Wpisy archiwalne w kategorii
Samotnie
Dystans całkowity: | 7331.86 km (w terenie 556.00 km; 7.58%) |
Czas w ruchu: | 336:46 |
Średnia prędkość: | 20.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.00 km/h |
Suma podjazdów: | 54377 m |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (102 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (86 %) |
Suma kalorii: | 64182 kcal |
Liczba aktywności: | 145 |
Średnio na aktywność: | 50.56 km i 2h 44m |
Więcej statystyk |
Czarna Góra i nauka latania.
Wtorek, 23 lipca 2013 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 92.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:57 | km/h: | 23.29 |
Pr. maks.: | 70.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po zakończeniu pracy miałem wielką ochotę na smaczną goloneczkę w kapuście ;) od tak złapało mnie cosik, więc szybko do domu bo już 16.00 żadnego jedzenia bo będzie na Czarnej Górze, szybko przebranie rower i w drogę. Podjechać na Czarną postanowiłem od strony Stronia a że było dość późno i chciałem koniecznie zdążyć do Karczmy Hubertus musiałem troszeczkę się sprężyć.
A przy okazji miałem możliwość dalszego testu nowych opon Smart Sam.
Gdy dojechałem do Stronia i zaczął sie podjazd na Czarną sprawdziłem średnią i fakt oponki mi leżą jak ta lala ;)) średnia 25 km/h jest OK biorąc pod uwagę że to wyjazd po pracy a trochę dzisiaj się delikatnie pisząc na pracowałem ;0.
OK podczas podjazdu tępo spadło ale to nic z cichymi szeptami żołądka który próbował nawiązać dialog z moim podczaszym czyli mózgiem ;))) "odpowiadając na pytanie tak posiadam taki ;))" no ale dialog był taki " czy gość zarzuci dzisiaj coś mi do środka czy będzie jechał na kwasach " uspokoiłem temat że za 15 minut zapcham się na maxa i zacząłem podjeżdżać szybciej żeby uwinąć się w obiecanym czasie. W końcu darcie kotów z żołądkiem nie jest wskazane ;)).
Po uczcie kierując się z Czarnej Góry na Bystrzycę sprawdziłem też oponki na prędkość i wyszło cacy ;) choć mogło być bardziej cacy lala ;).
Ale się rozpisałem ;().
No to resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
/Czarna+Góra+i+nauka+latania.
A przy okazji miałem możliwość dalszego testu nowych opon Smart Sam.
Gdy dojechałem do Stronia i zaczął sie podjazd na Czarną sprawdziłem średnią i fakt oponki mi leżą jak ta lala ;)) średnia 25 km/h jest OK biorąc pod uwagę że to wyjazd po pracy a trochę dzisiaj się delikatnie pisząc na pracowałem ;0.
OK podczas podjazdu tępo spadło ale to nic z cichymi szeptami żołądka który próbował nawiązać dialog z moim podczaszym czyli mózgiem ;))) "odpowiadając na pytanie tak posiadam taki ;))" no ale dialog był taki " czy gość zarzuci dzisiaj coś mi do środka czy będzie jechał na kwasach " uspokoiłem temat że za 15 minut zapcham się na maxa i zacząłem podjeżdżać szybciej żeby uwinąć się w obiecanym czasie. W końcu darcie kotów z żołądkiem nie jest wskazane ;)).
Po uczcie kierując się z Czarnej Góry na Bystrzycę sprawdziłem też oponki na prędkość i wyszło cacy ;) choć mogło być bardziej cacy lala ;).
Ale się rozpisałem ;().
No to resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
Do tego wrócimy w dalszym opisie ;)© FENIKS
Lądek Zdrój i rynek troszeczkę pusty ale fakt mało kiedy jest tu więcej tubylców ;)© FENIKS
Karczma Hubertus Czarna Góra Pani szykuje wyżerkę dla jakiejś wycieczki a ja zamawiam zimne piwko bo gorącz spory i oczywiście kochaną goloneczkę© FENIKS
W wolnej chwili czekając wiadomo na co ;) parę zdjęć okolicy© FENIKS
Piękna karczma ze smacznym jadłem i zimnym piwkiem ;)© FENIKS
Beczułki po 20 letnim winie ale ktoś je osuszył przed moim przyjazdem a to ś© FENIKS
Być albo nie być o to jest pytka zapytka ;)) ale gdzie moje jadło© FENIKS
Czekam i czekam no to jeszcze fotkę strzelę ;)© FENIKS
A to już karczma Czarna Góra, niestety gdy podano jadło zapomniałem zrobić fotkę bo nawet zapomniałem oddychać ;) taki głodny Feniks był ;))© FENIKS
Wiadomo że śmigam na Czarnej Górze ale jak na razie rowerem ;). Ale dzioba musiałem wepchać ;)© FENIKS
Wyciąg na nadajnik ale już wyłączony niby za późno już jest ;(© FENIKS
No to plener ze szczytu Czarnej na otaczające góry© FENIKS
No to plener ze szczytu Czarnej na otaczające góry II© FENIKS
A tego koleżkę to raczej znacie ;)© FENIKS
Zdjęcie przewodnie po golące nauczyłem się lewitować i tak 2 godziny latałem ( w końcu Feniksy latają ) nad szczytami aż znudzony myśliwy zestrzelił bez pardonu na ziemię ;))© FENIKS
Po szybkim zjeździe mała fotka Bystrzycy© FENIKS
A to wiadomo Polanica źródełko i suszy ale nie po golące tylko gdy sprawdzałem prędkość to miałem otwarty dziób aż język majtająć obijał mi się o brwi ;) i wyschło w gardziołku ;)© FENIKS
Deptak i ostatnia fota przed ruszeniem w stronę domciu© FENIKS
/Czarna+Góra+i+nauka+latania.
No to praca i kółeczko po.
Piątek, 19 lipca 2013 Kategoria Do pracy, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
I jak w tytule co tu opisywać ;).
Test nowych oponek Smart Sam.
Piątek, 19 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 23.08 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na ostatnim dalszym wyjeździe testowałem nowe Fretki teraz czas przyszedł na Smarty, trochę teren trochę asfalt pierwsze wrażenia bardzo dobre oponki lekko się toczą a w terenie trzymają się pewnie.
W dalszym praniu się okaże gdy zaliczą jakiś dłuższy wyjazd co potrafią ;).
W dalszym praniu się okaże gdy zaliczą jakiś dłuższy wyjazd co potrafią ;).
Na zdjęcia raczej nie nastawiałem się na tym króciutkim wyskoku tak że choć jedno z komóreczki© FENIKS
Praca troszeczkę szerzej.
Poniedziałek, 8 lipca 2013 Kategoria Samotnie, Do pracy
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jakoś spać nie mogłem no to z rana do pracy zrobiłem troszeczkę esek na poranek.
Łaszczowa i leśne dukty po pracy.
Poniedziałek, 8 lipca 2013 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 50.00 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:28 | km/h: | 20.27 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatnio z czasem mam bardzo krucho i z wyjazdami też malutko, nawet na Bike nie mam kiedy wejść żeby wstawić jakiś bulwersujący komentarz w wycieczkach moich cudownych znajomych ;)
ale udało mi się wyrwać na szybkie kółeczko aby złapać troszeczkę much w zęby i podkarmić wszelakie komary i inne insekty w lesie. Więc za rower i na Wojciechowice a plan trasy układałem sobie co pięć kilometrów jak mi się żywnie podobało ;)).
A dalej to już tylko zdjęcia ;).
ale udało mi się wyrwać na szybkie kółeczko aby złapać troszeczkę much w zęby i podkarmić wszelakie komary i inne insekty w lesie. Więc za rower i na Wojciechowice a plan trasy układałem sobie co pięć kilometrów jak mi się żywnie podobało ;)).
A dalej to już tylko zdjęcia ;).
Łaszczowa i widok w stronę Laskówki© FENIKS
Kawałek dalej widok w stronę Kamieńca© FENIKS
Widoczek z Szerokiej Góry wspinając się dalej© FENIKS
Cały czas pod górkę i pod górkę ! idę do domu na piechotkę ;)© FENIKS
Jeszcze jedna fotka z obrębu Szerokiej Góry© FENIKS
Zalew Pilce, trochę daleko żeby się wykąpać ;)© FENIKS
Coś tak by jak miejscowość Laski, chyba ;)© FENIKS
Coraz bliżej Podzameckiej Kopy© FENIKS
Teraz widzę że na szlaku był też Feniks ;)))© FENIKS
Super szutrowy zjazd w stronę Podzamka© FENIKS
Droga na Kolonię Gaj i Gladiator ;)© FENIKS
Dalsza część w stronę Koloni przejazd laskiem i klimat oświetlenia słońca© FENIKS
Kolonia i ...................... Gladiator ach ;)© FENIKS
Widok z Koloni na Kłodzką Górę© FENIKS
A od Droszkowa zapomniałem o stawaniu i przypomniałem sobie o tym czynie dopiero pod domkiem ;)© FENIKS
No to do pracy.
Piątek, 5 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 9.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy i chyba z do domu tak mi się wydaje ;).
Bob Marley
Środa, 3 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 23.89 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miał być wypad na ognisko w Górki Bardeckie gdzieś na Przełęczy Łaszczowej miało być ognisko w towarzystwie ale w ostatniej chwili nastąpiła zmiana planów i udałem się samotnie w stronę Lądka i na Skrzynkę na ognisko które już czekało na mnie. Przy okazji chciałem podziękować ekipie na szosach, koledze w koszulce Bob Marley za tunel ;) jechało mi się z wami super szkoda że musiałem później odbić, dzięki jazda była przednia. i tak dojechawszy do Skrzynki jak zwykle zabawiłem trochę że do domu wyjechałem o 24.00 ;) I jak zawsze jazda nocą to radocha na całego szczególnie gdy się lisowi mało co na ogon nie najechało ;).
I jakieś zdjęcia z przelotu dla wszystkich odwiedzających FENIKSA ;).
I jakieś zdjęcia z przelotu dla wszystkich odwiedzających FENIKSA ;).
Widok z Ołdrzychowic w stronę Mielnika© FENIKS
Miła dróżka z Ołdrzychowic na Trzebieszowice uwielbiam tędy jeździć miłe wspomnienia© FENIKS
Chłopaki na szosach jadących na Lądek do których się dokleiłem ;) za co dzięki© FENIKS
Aleja drzew z Trzebieszowic na Skrzynkę, tu na początku sezonu obróciłem łańcuch na lewą stronę ;)) w Treku© FENIKS
Spojrzenie ze szczytu Skrzynki w stronę Gór Bardeckich i zdjęcie Gladiator ;) jeśli wiadomo o co chodzi ;))© FENIKS
Po ogniskowaniu do godziny 24.00 powrót do domciu przez Droszków, serpentyny dajcie żyć ;))© FENIKS
I jak zwykle piękny świetnie oświetlony kościół w Droszkowie© FENIKS
I jak zwykle piękny świetnie oświetlony ;))) rower Feniksa ufo jest wśród nas ;)© FENIKS
Kolacja z Tyranozaurem T-Rexem.
Wtorek, 11 czerwca 2013 Kategoria Samotnie, Na luzie 50km - 100km, Góry Stołowe
Km: | 73.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 03:29 | km/h: | 20.96 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Późnym popołudniem wpadłem na pomysł żeby skoczyć na kolację do Tyranozaura T-Rexa więc kawałek zwierzyny w bułkę i witaj przygodo ;).
A resztę niech zdjęcia opowiedzą.
A resztę niech zdjęcia opowiedzą.
Ten Dino to ledwo osesek w porównaniu do tego co jechałem ;)© FENIKS
Polanica i fontanna młodości na małych obrotach© FENIKS
Deptak w parku zdrojowym oczywiście w Polanicy ;)© FENIKS
Pora zatankować bidony smaczną nalewką ;)na dalszą podróż© FENIKS
Podjazd z Piekiełka w stronę tarasu widokowego w Szczytnej© FENIKS
Staw łowiecki przed tarasem widokowym© FENIKS
W pewnym momencie zrobiło się ciemno i klimatycznie choć słońce dawało śmiało ;)© FENIKS
Wejście na taras z którego Szczytną zobaczę zaraz ;)© FENIKS
Widok na Szczytną i okolice i nie tylko ;)© FENIKS
Jeszcze jeden plenerek bardziej w stronę Polanicy© FENIKS
Rwący strumyk w Batorowie i na dodatek woda brąz nad brązy ;)© FENIKS
Droga z Batorowa na Karłów mocno zniszczona ale widoki ładne© FENIKS
A ten Pan na polanie wokół brzozy lisy ganiał ;)© FENIKS
3 km przed Karłowem widok na Szczeliniec© FENIKS
Po drodze przywitał mnie młody jelonek, pierw rozgrywka wzrokowa a później ..............!!!© FENIKS
A później wykonał takiego susa że Feniks może tylko trawę z pod racic powąchać ;))© FENIKS
No i wreszcie umówiona kolacja z T-Rexem obeszło się bez strat w ludziach ;)© FENIKS
Resztę buły musiałem zjeść w samotności obraził się gad ;)© FENIKS
Jadąc ze Szczelińca do Radkowa miałem jeszcze zrobić fotkę pod znaną skałą ale było tak fajnie na zjazdach że załapałem dopiero nad zalewem© FENIKS
Panorama z drogi Radków Wambierzyce, godzina 20.00 ale słoneczko jeszcze świeciło© FENIKS
I na koniec Bazylika w Wambierzycach a później już szaro i do domu czas ;)© FENIKS
Spotkanie z księciem ;)
Sobota, 8 czerwca 2013 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:20 | km/h: | 21.00 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj postanowiłem wybrać się na krótką przejażdżkę w stronę Zieleńca byłem tam umówiony z pewnym ciemnym księciem ;)).
Tego samego dnia Ania i Ryjek śmigali po górkach z chłopakami ze Świdnicy, ja postanowiłem sprawdzić rękę podczas podjazdu na Zieleniec czy nie będzie zbytniego obciążenia po wdrapaniu się na szczyt wszystko było ok więc podjechałem w umówione miejsce na spotkanie z smacznym zimnym ciemnym ;) księciem ;) podczas pochłaniania go pogoda z pięknej słonecznej, temperatura 25 stopni zmieniła się w pochmurną i nagle grzmot za grzmotem a w oddali widzę nadciągające kłopoty deszcz wręcz ulewa, musiałem zakończyć miłą pogawędkę z księciulkiem ;) i ruszyłem w stronę Dusznik a za mną ruszyła ostra ulewa.
Udało się gdy dojechałem do Dusznik suchy ;) patrzę a tu dalej gorąco i pięknie więc spokojnie ruszyłem w kierunku domu, dojeżdżając do Kłodzka jakieś 4 km przed przywitała mnie totalna ulewa od strony miasta i tu już się nie udało do domu przyjechałem zmoknięty jak ............................ ;).
I jak zwykle parę zdjęć ze spotkania wiadomo z kim ;).
Tego samego dnia Ania i Ryjek śmigali po górkach z chłopakami ze Świdnicy, ja postanowiłem sprawdzić rękę podczas podjazdu na Zieleniec czy nie będzie zbytniego obciążenia po wdrapaniu się na szczyt wszystko było ok więc podjechałem w umówione miejsce na spotkanie z smacznym zimnym ciemnym ;) księciem ;) podczas pochłaniania go pogoda z pięknej słonecznej, temperatura 25 stopni zmieniła się w pochmurną i nagle grzmot za grzmotem a w oddali widzę nadciągające kłopoty deszcz wręcz ulewa, musiałem zakończyć miłą pogawędkę z księciulkiem ;) i ruszyłem w stronę Dusznik a za mną ruszyła ostra ulewa.
Udało się gdy dojechałem do Dusznik suchy ;) patrzę a tu dalej gorąco i pięknie więc spokojnie ruszyłem w kierunku domu, dojeżdżając do Kłodzka jakieś 4 km przed przywitała mnie totalna ulewa od strony miasta i tu już się nie udało do domu przyjechałem zmoknięty jak ............................ ;).
I jak zwykle parę zdjęć ze spotkania wiadomo z kim ;).
Po drodze znowu odwiedziłem stację w Szczytnej i dalej nic się nie zmieniło© FENIKS
A tam właśnie stawiam nową chałupkę ;)© FENIKS
Na Dolinie nie jestem sam rowerzysta ciśnie choć droga w tym miejscu gorsza od sera ;) no to zostało mi nie pozostać dłużnym ;)© FENIKS
Widok na Duszniki i jak zwykle piękny hotelik w tle© FENIKS
Polubiłem już ten znak i muszę zrobić fotkę ;) ( Prawy dolny róg ;))© FENIKS
Widok z podjazdu na Zieleniec gdzieś w stronę Dusznik ;)© FENIKS
Jeszcze jedna fotka z tarasu widokowego przed samym Zieleńcem© FENIKS
I mała panorama na Kotlinę Kłodzką© FENIKS
Zieleniec i opisywane wcześniej spotkanie z ciemnym ;) Księciem© FENIKS
I came back and welcome all
Czwartek, 6 czerwca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 71.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 22.42 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
No to witam wszystkich ponownie ;).
We wtorek zdjęli mi wreszcie zbroję jaka ulga miesiąc tylko z lewą ręką ;)) nie do wytrzymania w środę po pierwszych ćwiczeniach mogłem już podnieść kubek herbaty prawą łapą więc w czwartek postanowiłem spróbować dosiąść białego rumaka który grzecznie czekał i przejechać się parę kilometrów żeby zobaczyć czy dam rady.
Jak już wsiadłem na rower to dalej jakoś poszło, powoli prawa ręka w stanie nieważkości ( żeby brzydko nie pisać że w lekkim zwisie ;) ) i do przodu. Wybrałem się w kierunku Polanicy wszystko było super tylko dziury dawały mi odczuć jeszcze lekki dyskomfort a że trzymałem kierownicę lewą ręką a prawa jak wyżej ;) to musiałem troszkę uważać ale już po parku kilometrach delikatny chwyt prawą i poczułem ten wiatr i to za czym tęskniłem przez ponad miesiąc, wolność na rowerze.
Po dojechaniu do Polanicy i zawitaniu we wszystkie kąty stwierdziłem że mogę jeszcze kawałek dalej podjechać na Starą Łomnicę a z Łomnicy przez Wielisław do domu, ale gdy już byłem w Łomnicy i z ręką było wszystko ok postanowiłem udać się do Bystrzycy, 4 km przed Bystrzycą telefon dzwoni Ryjek, pobocze odbieram cześć a Ryjek czy ty czasami nie jesteś na rowerze ;) próbowałem go zwieść że siedzę w domku ale Ryjka nie tak łatwo oszukać ;) po krótkiej rozmowie udałem się dalej i dalej i dalej i tak chciałem jechać cały czas ale ręka przypomniała mi że jak na pierwszy raz wystarczy.
I na koniec parę zdjęć jakie udało mi się pstryknąć.
Pierwsze zdjęcie mała pomyłka nie Bardeckie tylko Bystrzyckie górki .
http://ridewithgps.com/trips/1386985
We wtorek zdjęli mi wreszcie zbroję jaka ulga miesiąc tylko z lewą ręką ;)) nie do wytrzymania w środę po pierwszych ćwiczeniach mogłem już podnieść kubek herbaty prawą łapą więc w czwartek postanowiłem spróbować dosiąść białego rumaka który grzecznie czekał i przejechać się parę kilometrów żeby zobaczyć czy dam rady.
Jak już wsiadłem na rower to dalej jakoś poszło, powoli prawa ręka w stanie nieważkości ( żeby brzydko nie pisać że w lekkim zwisie ;) ) i do przodu. Wybrałem się w kierunku Polanicy wszystko było super tylko dziury dawały mi odczuć jeszcze lekki dyskomfort a że trzymałem kierownicę lewą ręką a prawa jak wyżej ;) to musiałem troszkę uważać ale już po parku kilometrach delikatny chwyt prawą i poczułem ten wiatr i to za czym tęskniłem przez ponad miesiąc, wolność na rowerze.
Po dojechaniu do Polanicy i zawitaniu we wszystkie kąty stwierdziłem że mogę jeszcze kawałek dalej podjechać na Starą Łomnicę a z Łomnicy przez Wielisław do domu, ale gdy już byłem w Łomnicy i z ręką było wszystko ok postanowiłem udać się do Bystrzycy, 4 km przed Bystrzycą telefon dzwoni Ryjek, pobocze odbieram cześć a Ryjek czy ty czasami nie jesteś na rowerze ;) próbowałem go zwieść że siedzę w domku ale Ryjka nie tak łatwo oszukać ;) po krótkiej rozmowie udałem się dalej i dalej i dalej i tak chciałem jechać cały czas ale ręka przypomniała mi że jak na pierwszy raz wystarczy.
I na koniec parę zdjęć jakie udało mi się pstryknąć.
Pierwsze zdjęcie mała pomyłka nie Bardeckie tylko Bystrzyckie górki .
Spojrzenie z Wielisławia w Góry Bardeckie wszystko parowało aż pięknie© FENIKS
Polanica i wstydliwa kaczuszka ukryła się za kamieniami nie pomogły prośby i groźby ;) nie wyszła© FENIKS
I wreszcie w parku zdrojowym puścili źródełko ze smaczną wodą a ja jak na złość nie wziąłem bidonu jak zawsze miało być krótko ;)© FENIKS
I to co najpiękniejsze końcem maja cały park w pięknie kwitnących rododendronach© FENIKS
No to jeszcze jedna fotka na kwitnące© FENIKS
Co nie które pąki dopiero rozkwitają© FENIKS
A inne prezentują się pięknie w pełni rozkwitnięte© FENIKS
Małego niedźwiadka też odwiedziłem sprawdzić czy choć trochę zatęsknił© FENIKS
Za Łomnicą zatrzymałem się na małą pogawędkę z pięknym rumakiem ale on nie był zbyt rozmowny ;)© FENIKS
Bystrzyca i Góry Bystrzyckie z bliska na żywo wyglądało to super© FENIKS