Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Lajchcik - 0km - 50km

Dystans całkowity:7580.00 km (w terenie 963.33 km; 12.71%)
Czas w ruchu:330:53
Średnia prędkość:18.40 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Suma podjazdów:58299 m
Maks. tętno maksymalne:189 (105 %)
Maks. tętno średnie:150 (83 %)
Suma kalorii:79518 kcal
Liczba aktywności:230
Średnio na aktywność:32.96 km i 1h 54m
Więcej statystyk

Na Polanicę i Starą Łomnicę takie tam.

Wtorek, 5 lutego 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 35.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:39 km/h: 21.21
Pr. maks.: 51.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Gdy byłem w pracy to słoneczko super świeciło ale ja śmigałem samochodem więc po pracy myślę sobie jest w miarę czasowo krótki wyjazd nie zaszkodzi 6 stopni ciepła no to rower i na Polanicę a później przez Starą Łomnicę i Starków ale gdy dojeżdżałem do Polanicy jak zwykle pogoda dowiedziała się że Feniks się zbliża no to poszło deszcz spory wiatr i po radości z jazdy ;(.



Wielisławiu a nie w Pacanowie kozy kują lub pasą ;). © FENIKS

Polanica i pogoda robi kwaśną minę. © FENIKS

Pamiętne drzewo przy drodze Starków - Wielisław. Co one fotek już nazbierało. © FENIKS

Spoglądanie w niebo czy może być jeszcze gorzej ? tak prócz deszczu może do pary odezwać się burza ;). Chociaż w lutym ?? © FENIKS

Rozpoznanie wraz z rozpoczęciem . Czyli wracamy do gry ;)

Środa, 30 stycznia 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Na Polanice przez Starkówek., Samotnie
Km: 27.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:10 km/h: 23.14
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda choć dzisiaj marudna bo deszcz bo mokro i błoto ( a może ja trochę marudzę ;)) )
Ale do rzeczy temperaturka 7 stopni i ta chęć rozpoczęcia nowego sezonu choć parę kilometrów nawet w deszcz i po pracy mały kęs na drogę i Trek pod rękę, sprawdzimy koleżko jak sytuacja wygląda. Na trasie dopadły mnie wspomnienia z tamtego sezonu bo przejeżdżałem w miejscach gdzie z Ryjkiem planowałem rozpoczęcie sezonu a i z Anamaj na koniec sezonu wracaliśmy ciemną porą i nikomu nie chciało się nawet latarki wyciągnąć o taki leń był gdy sezon 2012 się kończył.
A tu już 2013 i zaczynamy.
A resztę jak zwykle parę choć marniutkich bo robionych w deszczu i po zmroku zdjęć opowie.


Wielisław i sprawdzanie poziomu wód podczas roztopów. © FENIKS

Po drodze przy remizie strażackiej jeszcze stoi pięknie ozdobiona choinka no fakt i stać będzie bo rośnie, nie wycieli na szczęście ;) © FENIKS

A tu przy wyjeździe z Polanicy na Starkówek robiliśmy z Ryjkiem plany na nowy sezon, tym razem sam zaplanowałem pozycję do zdjęcia ;) tylko nie zauważyłem że jakieś paluchy mi wystają. © FENIKS

Po małym rozmyślaniu udałem się lasem z Polanicy na Starkówek, myślałem że będzie więcej śniegu i trochę poszaleję ale więcej to było ciapy, po wyjechaniu na asfalt wyglądałem jak .... nie napiszę. © FENIKS

I moje ulubione drzewo znak drogowy które zawsze kiedy tylko tędy przejeżdżam musi być na fotce, zdjęcie robione z naświetleniem bo było już dość ciemno. © FENIKS

Prosta przed dojazdem do ulubionego zjazdu na Wielisław z którego ustanawiam nowe prędkości ;) tym razem było za ciemno i ślisko żeby pojechać więcej niż 45 km/h. © FENIKS

A to już powrót Wielisławiem w stronę Kłodzka złapała ciemność a ja oczywiście oświetlenia brak i tu przypomniała mi się Anamaj tylko wtedy mieliśmy kilka latarek ale nikomu nie chciało się wyciągnąć ;). © FENIKS


#lat=50.402636443399004&lng=16.580170000000002&zoom=13&maptype=ts_terrain

Ostra Góra na Fula.

Niedziela, 2 grudnia 2012 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 26.00 Km teren: 8.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: -5.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda dzisiaj była ładna -5 stopni to w lesie na pewno wszystko zamarznięte więc ciapy nie będzie, więc zabrałem świeżego Treka na sprawdzian jak sobie poradzi w terenie na śniegu lodzie i czym tylko się da, żadnej litości.
Wybrałem się na Wojciechowice aby przejechać się lasami moją ulubioną drogą przez Ostrą Górę w stronę Kukułki i oczekiwania zostały spełnione leśne dukty sam śnieg lód ;)) oblodzone kamienie, korzenie wszystko to na czyn rowerek ma się wykazać a ja z nim ;).
Jak by to napisać ? wszystko poszło zgodnie z planem.

A resztę jak zwykle parę zdjęć opowiedzą.


Koniec Wojciechowic podjazd przy źródełku. © FENIKS

Zabawę czas zacząć wjazd na leśną drogę w stronę Ostrej Góry. © FENIKS

Droga idealna zamarznięta ośnieżona, zabawę czas zacząć. © FENIKS

Delikatna prosta na której zobaczymy jak oponki się sprawują. © FENIKS

Momentami przebijało się piękne słońce aż pocieplało ;). © FENIKS

Mała fotka do albumu rodzinnego ;). © FENIKS

Podjazd na Ostrą Górę zaraz będą piękne widoki. © FENIKS

Widok z Ostrej Góry w stronę Wojciechowic. © FENIKS

Plener w stronę kanionu tak to nazywam na Wojciechowice bajeczny widok czy w lecie czy w zimie, zawsze. Moje ulubione miejsce na tej trasie. © FENIKS

Zjazd z Ostrej tu trochę przeholowałem na końcu ledwo się zmieściłem w zakręt za ślisko, ale za to od razu zrobiło mi się gorąco nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)). © FENIKS

Szybka fotka przy podjeździe, gdzieś słyszałem w tle odgłos rogu. © FENIKS

I trafiłem z polowania wracali myśliwi ze 15stu ich było, zdjęcie nie ostre bo podczas jazdy cyknięte. © FENIKS

Mała przeszkoda na drodze przed samym zjazdem na Kukułkę. © FENIKS

Widok na Kłodzko ze szczytu nad Kukułką. © FENIKS

#lat=50.455868967755&lng=16.696360000000002&zoom=14&maptype=ts_terrain

Śniegowy Trek

Piątek, 30 listopada 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 4.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze

Szczytnik Niedźwieć i Geocaching.

Niedziela, 25 listopada 2012 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km, Geocaching
Km: 46.00 Km teren: 8.00 Czas: 02:10 km/h: 21.23
Pr. maks.: 56.00 Temperatura: 5.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda dzisiaj w miarę choć zimno 5 stopni, to wybrałem się na krótki wypad na Szczytnik pod zamek na poszukiwanie nowej skrzyneczki Geocachingu. Na początek podjechałem do Polanicy zobaczyć nowy park z niedźwiedziem zawsze tam były tylko chaszcze i biedny samotny niedźwiedź teraz las ładnie wykarczowany porobione świetne ścieżki z kamienia przez cały park ławeczki wysepki aż miło wpaść w odwiedziny do niedźwiadka. A z parku niedźwiadka pojechałem na Piekiełko na małe piwko bo zimno i dalej na Szczytnik szukać skrzynki. Niestety buty SPD wybiły mi z głowy możliwość dojścia do ukrytej skrzynki na skale parę poślizgów i powrót na twardy grunt. Przyjadę po skarb już w normalnych butach ;).
A poza tym w leśnym mokrym terenie miałem dzisiaj mniejsze zaufanie do SPD przy zjeżdżaniu i paru przeskokach tak że póki nie wymyślę zamiast plastikowych nakładek jakieś robione może znajomy mi dorobi cienkie metalowe stabilne nakładki to na wyprawy w mokre leśne tereny wrócę do zwykłych pedałów.

I parę zdjęć jak zwykle ;).


Polanicki park zdrojowy cisza i pusto oj jak pięknie. © FENIKS

Źródełko i tu miałem napełnić pusty bidon ale dopływ świeżej wody odcięty ;)) i dalej na sucho to mi się trafiło. © FENIKS

Początek nowej ścieżki prowadzącej do niedźwiedzia, świetnie się po tych nowych ścieżkach jeździ. © FENIKS

Mostki ławeczki świetne oświetlenie teraz wygląda to bardzo zacnie aż chce się tu przyjeżdżać. © FENIKS

I jeszcze jedna fotka na niedźwiedzia z epoki lodowca. © FENIKS

Podjazd od strony domków pod Pawiami na Piekiełko. © FENIKS

Piekiełko tutaj cumuję na małe piwko i po krótkim rozgrzaniu w ciepłym pensjonacie dalej w drogę. © FENIKS

Widok z Piekiełka w stronę Szczytnika i zaraz wielkie połowy ryb ;). © FENIKS

Pogoda dopisała Panowie wędkarze moczą kijki wszyscy jednakowo ;). © FENIKS

W lesie przed samym podjazdem na Szczytnik nawet władza grzyby zbiera a może coś lepiej. © FENIKS

No i jest Górska Kalwaria gdzieś tu jest ukryty skarb starych Indian. © FENIKS

Piękna szopka Bożonarodzeniowa i zaproszenie dla wszystkich odwiedzających. © FENIKS

Wejście na skałę widokową i piękny widok na Szczytną i okolice bardzo dalekie okolice. © FENIKS

A ten Pan miał parcie na szkło to musiałem zdjęcie zrobić ;)). © FENIKS

Skalne podboje, przejazdy i podejścia czyli na widokową. © FENIKS

Piękna panorama na Szczytną i okolice. © FENIKS

Piękna panorama na zamek ukryty za drzewami z tamtego miejsca podszedł kuracjusz tak to nazwę i spytał się czy cytuję - bozie są piękne i czy może tam poleżeć w net załapałem że chodzi o szopkę. © FENIKS

I jeszcze jedna panorama na Szczytną i okolicę. © FENIKS

Widok na Felta ;) no nie żartowałem widok na zamek na Szczytniku. © FENIKS

W drodze powrotnej wieczorową porą odwiedziłem jeszcze raz niedźwiadka, stał dostojnie ale sam to podrapałem za uchem i dalej so domu bo 2 stopnie na nosie grają. © FENIKS

#lat=50.405485352991&lng=16.54867&zoom=13&maptype=ts_terrain

Niedzielne poszukiwanie kuraka.

Niedziela, 11 listopada 2012 Kategoria Geocaching, Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 41.00 Km teren: 16.00 Czas: 02:25 km/h: 16.97
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W niedzielę pogoda zapowiadała się dobrze więc postanowiłem wybrać się na poszukiwanie pewnego jegomościa, dostałem cynk że w pewnej geocachingowej wielkiej skrzyni jest więziony kurak znoszący oczywiście złote jajka ;). Więc wybrałem się z wielką wolą znalezienia kuraka.
Na początek udałem się na Kolonie Gaj lecz trop prowadził w stronę Podzamka z Podzamka czerwonym szlakiem udałem się na przełęcz Łaszczową, las w tych rejonach robił wrażenie jak by spał totalny brak wiatru niesamowita przejrzystość między drzewami, momentami las jak z bajki takie robił wrażenie, widoki w stronę Kamieńca przepiękne, później żółtym szlakiem przez Ostrą Górę na Kukułkę i tu miał ukrywać się rzekomy kurak ;).


A dalej parę zdjęć jak zawsze.

Kolonia Gaj i widok w stronę Czarnej Góry. © FENIKS

Leśny przesmyk z Koloni na Podzamek. © FENIKS

Początek czerwonego szlaku na Łaszczową i las jak z bajki lub horroru ;) ale klimat bardzo przyjemny. © FENIKS

W oddali widać drogę która pnie się coraz wyżej i tam zmierzam. © FENIKS

Chwila na jesienne przemyślenia i mały odpoczynek. © FENIKS

Jeden z plenerów z widokiem na Laski. © FENIKS

Widok w stronę Kamieńca Ząbkowickiego. © FENIKS

Panorama na Kamieniec i okolice. © FENIKS

Panorama na góry Bardeckie i czerwony szlak. © FENIKS

Tego Pana to raczej nie znam ;) Taka mała dygresja ;) Ale widoki za to piękne. © FENIKS

To już początek żółtego szlaku jak zwykle trochę błotnisty ale widząc dość świeże ślady opon nie jestem sam ;). © FENIKS

Podczas zjazdu na zakręcie poziom liści na drodze miał wysokość do połowy kół rower stoi w liściach bez nóżki, jak wjechałem rozpędzony to mało mnie z roweru nie zdjęło, odczucie jak wjazd do wody. © FENIKS

Gdy brak liści, widok prowadzącej drogi na Ostrą górę. © FENIKS

Te miejsce z widokiem z Ostrej w stronę Wojciechowic zawsze jest piękne i moje ulubione na tym szlaku. © FENIKS

Szczyt nad Kukułką po prawej w oddali Kłodzko. © FENIKS

I wreszcie jest główny cel podróży skrzynka Geocaching na Kukułce i poszukiwanie opisywanego kuraka na którego dostałem zlecenie ;). © FENIKS

Znaleziony złapany do plecaka dodany innym fantem podmieniony, do Kłodzka wracamy razem. © FENIKS

#lat=50.439349512237&lng=16.708325000000002&zoom=13&maptype=ts_terrain

Nocny Geocaching

Niedziela, 4 listopada 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Nocny wypad na Wojciechowice., Samotnie, Geocaching
Km: 26.00 Km teren: 11.00 Czas: 02:09 km/h: 12.09
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie po nabyciu nowej nawigacji mogę zacząć pełną zabawę z Geocachingiem, cały czas miałem to pragnienie i dzisiaj pierwszy dziewiczy ;)) wyjazd na szukanie pierwszej skrzynki ze skarbami. Skrzynka należy do osoby o nicku Hedonic którą Pozdrawiam i dziękuję za tą wyśmienitą zabawę w tak ciekawym miejscu ;). A więc wyjechałem trochę późno bo o 16.30 dopiero teraz udało się wyrwać i kierunek Kłodzka Góra szczyt. Brałem pod uwagę okoliczności leśnych dróg o tej porze że błotko i tp, ale dostanie się na szczyt rowerem w dzisiejszych warunkach !!! jazda na całego albo raczej noszenie roweru. Ale to nic z porównaniem co mnie spotkało gdy dotarłem na miejsce i po ostrych poszukiwaniach skrzynki już w bardzo ciemnym lesie znalazłem skarb ;), radość bo pierwszy zdjęcia na uwiecznienie tej sytuacji.
I mój błąd, na drogę powrotną wybrałem żółty szlak i szok, to że ciemno to nic to że wilkołaki biegają dookoła to nic, to że pierwszy raz tą drogą będę się przedzierał ok ale to co na drodze !!!!.
Porażka na 5 km drogi lasem co 200 m noszenie roweru na ramieniu bo jakieś dosłownie durnie zrobili pełną wycinkę i wszystko zatarasowało przejazd ech przejście tym szlakiem do tego stopnia że ścieżka znikła. Nocna adrenalina 130%


A resztę opowiedzą zdjęcia.
Szczyt Wojciechowic i widok w stronę Laskówki z niebieskiego szlaku. © FENIKS

Szlak zaczynał się bardzo obiecująca droga ok. © FENIKS

Ale po 500 m koniec miłego zaczyna się przeprawa ;). © FENIKS

Może to nie czas na rower a na pływanie ;) ale do przodu skarb czeka. © FENIKS

Na podjazdach błota brak ale dywan z liści kryje niespodzianki. © FENIKS

W pewnych momentach nie wiadomo gdzie droga a gdzie pobocze i korzenie. © FENIKS

W lesie tak łyso jeszcze nie było ;). © FENIKS

Prawie na szczycie Kłodzkiej Góry i widok na Pilce i Kamieniec, jeszcze można było coś zobaczyć. © FENIKS

Po małej przeprawie jest szczyt Kłodzka Góra i przy okazji zmrok czyli ciemno ;) a tu trzeba znaleźć skrzyneczkę, o drodze powrotnej jeszcze nie myślałem tylko skarb ;)). © FENIKS

I jest po ostrych poszukiwaniach z latarką znaleziona piękna niebieska skrzyneczka a raczej pudełko ze skarbami. Coś zabrać coś zostawić i wpis Feniks tu był ;). © FENIKS

Zdjęcie dokumentacji że wszystko odbyło się jak należy. © FENIKS

Przed drogą powrotną zdjęcie w stronę Kłodzka ponad wierzchołkami drzew, chociaż tam było jaśniej ;). © FENIKS

Droga powrotna na pierwszych 300 m wyglądała całkiem obiecująco, nic bardziej mylnego. © FENIKS

Do momentu gdzie wycinki nie pozwalały nawet prowadzić roweru tylko na ramię i przenoszenie do tego stopnia że nie wiadomo było gdzie jest droga a gdzie krzaki. Gratulacje dla wycinających. © FENIKS

Gdy po długim czasie przedzierania przez wycinkę i wyrzuceniu z siebie tyle niecenzuralnych słów nawet nie wiedziałem że tyle takowych znam. Dotarłem do bardziej cywilizowanej drogi ;). Pewnie drwali tu jeszcze nie było. © FENIKS

Aż wreszcie ukazał się widok Kłodzka przy zjeździe w stronę Kukułki. Stworzeniom leśnym dziękujemy za współpracę czyli za brak chęci na kolację ;). © FENIKS

#lat=50.456449183679005&lng=16.697915000001&zoom=13&maptype=ts_terrain

Test - Test i mały świecący gadżet.

Piątek, 26 października 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 27.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:06 km/h: 24.55
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Choć sezon się kończy to dalej nabywam nowe rzeczy do roweru chyba będę jeździł nawet w zimie bo jakoś się rozkręcam po małym zastoju ;).
Tak więc że pogoda dzisiaj dopisała bynajmniej na początku, po pracy choć późno wróciłem do domu rower i radosne testy nowych zmian dodatków.
Na początek test nowej nawigacji Garmina, sprawdzenie co i jak w jeździe i ustawieniach motyw końcowy radość śmiga aż miło. Na drugi strzał test znowu nowych opon Schwalbe Big Apple bo opony które założyłem 300 km temu ;) na teren były super ale tylko tam a tak to za wolne, na zakrętach na asfalcie potrafiły szybko zapomnieć że mają takowego się choć trochę trzymać. A nowy nabytek Big Apple to, to czego dokładnie szukałem po ostatnich moich oponach na których zrobiłem 5000 km są idealne wręcz zaskoczyły mnie swoją szybkością bardzo niskimi oporami toczenia choć bieżnik na szutrach też ma dawać rady piszę że ma bo dzisiaj sprawdziłem tylko na asfalcie, świetnie trzyma się w zakrętach a za razem amortyzacja jaką dają same z siebie jest dobra.
A na koniec test tylnego błotnika którego nigdy nie miałem ale jak już jest to miał być bardzo lekki i myślę że taki jest waga 152 g cztery różne regulacje i co Feniksa najbardziej cieszy jako gadżet podświetlany na czerwono od taka ozdoba roweru na noc ;).
I podczas testu tych nowych nabytków było by super gdyby po dojechaniu do Polanicy i podjeździe na Starkówek nie zaczął padać śnieg z deszczem co już do końca rozciągło mi uśmiech na twarzy ;)).
I co zrobiłem i tak parę fotek to coś dodam ;)).


Garmin przy okazji przeszedł test na wodę i śnieg działa dalej czyli OK ;). © FENIKS

Schwalbe które kręcą się same i gdyby nie lekki śnieg sprawdził bym nową prędkość na zjeździe do Wielisławia, ale dopiero co zaleczyłem jedno żebro ;). © FENIKS

Tylny błotnik po naukach o ufo czyli świecić i rozświetlać. © FENIKS

I przed zjazdem do Wielisławia znak 100% radości ale opady nie zostawiły dużego pola do popisu ;). © FENIKS

22 Rajd Dolnośląski.

Sobota, 20 października 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Only we, Spacerkiem z moją Panią.
Km: 43.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:29 km/h: 17.32
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze

W pogoni za Anamaj

Piątek, 19 października 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 28.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:14 km/h: 22.70
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Piątek koniec pracy wracam odstawić służbówkę i miałem plan na krótki wypad na rower, wjeżdżając do Kłodzka zobaczyłem jak za zakrętu wyłania się Ania jadąca na rowerku w stronę Jaszkowej no to po klaksonie z cichą nadzieją że się przestraszy i dojście do siebie zajmie jej z 15 min a ja za ten czas przesiądę się na pojazd 2 kołowy i ją dogonię, nic z tego dzielna Ania tylko pomachała i pojechała dalej. Więc do domu rower i na Kolonię Gaj jakieś kółeczko zatoczyć bo pogoda była piękna.


A resztę parę zdjęć.

Widok z Koloni Gaj w stronę wyjazdu na Podzamek. © FENIKS

Panorama z podjazdu na Kolonie w stronę Kłodzka. © FENIKS

Ściemnia się jakoś szybko no to jeszcze jeden widok w stronę kłodzka. © FENIKS

Podzamek i droga leśna w stronę Wojciechowic no to mała fotka ;). © FENIKS

Widok z Kukułki na rozświetlone nocne Kłodzko oj na żywo pięknie wyglądało. © FENIKS

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 6271 km
BESTIA 2276 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1528 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5923 km

szukaj

archiwum