Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Pasterka Zamek Bishofen Skalne Miasto Kwaśnica !

Sobota, 3 sierpnia 2013 Kategoria Góry Stołowe, Pierwsze poty 100km - 200km, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 135.00 Km teren: 47.00 Czas: 07:46 km/h: 17.38
Pr. maks.: 72.00 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Oj to ruszę wreszcie z tym wyjazdem jakoś czasu ostatnio mało i jak do domu wracam z pracy to przeważnie spać ;))).
Ale do rzeczy.
Sobota poranek i już piękne słońce grzeje, na pewnym placu ale nie defiladowym o 08:00 w Kłodzku zbiera się grupa szalonych jak zawsze rowerzystów w składzie : dwie gwiazdki ale nie hotelowe, tylko nasze, Piękne ! Lea i Ania, niejaki Ryjek przewodnik stada lider żółtej koszulki, Zibi twarda noga co łańcuchy rwie, Ra1984 czyli Tomek pogromca zjazdów, ja Feniksowaty co Kwaśnicy się nie kłania. Po przywitaniu i pokłonach aż po sam asfalt ruszamy na podbój gór Stołowych na początek i podbicie zamku Bishofen jak i zburzenie Skalnego Miasta do kamyczka. Po drodze w schronisku Pasterka czeka na nas jeszcze Merlin083 który nie jedzie z nami od początku bo jak będzie widać lubi jeździć toples a to nie wypada o poranku i lepiej jak spotkamy się już w warunkach mniej cywilizowanych ;))). Nie wspomnę że czekały też na nas trzy piękne koleżanki Lei ale to w połowie trasy, to możecie sobie wyobrazić co one wyprawiały i jak były ubrane że odważyliśmy się z dziewczynami spotkać dopiero w obwarowanym zamku gdzie wjazd tylko za okazaniem dowodu lat 18 a nawet 21 ;))))).
Jakie przygody po drodze nas spotkały i co się działo albo raczej wyprawiało to parę jak zawsze zdjęć pokaże.



Zlot o poranku tylko ubrani, Ci to toples siedzą po krzaczorach w górach czekając na dołączenie do ekipy © FENIKS

Asfaltowy podjazd Szczytna - Karłów jeszcze wszyscy uśmiechnięci od paska do paska kasku ;) © FENIKS

Wjeżdżamy w leśne ścieżki i ukazuje się rześki strumyk. Perspektywa pierwsza ! jedni się myją a drudzy piją ;)) © FENIKS

Z drugiej perspektywy ci co piją i tamci na górze co myją ;)) © FENIKS

Po piciu i myciu tak wygląda las, wysączyli wszystką wodę co do kropelki i totalna susza © FENIKS

Lea i Zibi tak zagadani że nie widzą co na drodze się czai !?!? © FENIKS

A czai się żmija nienasycona co na rowerze karnąć by się chciała jeśli ktoś da ciała ;) © FENIKS

Pierwszy widok pięknych skał czyli w miarę dziko już jest, gdzieś tu Merlin się kryje ;) © FENIKS

Dojeżdżamy do Pasterki i wiadomo czemu dopiero tutaj spotykamy się z kolegą Merlinem ;)) © FENIKS

Po ruszeniu ze schroniska spotykamy pod skalnym grzybem jakiegoś szaleńca co zamiary ma niecne © FENIKS

Widok Praskiego Traktu jeśli się nie mylę ale gdzie ekipa, no fakt szaleniec ;( © FENIKS

Machovsky Kriz i ekipa fotoreporterów czających się na Ryjka © FENIKS

I Zibi twarda noga miękki żylak ;)) a raczej łańcuch co prysną jak nitka gdy tylko Zibi pod górkę nacisną ;) © FENIKS

Ekipa w komplecie ;))) na Bozanovskim Szpiczaku czyli pięknym balkonie widokowym © FENIKS

I mały widok z balkonu na leśne ostoje © FENIKS

Ryjek który sprawdza czy kamole są dobrze umiejscowione ( kurcze jakie trudne słowo ) © FENIKS

Wreszcie dojeżdżamy do małej Czeskiej knajpki gdzie obsługa jest tak gościnna jak kolor wody w jeziorku czyli g......... jak szybko wjechaliśmy tak jeszcze szybciej odjechaliśmy © FENIKS

Piękny i szybki zjazd łąką a dla czego szybki ? Bo tu padło słowo że na końcu łąki piwko jak marzenie. I tak cisnęli jeden przez drugiego i wypadało by napisać jedna przez drugą, oj popraw się Feniks ;( © FENIKS

I tak było Kwaśnica po prostu miodzio czyli raj na ziemi pierwszy raz zaczynając pierwszy kufelek myślałem już o drugim ;) I nie tylko moja tak myślała ;)) Lea Pani Ty Moja ;))) ukłony po żwirek na chodniku © FENIKS

Po małym relaksie ekipa wyrwała w górę lasu i po paru minutach okazało się że brakuję przewodnika Ryjka i zerwiłańcucha czyli twardej łydki Zibiego ;)) a oni jeszcze sprawdzali czy aby pukale są puste ;) © FENIKS

W dalszej części trasy docieramy do obozu Apaczów z nazwy twarde czoła, gdzie RA i Merlin w trakcie ucieczki pokazują nam jak się zjeżdża z ostrej stromej góry. Brawo Panowie ::::: za ten wpis piwko przy następnym wyjeździe ;) © FENIKS

I jak widać cała ekipa przeżyła skalpowanie a nawet co nie którzy mieli parę głów na swoim koncie w plecakach © FENIKS

Dalsza droga przebiega w odkrytym słońcu po łąkach gdzie temperatura przyciska prawie 38 stopni i zaczynamy się rozpuszczać © FENIKS

Poszukiwanie jakiegoś stawu, jeziorka, kałuży, ratunku wody dla ochłody ;( © FENIKS

Wreszcie docieramy do zamku Bishofen gdzie już czekają na nas przesympatyczne koleżanki Lei oczywiście wstęp od lat 18 ;). I smaczny obiad który dodaje energii na dalszą drogę jak i napoje chłodzące © FENIKS

Po smacznym obiadku coś jeszcze piękniejszego, pływanie w leśnym jeziorku, Lea czai się tylko nie mam pojęcia na kogo ;0. A temperatura wody 25 stopni i cud miód i orzeszki © FENIKS

Wszystko wiadomo Lea tak lubi Feniksa że jak tylko zamoczyłem nogi przeżyłem próbę utopienia mej osoby a za plecami słyszałem donośny śmiech ze słowami pod wodę gadzinę ;(( © FENIKS

Na tym zdjęciu wiadomo kto był zleceniodawcą i chciał się pozbyć kruchego, marnego, słabiuśkiego Feniksa ;)) © FENIKS

Po mokrych zabawach musieliśmy rozstać się z koleżankami Lei i ruszyć dalej w nieznane © FENIKS

Gęsiego a po lewej stronie widoczek trochę jak z Miami tylko inne palmy ;) © FENIKS

Jedna mała fotka że przetrwałem potop i dalej brnę dokuczając ekipie ;)) © FENIKS

Małe zbliżenie a na skałach wojenny taniec krwawych wilków ;) czyli będzie impreza © FENIKS

Lea dostała cynk że w pobliżu czuć zapach napoju chłodzącego i że zgłosili się nowi Panowie od czarnej roboty i dokończą to co nad jeziorkiem zaczęła ;((( © FENIKS

Wreszcie docieramy do Skalnego Miasta ale tylko trójka, hura więcej piwaaaaaaaa dla nas, dla moja ;) © FENIKS

Jednak radość była przed wczesna nagle jak grom zjawia się reszta ekipy z bardzo wyschniętymi gardziołkami © FENIKS

Po cichaczu gdy nikt nie widział Zibi dolewa Ani do bukłaku Czeskiej Śliwowicy, na początku Ania ma mały niesmak ale później przyjmuje to z godnością ;) © FENIKS

Ostatnie pamiątkowe zdjęcie w Skalnym i ruszamy dalej do Ameryki postrzelać ;))) © FENIKS

I wszystko wiadomo co gdzie i jak ;)) © FENIKS

Bez opisu i tłumaczenia czyli wszystko jasne ;) © FENIKS

Jak Ameryka to Ameryka tańce, swawole i podskoki © FENIKS

Feniks nie lujak tak tylko dawaj w tany bo Jozin z Bazin leci © FENIKS

Po tańcach i podskokach czas na mały odpoczynek i oranżadę ;)) © FENIKS

Dalej to juz walka o przetrwanie Lea wydarła tak że ekipa po lesie się pogubiła;)) © FENIKS

Ale po jakiś paru minutach znowu wszyscy w komplecie się zjawiają i dalszą podróż uskuteczniają © FENIKS

O zmierzchu docieramy do Radkowa nad zalew tu już bez kąpieli i prób topienia bo noc idzie. Czyli Do Kłodzka czas uderzyć bo tam gorąca kąpiel czeka i zimne p © FENIKS

Wielkie i gorące jak ten dzień podziękowania dla całej ekipy za tak super spędzony dzień i wyjazd pełen szalonych przygód.

komentarze
Jasne, że warto było czekać; jak zawsze!
Genialny wpis.
"Ekipa w komplecie" na Bozanovskim Spicaku rozbawiła mnie prawie do łez :D
Okrutnie mi smutno, że nie będzie Cię jutro! Z kim będę Kwaśnicę pochłaniać?! :((
lea
- 14:38 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj
Wiedziałem Feniks że warto czekać na Twoją relację!!:)
Świetny wpis, jak zawsze zabawny, uśmiałem się okrutnie.
Dzięki za wspólny wypad i miejmy nadzieję, do szybkiego zobaczenia na trasie.
merlin083
- 19:30 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj
Dzięki za porcję uśmiechu. Jak zawsze świetna relacja. Do zobaczenia na trasie :)
anamaj
- 09:54 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj
Tz. że tylko nocą można oglądać zdjęcia ;-)) feniks nie napisał która to będzie noc.
pozdrawiam
Tomek - 19:05 środa, 7 sierpnia 2013 | linkuj
Tak właśnie podejrzewałam już od dawien dawna. Ale Feniksowego wpisu się doczekać nie mogę i się bezczelnie dopominam :D
Przeczytam więc jutro:)
Tymczasem dobrej nocy życzę.
lea
- 20:41 poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | linkuj
Feniksy żerują w nocy :>
ryjek
- 20:35 poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | linkuj
Eeeeej nooooo!!!!!
lea
- 19:30 poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oucza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 5018 km
BESTIA 1213 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1335 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5128 km

szukaj

archiwum