Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Karłów z rowerem na ramieniu.

Środa, 23 maja 2012 Kategoria Góry Stołowe, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 95.00 Km teren: 11.00 Czas: 04:48 km/h: 19.79
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: 29.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W tym dniu mój wyjazd miał być tak zwanym spacerkiem po bułki do sklepu, czyli parę kilometrów dla relaksu. Poczyniłem odpowiednie przygotowania czyli wziąłem rower ;) i w drogę.
Udałem się w stronę Szalejewa lubię tamtejsze klimaty, jak już dojechałem do wymienionej wcześniej wioseczki pomyślałem sobie pogoda dopisuje skoczę dalej i udałem się do Batorówka, stojąc już na miejscu pogoda ładna a skoczę jeszcze ze 5km dalej i pojechałem w stronę Batorowa i odbiłem na Karłów. Dokładnie po jakiś 5km jadąc myślałem jeszcze wtedy, zrąbaną drogą, same dziury a skręcę w las i podjadę kawałek leśnym duktem w stronę Dusznik. Po drodze na rozstajach dróg po prawej stronie dostrzegłem wąską ścieżkę wchodzącą w las, mojej żywej nawigacji czyli super kolegi Ryjka nie było to nie określiłem gdzie ona prowadzi ale co mi tam jak już tu jestem !!!. I ruszyłem ścieżka była wąziutka taka dla pieszych po 2km zaczęła powoli obrastać korzeniami aż w pewnym momencie pojawiły się jakieś skalne podejścia uskoki, ale co mi tam gorzej się trafiało. I jechałem czy też próbowałem jechać aż do momentu gdzie spotkałem miłą parkę " pozdrawiam " która widząc mnie jadącego na rowerze machnęli ręką i oznajmili że chyba pomyliłem ścieżkę ( nie drogę ) ;) bo tu z rowerem nikt się nie wciśnie. Prawdę mówiąc ścieżki nie pomyliłem bo i tak jechałem na chybił trafił czyli prosto, uśmiechnąłem ;) się podziękowałem za informacje i pojechałem dalej.
A cha zdjęcia robione komórką bo aparat pożyczyłem tak że jakość trochę inna ;).
A jak skończył się mój wyjazd po bułki, oczywiście zdjęcia pokażą.
Życzę miłego oglądania ;)).

Droga z Wolan na Batorówek pierwsza fotka na trasie. © FENIKS

Batorówek i rozjazd na Batorów i Skalne Grzyby. © FENIKS

Wspomniana droga z Batorowa na Karłów. I ładna polanka ;). © FENIKS

I tu po 5km odbiłem w lewo na dukt leśny w stronę Dusznik. © FENIKS

Na rozjazdach, Duszniki Karłów Lisia Przełęcz. © FENIKS

Mały plener na stronę Dusznik. © FENIKS

A tu wszystko się zaczęło, czyli ładnie wyglądająca ścieżka ale gdzie prowadzi ??. © FENIKS

A tak prezentowała się po 1 km przejazdu, na moment było nawet szerzej ;). © FENIKS

Jak to się mówi, powoli zaczęły robić się małe schody ;). © FENIKS

Ale za to ujawniały się piękne widoki co też wyciszało moje myśli ( gdzie ja jadę ) ;). © FENIKS

Dwie minuty wcześniej spotkałem opisywaną miłą parę która chciała mnie chyba o tym poinformować ;) obejście skały. Ale co mi tam. © FENIKS

Po przeniesieniu roweru dalej było nawet fajnie bo można było już prowadzić rower ;). © FENIKS

Małe skalne zejścia gdzie nawet spokojnie udało mi się zjechać. © FENIKS

Aż do momentu gdzie powiedziałem o k......... no to mamy schody ale i piękne widoki. Ale nie wiedziałem jeszcze że schody dopiero będą ;). © FENIKS

Jak to się mówi jeśli głowa przejdzie to reszta też ale czy kierownica do tego się zalicza ;). © FENIKS

Jak się okazało wylądowałem w rezerwacie wielkich torfowisk Batorowskich. Ale z to po drewnianej kładce jechało się jak po szkle ;). © FENIKS

Ale gdzie by Feniks pomyślał że prawdziwe schody dopiero się zaczną ;)). © FENIKS

I dokładnie tu z rowerkiem był mały kłopocik trzeba było zeskoczyć z ładnej skałki oczywiście trzymając rower na ramieniu. Ale bywało gorzej ;)). © FENIKS

A tak zejście wyglądało patrząc z dołu, wszystko poszło super. " Pamiętaj nigdy nie skacz z językiem na wierzchu bo możesz go odgryźć ;)). © FENIKS

Podczas chwilowego odprężenia i włożenia wspomnianego języka na swoje miejsce mała fotka otaczających mnie skał. © FENIKS

I wreszcie po małej przeprawie trochę równiny ale nie za dużo. Był jeszcze wybór na Lisią Przełęcz ;) ale po korzeniach pojechałem w dół na Karłów. © FENIKS

Po paru kilometrach leśnymi korzeniami wyjechałem na piękny ;) asfalt 3km od Szczelińca. To była rozgrzewka to nie do domu a już dalej. © FENIKS

Podjechałem zrobić fotkę Szczelińca pogoda ładna to po masło do bułek na Błędne Skały bo się rozkręciłem ;)). © FENIKS

Gdy podjechałem pod wjazd na Błędne spytałem się Pana czy rowerem muszę kupić bilet Pan powiedział że i tak rowerem na skały nie wjadę i puścił za darmo ;)). Mylił się. ;) © FENIKS

Już na szczycie, ale tu pustka ludzi brak. Zrobię fotkę wezmę masło ;) i pojadę do Kudowy po nuż do smarowania a co ;). © FENIKS

Jedna fotka z Błędnych Skał i w drogę bo smarować nie ma czym. © FENIKS

Drogą 100 zakrętów tylko w dół poprawiłem utraconą między skałami średnią ;). I Kudowa. © FENIKS

Park Zdrojowy Kudowa, nuż już jest to co, to coś do picia by się przydało, czyli do źródełka w parku. Tak woda nie piwko, piwko tylko przy ognisku ;)). © FENIKS

Jak miło popatrzeć na chłodzące się dziewczęta przy fontannie ;). © FENIKS

Jeszcze jedna fotka na palmiarnie. © FENIKS

I prosto do źródełka lekkim slalomem między kuracjuszami ;). A tu ? a Pan co na tym rowerze - nic jadę - a tu tylko dla ludzi - a ja to co słoń. Taki dialog z kuracjuszem ;)). © FENIKS

I naprawdę bardzo a to bardzo upragnione źródełko, fakt trochę siarką i jajkami woda daje ;) wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Ale za to zimna i gazowana. © FENIKS

A to już sztuczny zalewik na końcu parku Zdrojowego. Chłodny powiew od wody bezcenny za mruczenie kuracjuszy zapłacisz kartą kredytową ;). © FENIKS

Jeszcze mała panoramka zalewu wraz z otoczeniem. © FENIKS

Jeszcze jedna i co do domu ? Nie jak już tu jestem to pojadę do naszych czeskich sąsiadów po keczup i to pikantny ;)). © FENIKS

Dojechałem do Malej Cermnej ale sklepów brak oj to nie ładnie to wracam do Polski tam wszystko otwarte i to 24h ;). © FENIKS

To jak się rozpędziłem to wylądowałem w Lewinie a co mała fotka dla bikestatowców ;). © FENIKS

Jeszcze mała panorama Lewina za dnia mało kiedy mam tą okazję za dnia i w kierunku domu. O kurcze podjazd pod Ludową czeka shit....shit.....shit..... © FENIKS

Jak się rozpędziłem pod Ludową to zatrzymałem się dopiero w Kłodzku i ostatnia fotka Gladiator czyli łany zboża się kłaniają. A tam do domu piwko czeka ;)). © FENIKS

#lat=50.430091304305996&lng=16.374688549804997&zoom=12&maptype=ts_terrain

komentarze
Cześć trasy, to MTB przeprawowe :)
domingo
- 07:15 poniedziałek, 28 maja 2012 | linkuj
Świetna wycieczka, Góry Stołowe pomimo małej powierzchni kryją wiele tajemnic, które często zaskakują mnie samego :)
ryjek
- 21:18 niedziela, 27 maja 2012 | linkuj
Ja tam uwielbiam takie ścieżki a zwłaszcza wyraz twarzy ludzi (bezcenne), którzy ledwo idą a tu kolo na rowerku jak gdyby nigdy nic pomyka. Świetna traska i fotki. Ja żeby tam być muszę do sierpnia doczekać. rtut (out) - 06:49 sobota, 26 maja 2012 | linkuj
Drogi,dróżki i bezdroża...Planujesz trasy czy improwizujesz?
Świetne relacja,piękne zdjęcia.
Wiadukt w Lewinie i łan zboża z niebem,odlotowe.
lutra
- 04:34 sobota, 26 maja 2012 | linkuj
Dziękuję cieszę się że opisany przejazd się podobał i Pozdrawiam.
FENIKS
- 17:52 piątek, 25 maja 2012 | linkuj
Świetna relacja i niesamowite drogi! Pozdrawiam :) Navi - 17:45 piątek, 25 maja 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iesci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 5018 km
BESTIA 1213 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1335 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5128 km

szukaj

archiwum