No to praca i kółeczko po.
Piątek, 19 lipca 2013 Kategoria Do pracy, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
I jak w tytule co tu opisywać ;).
Test nowych oponek Smart Sam.
Piątek, 19 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 23.08 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na ostatnim dalszym wyjeździe testowałem nowe Fretki teraz czas przyszedł na Smarty, trochę teren trochę asfalt pierwsze wrażenia bardzo dobre oponki lekko się toczą a w terenie trzymają się pewnie.
W dalszym praniu się okaże gdy zaliczą jakiś dłuższy wyjazd co potrafią ;).
W dalszym praniu się okaże gdy zaliczą jakiś dłuższy wyjazd co potrafią ;).

Na zdjęcia raczej nie nastawiałem się na tym króciutkim wyskoku tak że choć jedno z komóreczki© FENIKS
Nowa krew na ognisku
Środa, 17 lipca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy

Km: | 65.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:18 | km/h: | 19.70 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Środa jak zwykle wyrwaliśmy się z Ryjkiem na ognisko, pierwszy raz dołączył do nas Tomek nowy dawca krwi dla leśnych komarów ;)). Tomek trochę się wahał czy da sobie rady z dotrzymaniem nam kroku ale gdy zapewniłem go że zrobimy 40km ale nie powiedziałem że w jedną stronę ;)) i że będziemy jechać spacerkiem i oczywiście po namowie Joasi co miało największy wpływ że wreszcie zdecydował się dołączyć do nas na te jakże, jak zawsze ciepłe ognisko ;).
Już od pierwszych kilometrów wiadomo było że z Tomka jest ostry zawodnik i nie odpuścił ani na jeden obrót koła ;).
Jak zawsze wielkie dzięki Ryjku i Tomku za ten mile spędzony wieczór.
I parę zdjęć z ciepłego żaru ;).












Już od pierwszych kilometrów wiadomo było że z Tomka jest ostry zawodnik i nie odpuścił ani na jeden obrót koła ;).
Jak zawsze wielkie dzięki Ryjku i Tomku za ten mile spędzony wieczór.
I parę zdjęć z ciepłego żaru ;).

Początek drogi zapowiadał się mieszanie ze względu pogody chmury troszeczkę próbowały nas wystraszyć ale żeby nas wystraszyć potrzebny jest piorun w kierownice ;)© FENIKS

Przed zjazdem do Starej Bystrzycy Tomek jak widać w pełni zadowolenia, bo jeszcze nie wie że będziemy mu upychać zakupy do kuferka na lekkie obciążenie ;)© FENIKS

Pod sklepem trwała wysprzedaż rumaków© FENIKS

Dwóch takich co colą toast wznosi ja miałem Kasię a Ryjek chyba Bronka ;)© FENIKS

" Upychaj Tomek wszystko co się da do kuferka te bułeczki też zmieścisz " ;) z Ryjkiem nie ma żartów ;))© FENIKS

Starsi Panowie dwaj ;)) i salut czyli wszystko zgodnie z planem. Szuterki rozpoczęte© FENIKS

Pierwsze podjazdy Ryjek test plecaka jakieś 20kg załadowane żeby nie był zbyt wyrywny ;)© FENIKS

I jak zwykle mamy Feniksa gdzieś niech go wilcy zjedzą i pojechali ku zachodzącego słońca© FENIKS

Troszeczkę widoków na otaczający nas krajobraz© FENIKS

Troszeczkę widoków na otaczający nas krajobraz II© FENIKS

Początek pięknego czyli Panowie dają do pieca© FENIKS

Ognisko na 1.80 wysokości to czas sabat czarowników zacząć ;)© FENIKS

I to najpiękniejsze czyli nocny klimat ogniska i opowieści ale jeszcze nie do poduchy ;))© FENIKS
Dookoła Śnieżnika z ósemką nieustraszonych.
Niedziela, 14 lipca 2013 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Śnieżnik – czerwonym szlakiem –, Z grupką śmiałków., Kralicky Sneznik, Masyw Śnieżnika
Uczestnicy





Km: | 129.00 | Km teren: | 38.00 | Czas: | 07:29 | km/h: | 17.24 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
A więc tak, kurcze od czego by tu zacząć, może od tego że o poranku zawijam na punkt zborny a tu same nowe twarze, te Panie widzę pierwszy raz tych Panów tak samo i na dodatek nie mają rowerów co to za grupa ? Oj pomyłka to inna grupa wracająca z całonocnej libacji ;)) ulżyło mi ;) no to zawijam na parking i proszę stoją rasowe dwu kołowe maszyny i jacyś mizerni ich właściciele ;) myślę sobie spoko będę pedałował jedną nogą żeby towarzystwo nie przemęczyć ;)).
No ale do rzeczy ;).
W umówionym miejscu czekała ostra ciężka jazda, nie ciężka względem wagi ;) a mocy mięśni które czekały aż skopią Feniksowi tyłek na tym objeździe Śnieżnika, myślę sobie wyleję chociaż wodę z bidonów to będzie lżej i wtedy tak łatwo się nie dam ;).
Na podbój wyruszamy z małym opóźnieniem bynajmniej tak to wyglądało na początku bo nie jaki Ryjek nadawał tępo plus 30 km/h a może miał cynk że w Międzygórzu rozlewają Holbę za darmo ;).
To by było tyle na wstępie wszystkie bardziej dokładniejsze dane miejscowości, wzniesień, dziur w drodze i tym podobne opisuje Ryjek i reszta ekipy ja wstawię jak zawsze 5 zdjęć z przeżyć bo jakoś mi się udało powrócić do domu ;).
Wielkie dzięki każdemu z osobna i wszystkim razem za tą wspaniałą niedzielę. Do dzisiaj łatam kapcie we śnie.
A resztę pięć zdjęć niechaj opowie co siedziało podczas wyjazdu Feniksowi w głowie.









Miało być trochę ;)




























Jeszcze raz wielkie dzięki za tak super spędzony dzień dla was wszystkich i do zobaczenia aby jak najszybciej.
No ale do rzeczy ;).
W umówionym miejscu czekała ostra ciężka jazda, nie ciężka względem wagi ;) a mocy mięśni które czekały aż skopią Feniksowi tyłek na tym objeździe Śnieżnika, myślę sobie wyleję chociaż wodę z bidonów to będzie lżej i wtedy tak łatwo się nie dam ;).
Na podbój wyruszamy z małym opóźnieniem bynajmniej tak to wyglądało na początku bo nie jaki Ryjek nadawał tępo plus 30 km/h a może miał cynk że w Międzygórzu rozlewają Holbę za darmo ;).
To by było tyle na wstępie wszystkie bardziej dokładniejsze dane miejscowości, wzniesień, dziur w drodze i tym podobne opisuje Ryjek i reszta ekipy ja wstawię jak zawsze 5 zdjęć z przeżyć bo jakoś mi się udało powrócić do domu ;).
Wielkie dzięki każdemu z osobna i wszystkim razem za tą wspaniałą niedzielę. Do dzisiaj łatam kapcie we śnie.
A resztę pięć zdjęć niechaj opowie co siedziało podczas wyjazdu Feniksowi w głowie.

No to opisywane wcześniej spotkanie na parkingu, zostawiłem ich na 5 minut i proszę zobaczyć co na ścianach za grafiti porobili, och malarze ;)). Poranne powitanie, z Panami buzi z dziewczynami cześć ;) dostanie mi się ;))© FENIKS

Ruszyliśmy w stronę Międzygórza jak zwykle fotograf ma przekichane bo stań a później goń ekipę z językiem na pępku ;)© FENIKS

Widok w stronę Marii Śnieżnej i miejsca gdzie podają zimną Holbe. Oczywiście ekipy już nie widać bo co Feniks jak chce zdjęcia to niech goni ;))© FENIKS

Tam, tam wysoko sanktuarium Marii Śnieżnej ale my będziemy je objeżdżać troszeczkę boczkiem, no może słoninką© FENIKS

Chwilowy postój jakiś telefon mi w plecaku skakał musiałem puścić nim parę kaczek ;) a i przy okazji ekipa napisał bym sobie odpocznie ale gdzie wszyscy mają tętno 40 czyli jeszcze lekki sen ;)© FENIKS

A to już Międzygórze i zakłady Lea wybierze piwo czy loda ;) no wiadomo na co padło ;) ale później zrobiła ubota lód do piwa i głowa już się kiwa ;) oczywiście z radości że nikomu nie dała polizać, ale ja jestem nie wychowany ;0© FENIKS

No to jak Lea może to wszyscy po lodzie w przeźroczystym kubeczku siedząc przy stołeczku© FENIKS

Po pięknym relaksie i odprężeniu wyruszamy żółtym szlakiem z Międzygórza w stronę Śnieżnika tam gdzie czeka mnie pierwszy kapeć. Podjazd był lajcikowy można było jeść kanapeczki podczas podjazdu ;)© FENIKS

Rochę łączką każdy orze jak może© FENIKS
Miało być trochę ;)

A orali że gospodarzowi na zimę siano przygotowali ;) powinno być skosili ale kto by szczegółów się czepiał© FENIKS

Po wyjeździe na pytanie jak jest odpowiedzi widać Ania OK, Lea luzik panie, Ryjek spoko, zibibiker666 nie ma o czym mówić ;). Ostatni nick musiałem skopiować taki łatwy do zapamiętania ;) Co to za gość ? on był z nami ? :))))© FENIKS

Na przełęczy Puchacza Lea swoje ząbki w moją stronę wytacza, zresztą jak zawsze wiem że mnie nie lubuje ;(. Ania odprawia ceremonię oczyszczenia ;) a Ryjek szuka środka na komary do zanieczyszczenia środowiska ;)© FENIKS

Pierwszy plenerek i pierwsze próby Ryjka wyprowadzenia ekipy w ciemny las ;) mała pomyłeczka zjazdu ;). Hej tam dalej nie ma nawet ścieżynki!!© FENIKS

Jak tam nie chcieliście jechać to macie tu teraz możecie pchać zemsta Ryjka jest słodka© FENIKS

A jak pchanie was nie zadawala to może ponosicie troszeczkę swoje rumaki ;)) Fakt z Ryjkiem się nie zadziera :). Pierwszy zjazd gdzie Lea z chłopakami pokazała jak się zjeżdża. Brawa za to a za brawa piwko się należy;))© FENIKS

Żeby rozjaśnić pogląd na ostry zjazd plener że tak źle nie było ;)© FENIKS

Gdy robiłem plenerek to ekipa znikła w gąszczu lasu zostawiając Feniksa dla wilków czy innych wygłodniałych gryzoni© FENIKS

No to co jak zostałem sam to pleneru w aparat pcham do woli a co mi tam bycie sam na sam dobrze mam ;)© FENIKS

Ryjek pyta się czy zjazd był OK a Ania zastanawia się czy to wszystko czy wreszcie zacznie się jakiś zjaździk o pochyleniu 40%© FENIKS

Gdy bractwo robiło pogaduszki o zjazdach w pionie ja trzaskałem czym szybciej małe górki i góreczki ;))© FENIKS

Wreszcie chwilę przerwy zafundował kto inny a nie tylko litościwie ja swoimi kapciami dusząc fretkę po futerku ;)). Czyli lekka naprawa korby, Toom klucze od domu i naprawione ;) złota rączkkkkkaa ;))))) no to poszło ;)© FENIKS

Trawersik wokół Śnieżnika świetna droga do szybkich przejazdów a zdjęcia trzeba było robić w locie© FENIKS

Jak zawsze ten gość musi choć raz na obiektyw mi wskoczyć co by nie było że tam go nie było ;)© FENIKS

I jeszcze jeden widoczek, kurcze każdy widoczek był piękny tylko siąść i cykać aż baterie padną ;)© FENIKS

Musiałem koleżanki i kolegów czymś obrazić bo mnie zostawili bez wody i jedzenia ;( tu miał być mój koniec ale Feniks jak to Feniks popiół w kupkę i odrodzony i na dodatek w lesie szuka ż.......... ;)© FENIKS

Pewnikiem sam będę wracał do domciu bo w odległości kilku kilometrów nikogo ;( no może tylko wilce czekają na kosteczki, ale się odchudziłem ;))© FENIKS

No jak już sam to jak pisałem zdjęcia okolic do bólu i jeszcze trochę a może wrócą po mnie ;)© FENIKS

Nikt nie wracał to cykam aż palec mi spuchł. Tak pięknie tu jest© FENIKS

Nikt nie wracał to cykam aż palec mi spuchł. Tak pięknie tu jest© FENIKS

Gdy się nikt nie pokazywał to potajemnie przefrunąłem nad szczytem Śnieżnika i zaskoczyłem samolubną ;))) ekipę podczas zjazdu Lea z radości na mój widok mało mnie nie rozwaliła na poboczu, tak się nie ucieszyła ;))© FENIKS

Po drodze zatrzymaliśmy się przy pięknym źródełku ale mały wodospadzik, Ania w ramach koleżeństwa niesie ku mnie zimną mokra wodę ;) ale w swoich bidonach i nic mi nie skapło ;(© FENIKS

Ostatni postój na trawersie Śnieżnika i wchłanianie pięknych widoków a zaraz zjazd do długo oczekiwanego schroniska powitać Panią kozę która obsługuje spragnionych i zjeść smaczny obiad© FENIKS

Proszę oto i Pani tych włości wita nas miłym uśmiechem w schronisku Navrsi i przyjmuje zamówienia, pod warunkiem że jadło pół na pół z nią© FENIKS

Podczas oczekiwania na zamówiony obiad kozucha dzielnie nas zabawiała tutejszym tańcem i zwyczajami tańcząc kręconego na stole ;)© FENIKS

Podczas przerwy w występie rozbrzmiały rozmowy o tym kogo następnego zostawimy na szlaku albo z kozuchą na noc ;)). Nie napisze na kogo wypadło© FENIKS

Po zjedzeniu obiadu i smutnym wręcz niechcianym pożegnaniu z Panią kozą ruszamy dalej ale znowu pod górkę och ten obiad ciężko było ;) ale jak pod górkę to i będzie z górki i coraz bliżej domu© FENIKS

Dalej dostałem ultimatum żadnych zdjęć tylko jazda ;)) tak więc przyjąłem sobie to do serca i następne zdjęcie już na miejscu w Kłodzku podczas trochę smutnego pożegnania tak wystrzałowo było z tą ekipą ;) konie kraść i nie tylko ;))© FENIKS
Jeszcze raz wielkie dzięki za tak super spędzony dzień dla was wszystkich i do zobaczenia aby jak najszybciej.
Spacerkiem w piękną pogodę.
Sobota, 13 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Na Polanice przez Starkówek., Only we, Z grupką śmiałków.
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wybraliśmy się na małą przejażdżkę w tą piękną sobotę trochę na gofra trochę na lody i co tylko nam wpadło w łapki ;).





Po pokonaniu podjazdu z Wielisławia na Starkówek© FENIKS

Zjazd w stronę Starkówka ;) i wszystko jasne ;)© FENIKS

Witki, witki i tylko witki czyli dużo drzew© FENIKS

Ulubione drzewo jadąc w stronę Starej Łomnicy, bez zdjęcia przejazdu nie ma ;)© FENIKS

Powrót z Polanicy po małej imprezie i już zachód słońca© FENIKS
Łaszczowa i leśne dukty po pracy.
Poniedziałek, 8 lipca 2013 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 50.00 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 02:28 | km/h: | 20.27 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatnio z czasem mam bardzo krucho i z wyjazdami też malutko, nawet na Bike nie mam kiedy wejść żeby wstawić jakiś bulwersujący komentarz w wycieczkach moich cudownych znajomych ;)
ale udało mi się wyrwać na szybkie kółeczko aby złapać troszeczkę much w zęby i podkarmić wszelakie komary i inne insekty w lesie. Więc za rower i na Wojciechowice a plan trasy układałem sobie co pięć kilometrów jak mi się żywnie podobało ;)).
A dalej to już tylko zdjęcia ;).















ale udało mi się wyrwać na szybkie kółeczko aby złapać troszeczkę much w zęby i podkarmić wszelakie komary i inne insekty w lesie. Więc za rower i na Wojciechowice a plan trasy układałem sobie co pięć kilometrów jak mi się żywnie podobało ;)).
A dalej to już tylko zdjęcia ;).

Łaszczowa i widok w stronę Laskówki© FENIKS

Kawałek dalej widok w stronę Kamieńca© FENIKS

Widoczek z Szerokiej Góry wspinając się dalej© FENIKS

Cały czas pod górkę i pod górkę ! idę do domu na piechotkę ;)© FENIKS

Jeszcze jedna fotka z obrębu Szerokiej Góry© FENIKS

Zalew Pilce, trochę daleko żeby się wykąpać ;)© FENIKS

Coś tak by jak miejscowość Laski, chyba ;)© FENIKS

Coraz bliżej Podzameckiej Kopy© FENIKS

Teraz widzę że na szlaku był też Feniks ;)))© FENIKS

Super szutrowy zjazd w stronę Podzamka© FENIKS

Droga na Kolonię Gaj i Gladiator ;)© FENIKS

Dalsza część w stronę Koloni przejazd laskiem i klimat oświetlenia słońca© FENIKS

Kolonia i ...................... Gladiator ach ;)© FENIKS

Widok z Koloni na Kłodzką Górę© FENIKS

A od Droszkowa zapomniałem o stawaniu i przypomniałem sobie o tym czynie dopiero pod domkiem ;)© FENIKS
Praca troszeczkę szerzej.
Poniedziałek, 8 lipca 2013 Kategoria Samotnie, Do pracy
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jakoś spać nie mogłem no to z rana do pracy zrobiłem troszeczkę esek na poranek.
Borówkowa wierzchem na Huskym ;).
Niedziela, 7 lipca 2013 Kategoria Góry Złote, Z grupką śmiałków.
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Chodzenie |
W sobotę miałem troszeczkę pracy i dla tego ominą mnie piękny przejazd z super ekipą na Wielką Sowę więc w zadość uczynieniu w niedzielę pojechaliśmy z Patrycją i oczywiście naszym wiernym obrońcą na Borówkową troszeczkę się odprężyć i tak też było.
Kilo Podwawelskiej w plecak i na ognisko na szczycie, kilo bo na nas dwoje po 200g a reszta dla obrońcy ;)).
Borówkowa jest jednym z najwyższych szczytów pasma Gór Złotych i najwyższym punktem gminy Lądek-Zdrój. Wznosi się pomiędzy Przełęczą Lądecką znajdującą się na południu i przełęczą Różaniec od północy i jest najwyższym szczytem w tej części pasma. Szczyt dość wcześnie zdobył popularność turystyczną, głównie dzięki atrakcyjnej panoramie z Białej Skały znajdującej się po czeskiej stronie, z której widok sięgał aż po Paczków, Otmuchów, Nysę, Javorník oraz Śląsk po Górę Świętej Anny.
A jak było dalej jak zwykle zdjęcia pokażą.



















Kilo Podwawelskiej w plecak i na ognisko na szczycie, kilo bo na nas dwoje po 200g a reszta dla obrońcy ;)).
Borówkowa jest jednym z najwyższych szczytów pasma Gór Złotych i najwyższym punktem gminy Lądek-Zdrój. Wznosi się pomiędzy Przełęczą Lądecką znajdującą się na południu i przełęczą Różaniec od północy i jest najwyższym szczytem w tej części pasma. Szczyt dość wcześnie zdobył popularność turystyczną, głównie dzięki atrakcyjnej panoramie z Białej Skały znajdującej się po czeskiej stronie, z której widok sięgał aż po Paczków, Otmuchów, Nysę, Javorník oraz Śląsk po Górę Świętej Anny.
A jak było dalej jak zwykle zdjęcia pokażą.

Na parkingu nie było miejsca więc trzeba było pakować się na łąkę, Meggi sprawdza czy auto zamknięte ;))© FENIKS

Patrycja rozpuszcza 30 metrowy pas holowniczy ;)© FENIKS

Mała panoramka w stronę Lądka© FENIKS

Pierwsze podejścia i pierwsze tropy© FENIKS

Las wita nas a kleszcze skaczą z radości ;)© FENIKS

Widoczek na stronę Javornika i wdzięczna poza Hasiora© FENIKS

A jagód to już ci dostatek można było zafarbować nie tylko język© FENIKS

Niechcący za mocno się oparłem o drzewko ;)© FENIKS

A to już ci Borówkowa czas zacząć rozrabiać© FENIKS

Meggi maiła towarzystwo ;) a ja też nie mogłem narzekać ;))) oj dostanie mi się© FENIKS

Mały epizod gdy Patrycja zaczęła piec kiełbaskę ludzi przy ognisku było sporo a© FENIKS

....... A gdy ja tylko się udałem ze swoim arsenałem wszyscy uciekli ;)) o co kaman ?© FENIKS

Już prawie gotowe czas na degustację© FENIKS

Jak dymić do na całego, dosłownie i w przenośni niech się ludziska wędzą dłużej poleżą w lesie ;))© FENIKS

Po to wdrapywaliśmy się na szczyt, gorąca i bardzo zimne, czyli najlepsze połączenie dla ząbków ;))© FENIKS

Widok z wieży na okolice, trochę w stronę Javornika© FENIKS

Widok z wieży na okolice i kamieniołom© FENIKS

Widok z wieży, śmiem twierdzić że znam Tą Panią z tym ochraniarzem ;))© FENIKS

Pani uśmiechnięta a Husky ma początek na focha© FENIKS

I foch przeszedł w fazę maxi czyli paczcie jaka jestem zła bo kiełbaska na ognisku nie była sprawiedliwie podzielona ;))© FENIKS
No to do pracy.
Piątek, 5 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 9.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy i chyba z do domu tak mi się wydaje ;).
Bob Marley
Środa, 3 lipca 2013 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 23.89 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miał być wypad na ognisko w Górki Bardeckie gdzieś na Przełęczy Łaszczowej miało być ognisko w towarzystwie ale w ostatniej chwili nastąpiła zmiana planów i udałem się samotnie w stronę Lądka i na Skrzynkę na ognisko które już czekało na mnie. Przy okazji chciałem podziękować ekipie na szosach, koledze w koszulce Bob Marley za tunel ;) jechało mi się z wami super szkoda że musiałem później odbić, dzięki jazda była przednia. i tak dojechawszy do Skrzynki jak zwykle zabawiłem trochę że do domu wyjechałem o 24.00 ;) I jak zawsze jazda nocą to radocha na całego szczególnie gdy się lisowi mało co na ogon nie najechało ;).
I jakieś zdjęcia z przelotu dla wszystkich odwiedzających FENIKSA ;).







I jakieś zdjęcia z przelotu dla wszystkich odwiedzających FENIKSA ;).

Widok z Ołdrzychowic w stronę Mielnika© FENIKS

Miła dróżka z Ołdrzychowic na Trzebieszowice uwielbiam tędy jeździć miłe wspomnienia© FENIKS

Chłopaki na szosach jadących na Lądek do których się dokleiłem ;) za co dzięki© FENIKS

Aleja drzew z Trzebieszowic na Skrzynkę, tu na początku sezonu obróciłem łańcuch na lewą stronę ;)) w Treku© FENIKS

Spojrzenie ze szczytu Skrzynki w stronę Gór Bardeckich i zdjęcie Gladiator ;) jeśli wiadomo o co chodzi ;))© FENIKS

Po ogniskowaniu do godziny 24.00 powrót do domciu przez Droszków, serpentyny dajcie żyć ;))© FENIKS

I jak zwykle piękny świetnie oświetlony kościół w Droszkowie© FENIKS

I jak zwykle piękny świetnie oświetlony ;))) rower Feniksa ufo jest wśród nas ;)© FENIKS