Wpisy archiwalne w kategorii
Góry Kamienne
Dystans całkowity: | 153.00 km (w terenie 43.00 km; 28.10%) |
Czas w ruchu: | 08:02 |
Średnia prędkość: | 19.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 153.00 km i 8h 02m |
Więcej statystyk |
Piątka kręcących na Trutnov.
Sobota, 29 czerwca 2013 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Z grupką śmiałków., Góry Kamienne
Uczestnicy




Km: | 153.00 | Km teren: | 43.00 | Czas: | 08:02 | km/h: | 19.05 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Sobota poranek spotkanie na dworcu jak na razie jako trójca i szynobusem do Głuszycy żeby powiększyć nasze szeregi do czwóreczki a za czas wypicia piwka o poranku co się mało kiedy zdarza ;) do piąteczki i tak gdy dojechaliśmy do Głuszycy gdzie miała czekać na nas Lea z kwiatami i szampanem okazało się że ma nas w nosie ;))) i to my mamy podjechać z kwiatami do Łomnicy na powitanie, co też uczyniliśmy zresztą z wielką przyjemnością. Wcześniej dał nam znać Cerber który też miał nas powitać grilowanym karczkiem że wysadził oponkę w powietrze;) i trochę się spóźni , no to musieliśmy dobrze wykorzystać ten czas na odpoczynek i odprężenie bo wszak jazda szynobusem jest męcząca ;).
A później ruszyliśmy w zaplanowaną trasę w stronę Gór Kamiennych, Kruczych i do Trutnova.
A resztę zwyczajowo parę zdjęć opowie ;).



























Wielkie dzięki dla was za ten jak że świetny pełen jak zawsze przygód wyjazd, do zobaczenia na trasie.
A później ruszyliśmy w zaplanowaną trasę w stronę Gór Kamiennych, Kruczych i do Trutnova.
A resztę zwyczajowo parę zdjęć opowie ;).

Szynobus i poszukiwanie Ani i Ryjka© FENIKS

Łomnica tu czeka na nas Lea i wszyscy zgodnie udajemy się do świetnej smażalni pstrągów na piwko czekając na Cerbera ;)© FENIKS

Co tu dużo pisać uśmiechy bezcenne za wszystko resztę zapłaci Ryjek ;))© FENIKS

A tak się prezentował nasz kurort© FENIKS

Powietrze w tych stronach działa bardzo odprężająco, nawet lekko sennie ;)© FENIKS

Mam takie wrażenie że Lea też wpadła w taki sam trans ;). A Ryjek z Anią poszli łowić pstrągi ;)© FENIKS

Zbiórka ostatnie grupowe i czas wyruszać dalej, dostaliśmy cynk od Cerbera że już jest© FENIKS

Pierwsze podjazdy pod Góry Kamienne, nie mam pojęcia ile Lea tych piwek obejrzała ;))© FENIKS

Jak podjazdy to i pierwsze zjazdy, te to są milutkie ;)© FENIKS

W Mieroszowie przerwa na pączka i jak widać brygada zbytnio się rozbestwiła ;) za te rogi się odwdzięczę, dobrze że Lea jedną rękę miała zajętą pączkiem ;)) bo bym miał koronę© FENIKS

Takie przeprawy przez trawiaste uwielbiam, nie wiadomo gdzie droga a gdzie żmijki się wygrzewają ;)© FENIKS

Grupowe rozpoznanie mapy gdzie jechać dalej i dla czego zawsze pod górkę ;))© FENIKS

Podjazd szutrami Góry Krucze© FENIKS

Peleton przełajowo i nawet nie obejrzą się za siebie czy Feniks jeszcze tam jedzie ;)). Trudne jest życie fotoreportera© FENIKS

Gdy dogoniłem towarzystwo i zadałem pytanie Lei czy mnie choć troszkę lubi to jej mina dała mi odpowiedź© FENIKS

Rozdroża i mała fotka i dalszy plan trasy ;)© FENIKS

Następny bardzo fajny szybki zjazd który zadbał o dętkę Cerbera ;). Po raz II© FENIKS

Cytuję " popatrz Aniu taka mała a tak szybko uszło " ;))© FENIKS

Lubawka i ostatnie wspólne piwko z Leą która zostawia nas na pastwę losu i odjeżdża w swoją stronę. Oj było żal ;(© FENIKS

W stronę Trutnova jak nas szybko powitali tak jeszcze szybciej pożegnali ;)© FENIKS

Bez komentarza ;))© FENIKS

I dojeżdżamy do Trutnova na stary rynek a tu Pan i Pani od Wyszkoni ;))© FENIKS

Krakonośova Kaśna a z przodu ci co się burzy nie lękają© FENIKS

Dalsze plany trasy Ania wskazuje gdzie Kłodzko się znajduje ;)© FENIKS

Parę kilometrów przed Kudową łapiemy się na piękny zachód słońca© FENIKS

Kudowa, park zdrojowy i ostatnie promienie słońca© FENIKS

Ostatnie zdjęcie z Cerberem w Cafe Domek i po lekkich żartach ostatni podjazd pod Kulin oczywiście ja bez latarki bo po co ;) została w domciu. I do Kłodzka© FENIKS
Wielkie dzięki dla was za ten jak że świetny pełen jak zawsze przygód wyjazd, do zobaczenia na trasie.