominał jaki to smaczny obiad pochłoną ale podczas jazdy narzekał o jakiejś rewolucji w żołądku ;).
Gdy dojechaliśmy do Polanicy do sklepu Eko po prowiant na ognisko Ryjek oznajmił smutnym wyrazem twarzy że chyba nie dotrzyma mi towarzystwa do momentu mojego wyjścia ze sklepu i wręcz poszybował w stronę Pokrzywna jak F16 gdzie mieliśmy się spotkać, powiedziałem OK ale już go nie było. Po spakowaniu prowiantu i wariackiej próbie dogonienia go wylądowałem w Pokrzywnie na szutrze a go nie ma ??? Dzwonię okazało się że spotkamy się już w drodze na drogę Wieczności bo musiał skręcić w inną trasę niż nasza umówiona ;). Tam podobna było więcej krzaków ;).
I tak było 10 min czekałem na rozjeździe aż dojedzie Ryjek ale już bez obiadu i tak zaczęła się nasza wyprawa w stronę wieczności.
Dalej już wszystko przebiegło jak należy.
A resztę jak zwykle niech zdjęcia pokażą.
Życzę miłego oglądania.
A więc wyprawa z Ryjkiem drogą Wieczności, ale tylko u mnie cała naga prawda jak było.
Gdy wyjechaliśmy z Kłodzka całą drogę do Polanicy Ryjek wspominał jaki to smaczny obiad pochłoną ale podczas jazdy narzekał o jakiejś rewolucji w żołądku ;).
Gdy dojechaliśmy do Polanicy do sklepu Eko po prowiant na ognisko Ryjek oznajmił smutnym wyrazem twarzy że chyba nie dotrzyma mi towarzystwa do momentu mojego wyjścia ze sklepu i wręcz poszybował w stronę Pokrzywna jak F16 gdzie mieliśmy się spotkać, powiedziałem OK ale już go nie było. Po spakowaniu prowiantu i wariackiej próbie dogonienia go wylądowałem w Pokrzywnie na szutrze a go nie ma ??? Dzwonię okazało się że spotkamy się już w drodze na drogę Wieczności bo musiał skręcić w inną trasę niż nasza umówiona ;). Tam podobna było więcej krzaków ;).
I tak było 10 min czekałem na rozjeździe aż dojedzie Ryjek ale już bez obiadu i tak zaczęła się nasza wyprawa w stronę wieczności.
Dalej już wszystko przebiegło jak należy.
A resztę jak zwykle niech zdjęcia pokażą.
Życzę miłego oglądania.
Początek zakupy w Polanicy w sklepie Eko obok lotniska dla F16 ;).© FENIKS
Widok z Pokrzywna w stronę Starkówka poszukiwanie kolegi Ryjka.© FENIKS
Początek drogi trzęsimózgu od Pokrzywna w stronę Wieczności, dobrze że miałem okulary to oczy zostały na swoim miejscu. ;)© FENIKS
Jak na razie dalej w stronę Drogi Wieczności i poszukiwaniu Ryjka.© FENIKS
Po telefonie oczekiwanie na dojazd kolegi w miłej atmosferze z waści Kasztelanem.© FENIKS
I wreszcie spotkali się na rozjazdach a gdy zaproponowałem coś do zjedzenia to mało puszką nie dostałem ;)).© FENIKS
I główny cel wyprawy droga Wieczności, końca nie widać czyli wieczność ;).© FENIKS
Już nie pamiętam z czego ta radość że na tak równej drodze ;)) bez trzymanki ale chyba chodziło o żołądek Ryjka© FENIKS
Dalsza część bardzo gładkiej wręcz idealnej drogi Wieczności. w sam raz na niestrawność. Podobno ta droga leczy ;).© FENIKS
Myślę że to zdjęcie mówi samo za siebie a w oddali Ryjek i konkurs czego szuka;).© FENIKS
Mała panoramka drogi Wieczności w stronę Pokrzywna.© FENIKS
Jak to Ryjek napisał drogi bliźniaczki ale którą wybrać;) która ładniejsza.© FENIKS
Jeszcze jedna panorama tym razem w stronę strażnika wieczności.© FENIKS
A i sam strażnik ale plotki o trzymaniu go za jajka są wysoce nieprawdziwe ;).© FENIKS
No i wreszcie Panowie dwaj i ognisko ale tylko jedne, ale spore.© FENIKS
Wyszło z błyskiem światło zabiło blask ogniska ale za to pokazało niesfornego Feniksa ;)).© FENIKS
Widok ogniska taki jak należy, płomienie wieczności.© FENIKS
Wójtowice i oświetlony zegar na wieży kościelnej wskazuje godzinę wyjazdu w stronę domu.© FENIKS
Na urodzinowe ognisko z Ryjkiem.
Środa, 11 kwietnia 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Środek tygodnia zero uzgodnień a
Km: | 56.50 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:18 | km/h: | 17.12 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kłodzko - Stary Wielisław - Starków - Szklarka - Stara Bystrzyca - Wójtowice - Młoty - Lasami obok Adamówki ognisko nad zbiornikiem - Polanica - Wielisław - Kłodzko.
Środa czyli jak zwykle wyjazd w środku tygodnia na ognisko ale i przy okazji ciąg dalszy urodzin, Ryjek zaplanował trasę przez Polanicką tundrę a cel oczywiście ognisko przy zalewie z odgłosami strumieni, kiełbaski w ilości prawie 1kg na osobę ;)) i zimne piwko.
A o północy powrót przez las do domciu. Było jak zwykle świetnie.
Oczywiście cały przebieg opowiedzą zdjęcia.
Środa czyli jak zwykle wyjazd w środku tygodnia na ognisko ale i przy okazji ciąg dalszy urodzin, Ryjek zaplanował trasę przez Polanicką tundrę a cel oczywiście ognisko przy zalewie z odgłosami strumieni, kiełbaski w ilości prawie 1kg na osobę ;)) i zimne piwko.
A o północy powrót przez las do domciu. Było jak zwykle świetnie.
Oczywiście cały przebieg opowiedzą zdjęcia.
W tych górach będzie dzisiaj się działo oj będzie ognisko na 2m.© FENIKS
Po drodze zakup w sklepie, Ryjek się cieszy na widok smacznej kiełbaski© FENIKS
Mały wodospadzik Młoty, znikną lód wreszcie zaczyna się coś dziać.© FENIKS
A tam będzie nocleg w razie większych problemów powrotu do domu ;)).© FENIKS
Ryjek wleciał pod górę 50km/h ledwo fotokomórka w aparacie go wyłapała.© FENIKS
Połowa drogi przebyta rysie nas nie dopadły no to radość.© FENIKS
Ognisko coraz bliżej trzeba się spieszyć. A klimaty dookoła piękne.© FENIKS
A tu dziki mają swoją jadalnię ja oczywiście nie wchodziłem w skład ich diety.© FENIKS
I wreszcie ognisko a raczej przygotowanie do rozpalenia.© FENIKS
No to iskra poszła, zdjęcie jeszcze z lampą bo płomień dopiero startowy ;).© FENIKS
No i to można nazwać leśnym ogniskiem, płomień wymiarowy.© FENIKS
Sabat czarowników czas zacząć. Jeden czaruje drugi szuka dziewic;) to się naszuka...;)).© FENIKS
Poszukiwania spełzły na niczym ;) ale została podwawelska i oczywiście zimne piwko.© FENIKS
Powrót do domu i panorama Polanicy nocą, na żywo widok bajeczny.© FENIKS
Zagłoba między zimą a wiosną.
Wtorek, 20 marca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km
Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 20.40 |
Pr. maks.: | 72.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miał być wypad na drogę 100 zakrętów ale z planów nici śnieg i śnieg a opony nie tolerują takiego podłoża no to zmiana planów i na piwo do Zagłoby na ławeczkę i do wojaka na fajeczkę. Czyli w odwiedziny na nawy sezon. I przy okazji sprawdzenie max prędkości zjazd na Stary Wielisław koło kościoła oj unosiłem się w powietrzu tylko dzika brakowało przechodzącego przez drogę, była by wtedy na prawdę dzika świnia z garażem w tyłku i latający Feniks ;). Temperatura od 12 do 4.
Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - lekkie odbicie na Karłów śnieg no to - Batorów - Szczytna - Polanica - Starków - Stary Wielisław - Kłodzko.
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,251290,20120320,i-z-poslizgiem-karlow-batorow-snieg-i-lód-4-stopnie-ciepla-rower-jedzie-bokiem.jpg[/img][/url]
Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - lekkie odbicie na Karłów śnieg no to - Batorów - Szczytna - Polanica - Starków - Stary Wielisław - Kłodzko.
Wolany podjazd pod górkę i panoramka.© FENIKS
Góry pięknie doliny jeszcze szaro.© FENIKS
Widoczek na góry jak że piękny.© FENIKS
Powoli pnę się ku zamierzonemu celowi.© FENIKS
Przegoniłem myśliwego zajmę miejsce jego.© FENIKS
Coraz bliżej w stronę Karłowa i zima wita a miało być tak pięknie.© FENIKS
Pojawiają się zaspy.© FENIKS
Karłów - Batorów śnieg i lód 4 stopnie ciepła rower jedzie bokiem.© FENIKS
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,251290,20120320,i-z-poslizgiem-karlow-batorow-snieg-i-lód-4-stopnie-ciepla-rower-jedzie-bokiem.jpg[/img][/url]
A już w Batorowie spotykam dumnego psa prawie jak foka.© FENIKS
Więcej piesków i piękną miłą właścicielkę oj miło było popatrzeć i porozmawiać. Czyli odpoczynek.© FENIKS
A to już rynek Szczytna.© FENIKS
Dojazd do tytułowego Zagłoby.© FENIKS
No i wreszcie Zagłoba i oczekiwane zimne piwko.© FENIKS
Musiałem podpalić fajkę Szwejkowi bo po zimie tytoń wilgotny.© FENIKS
Po odwiedzinach coraz bliżej domu.© FENIKS
Mój ci on mój i nie oddam nikomu tylko białej woalki zabrakło ;)).© FENIKS
Co sezon sprawdzam znajome drzewo.© FENIKS
Zdrowe i piękne.© FENIKS
Jak co rok sprawdzenie powitanie drogowskazu są pewne wspomnienia ;).© FENIKS
No to i wreszcie obiad w Starkówku na świeżym powietrzu. A dookoła tylko głodne wilki.© FENIKS
Ostatnia panorama przed zjazdem na max prędkość. Jeśli wystawiam wpis na bloga to znaczy że dzik nie wyszedł. ;)© FENIKS
Żabi wyjazd do utraty sił.
Niedziela, 18 marca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km
Km: | 62.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 16.91 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Bystrzyca Kłodzka - Zabłocie - Stary Waliszów - Nowy Waliszów - Romanów - Trzebieszowice - Skrzynka - Droszków - Jaszkowa Górna - Kolonia Gaj - Przełęcz Kłodzka - Jaszkówka - Kłodzko
Dzień wcześniej był pierwszy samotny krótki wyskok no to dzisiaj z Ryjkiem wyskok na ciut dłuższą trasę ale bez śniadania i nic na drogę oj działo się miałem ochotę z głodu na żabie surowe udka.
I oczywiście dzięki Ryjek.
Dzień wcześniej był pierwszy samotny krótki wyskok no to dzisiaj z Ryjkiem wyskok na ciut dłuższą trasę ale bez śniadania i nic na drogę oj działo się miałem ochotę z głodu na żabie surowe udka.
I oczywiście dzięki Ryjek.
Wierzby wierzby wierzby i pokój na świecie ;)).© FENIKS
Widok na jakże jeszcze szarą okolicę.© FENIKS
Chatka nie puchatka a gargamela.© FENIKS
Przed wejściem do zamku w Trzebieszowicach.© FENIKS
Ryjek i wszystko jasne jam tu Panem ;).© FENIKS
Wzdłuż muru zamkowego na lekkim wirażu.© FENIKS
A na trasie wszędzie sex, sex i tylko sex;).© FENIKS
Czysta nakładka panowie górą;).© FENIKS
W ukryciu przy strumieniu.© FENIKS
Uwaga dojeżdżam już prawie i po żabkach.© FENIKS
Już blisko coraz bliżej domu a jednak nie zmiana planów i poszło.© FENIKS
Mamo przyjedź pomnie Ryjek mnie zostawił ;)).© FENIKS
A wracam do domu bo w tych lasach jeszcze zimno.© FENIKS
Nie ma nikogo z głodu wszyscy popadali.© FENIKS
Wójtowice - Huta wspinaczka i ognisko w tajemniczym lesie.
Środa, 28 września 2011 Kategoria Na luzie 50km - 100km
Km: | 53.00 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 03:15 | km/h: | 16.31 |
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kłodzko - Krosnowice - Starków - Stara Łomnica - Szklarka - Stara
Bystrzyca - Nowa Bystrzyca - Wójtowice - Huta - Droga Stanisława
(początek) - Droga Wieczność (koniec) - Pokrzywno - Polanica Zdrój -
Stary Wielisław - Kłodzko
Wyskok na Hutę i poważny podjazd Wójtowicami było tak stromo i dość ciężko że nawet rozmowa podczas jazdy odpadała aby wytelepkać się na sam szczyt nie zsiadając z roweru. Udało się a w nagrodę droga przez las była tak kamienisto wyboista że rower sam się rozkręcał ;). Ale za to ognisko w bajecznym terenie choć zdjęcia teko nie oddadzą.
I jak zwykle dzięki Ryjek.
Bystrzyca - Nowa Bystrzyca - Wójtowice - Huta - Droga Stanisława
(początek) - Droga Wieczność (koniec) - Pokrzywno - Polanica Zdrój -
Stary Wielisław - Kłodzko
Wyskok na Hutę i poważny podjazd Wójtowicami było tak stromo i dość ciężko że nawet rozmowa podczas jazdy odpadała aby wytelepkać się na sam szczyt nie zsiadając z roweru. Udało się a w nagrodę droga przez las była tak kamienisto wyboista że rower sam się rozkręcał ;). Ale za to ognisko w bajecznym terenie choć zdjęcia teko nie oddadzą.
I jak zwykle dzięki Ryjek.
I jak zwykle już standarcik podczas przejazdu w stronę Starej Bystrzycy, ulubione drzewo i oczywiście Ryjek.© FENIKS
Oczywiście ja też nie odpuściłem;)© FENIKS
W oddali kościół Wójtowice, takie jedno zdjątko plenerowe.© FENIKS
Droga na Hutę, to że ciemno to przyjemność ale że oczy podczas jazdy z czaszki wypadały to już nie.© FENIKS
Mały przegląd czy wszystkie śrubki są na miejscu i zęby też ;).© FENIKS
Ryjek sprawdza czy od aparatu nie odpad obiektyw takaż to super droga była.© FENIKS
Przygotowanie kiełbaski na ognisko w naprawdę tajemniczej kniei.© FENIKS
Bez komentarza.© FENIKS
W tym momencie siedziałem obok ogniska kończąc wypieczoną kiełbaskę i piwko i usuwałem myśli że trzeba będzie wracać do domu.© FENIKS
Szybki przelot Jaszkowa - Skrzynka.
Środa, 21 września 2011 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Szybki przelot Jaszkowa - Skrzyn
Km: | 54.00 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kłodzko - Jaszkowa Dolna - Jaszkowa Górna - Kolonia Gaj - Chwalisław - Skrzynka - Ołdrzychowice Kłodzkie - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko
Była to króciutka wyprawa taka na rozgrzewkę, pogoda też była słabiutka szaro to i zdjęć tylko parę.
Ale zawsze coś choć zjazd lasem do Skrzynki po zmroku z dość sporą prędkością rozgrzał krew.
Zdjęć mało bo i pogoda nie dopisała ale w następnej wstawce która prawie jest już gotowa będzie szaleństwo.
Była to króciutka wyprawa taka na rozgrzewkę, pogoda też była słabiutka szaro to i zdjęć tylko parę.
Ale zawsze coś choć zjazd lasem do Skrzynki po zmroku z dość sporą prędkością rozgrzał krew.
Droga z Jaszkowej na Kolonię Gaj.© FENIKS
Ta sama droga tylko profil anfas© FENIKS
Widok na kolonię.© FENIKS
Mały wyręb, to tylko Szanowny Ryjek z nudów siekierką pomachał.© FENIKS
Agroturystyka Zacisze położona w środku lasu.© FENIKS
Wreszcie ja czekam aby zrobić zdjęcie ;))).© FENIKS
I oczywiście rytualnie na koniec ognisko, zimne piwo i gorąca........© FENIKS
Zdjęć mało bo i pogoda nie dopisała ale w następnej wstawce która prawie jest już gotowa będzie szaleństwo.
Śnieżnik – czerwonym szlakiem –
Sobota, 3 września 2011 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Śnieżnik – czerwonym szlakiem –
Km: | 96.00 | Km teren: | 46.00 | Czas: | 06:00 | km/h: | 16.00 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miedzylesie - Smreczyna - Boboszow - Kraliky - Horni Lipka - Pod
Klepacem - Zbojnicka Chata - Snieznik (czerwonym szlakiem) - Franciska
Chata - Stribnicka sedlo - Nad Adelinym pram. - Navrsi - Nad Adelinym
pram. - Siodlo Martena - Droga Nad Lejami - Kletno - Stronie Slaskie -
Ladek Zdroj - Trzebieszowice - Oldrzychowice Klodzkie - Zelazno -
Krosnowice - Klodzko
Ta wyprawa była wyjątkowa w swoim rodzaju, na tym wyjeździe rower był wożony, noszony, podrzucany, pchany i oczywiście unosił swojego właściciela.
Był to fajny sprawdzian „ Rowerem na Śnieżnik czerwonym szlakiem dla pieszych.”
Wyprawa zaliczona na 10 tkę. Było odjazdowo i jak zwykle dzięki Piotrek.
Klepacem - Zbojnicka Chata - Snieznik (czerwonym szlakiem) - Franciska
Chata - Stribnicka sedlo - Nad Adelinym pram. - Navrsi - Nad Adelinym
pram. - Siodlo Martena - Droga Nad Lejami - Kletno - Stronie Slaskie -
Ladek Zdroj - Trzebieszowice - Oldrzychowice Klodzkie - Zelazno -
Krosnowice - Klodzko
Ta wyprawa była wyjątkowa w swoim rodzaju, na tym wyjeździe rower był wożony, noszony, podrzucany, pchany i oczywiście unosił swojego właściciela.
Był to fajny sprawdzian „ Rowerem na Śnieżnik czerwonym szlakiem dla pieszych.”
Poranna pora ale wyspany.© FENIKS
Ostatnie przeglądy przed wyprawą.© FENIKS
Międzylesie i sznurek aut na każdy dzień miesiąca.© FENIKS
Piotrek ładuje baterie na MAXA.© FENIKS
Zrobiło się ciepło 6 km za Międzylesiem, już w Czechach.© FENIKS
Czeskie Kraliky i powitanie babci.© FENIKS
Tu kupno prowiantu na drogę.;)© FENIKS
Kraliky fontanna i przysięga harcerska© FENIKS
Niewymiarowe stojaki na rower ;).© FENIKS
Kraliky Rynek....© FENIKS
W stronę Horni Lipka© FENIKS
Klepac i super pejzaż. Piotrek brak oznak zmęczenia.© FENIKS
Początek czerwonego szlaku na Śnieżnik.© FENIKS
Podjazdów ciąg dalszy.© FENIKS
Dalsza część przysięgi ;)© FENIKS
Oni czyli My prawie przed zbójnicką chatą.© FENIKS
Zbójnicka chata- będziem lać bogatych i biednym dawać.© FENIKS
Tak się kończy rabowanie brak sił pierwsze pchanie.© FENIKS
Widok w stronę śnieżnika i okolice.© FENIKS
Żarty się skończyły spoglądając na Panią obok.© FENIKS
Wąską ścieżką po balach.© FENIKS
Skokami po skałach noszenie i tp. Coraz bliżej szczytu.© FENIKS
Piotrek nawet pchając rower brał wszystkich jak leci.© FENIKS
Prawie prawie szczyt.© FENIKS
Szczyt Śnieżnika, radość i posiłek podczas jazdy po szczycie.© FENIKS
Wesele na Śnieżniku słoń na szczęście .© FENIKS
Po odpoczynku zjazd ze Śnieżnika i piękne plenery.© FENIKS
No i nareszcie coś ciepłego choć mało bo weselisko wszystko zabrało ;).© FENIKS
Trochę poświęconej wody na drogę i dalej po skałkach.© FENIKS
No i zwyczajowo ognisko po pięknej przygód wycieczce.© FENIKS
Wyprawa zaliczona na 10 tkę. Było odjazdowo i jak zwykle dzięki Piotrek.