Wpisy archiwalne w kategorii
Góry Sowie
Dystans całkowity: | 982.02 km (w terenie 260.00 km; 26.48%) |
Czas w ruchu: | 51:47 |
Średnia prędkość: | 15.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.00 km/h |
Suma podjazdów: | 17219 m |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 134 (74 %) |
Suma kalorii: | 16094 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 89.27 km i 5h 45m |
Więcej statystyk |
Twierdza Srebrna Góra.
Wtorek, 5 sierpnia 2014 Kategoria Samotnie, Na luzie 50km - 100km, Góry Sowie, Góry Bardzkie
Km: | 63.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 21.00 |
Pr. maks.: | 68.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 990m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Motywem przewodnim tego wypadu miało być zaproszenie do jedzenia jabłek ;). Czyli jedz jabłka ;).
Więc zabrałem parę jabłek i udałem się w stronę Łaszczowej, tam przy rozprawieniu sie z pierwszą sztuką wielkiego jabłka jak moja prawie ;) głowa, zacząłem myśleć o dalszej trasie. Gdzie tu po pracy wyskoczyć, czasu zbytnio dużo nie zostało więc coś krótkiego !. Ale miałem też w plecaku myśli w płynie ;) po zażyciu pierwszej fiolki puk, puk piłeczka nad głową ;) może by tak na Złoty Stok a tam coś dalej się wymyśli, ale bałem się że może braknąć mi tych myśli w płynie, więc udałem się w stronę Barda. 2km przed Bardem zobaczyłem tablicę Srebrna Góra, no to teraz piłka prawie lekarska spadła mi na głowę ;) takie myśli o trasie przyszły. Żeby się nie przegrzać dalej od myślenia, udałem się na Srebrną Górę a tam już wszystko się potoczyło, czyli próbowałem sforsować potężną twierdzę a raczej jej bramy.
A jak było ? Parę zdjęć opowie.
Łaszczowa i jedzmy jabłka Panie Feniks ;). Polskie, słodkie, soczyste © FENIKS
A po jabłkach, skupienie myśli przy fiolce jakiegoś eliksiru ;) © FENIKS
Widok z Łaszczowej i tam zmierzam © FENIKS
Gdy już ruszyłem super zjazdem w dół i nabierałem prędkości, moim oczom ukazały się krzaki z takimi czarnuchami. Jeżynki były pyszne © FENIKS
Za Bardem spotykam miłą rodzinkę © FENIKS
I ich prywatny basen z podgrzewaną wodą ;). Robiąc te zdjęcie, najpierw usłyszałem syk a za moment był przy mnie tato lub mama, pewien nie jestem, ale wielki biały łabędź broniący swoich słabo upierzonych gagadków ;) Szybciej biegłem niż na rowerze jeżdżę ;).
Dalej biegiem przełajowym a później na rowerze, docieram do nasłonecznionej Srebrnej Góry © FENIKS
Gdzie namawiam jednego z żołnierz na polecenia Polskich jabłek w jego kraju ;) © FENIKS
Tak namawiałem wojaka na jabłuszko, że wylądowałem na musztrze, baczność, spocznij a gdzie mój rumak ? © FENIKS
Widok na Srebrną z góry ;) © FENIKS
Wreszcie docieram do twierdzy, gdzie zaczynam układać plan zdobycia jej ;) © FENIKS
Początek, znaleźć wrota do twierdzy © FENIKS
Panowie, Panowie to ja Feniks przybywam w pokoju, jestem bez broni, no może w plecaku mam parę lasek dynamitu ;) i oczywiście deklarację niepodległości w metalowej puszce ;) © FENIKS
Przez bramę się nie udało, więc szukam innej drogi sforsowania murów. Widok na góry Bardzkie © FENIKS
Znalazłem, wezmę twierdzę od góry, tyrolką na linie ;) © FENIKS
Akcja zjazd na własnych łapach, z rękawiczek zostały tylko rzepy na nadgarstkach © FENIKS
Podczas zjazdu zdjęcie rumaka pozostawionego w samopas ;) © FENIKS
Lądując na placu twierdzy dostrzegam kuszę, którą szybko jestem wydalony ponad murami za mury ;) I tyle mojego natarcia, albo bardziej tarcia o linę ;) © FENIKS
Więc udaję się na most nad przepaścią, gdzie postanawiam zaczekać do zachodu słońca, może wtedy będzie łatwiej podbić mury twierdzy © FENIKS
I tak przyglądając się na zachodzące słońce © FENIKS
Prawie zasnąłem i zapomniałem po co tu przybyłem ;)))) © FENIKS
Więc zabrałem parę jabłek i udałem się w stronę Łaszczowej, tam przy rozprawieniu sie z pierwszą sztuką wielkiego jabłka jak moja prawie ;) głowa, zacząłem myśleć o dalszej trasie. Gdzie tu po pracy wyskoczyć, czasu zbytnio dużo nie zostało więc coś krótkiego !. Ale miałem też w plecaku myśli w płynie ;) po zażyciu pierwszej fiolki puk, puk piłeczka nad głową ;) może by tak na Złoty Stok a tam coś dalej się wymyśli, ale bałem się że może braknąć mi tych myśli w płynie, więc udałem się w stronę Barda. 2km przed Bardem zobaczyłem tablicę Srebrna Góra, no to teraz piłka prawie lekarska spadła mi na głowę ;) takie myśli o trasie przyszły. Żeby się nie przegrzać dalej od myślenia, udałem się na Srebrną Górę a tam już wszystko się potoczyło, czyli próbowałem sforsować potężną twierdzę a raczej jej bramy.
A jak było ? Parę zdjęć opowie.
Łaszczowa i jedzmy jabłka Panie Feniks ;). Polskie, słodkie, soczyste © FENIKS
A po jabłkach, skupienie myśli przy fiolce jakiegoś eliksiru ;) © FENIKS
Widok z Łaszczowej i tam zmierzam © FENIKS
Gdy już ruszyłem super zjazdem w dół i nabierałem prędkości, moim oczom ukazały się krzaki z takimi czarnuchami. Jeżynki były pyszne © FENIKS
Za Bardem spotykam miłą rodzinkę © FENIKS
I ich prywatny basen z podgrzewaną wodą ;). Robiąc te zdjęcie, najpierw usłyszałem syk a za moment był przy mnie tato lub mama, pewien nie jestem, ale wielki biały łabędź broniący swoich słabo upierzonych gagadków ;) Szybciej biegłem niż na rowerze jeżdżę ;).
Dalej biegiem przełajowym a później na rowerze, docieram do nasłonecznionej Srebrnej Góry © FENIKS
Gdzie namawiam jednego z żołnierz na polecenia Polskich jabłek w jego kraju ;) © FENIKS
Tak namawiałem wojaka na jabłuszko, że wylądowałem na musztrze, baczność, spocznij a gdzie mój rumak ? © FENIKS
Widok na Srebrną z góry ;) © FENIKS
Wreszcie docieram do twierdzy, gdzie zaczynam układać plan zdobycia jej ;) © FENIKS
Początek, znaleźć wrota do twierdzy © FENIKS
Panowie, Panowie to ja Feniks przybywam w pokoju, jestem bez broni, no może w plecaku mam parę lasek dynamitu ;) i oczywiście deklarację niepodległości w metalowej puszce ;) © FENIKS
Przez bramę się nie udało, więc szukam innej drogi sforsowania murów. Widok na góry Bardzkie © FENIKS
Znalazłem, wezmę twierdzę od góry, tyrolką na linie ;) © FENIKS
Akcja zjazd na własnych łapach, z rękawiczek zostały tylko rzepy na nadgarstkach © FENIKS
Podczas zjazdu zdjęcie rumaka pozostawionego w samopas ;) © FENIKS
Lądując na placu twierdzy dostrzegam kuszę, którą szybko jestem wydalony ponad murami za mury ;) I tyle mojego natarcia, albo bardziej tarcia o linę ;) © FENIKS
Więc udaję się na most nad przepaścią, gdzie postanawiam zaczekać do zachodu słońca, może wtedy będzie łatwiej podbić mury twierdzy © FENIKS
I tak przyglądając się na zachodzące słońce © FENIKS
Prawie zasnąłem i zapomniałem po co tu przybyłem ;)))) © FENIKS
Wyprawa na Wielką Sowę.
Sobota, 8 lutego 2014 Kategoria Z grupką śmiałków., Góry Sowie
Uczestnicy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
W tą piękną sobotę postanowiliśmy zebrać się jeszcze większą grupą, chyba 19 super podróżników, piszę chyba bo do końca nie jestem pewien ile nas tam było bo umiem liczyć tylko do dziesięciu ;))).
I wspiąć się na Wielką Sowę, zrobić potężne ognisko, zaprzyjaźnić się z kwasnicakiem, zwiedzić pobliskie dzikie lasy, roznieść Schronisko Zygmuntówkę w drzazgi ;)).
Bardzo Serdecznie dziękuję wszystkim za super towarzystwo i świetnie spędzony dzień i do następnego oby jeszcze liczniejszego spotkania.
Pozdrawiam.
A jak było ??. Parę zdjęć opowie.
Powitanie sobotniego poranka ;)) czyli dzień dobry ;) © FENIKS
Lea próbuje ustawić wycieczkę parami ;) © FENIKS
Pierwsze widoki na otaczający plener © FENIKS
Pierwsza poważna rozmowa z jakiej to okazji ta wycieczka ? A przecież Lea kończy 18 latek ;)) to wszystkiego NAJ Lea © FENIKS
Ryjek promienieje ;)). Takie piękne słońce było ;) © FENIKS
Starsza Pani obejmuje prowadzenie ;). Pewnie na Sowie coś się będzie działo albo lało ;)) © FENIKS
Parę dyskretnych pytań do Toompa ? Masz jakieś piwko ? Czy mam piwko, mam nawet coś bardziej zwalającego z nóg a nawet kładącego na kolana ;)). Więcej pytań na ten temat już nie było ;)) © FENIKS
Lea, pić proszę pić, daleko jeszcze ;)). Ania udaje że nic nie słyszy © FENIKS
Chwila przerwy, dziewczyny czas na witaminę D ;)) © FENIKS
Po drodze mijamy pięknego psa Husky, który wydaje być się trochę zaniepokojony taką ekipą ;)) © FENIKS
Piesku, piesku choć do Pańci, Pańcia da ;) HA.HA.HA © FENIKS
Uśmiech bezcenny, za wszystko resztę płaci Bogdan ;)) © FENIKS
A mam Cię cudaku ;))) © FENIKS
W oddali wyłania się szczyt wieży na Wielkiej Sowie. To już tylko parę metrów i ognisko ;) © FENIKS
Ekipa okrzyk radości bo to koniec tych męczarni i złości ;))) To już Sowa © FENIKS
Wielka Sowa 1015.m.n.p.m. Czyli imprezkę czas zacząć © FENIKS
Ania i Feniks, Witamy Państwa na Sowie ;) Zibi pokój na świecie ;))))) © FENIKS
Przekazanie sobie znaku pokoju ;)), choć z Leą to tak nie do końca, Zosia samosia ;))) Mój Ci on ;)) © FENIKS
Rozpalenie ogniska, Janusz daje Lajka ;)). Ale gdy ognisko gaśnie nakaz rozpalenia w trybie natychmiastowym ;(( Ryjek nawet nie próbuje robić konwersacji ;))) © FENIKS
Grupowe zdjęcie pod wieżą © FENIKS
Po drodze do Zygmuntówki napotykamy w lesie tygryska który właśnie polował na Białogłowy ;))))) © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 1 © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 2 i piękna chmurka © FENIKS
Zygmuntówka i zbiórka przed wejściem, czyli uzgadnianie kto ile piw i dla czego tak mało ;))) © FENIKS
Walka z Ryjkiem na śmierć i życie kto będzie miał zaszczyt siedzieć między dziewczynami ;). Ryjek wygrał, ale czy do końca ;) te gorące spojrzenie mówi wszystko ;)))) © FENIKS
Prawie cała grupa bo brak Lutry z córką po prostu uciekł aż mi przykro ;(. czekająca na podanie coś gorącego i zarazem zimnego z pianką ;)) © FENIKS
Po smacznym obiedzie powrót lodowym szlakiem w stronę zachodzącego słońca i parkingu © FENIKS
Stoki wieczorową porą, ale prawie bez śniegu to znaczy że czas wracać do domu ;) © FENIKS Jeszcze raz wszystkim uczestnikom dziękuję za ten mile spędzony czas i do zobaczenia.
I wspiąć się na Wielką Sowę, zrobić potężne ognisko, zaprzyjaźnić się z kwasnicakiem, zwiedzić pobliskie dzikie lasy, roznieść Schronisko Zygmuntówkę w drzazgi ;)).
Bardzo Serdecznie dziękuję wszystkim za super towarzystwo i świetnie spędzony dzień i do następnego oby jeszcze liczniejszego spotkania.
Pozdrawiam.
A jak było ??. Parę zdjęć opowie.
Powitanie sobotniego poranka ;)) czyli dzień dobry ;) © FENIKS
Lea próbuje ustawić wycieczkę parami ;) © FENIKS
Pierwsze widoki na otaczający plener © FENIKS
Pierwsza poważna rozmowa z jakiej to okazji ta wycieczka ? A przecież Lea kończy 18 latek ;)) to wszystkiego NAJ Lea © FENIKS
Ryjek promienieje ;)). Takie piękne słońce było ;) © FENIKS
Starsza Pani obejmuje prowadzenie ;). Pewnie na Sowie coś się będzie działo albo lało ;)) © FENIKS
Parę dyskretnych pytań do Toompa ? Masz jakieś piwko ? Czy mam piwko, mam nawet coś bardziej zwalającego z nóg a nawet kładącego na kolana ;)). Więcej pytań na ten temat już nie było ;)) © FENIKS
Lea, pić proszę pić, daleko jeszcze ;)). Ania udaje że nic nie słyszy © FENIKS
Chwila przerwy, dziewczyny czas na witaminę D ;)) © FENIKS
Po drodze mijamy pięknego psa Husky, który wydaje być się trochę zaniepokojony taką ekipą ;)) © FENIKS
Piesku, piesku choć do Pańci, Pańcia da ;) HA.HA.HA © FENIKS
Uśmiech bezcenny, za wszystko resztę płaci Bogdan ;)) © FENIKS
A mam Cię cudaku ;))) © FENIKS
W oddali wyłania się szczyt wieży na Wielkiej Sowie. To już tylko parę metrów i ognisko ;) © FENIKS
Ekipa okrzyk radości bo to koniec tych męczarni i złości ;))) To już Sowa © FENIKS
Wielka Sowa 1015.m.n.p.m. Czyli imprezkę czas zacząć © FENIKS
Ania i Feniks, Witamy Państwa na Sowie ;) Zibi pokój na świecie ;))))) © FENIKS
Przekazanie sobie znaku pokoju ;)), choć z Leą to tak nie do końca, Zosia samosia ;))) Mój Ci on ;)) © FENIKS
Rozpalenie ogniska, Janusz daje Lajka ;)). Ale gdy ognisko gaśnie nakaz rozpalenia w trybie natychmiastowym ;(( Ryjek nawet nie próbuje robić konwersacji ;))) © FENIKS
Grupowe zdjęcie pod wieżą © FENIKS
Po drodze do Zygmuntówki napotykamy w lesie tygryska który właśnie polował na Białogłowy ;))))) © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 1 © FENIKS
I dalsza część plenerów nr 2 i piękna chmurka © FENIKS
Zygmuntówka i zbiórka przed wejściem, czyli uzgadnianie kto ile piw i dla czego tak mało ;))) © FENIKS
Walka z Ryjkiem na śmierć i życie kto będzie miał zaszczyt siedzieć między dziewczynami ;). Ryjek wygrał, ale czy do końca ;) te gorące spojrzenie mówi wszystko ;)))) © FENIKS
Prawie cała grupa bo brak Lutry z córką po prostu uciekł aż mi przykro ;(. czekająca na podanie coś gorącego i zarazem zimnego z pianką ;)) © FENIKS
Po smacznym obiedzie powrót lodowym szlakiem w stronę zachodzącego słońca i parkingu © FENIKS
Stoki wieczorową porą, ale prawie bez śniegu to znaczy że czas wracać do domu ;) © FENIKS Jeszcze raz wszystkim uczestnikom dziękuję za ten mile spędzony czas i do zobaczenia.