Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Łaszczowa - Javornik - Borówkowa.

Sobota, 4 października 2014 Kategoria Czechy, Góry Bardzkie, Na luzie 50km - 100km, Only we, Łaszczowa, Złoty Stok, Javornik, Borówkowa Uczestnicy
Km: 87.00 Km teren: 23.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 51.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 1330m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Na ten wyjazd plan miałem zacny ;) na dzień dobry podjechać na Łaszczową na rozgrzewkę palców w prawej nodze ;), później przez Złoty Stok do Javornika na rozgrzewkę palców w lewej nodze ;). A jako wisienkę na torcie i nie napiszę na rozgrzewkę czego ;))) podjazd z samego Javornika terenem na Borówkową. Taka mała niespodzianka dla Patrycji ;). Myślałem że po zjedzeniu tej że wisienki na szczycie Borówkowej, Patrycja powie coś w stylu " wiesz co Feniks spadaj niech Cię więcej moje piękne oczy ;)) nie widzą ". Ale nie, jakie było moje zdziwienie na ostatnich dwóch końcowych podjazdach przed Borówkową gdzie jest się wykazać nawet mojej skromnej osobie ;) a Patrycja podjechała na spokojnie i jedyne co słyszałem to skrzeczące pedały z mojego Crateliego przykręcone do Lycana na czas zastępstwa i idącego gościa który na ostatnim podjeździe coś tam rzekł że nie ma Pani szans tu na podjazd ;)) uchacha i jaka była jego konsternacja i zdziwienie gdy Patrycja zatrzymała się, ale na szczycie przy ławeczkach gdzie żartobliwie opierając rower spytała się czy to wszystko ;) ?. Pogoda Na początku nas nie rozpieszczała na Łaszczową wjeżdżamy we mgle i tak samo zjeżdżamy do Laskówki. Przez pola w stronę Mąkolna też było szaro i pochmurnie. Ale równo z przekroczeniem granicy po stronie Czeskiej powitało nas piękne słońce i tu zaczęła sie jazda. A jak było no tu z pięć zdjęć dodałem ;). Poranek i podjazd na Łaszczową, cały czas towarzyszy nam mgł
Poranek i podjazd na Łaszczową, cały czas towarzyszy nam mgła © FENIKSNo może nie był to taki poranek bo z Kłodzka wyjechaliśmy jakoś po 10tej ;). To już norma ;)
No może nie był to taki poranek bo z Kłodzka wyjechaliśmy jakoś po 10tej ;). To już norma ;) © FENIKSNa szczycie radość, w końcu to moje tereny ;)
Na szczycie radość, w końcu to moje tereny ;) © FENIKSGdy ja cykam fotki Patrycja znika we mgle
Gdy ja cykam fotki Patrycja znika we mgle © FENIKSDo Laskówki dojeżdżamy jeszcze z mgłą, ale już na polach w stronę Mąkolna mgła znika ale szarość i pochmurno dalej nam towarzyszy
Do Laskówki dojeżdżamy jeszcze z mgłą, ale już na polach w stronę Mąkolna mgła znika ale szarość i pochmurno dalej nam towarzyszy © FENIKSJak widać wszędzie szaro w oddali mgliście a gdzie te obiecane słoneczko ;)
Jak widać wszędzie szaro w oddali mgliście a gdzie te obiecane słoneczko ;) © FENIKSDla rozjaśnienia dnia, coś białego coś jasnego ;))
Dla rozjaśnienia dnia, coś białego coś jasnego ;)) © FENIKSI coś rogatego, ale jak się okazało nie za bardzo pokojowo nastawionego ;(. Rogacz, czyli chyba daniel próbował sforsować siatkę żeby Feniksa pod lewe żeberko zapodać z prawego rogu, taki koleś ;(
I coś rogatego, ale jak się okazało nie za bardzo pokojowo nastawionego ;(. Rogacz, czyli chyba daniel próbował sforsować siatkę żeby Feniksa pod lewe żeberko zapodać z prawego rogu, taki koleś ;( © FENIKSDalej mijamy kościół w Złotym Stoku
Dalej mijamy kościół w Złotym Stoku © FENIKSA przez sam Złoty Stok przelatujemy dzisiaj nie zajeżdżając do kopalni złota i Goblinów, no, ale czas nagli do Czeskiego piwka ;))
A przez sam Złoty Stok przelatujemy dzisiaj nie zajeżdżając do kopalni złota i Goblinów, no, ale czas nagli do Czeskiego piwka ;)) © FENIKSGdy tylko przekraczamy granicę to może po 4 minutach wita nas Czeskie ;) słońce gdzie towarzyszy nam już prawie do samej Borówkowej
Gdy tylko przekraczamy granicę to może po 4 minutach wita nas Czeskie ;) słońce gdzie towarzyszy nam już prawie do samej Borówkowej © FENIKSWięc przychodzi czas na biesiadę i odpoczynek z Waść Kasztelanem ;)
Więc przychodzi czas na biesiadę i odpoczynek z Waść Kasztelanem ;) © FENIKSNo wreszcie się go pozbyłam ;) to strzelę sobie fotkę bez gadziny ;)))
No wreszcie się go pozbyłam ;) to strzelę sobie fotkę bez gadziny ;))) © FENIKSDwa i Kasztelan jegomość, który plecak czyj ;))
Dwa i Kasztelan jegomość, który plecak czyj ;)) © FENIKSDojazd do Javornika i zamek w tle
Dojazd do Javornika i zamek w tle © FENIKSJavornik i zbiorowa ;)) fotka
Javornik i zbiorowa ;)) fotka © FENIKSW Javorniku uderzamy do naszej znanej i lubianej knajpki, gdzie dzisiaj już nie wita nas Arabella tylko inna dziewczyna obsługująca, co nie wspomnę że całkiem, całkiem dziewczę ;))). Patrycja ja tego nie pisałem ;))
W Javorniku uderzamy do naszej znanej i lubianej knajpki, gdzie dzisiaj już nie wita nas Arabella tylko inna dziewczyna obsługująca, co nie wspomnę że całkiem, całkiem dziewczę ;))). Patrycja ja tego nie pisałem ;)) © FENIKSNo wiadomo szybki przekaz i Pani z obsługi co fakt całkiem ;)) całkiem ;)) przepraszam już podaję ;(. A takie miałem plany ;))). Auć, auć ;(
No wiadomo szybki przekaz i Pani z obsługi co fakt całkiem ;)) całkiem ;)) przepraszam już podaję ;(. A takie miałem plany ;))). Auć, auć ;( © FENIKSJedzenie jednak jak zawsze w tej knajpce pyszne, choć zmartwiłem się strasznie bo z menu znikną mój pyszny placek po węgiersku, nie wiedzieć czemu, ale pocieszam się że to może tylko chwilowo i biorę pleśniowy ser, obsmażany ;)
Jedzenie jednak jak zawsze w tej knajpce pyszne, choć zmartwiłem się strasznie bo z menu znikną mój pyszny placek po węgiersku, nie wiedzieć czemu, ale pocieszam się że to może tylko chwilowo i biorę pleśniowy ser, obsmażany ;) © FENIKSPo obiedzie ostatnia fotka pod zamkiem i ruszamy w stronę Borówkowej
Po obiedzie ostatnia fotka pod zamkiem i ruszamy w stronę Borówkowej © FENIKSNa początek trochę błota, więc zaczyna się super droga
Na początek trochę błota, więc zaczyna się super droga © FENIKSPo drodze próba zwrócenia na siebie uwagi ;)) a może w oddali zobaczyłem dzika ;)
Po drodze próba zwrócenia na siebie uwagi ;)) a może w oddali zobaczyłem dzika ;) © FENIKSPierwsze wyłaniające się widoki podczas podjazdu
Pierwsze wyłaniające się widoki podczas podjazdu © FENIKSW tym miejscu trzy lata temu miałem podobne zdjęcie które wykonał Ryjek, którego Pozdrawiam i pamiętam że w tamtym dniu trasa była podobna ;)
W tym miejscu trzy lata temu miałem podobne zdjęcie które wykonał Ryjek, którego Pozdrawiam i pamiętam że w tamtym dniu trasa była podobna ;) © FENIKSNa rozjazdach dróg, tu spotykamy dwie Panie które pomylił y drogę i pomykały, jak były przekonane na parking w stronę Lądka ;) a tu ząg i powrót na górkę ;). Aj litościwy byłem to tajemnicę zdradziłem że do Javornika mają blisko ;)
Na rozjazdach dróg, tu spotykamy dwie Panie które pomylił y drogę i pomykały, jak były przekonane na parking w stronę Lądka ;) a tu ząg i powrót na górkę ;). Aj litościwy byłem to tajemnicę zdradziłem że do Javornika mają blisko ;) © FENIKSDalej jak to w lasach po deszczu ;)))
Dalej jak to w lasach po deszczu ;))) © FENIKSChoć i miłe widoki też były ;))
Choć i miłe widoki też były ;)) © FENIKSTak i to już koniec podjazdu, teraz po małym postoju zacznie się korzenny zjazd ;))) ałc ale będzie ;)
Tak i to już koniec podjazdu, teraz po małym postoju zacznie się korzenny zjazd ;))) ałc ale będzie ;) © FENIKSPatrycja wjechała spokojnie, ale nagrodę otrzymuję ja, za dobre sprawowanie ;). Choć obok ogniska Czesi mieli butelczynę rumu i taką nabrałem ochotę ;) w końcu tu na górze dość wiało i było zimno ;)
Patrycja wjechała spokojnie, ale nagrodę otrzymuję ja, za dobre sprawowanie ;). Choć obok ogniska Czesi mieli butelczynę rumu i taką nabrałem ochotę ;) w końcu tu na górze dość wiało i było zimno ;) © FENIKSNo to na wieżę czas. Patrycja nie wchodziła bo raz że zimno a dwa że cosik chwieje się dzisiaj ta wieżyczka przy tym wietrze ;))
No to na wieżę czas. Patrycja nie wchodziła bo raz że zimno a dwa że cosik chwieje się dzisiaj ta wieżyczka przy tym wietrze ;)) © FENIKSNo to pozdrowienia z wieży, i dokładnie troszkę chwiejno było na górze ;)
No to pozdrowienia z wieży, i dokładnie troszkę chwiejno było na górze ;) © FENIKSEj Ty tam na wieży nie widziałeś jeży ;P
Ej Ty tam na wieży nie widziałeś jeży ;P © FENIKSChoć było już dość późno to widoczki były jeszcze ładne
Choć było już dość późno to widoczki były jeszcze ładne © FENIKSI jeszcze jeden plenerek i czas na dalszą jazdę
I jeszcze jeden plenerek i czas na dalszą jazdę © FENIKSRuszamy szlakiem obok źródełka i tam usłyszałem
Ruszamy szlakiem obok źródełka i tam usłyszałem " o jaki delikatny zjazd a w łeb szyszką chce" ;)) © FENIKSA dalej to już bez gróźb zagrażających memu zdrowiu ;) czyli szybko w dół, żeby do asfaltu za widoku dojechać ;)
A dalej to już bez gróźb zagrażających memu zdrowiu ;) czyli szybko w dół, żeby do asfaltu za widoku dojechać ;) © FENIKSKu zachodowi słońca
Ku zachodowi słońca © FENIKSDalej to już jazda bez postoju, dopiero zatrzymujemy się w Trzebieszowicach w zamku na skale gdzie miła niespodzianka, czeka na nas piękne ognisko i można trochę rozgrzać sytuację bo temperatura spada do 11 stopni
Dalej to już jazda bez postoju, dopiero zatrzymujemy się w Trzebieszowicach w zamku na skale gdzie miła niespodzianka, czeka na nas piękne ognisko i można trochę rozgrzać sytuację bo temperatura spada do 11 stopni © FENIKSI tym akcentem zakończę moją opowieść o tych wyczynach. Patrycja ukłony za ten dzień ;)
I tym akcentem zakończę moją opowieść o tych wyczynach. Patrycja ukłony za ten dzień ;) © FENIKS

komentarze
Wypad - Francja elegancja, a jeżeli już mowa o apaszce w kropeczki to na zdjęciu z Waść Kasztelanem wygląda ona tak, jakby była spódnicą dla Feniksa :D. Pozdrawiam!
Greger
- 07:58 poniedziałek, 20 października 2014 | linkuj
Odpowiadam osobiście na pytanie odnośnie zjazdu z Borówkowej,-a mianowicie tak od źródła Łucja sprowadzałam rower, przyznaję się bez żadnej ściemy. Jak pisałam na mojej stronie, po osiągnięciu szczytu, zrobiło się strasznie chłodno, spadła temperatura, a mnie złapały jakieś dreszcze. Zmęczenie też dało o sobie znać. Więc jak przyszło już do zjazdu z Borówkowej: rynienki, korzenie, kamienie i wszystko co najlepsze, to dopadł mnie kryzys. Zeszłam więc z roweru i powiedziałam, że mam to gdzieś :-) Paweł pojechał przodem, aby nie zebrać kilku ciepłych słów pod swoim adresem :-) Ale to był na szczęście mały odcinek. Tam widziałam też wielkie łapy odbite na błocie i to dodatkowo pobudziło moją wyobraźnię :-)) Więc chcąc nie chcąc, wskoczyłam na rower i pomału zjechałam do drogi szutrowej. Ale podsumowując wyjazd był super - jak każdy zresztą.
Natomiast co do plecaków, to rzeczywiście mój był ten większy! Ponieważ nie mam innego plecaka jak 5l, to został mi użyczony przez Feniksa zarąbisty Hi-Tec w rozmiarze XXL :))) Pomieści wszystko, a i tak zostanie jeszcze miejsce!
xPATRYCJA
- 18:27 piątek, 17 października 2014 | linkuj
Super wypad. Co do plecaków, to nie mam wątpliwości, że większy jest Patrycji, bo to prawdziwa kobieta - widać, to po apaszce w kropeczki :) Niestety ja wszystko ograniczam do minimum, czego czasem w trasie żałuję. Lubię zjazd z Borówkowej na Przełęcz Lądecką. Niestety ostatnio zaliczyłam tam małą glebę, na śliskich korzeniach, prosto pod nogi zdziwionych Czechów. Jak poradziła sobie Patrycja na Lycanie ?
anamaj
- 11:17 czwartek, 16 października 2014 | linkuj
Nawstawiałeś tych fotek sporo. Fajnie się czyta :) wypad świetny i pełen smakołyków po drodze. Zdjęcie dwóch plecaków i kasztelana wymiata ;)
z1b1
- 06:38 czwartek, 16 października 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iechc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 5018 km
BESTIA 1213 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1335 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5128 km

szukaj

archiwum