Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Bardzkie

Dystans całkowity:4548.53 km (w terenie 1210.00 km; 26.60%)
Czas w ruchu:225:27
Średnia prędkość:16.07 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:61216 m
Maks. tętno maksymalne:180 (100 %)
Maks. tętno średnie:148 (82 %)
Suma kalorii:57749 kcal
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:59.85 km i 3h 41m
Więcej statystyk

Łaszczowa i leśne dukty po pracy.

Poniedziałek, 8 lipca 2013 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 50.00 Km teren: 7.00 Czas: 02:28 km/h: 20.27
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze

4 x SPD

Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria Góry Bardzkie, Pierwsze poty 100km - 200km, Z grupką śmiałków.
Km: 105.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:16 km/h: 19.94
Pr. maks.: 69.00 Temperatura: 12.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 4130kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Na początku wielkie dzięki Aniu, Ryjku, Januszu i Feniksie ;) za super wyprawę.
A więc tak meldunek i musztra o 10.00 rano podjeżdżam pod punkt zborny i widzę dwie postacie, miała jechać Ania i Ryjek ale patrzę kto to a tu jeszcze dodatkowa osoba do musztrowania ;)) Janusz mówię sobie troje to już coś ale czworo to już banda ;)) w dobrym tego słowa znaczeniu ;).
Przywitanko czekamy jeszcze 3 minuty na Anię i w drogę zrealizować niedzielny plan czyli jakąś seteczkę jako trasę nie mylić z 40% ;).


A resztę zwyczajowo niech zdjęcia opowiedzą.



Podjazd pod Wojciechowice prawie szczyt i dwóch Panów goni Anię ale ja się tylko przyglądam ;) nie wtrącam się póki nic się nie dzieje ;). © FENIKS

W wolnej chwili sprawdzam źródełko czy już normalnie funkcjonuje oczywiście nie spuszczając pogoni z widoku ;). Woda w źródełku leci pełną parą można czerpać zapasy ;). © FENIKS


Szczyt Wojciechowic pogoń zakończona żadnych ofiar czy też uprowadzeń ;). © FENIKS

Rozjazd Bardo - Kamieniec leci Ryjek a za nim ciągną się kłopoty ;)). © FENIKS

Trójca ciśnie w stronę Kamieńca a po drodze chcą zahaczyć zalew Pilce. © FENIKS

Podejście pod wał zalewowy, będzie oglądanie i spożywanie oczywiście kanapek ;). © FENIKS

Żeby nie było że mnie tam nie było ;) I Ani oczywiście też ;). © FENIKS

No dobra wszyscy tam byliśmy i i kanapeczki jedliśmy ale piwka jeszcze nie było ;(. © FENIKS

Po lekkim posiłku dojeżdżamy do Paczkowa a tam dwa rumaki na wypasie ;). © FENIKS

Po wydostaniu się z Paczkowa kierujemy się na jakże piękny Javornik a tam podadzą smaczny obiad i zimne piwko, tak mamy w kontrakcie ;). © FENIKS

W oddali wyłania się piękny zamek w Javorniku i ucieszony Ryjek że obiad to już tuż tuż ;)). © FENIKS

Zamek w całej jego pięknej krasie. © FENIKS

I wreszcie jest odpoczynek i jedzenie o piwie nie wspomnę w bardzo przytulnej knajpce, o placku po węgiersku nie wspomnę ledwo dałem rady ;) łykając ostatni kęs wyszły mi oczy ;) © FENIKS

Po smacznym gorącym posiłku podjazd na przełęcz Lądecką, Ania tylko śmigła dobrze że aparat mam szybki ;). © FENIKS

Prawie kilometr przed szczytem taras widokowy i widok na Javornik czy też jakiegoś Feniksa ;). © FENIKS

Zatrzymaliśmy się przy sklepie aby zrobić jakieś zakupy czyli Czeskie pyszne słodycze i piwko. A za rogu patrzę a tu taki piękny Husky. No to zbliżyłem się i rączka łapka powitanie. © FENIKS

Szczyt w prawo na Borówkową a w dół na Lądek ostatnie grupowe z Januszem o na dole zostawił nas, podobno miał nas już dość ;))) dzięki Janusz było super. © FENIKS

Panorama w stronę Lądka i głośno beczących owiec ale dawały czadu jak w powiedzeniu " jak zarzynane". I zjazd do Lądka. © FENIKS

Ołdrzychowice mała przerwa na opustoszenie plecaków i bidonów, już bez Janusza jak obiecał tak nas zostawił biedne sierotki ;))). © FENIKS

W Krosnowicach mała zmiana trasy i wylądowaliśmy w Starkówku a z Anią w domku babajagi ;) bo nawet Ryjek gdzieś się zgubił pewnie dopadły go wilce ;) gdy zboczył za potrzebą. © FENIKS

Słońce nad Polanicą już powoli zachodzi a my zjeżdżamy na Wielisław pobijając max prędkość jak zawsze z tej pięknej górki. I to by było na tyle z Feniksowych opowieści. © FENIKS

#lat=50.426138036165&lng=16.789935&zoom=11&maptype=ts_terrain

Ostra Góra na Fula.

Niedziela, 2 grudnia 2012 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 26.00 Km teren: 8.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: -5.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda dzisiaj była ładna -5 stopni to w lesie na pewno wszystko zamarznięte więc ciapy nie będzie, więc zabrałem świeżego Treka na sprawdzian jak sobie poradzi w terenie na śniegu lodzie i czym tylko się da, żadnej litości.
Wybrałem się na Wojciechowice aby przejechać się lasami moją ulubioną drogą przez Ostrą Górę w stronę Kukułki i oczekiwania zostały spełnione leśne dukty sam śnieg lód ;)) oblodzone kamienie, korzenie wszystko to na czyn rowerek ma się wykazać a ja z nim ;).
Jak by to napisać ? wszystko poszło zgodnie z planem.

A resztę jak zwykle parę zdjęć opowiedzą.


Koniec Wojciechowic podjazd przy źródełku. © FENIKS

Zabawę czas zacząć wjazd na leśną drogę w stronę Ostrej Góry. © FENIKS

Droga idealna zamarznięta ośnieżona, zabawę czas zacząć. © FENIKS

Delikatna prosta na której zobaczymy jak oponki się sprawują. © FENIKS

Momentami przebijało się piękne słońce aż pocieplało ;). © FENIKS

Mała fotka do albumu rodzinnego ;). © FENIKS

Podjazd na Ostrą Górę zaraz będą piękne widoki. © FENIKS

Widok z Ostrej Góry w stronę Wojciechowic. © FENIKS

Plener w stronę kanionu tak to nazywam na Wojciechowice bajeczny widok czy w lecie czy w zimie, zawsze. Moje ulubione miejsce na tej trasie. © FENIKS

Zjazd z Ostrej tu trochę przeholowałem na końcu ledwo się zmieściłem w zakręt za ślisko, ale za to od razu zrobiło mi się gorąco nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)). © FENIKS

Szybka fotka przy podjeździe, gdzieś słyszałem w tle odgłos rogu. © FENIKS

I trafiłem z polowania wracali myśliwi ze 15stu ich było, zdjęcie nie ostre bo podczas jazdy cyknięte. © FENIKS

Mała przeszkoda na drodze przed samym zjazdem na Kukułkę. © FENIKS

Widok na Kłodzko ze szczytu nad Kukułką. © FENIKS

#lat=50.455868967755&lng=16.696360000000002&zoom=14&maptype=ts_terrain

Niedzielne poszukiwanie kuraka.

Niedziela, 11 listopada 2012 Kategoria Geocaching, Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 41.00 Km teren: 16.00 Czas: 02:25 km/h: 16.97
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W niedzielę pogoda zapowiadała się dobrze więc postanowiłem wybrać się na poszukiwanie pewnego jegomościa, dostałem cynk że w pewnej geocachingowej wielkiej skrzyni jest więziony kurak znoszący oczywiście złote jajka ;). Więc wybrałem się z wielką wolą znalezienia kuraka.
Na początek udałem się na Kolonie Gaj lecz trop prowadził w stronę Podzamka z Podzamka czerwonym szlakiem udałem się na przełęcz Łaszczową, las w tych rejonach robił wrażenie jak by spał totalny brak wiatru niesamowita przejrzystość między drzewami, momentami las jak z bajki takie robił wrażenie, widoki w stronę Kamieńca przepiękne, później żółtym szlakiem przez Ostrą Górę na Kukułkę i tu miał ukrywać się rzekomy kurak ;).


A dalej parę zdjęć jak zawsze.

Kolonia Gaj i widok w stronę Czarnej Góry. © FENIKS

Leśny przesmyk z Koloni na Podzamek. © FENIKS

Początek czerwonego szlaku na Łaszczową i las jak z bajki lub horroru ;) ale klimat bardzo przyjemny. © FENIKS

W oddali widać drogę która pnie się coraz wyżej i tam zmierzam. © FENIKS

Chwila na jesienne przemyślenia i mały odpoczynek. © FENIKS

Jeden z plenerów z widokiem na Laski. © FENIKS

Widok w stronę Kamieńca Ząbkowickiego. © FENIKS

Panorama na Kamieniec i okolice. © FENIKS

Panorama na góry Bardeckie i czerwony szlak. © FENIKS

Tego Pana to raczej nie znam ;) Taka mała dygresja ;) Ale widoki za to piękne. © FENIKS

To już początek żółtego szlaku jak zwykle trochę błotnisty ale widząc dość świeże ślady opon nie jestem sam ;). © FENIKS

Podczas zjazdu na zakręcie poziom liści na drodze miał wysokość do połowy kół rower stoi w liściach bez nóżki, jak wjechałem rozpędzony to mało mnie z roweru nie zdjęło, odczucie jak wjazd do wody. © FENIKS

Gdy brak liści, widok prowadzącej drogi na Ostrą górę. © FENIKS

Te miejsce z widokiem z Ostrej w stronę Wojciechowic zawsze jest piękne i moje ulubione na tym szlaku. © FENIKS

Szczyt nad Kukułką po prawej w oddali Kłodzko. © FENIKS

I wreszcie jest główny cel podróży skrzynka Geocaching na Kukułce i poszukiwanie opisywanego kuraka na którego dostałem zlecenie ;). © FENIKS

Znaleziony złapany do plecaka dodany innym fantem podmieniony, do Kłodzka wracamy razem. © FENIKS

#lat=50.439349512237&lng=16.708325000000002&zoom=13&maptype=ts_terrain

Geocaching Bożków. Sobotni skarb.

Sobota, 10 listopada 2012 Kategoria Geocaching, Góry Bardzkie, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków.
Km: 69.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:52 km/h: 17.84
Pr. maks.: 61.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Na poszukiwanie następnej skrzynki ze skarbami udało mi się namówić, zresztą jak widziałem z wielkim entuzjazmem Anię i Ryjka i Ryjka nowego Cube ;) za co wam dziękuję. Był to dzień w którym każdy miał coś nowego związanego z rowerem jakiś nowy nabytek nie wspomnę o rowerze Ryjka który można było nawet po dotykać ;)) ale maszynka zacna.
Pogoda dopisała jak i humorki a i skarb trafiony.

A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.


Pierwszy postój na zdjęcie na przełęczy Łaszczowa. © FENIKS

Zjazd do Dzbanowa i uśmiechnięta Ania czyli nowe slicki się sprawują ;). © FENIKS

Mała fotka na prostej drodze z Dzbanowa do Barda. © FENIKS

Kawka rano Żubr wieczorem ;) tak to chyba szło, najlepiej smakuje z przyjaciółmi. © FENIKS

Spojrzenie na szare pasmo gór Bardeckich jednak jesień to jesień. © FENIKS

Uśmiechy bezcenne za wszystko resztę zapłacisz kartą kredytową Ryjka ;)). © FENIKS

Pasmo gór Bardeckich z oddali widok zacny. © FENIKS

Wszystkie aparaty skierowane na nowego Cube ;). © FENIKS

I wreszcie jest zamek w Bożkowie to czas na włączenie prócz nawigacji z punktem ukrycia skrzyneczki do włączenia wyobraźni gdzie twoja ;) jest ukryta. © FENIKS

Radość niezmierna ;) po 5 min poszukiwań i przekopaniu ściółki leśnej, włożeniu łapki do ciemnej mokrej jamy ;) jest trafiona no to zebranie i wpis. © FENIKS

Dzięki Pysiek za tą jak że małą ale bardzo ciekawą skrzyneczkę Pozdrawiam. © FENIKS

Po zakopaniu skarbów na swoje miejsce jeszcze jedna fotka na trochę zaniedbany pałac Bożkowa i w drogę dalej ku przygodzie. © FENIKS

Polanica i mały rekonesans piwka ;) czyli złapanie trochę ciepła w przytulnej kawiarence przed powrotem do Kłodzka, dzięki Aniu i Ryjku za tą mile spędzoną sobotę. © FENIKS

#lat=50.458456788539&lng=16.656165&zoom=12&maptype=ts_terrain

Gdzie ja jestem ???

Wtorek, 15 maja 2012 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 32.00 Km teren: 7.00 Czas: 02:15 km/h: 14.22
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Wtorek, choć z pracy wróciłem późno bo po 17.00 to strasznie chciałem się przejechać gdziekolwiek bo pogoda zamiast na wieczór padać zrobiło się słonecznie. I nagle nad głową piłeczka jest pomysł Pojechać na koniec Wojciechowic i z przełęczy Łaszczowej odbić w lewo i Górami Bardeckimi ale samym szczytem nie po drogach tylko czystym lasem przy okazji może coś znajdę w lesie, aby to nie było większe niż ja i miało kły po kolana ;), przejechać na stronę Bardecką do obrywu skalnego pod sam krzyż aby zrobić parę zdjęć zachodu słońca i od Kalwarii drogą krzyżową już gdy zapadnie ciemność zjechać do Barda i wypróbować na zjeździe moje nowe dwie latareczki po 1000 lm. I tak uczyniłem z domu wyrwałem się o 18.00 na szczycie Wojciechowic byłem 18.30 i w las tam gdzie sam szczyt i nikt nie chodzi i nie jeździ i gdy już wjechałem a gdzie niegdzie wprowadziłem rower zacząłem bardzo wolno jechać po nieznanym mi gąszczu i wszystko było fajnie do momentu gdy las coraz gęstszy coraz ciemniejszy aż w pewnym momencie jazda rowerem zamieniła się w walkę przedzierania między krzakami do momentu w którym stwierdziłem że po prostu się zgubiłem ;) no i poszło " Feniks ty chyba nigdy nie zmądrzejesz ;). " Ale po dłuższym czasie przedzierania przez gąszcz moim oczą ukazał się widok jak z filmu.
A resztę jak zwykle zdjęcia opowiedzą.

5 km przed szczytem Wojciechowic pogoda jak na tą godzinę super. © FENIKS

Ostatnie serpentyny na podjeździe na szczyt. © FENIKS

Słońce powoli zachodzi ale jeszcze jest czas na zachód. © FENIKS

Widok z drogi na Przełęczy Łaszczowej © FENIKS

A na szczycie odbiłem w lewo aby wjechać na jak wyżej opisane dzikie tereny ;). © FENIKS

Jak na razie jeszcze jakaś jak można to nazwać droga na leśny szczyt. © FENIKS

Coraz wyżej i wyżej resztki jakiejś drogi ala ściółka leśna. © FENIKS

Koniec drogi zaczyna się piękny las i zaczyna się jechać po liściach jak po puchu fajne uczucie ;). © FENIKS

2 km dalej skończyło się wszystko, las zdawał się zamykać, ciemno a ja załapałem że nie mam pojęcia gdzie jestem. Koniec zdjęć i konsternacja;(. © FENIKS

Po około 15 minutach nie jazdy a przedzierania się względem jaśniejszej strony moim oczom ukazał się ten piękny widok i radość że kolacji z Feniksa nie będzie ;)). © FENIKS

Brak komentarza tylko wpatrywanie się w dal. Dawno nie czułem takiej satysfakcji. © FENIKS

Robiąc zdjęcia zacząłem na tym szczycie szczytów szukać miejsca na postawienie chatki ;)). © FENIKS

Robiąc to zdjęcie spoglądałem w dół szukając jakiegoś miejsca gdzie mogę zjechać lub zejść i gdzie jakaś droga !. © FENIKS

Po paru wygibasach na pewnej skarpie udało się dotrzeć do jakiejś ścieżki no dalej jak tylko załapię gdzie jestem to z górki ;). © FENIKS

Ze ścieżki nakręciłem mały filmik.

Więc udałem się dalej ścieżką przechodzącą w super drogę w stronę słońca. Łapałem trop ;) gdzie mogę teraz się znajdować. © FENIKS

Intuicja jak i rozpoznanie w terenie ;)) nie zawiodły. Dojechałem na koniec drogi krzyżowej, zamierzony cel osiągnięty. © FENIKS

I jest 20.50 na obrywie skalnym obok krzyża widok na Bardo. i Na zachód słońca się załapałem czyli wszystko w normie. © FENIKS

I jest 20.50 na obrywie skalnym obok krzyża widok na Bardo. i Na zachód słońca się załapałem czyli wszystko w normie. © FENIKS
No to i zachód słońca. Opłaciło się przedzieranie;). © FENIKS

Kiedy słońce poszło spać. Czyli czas wracać do domu tylko nie brałem pod uwagę że droga zjazdu trochę się zmieniła a tu ciemno. © FENIKS

W połowie nocnego zjazdu drogą krzyżową Źródło Marii. A dalej droga przemieniła się w skalne wyrwy było ciekawie, ale latarki sprawdziły się;). © FENIKS

Bardo i kamienny most nocą. A ja w stronę Kłodzka. © FENIKS

Bardo nocą, podjazd w stronę Boguszyna. © FENIKS

W oddali krzyż ta mała kropka na obrywie skalnym. © FENIKS

A na koniec Kłodzko nocą widok z Boguszyna. © FENIKS

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 6271 km
BESTIA 2276 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1528 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5923 km

szukaj

archiwum