Wpisy archiwalne w kategorii
Z grupką śmiałków.
Dystans całkowity: | 11124.77 km (w terenie 2945.43 km; 26.48%) |
Czas w ruchu: | 544:28 |
Średnia prędkość: | 17.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.00 km/h |
Suma podjazdów: | 112029 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (107 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (86 %) |
Suma kalorii: | 96299 kcal |
Liczba aktywności: | 169 |
Średnio na aktywność: | 65.83 km i 4h 05m |
Więcej statystyk |
Kraliky i troje takich co pampuchy lubią ;)
Sobota, 1 sierpnia 2015 Kategoria Czechy, Pierwsze poty 100km - 200km, Trójca ale nie święta a zwariowa, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 113.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 06:30 | km/h: | 17.38 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1151m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Black Jack - potrójny strzał
Niedziela, 26 lipca 2015 Kategoria Góry Bardzkie, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Na Polanice przez Starkówek., Ognisko nie tylko środowe, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 80.00 | Km teren: | 31.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Króciutki opis, zakupiona nowa oponka nazwa jak na początku, jedna trasa trzy rozdania podczas zjazdu w Bardzie potężny strzał ;( najazd na szkło, rozcięta opona po boku, nowiuśka oponka. Tomek w śmiech ja w płacz ok nowa dętka, jakoś dojadę!. Przed samym Bardem rozdzielamy się Tomek prosto po kamieniach ja z Patrycją w lewo spotkanie na dole. Podjeżdżamy Tomek stoi i płacze ja w śmiech kapeć u Tomka ;))). Kolega ze mnie dobry więc pomagam zmienić dętkę, gdy już kończymy słyszymy strzał jak petarda, myślałem że to w samochodzie który obok nas przejeżdżał, nic bardziej mylnego w Felcie znowu było rozdanie i strzelił Black Jack ;((((. Ja w płacz Tomek z Patrycją w śmiech i po nowej oponie. Pojeździłem całe 120 km. Żeby jakoś zaleczyć smutki podkład z grubej dętki pod resztę opony i na drogę Stanisława o 22.00 na kiełbaskę i piwko. Od dzisiaj nie gram w Black Jack ;((.
Srebrna Góra Strefa MTB A1 - C.
Środa, 22 lipca 2015 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Poznawanie nowych dróg., Z grupką śmiałków., Zimna Srebrna Góra.
Uczestnicy
Km: | 46.00 | Km teren: | 21.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 33.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1215m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Karłów - Pasterskie Łąki.
Niedziela, 12 lipca 2015 Kategoria Batorówek, Góry Stołowe, Na luzie 50km - 100km, Poznawanie nowych dróg., Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 71.00 | Km teren: | 29.00 | Czas: | 03:55 | km/h: | 18.13 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 880m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bo z dziewczynami nigdy nie jest źle ;)
Piątek, 10 lipca 2015 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Polanica, Z grupką śmiałków., Only we
Uczestnicy
Km: | 34.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 270m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Utopieni na torfowiskach - spaleni na Masarykovej Chacie - rozsypani na Vielkiej Destnie
Piątek, 3 lipca 2015 Kategoria Bobrowniki, Czechy, Czechy i Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Polanica, Poznawanie nowych dróg., Wielka Desna, Z grupką śmiałków., Zieleniec
Uczestnicy
Km: | 80.00 | Km teren: | 50.00 | Czas: | 04:55 | km/h: | 16.27 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1300m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Utopieni na torfowiskach - spaleni na Masarykovej Chacie - rozsypani na Vielkiej Destnie - zbłąkani na drodze Zbłąkanych Wędrowców. Tak przedstawia się w wielkim skrócie dzisiejszy wypad ;))). 33 stopnie na głowę ;) Do domu wróciłem świecąc na 5 metrów z zarumienioną, przypaloną chrupiącą skórką ;). Było w dechę ;P Podstawowy plan był ułożony lecz od pierwszych kilometrów non stop modyfikowany, robiony plan z planu ;) czyli co chwilę coś nowego, od walki z robaczkami które starały się ugryźć jak największy kęs mięska na nogach po zatopienie rowerów na torfowiskach ;) do przegrzania chłodnicy na Vielkiej Destnie ;). A jak było jak zwykle parę zdjęć przedstawi.
Podjazd na Bobrowniki i małe owieczki pochowane w trawie, pewnie miały zimne piwko ;).
Na rozjazdach chwila relaksu ;)
Przeganianie żmij z trawy ;()
Jeszcze blady ;) ale to szybko się zmieniło na skórkę kurczaka tylko nie przyprawioną choć słoną ;)))).
Oni dwaj ;) a jaj jaj ;).
Masarykova w oddali.
Chłodzenie napojów i częstowanie pijawek ;)
A czy tędy dojedziemy na torfowiska ???.
Raczej kolego nie, no chyba że w pław.
Po krótkim objeździe udało się, torfowiska pod Zieleńcem.
A tu dopiero się zaczęło, wpadliśmy na wspaniały pomysł przejechać !! gdzie przejechać przeprowadzić ?? gdzie przeprowadzić, przenieść rowery ;))) zielonym szlakiem przez torfowiska na niebieski w stronę Zieleńca. I od połamanych belek po zatonięcia rowerów do straty 0,5 litra, ale nie piwa a krwi bo jakieś chadziuki ssały jak najęte ;))))) wbijając swoje głodne dzioby w moją łydkę ;(((.
Luzik nie jest ciasno damy rady ;).
Feniks wiesz co ja to pierdzielę, idę do domu, mam gdzieś jazdę z tobą po tak miłych i pięknych plenerach ;))))).
Spoko to tylko drzewka ;)) poskaczemy, po czołgamy i ...................;(.. a ła możesz pomóc wstać koledze ;))).
Jak widać Tomek przeżył i ma się dobrze ;)))))))).
Żeby było miło dalej już tylko wspinaczka do Masarykovej;)).
Otwarty teren 30 stopni na kark, czego jeszcze można pragnąć;))).
Chyba tylko tego można pragnąć ;)))). Piwko leczy rany ;).
Po orzeźwieniu ruszamy dalej na Vielką Destne.
Dalej jedziemy drogą Zbłąkanych Wędrowców nad zalew obok Adamówki.
Jak widać po łapkach skórka na chrupiąco ;)) co będzie wieczorkiem ;)).
Dzięki Tomek że zrezygnowałeś z taksówki ;)))) i dojechałeś do domu własnym pojazdem ;))).
Podjazd na Bobrowniki i małe owieczki pochowane w trawie, pewnie miały zimne piwko ;).
Na rozjazdach chwila relaksu ;)
Przeganianie żmij z trawy ;()
Jeszcze blady ;) ale to szybko się zmieniło na skórkę kurczaka tylko nie przyprawioną choć słoną ;)))).
Oni dwaj ;) a jaj jaj ;).
Masarykova w oddali.
Chłodzenie napojów i częstowanie pijawek ;)
A czy tędy dojedziemy na torfowiska ???.
Raczej kolego nie, no chyba że w pław.
Po krótkim objeździe udało się, torfowiska pod Zieleńcem.
A tu dopiero się zaczęło, wpadliśmy na wspaniały pomysł przejechać !! gdzie przejechać przeprowadzić ?? gdzie przeprowadzić, przenieść rowery ;))) zielonym szlakiem przez torfowiska na niebieski w stronę Zieleńca. I od połamanych belek po zatonięcia rowerów do straty 0,5 litra, ale nie piwa a krwi bo jakieś chadziuki ssały jak najęte ;))))) wbijając swoje głodne dzioby w moją łydkę ;(((.
Luzik nie jest ciasno damy rady ;).
Feniks wiesz co ja to pierdzielę, idę do domu, mam gdzieś jazdę z tobą po tak miłych i pięknych plenerach ;))))).
Spoko to tylko drzewka ;)) poskaczemy, po czołgamy i ...................;(.. a ła możesz pomóc wstać koledze ;))).
Jak widać Tomek przeżył i ma się dobrze ;)))))))).
Żeby było miło dalej już tylko wspinaczka do Masarykovej;)).
Otwarty teren 30 stopni na kark, czego jeszcze można pragnąć;))).
Chyba tylko tego można pragnąć ;)))). Piwko leczy rany ;).
Po orzeźwieniu ruszamy dalej na Vielką Destne.
Dalej jedziemy drogą Zbłąkanych Wędrowców nad zalew obok Adamówki.
Jak widać po łapkach skórka na chrupiąco ;)) co będzie wieczorkiem ;)).
Dzięki Tomek że zrezygnowałeś z taksówki ;)))) i dojechałeś do domu własnym pojazdem ;))).
Wilcza Góra - Sowiniec
Piątek, 26 czerwca 2015 Kategoria Góry Bardzkie, Kłodzko – Wojciechowice – Lasków, Łaszczowa, Na luzie 50km - 100km, Poznawanie nowych dróg., Z grupką śmiałków., Złoty Stok
Uczestnicy
Km: | 77.00 | Km teren: | 33.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 19.41 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1100m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wolny piątek więc grzech nie wykorzystać dnia na rower, okazuje się że Tomek jest też na miejscu, więc jedziemy na Złoty Stok do kopalni złota a ze Złotego kierujemy się w stronę Lądka na szczycie podjazdu odbijamy w prawo na zielony szlak gdzie poznajemy nowe terenowe drogi z świetnymi widokami na otaczające nas okolice, widok z Sowińca na Kłodzko super. Nowe trasy wybieraliśmy na trafił ;) i wyszło to idealnie a na koniec zjazd do Skrzynki świetnym stromym zjazdem w miejscu też całkowicie nam nie znanym dopiero po zapytaniu się tubylca ;))) gdzie jesteśmy proszę Pana miłe stwierdzenie Panowie to jest Skrzynka ;)). A jak to wyglądało parę zdjęć opowie.
Na dzień dobry robię mały objazd przez Krosnowice i rzut oka na Kłodzko i twierdzę.
To nie jest tak jak wygląda ;))))) to tylko tankowanie bidonu na Łaszczowej.
Złoty Stok i krasnale w akcji.
Otwarte do ostatniego klienta ;))).
Tak się bawi pospólstwo ;))).
Na szczycie plany nowej drogi przy klasyce ;)).
Na dzień dobry robię mały objazd przez Krosnowice i rzut oka na Kłodzko i twierdzę.
To nie jest tak jak wygląda ;))))) to tylko tankowanie bidonu na Łaszczowej.
Złoty Stok i krasnale w akcji.
Otwarte do ostatniego klienta ;))).
Tak się bawi pospólstwo ;))).
Na szczycie plany nowej drogi przy klasyce ;)).
Bobrowniki Wieczności i smakołyk na deser.
Środa, 17 czerwca 2015 Kategoria Bobrowniki, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Polanica, Poznawanie nowych dróg., Z grupką śmiałków., Wieczności
Uczestnicy
Km: | 57.00 | Km teren: | 21.00 | Czas: | 03:04 | km/h: | 18.59 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 915m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda dopisała więc mały wyskok na Bobrowniki i Wieczności. Po drodze zajeżdżamy do Szczytnej na obiad do klimatycznej knajpki a po naładowaniu akumulatorów ruszamy w stronę Bobrownik. Po drodze snujemy plany z Tomkiem gdzie uderzyć, więc po małym piwku na polanie na Bobrownikach jedziemy na Wieczności a i w stronę drogi Stanisława gdzie parkujemy rumaki na pięknym widokowym miejscu delektując się napojem z bąbelkami ;).
A jak było parę zdjęć jak zawsze pokaże.
Polanica i napełnianie bidonu.
Placuszek w Szczytnej.
Slalom po fontannie ;).
W głębi sarna czeka na zimne piwko.
Wieczność.
Polanica i napełnianie bidonu.
Placuszek w Szczytnej.
Slalom po fontannie ;).
W głębi sarna czeka na zimne piwko.
Wieczność.
Ogniskowe wariacje i burzowe powroty ;)
Piątek, 12 czerwca 2015 Kategoria Góry Stołowe, Lajchcik - 0km - 50km, Ognisko nie tylko środowe, Polanica, Z grupką śmiałków., Batorówek
Uczestnicy
Km: | 47.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 20.14 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 560m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybki pomysł na Batorówek na kiełbaskę ;) a później Praskim Traktem i na Łąki i w stronę klasztoru Buddy, lecz deszcz i grad trochę skrócił nam trasę, ale najważniejsze było ;) czyli kiełbaska i małe co nieco. Po ognisku wracaliśmy w deszczu przez Szczytną gdzie 10 min wcześniej było zdrowe gradobicie na szczęście nas kuleczki ominęły.
A jak było parę zdjęć pokaże.
Polanica i lodzik ;)))))
Bez opisu ;)
Rozmowa o aluminium ;))
Darmowy prysznic no i tak powinno być bo chłopak kąpał się ostatnio z pół roku temu ;)).
Polanica i lodzik ;)))))
Bez opisu ;)
Rozmowa o aluminium ;))
Darmowy prysznic no i tak powinno być bo chłopak kąpał się ostatnio z pół roku temu ;)).
Wyprawa na Igliczną, Czarną i Skowronią Górę.
Czwartek, 4 czerwca 2015 Kategoria Czarna Góra, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Ognisko nie tylko środowe, Only we, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 82.00 | Km teren: | 25.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1200m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Choć wyjazd przed 12.00 to dzień był niesamowity, dwa ogniska na jednym mało co z Tomkiem nie polegliśmy bo pod swoje skrzydła wzięła nas super grupa która częstowała nas dobrodziejstwami do bólu ;)))). Widoki jak zawsze były piękne, towarzystwo na pięć. Czyli wyjazd zacny.