Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Bystrzyckie

Dystans całkowity:4456.82 km (w terenie 878.00 km; 19.70%)
Czas w ruchu:209:53
Średnia prędkość:17.90 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:42223 m
Maks. tętno maksymalne:178 (98 %)
Maks. tętno średnie:140 (77 %)
Suma kalorii:34202 kcal
Liczba aktywności:65
Średnio na aktywność:68.57 km i 3h 48m
Więcej statystyk

Pierwszy wyjazd w nowym roku

Piątek, 3 stycznia 2014 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km, Góry Bystrzyckie
Km: 50.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:15 km/h: 22.22
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 227kcal Podjazdy: m Sprzęt: CRATELLI SPEED Aktywność: Jazda na rowerze
Miałem zaprogramowane w pierwszy dzień nowego roku zrobić krótkie otwarcie czyli przejechać jakieś 20 km ;) i to był priorytet ;). Ale gdy o poranku powróciłem z Sylwestra do świata żywych jedynym moim wysiłkiem jaki mogłem wykonać jaki jeszcze był właśnie zaprogramowany to wyprostowanie ręki w łokciu ;) i podjąć próbę ściągnięcie Sprite z ławy żeby uzupełnić płyny stanu zerowego % ;(, po trzech próbach zwycięstwo ale mało co mnie butelka nie przygniotła ;). Więc wiadomo wyjazd w ten dzień nie wchodzi pod uwagę no chyba że taksówką z rowerem w bagażniku. Dzień następny dokładny przegląd ale nie roweru tylko własnej osoby czy wszystko jest po staremu ;))). Dopiero dzisiaj czyli 03.01. postanowiłem przywitać nowy rok na kółkach co zresztą odbyło się bez najmniejszych utrudnień ;).


A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.


To już wiosna zimy nie będzie ;)
To już wiosna zimy nie będzie ;) © FENIKS
W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;)
W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;) © FENIKS
Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;)
Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;) © FENIKS
Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;))
Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;)) © FENIKS
Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun
Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun © FENIKS
Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;)
Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;) © FENIKS
Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;)
Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;) © FENIKS
Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont
Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont © FENIKS
Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się
Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się © FENIKS
Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;))
Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;)) © FENIKS
I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;))))
I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;)))) © FENIKS



Asfaltowo po okolicy.

Środa, 18 grudnia 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 53.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:10 km/h: 24.46
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: -2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: CRATELLI SPEED Aktywność: Jazda na rowerze
Dzień w miarę ładny gdzieś tam słońce się przebija więc postanowiłem wyskoczyć na typowo szosowy przejazd a jak tylko szosa no to tylko Cratelli bo ostatnio trochę go zaniedbałem na spacery prawie go nie brałem ;).
Więc wyskoczyłem na Polanicę a później Bystrzycę i mój najgorszy błąd pojechałem przez Gorzanów do Krosnowic, zapomniałem że w Gorzanowie droga jest gorsza od leśnych, ba obraził bym leśne drogi ;) brak słów i tak jak wyprzedzałem z Polanicy na Bystrzycę wszystko co na drodze napotkałem, czyli ciągniki babcie na wózkach inwalidzkich i o kulach i oczywiście mój główny cel małą dziewczynkę na hulajnodze ;)) po prostu brałem jak popadło to w Gorzanowie umarł w butach boczkiem piaseczkiem i 10km/h max przy włączonej blokadzie czyli największa zębatka z tyłu i najmniejsza z przodu mogłem korblować jak dziki a i tak prędkość 10 ;).
Ale przed samymi Krosnowicami pokazał się piękny asfalcik i obudziła się we mnie dzika bestia ;)) do tego stopnia że po zmianie przerzutek zjechałem na pobocze i postanowiłem wessać pączusia który zalegał w kufrze ;)).

I jak zawsze jakieś zdjęcie się zrobiło ;).



Widok na góry Bystrzyckie ale wszędzie szaro i smutno gdzie ten śnieg ? © FENIKS

Gdzieś słońce próbowało się przebić ale jakoś leniwie a może to smog ;) bo chwilę wcześniej przejechał gościu na komarku ;)) © FENIKS

Ścigacz na planie przyrody czyli zimowej orki ;) © FENIKS

Droga na Starą Bystrzycę w mikro zdjęciu ;). Lubię tą drogę bo klimat jest fajny a i nieopodal dwa sklepy z podwawelską i kasztelankiem ale to nie dzisiaj © FENIKS

Most nad przejazdem kolejowym Bystrzyca - Krosnowice też szaro © FENIKS

Ruiny zamku Grafenort w Gorzanowie, szkoda że wszystko się sypie bo zamek warowny zacny © FENIKS

Nowa krew na ognisku

Środa, 17 lipca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 65.00 Km teren: 15.00 Czas: 03:18 km/h: 19.70
Pr. maks.: 61.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Środa jak zwykle wyrwaliśmy się z Ryjkiem na ognisko, pierwszy raz dołączył do nas Tomek nowy dawca krwi dla leśnych komarów ;)). Tomek trochę się wahał czy da sobie rady z dotrzymaniem nam kroku ale gdy zapewniłem go że zrobimy 40km ale nie powiedziałem że w jedną stronę ;)) i że będziemy jechać spacerkiem i oczywiście po namowie Joasi co miało największy wpływ że wreszcie zdecydował się dołączyć do nas na te jakże, jak zawsze ciepłe ognisko ;).
Już od pierwszych kilometrów wiadomo było że z Tomka jest ostry zawodnik i nie odpuścił ani na jeden obrót koła ;).
Jak zawsze wielkie dzięki Ryjku i Tomku za ten mile spędzony wieczór.

I parę zdjęć z ciepłego żaru ;).



Początek drogi zapowiadał się mieszanie ze względu pogody chmury troszeczkę próbowały nas wystraszyć ale żeby nas wystraszyć potrzebny jest piorun w kierownice ;) © FENIKS

Przed zjazdem do Starej Bystrzycy Tomek jak widać w pełni zadowolenia, bo jeszcze nie wie że będziemy mu upychać zakupy do kuferka na lekkie obciążenie ;) © FENIKS

Pod sklepem trwała wysprzedaż rumaków © FENIKS

Dwóch takich co colą toast wznosi ja miałem Kasię a Ryjek chyba Bronka ;) © FENIKS

" Upychaj Tomek wszystko co się da do kuferka te bułeczki też zmieścisz " ;) z Ryjkiem nie ma żartów ;)) © FENIKS

Starsi Panowie dwaj ;)) i salut czyli wszystko zgodnie z planem. Szuterki rozpoczęte © FENIKS

Pierwsze podjazdy Ryjek test plecaka jakieś 20kg załadowane żeby nie był zbyt wyrywny ;) © FENIKS

I jak zwykle mamy Feniksa gdzieś niech go wilcy zjedzą i pojechali ku zachodzącego słońca © FENIKS

Troszeczkę widoków na otaczający nas krajobraz © FENIKS

Troszeczkę widoków na otaczający nas krajobraz II © FENIKS

Początek pięknego czyli Panowie dają do pieca © FENIKS

Ognisko na 1.80 wysokości to czas sabat czarowników zacząć ;) © FENIKS

I to najpiękniejsze czyli nocny klimat ogniska i opowieści ale jeszcze nie do poduchy ;)) © FENIKS

Ognisko Trekowisko i znajomi.

Środa, 19 czerwca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 56.00 Km teren: 11.00 Czas: 03:20 km/h: 16.80
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Jak zwykle środa czyli wybraliśmy się z Ryjkiem na ognisko w Góry Bystrzyckie, chęć na pieczoną kiełbaskę miałem już od rana do tego stopnia że zakupu dokonałem już w Kłodzku i tachałem cały majdan przez całą drogę a Ryjek spokojnie zrobił zakupy prawie przed samym wjazdem w las ;).
Wreszcie mogliśmy przy ognisku porozmawiać na spokojnie o dalszych planach wypadowych na ten sezon ;).




I oczywiście parę fotek z tego wypadu ;).



Góry Bystrzyckie i gdzieś czekające na nas miejsce na ognisko o czekających muszkach terrorystkach nie wspomnę © FENIKS

Zakupy to pierwszy sklep do którego zawitał Ryjek lecz nie ostatni ;) © FENIKS

Gdy robiłem fotki dystyngowanym krokiem przeszedł obok mnie kiciak i udawał że mnie tu nie ma? do momentu aż mu kitkę wyczochrałem ;) © FENIKS

Sklep numer 2 ciekawe ile jeszcze po drodze ich będzie ;) ale tu był zimny napój © FENIKS

Rzeczka prócz czystej wody w niektórych zakolach ukazuje magiczne miejsca © FENIKS

Ryjek w poszukiwaniu wiewiórki na ognisko, najlepiej jak by była jedno dniowa ;) © FENIKS

Brak wiewiórki przekształcił się w płacz w obie garście ;)) © FENIKS

Podjazd w stronę drogi wieczność i atak wszelkiej maści insektów to też trwało wieczność ;) © FENIKS

Droga choć kamienista jechało się po niej super, to chyba dla tego że Trek skakał w rytmie hip hopu ;) © FENIKS

Gdy trwały przygotowania do szabasu nagle pojawiają się inni rowerzyści, ku miłemu zaskoczeniu znajomi Joanna i Tomek Pozdrawiam. Ale na ognisku jako główne danie nie chcieli zostać , do następnego ;) © FENIKS

Początek miłego choć jeszcze jasno to kiełbaska już skwierczy © FENIKS

Klimat nocnego ognia, spalonego Ryjka nie na stosie ale na twarzy od słońca i księżyca na gwieździstym niebie, było .............. od lat 18 © FENIKS

Co dobre szybko się kończy powrót nocnymi traktami tu dopiero trzęsło ;)) © FENIKS

Pastviny - Zemská Brána i dalej.

Środa, 12 czerwca 2013 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Pierwsze poty 100km - 200km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków. Uczestnicy
Km: 127.00 Km teren: 21.00 Czas: 08:00 km/h: 15.88
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Środa o poranku spotykam sie z Ryjkiem tam gdzie zawsze czyli pod ciepłownią i ruszamy do Bystrzycy na spotkanie z Januszkiem. Ledwo dojechaliśmy do bystrzycy pojawia się Januszek w umówionym miejscu. Ryjek na szybkiego łapie makrelę z rożna i rozprawia się z nią jako pierwsze czy drugie śniadanie któż go wie a po wszystkim wyruszamy w kierunku Międzylesia po drodze w Długopolu przed uzdrowiskiem dołącza do nas znajomy Ryjka i towarzyszy nam do samego schroniska nad Kamieńczykiem Kasparova Chata Adam gdzie wypijamy po smacznym zimnym piwku i ruszamy dalej na Pastviny ale już bez nowego kolegi bo my w teren a kolega asfalt ;).
Po dojechaniu do Pastvin chcieliśmy coś przekąsić gorącego ale tu wszystko zamknięte oj ci Czesi ;).
Więc szukamy jakiegoś sklepu co by mleczko w tubce nabyć na doładowanie i dalej w kierunku Zemskiej Brany oczywiście nie obyło się bez noszenia roweru na skałkach Ryjek sprawdzał mój bark ;).
A później już dalej w lasy gdzie Januszek włączał 6 bieg i tyle go widziano ;).
Cały przejazd zakończyliśmy z Ryjkiem przy ognisku już bez Januszka bo nas zostawiał ;)))))).
Dokładniejszy opis miejscowości co i jak przeczytacie u Ryjka.
A ja pierwszy raz wstawiam zamiast zdjęć filmik slajdowy z przebiegu wycieczki może przypadnie wam do gustu.
Zalecam oglądanie w HD na pełnym ekranie i włączonych głośniczkach lub też słuchawkach ;)).

I came back and welcome all

Czwartek, 6 czerwca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 71.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:10 km/h: 22.42
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
No to witam wszystkich ponownie ;).
We wtorek zdjęli mi wreszcie zbroję jaka ulga miesiąc tylko z lewą ręką ;)) nie do wytrzymania w środę po pierwszych ćwiczeniach mogłem już podnieść kubek herbaty prawą łapą więc w czwartek postanowiłem spróbować dosiąść białego rumaka który grzecznie czekał i przejechać się parę kilometrów żeby zobaczyć czy dam rady.
Jak już wsiadłem na rower to dalej jakoś poszło, powoli prawa ręka w stanie nieważkości ( żeby brzydko nie pisać że w lekkim zwisie ;) ) i do przodu. Wybrałem się w kierunku Polanicy wszystko było super tylko dziury dawały mi odczuć jeszcze lekki dyskomfort a że trzymałem kierownicę lewą ręką a prawa jak wyżej ;) to musiałem troszkę uważać ale już po parku kilometrach delikatny chwyt prawą i poczułem ten wiatr i to za czym tęskniłem przez ponad miesiąc, wolność na rowerze.
Po dojechaniu do Polanicy i zawitaniu we wszystkie kąty stwierdziłem że mogę jeszcze kawałek dalej podjechać na Starą Łomnicę a z Łomnicy przez Wielisław do domu, ale gdy już byłem w Łomnicy i z ręką było wszystko ok postanowiłem udać się do Bystrzycy, 4 km przed Bystrzycą telefon dzwoni Ryjek, pobocze odbieram cześć a Ryjek czy ty czasami nie jesteś na rowerze ;) próbowałem go zwieść że siedzę w domku ale Ryjka nie tak łatwo oszukać ;) po krótkiej rozmowie udałem się dalej i dalej i dalej i tak chciałem jechać cały czas ale ręka przypomniała mi że jak na pierwszy raz wystarczy.

I na koniec parę zdjęć jakie udało mi się pstryknąć.

Pierwsze zdjęcie mała pomyłka nie Bardeckie tylko Bystrzyckie górki .
Spojrzenie z Wielisławia w Góry Bardeckie wszystko parowało aż pięknie © FENIKS

Polanica i wstydliwa kaczuszka ukryła się za kamieniami nie pomogły prośby i groźby ;) nie wyszła © FENIKS

I wreszcie w parku zdrojowym puścili źródełko ze smaczną wodą a ja jak na złość nie wziąłem bidonu jak zawsze miało być krótko ;) © FENIKS

I to co najpiękniejsze końcem maja cały park w pięknie kwitnących rododendronach © FENIKS

No to jeszcze jedna fotka na kwitnące © FENIKS

Co nie które pąki dopiero rozkwitają © FENIKS

A inne prezentują się pięknie w pełni rozkwitnięte © FENIKS

Małego niedźwiadka też odwiedziłem sprawdzić czy choć trochę zatęsknił © FENIKS

Za Łomnicą zatrzymałem się na małą pogawędkę z pięknym rumakiem ale on nie był zbyt rozmowny ;) © FENIKS

Bystrzyca i Góry Bystrzyckie z bliska na żywo wyglądało to super © FENIKS
http://ridewithgps.com/trips/1386985

Zieleniec VS Spalona

Czwartek, 25 kwietnia 2013 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 85.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:55 km/h: 21.70
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj udało mi się szybciej wrócić z pracy tak więc o 17.00 wyrwałem się z domciu, miałem wielką ochotę na mały spacer rowerkiem a żebym nie żałował gdy zmrok się zrobi to wziąłem swoją lampkę, jak by co ;).
Kierunek Polanica tam mi przychodzą różne plany gdzie dalej jechać a że miałem bidon do połowy z wodą nie chciałem zbytnio wyparować ;) czyli trasa na Zieleniec i tak uczyniłem.
Po wjechaniu na piękny Zieleniec zauważyłem że poszło to tak fajnie że modyfikacja dalszych planów i ruszyłem w stronę granicy Państwa gdzieś pod Orlicke Hory gdy już tam dotarłem postanowiłem o zmroku podbić Spaloną i ciapnąć kanapkę przy schronisku Jagodna i tak się stało, Siedząc pod schroniskiem i ciapiąc przyszedł mi do głowy trochę zwariowany pomysł aby dalej pojechać do Międzylesia ale koniec wody i brak monet przy sobie szybko zweryfikowałem ten niecny plan i pojechałem do Bystrzycy zobaczyć jak wygląda miasto nocą i było w miarę ;)).
A z Bystrzycy już do Żelazna i w stronę domku ;).

I parę zdjęć ( jak zawsze ) ;)).


Jamrozowa Polana ale dzisiaj nie tam dzisiaj dam jej spokój ;). © FENIKS

Tam się wybieram ;) albo inaczej jakie nieczytelne te tablice ;). Tak czy inaczej Feniksa jest wszędzie pełno. © FENIKS

Przygotowanie do manewrów i fakt jak zjeżdżałem do Bystrzycy dwa jechały w stronę Spalonej co oni tam robili ??. © FENIKS

Z podjazdu na Zieleniec widok na Duszniki i okolice. © FENIKS

Witamy w Zieleńcu ;) baby z dziadem nie brak no i Feniksa też ;)). © FENIKS

Widok na rozmrażany Zieleniec ;) czyli koniec śniegu i dobrze. © FENIKS

Hanka i Szarotka tą ostatnią to bym z chęcią zjadł ;). © FENIKS

Janosikowy Feniks tylko Maryny brak ;(. © FENIKS

Parę fotek na wyciągi i opuszczam ten zimny kraj ;) © FENIKS

Zjazd w stronę Orlickich musiałem się zatrzymać choć pęd który kocham ;) był niezły ale zdjęcie pokazuje piękną drogę, nie to co podjazd na Spaloną tylko na fullu i umarł bo wstrząs mózgu na dziurach. © FENIKS

Przed Mostowicami łapię zachód słońca ;) to znaczy będzie ciemno ;). © FENIKS

Kościół św. Antoniego (1912 r.) Lasówka © FENIKS

Kościół filialny wzniesiony został w 1912 roku z piaskowca, z wysokim, czterospadowym hełmem wieży. Wewnątrz zachowało się oryginalne, przedwojenne wyposażenie z początku XX wieku, w tym ołtarz główny i dwa boczne z obrazami patronów - Matki Bożej i św. Józefa, a także chrzcielnica z piaskowca.
I granica Państwa ;) ale Czeskiego piwa nie dawali ;( a korony zostały w domu nie było planów w ich temacie ;). © FENIKS

Na górki też było trochę nie bardzo bez picia '' piwka '' ;). © FENIKS

Widok na pasmo Orlickich po zmroku albo jak kto woli o zmierzchu ;). © FENIKS

Schronisko Jagodna i ciapanie kanapeczki. A później zjazd serpentynami w stronę Bystrzycy oj był to szybki zjazd ;) może nawet troszkę przegiąłem ;0. Ale o tym w innej opowieści. © FENIKS

#lat=50.354586637853004&lng=16.5136&zoom=11&maptype=ts_terrain

Sezon piwny rozpoczęty.

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Lajchcik - 0km - 50km, Z grupką śmiałków.
Km: 37.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:46 km/h: 20.94
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Udało nam się czyli Ryjkowi i mi wyskoczyć po pracy na małe kółeczko rozciągnąć mięśnie i wreszcie napić się dobrego zimnego piwka pod drzewkiem ;) w tym sezonie, lecz z każdym łykiem temperatura spadała w dół prawie do zera stopni i radość z picia piwka przeszła w chęć szybkiego powrotu do ciepłego domku.
Dzięki Ryjek i do następnego.


I jak zawsze jakieś zdjątka.




Gdzieś za Łomnicą i znowu śnieg. © FENIKS

Ryjek gra w polo albo pobiera dopiero nauki ;). © FENIKS

Panorama w stronę zachodzącego słońca. © FENIKS


Jak w tytule ;) pod drzewkiem piasta lano. Ale zimno było że och ;). © FENIKS

Słońce coraz niżej do domu czas wracać. © FENIKS

Czy jednak to już wiosna zielono się robi biały puch znika. © FENIKS

W drodze powrotnej mijamy mój znak drogowy święte drzewo rowerzystów ;). © FENIKS

#lat=50.38978313529601&lng=16.589835&zoom=12&maptype=ts_terrain

TREK VS CUBE

Sobota, 30 marca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków.
Km: 71.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:54 km/h: 18.21
Pr. maks.: 57.00 Temperatura: 5.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie udało nam się czyli ja i Ryjek wybrać na pierwszą trasę razem w tym sezonie bo zawsze coś wypadało i z wyjazdu były nici. A tu Wielka sobota pogoda w miarę dopisała a za to humory na 5 ;)
Więc zabraliśmy rumaki bo jeszcze nie miały okazji razem przejechać trasy i jak zawsze w plener na te kilka km.


A resztę z tej wycieczki jak zwykle parę zdjęć opowie co się działo ;).



Nie mogło być inaczej jak od zdjęcia szczególnego drzewa na Starkowie. © FENIKS

No to i pierwsze zdjęcia Ryjka lecz nie pod drzewem ;)) No to przyjdzie czas później ;). © FENIKS

Stary Waliszów i jazda na czołówkę. Sprawdzian nerw ;). © FENIKS

Wierzby witały na baczność dawnych znajomych bo nie pierwszy raz je mijamy. © FENIKS

Stary Waliszów i chatka jak to Ryjek mówi trzeba strzelić zdjęcie póki jeszcze stoi. Myślę że stoi bo skrzynki ją podpierają ;).. © FENIKS

Ryjek ciśnie w stronę Romanowa zaraz będzie dobry zjazd prosto w kamieniołomy. © FENIKS

Przejazd Romanowo Trzebieszowice i mała wspólna fotka. © FENIKS

W oddali kamieniołomy a my w drugą stronę i nie po szynach bo opony trzeba by było ściągać ;). © FENIKS

Podjazd na Kolonię Gaj a tu zaspy jeszcze królują. Trek odpoczywa właściciel zaginą ;). © FENIKS

Mały plener i słońce ładnie się odbijało no to i fotka, Kolonia Gaj. © FENIKS

3 km przed Podzamkiem super droga, Ryjek wypina SPD a ja spinam się na szaleństwo po śniegu ;). © FENIKS

Widok od strony Podzamka na Czarną Górę a ta strzałeczka w oddali to ;). © FENIKS

Za czaiłem się na Ryjka co by fotkę z ukrycia strzelić ładną ;). © FENIKS

A to już Kukułka i zaraz zjazd slalom na Wojciechowice i do Kłodzka na Święta ;). © FENIKS

#lat=50.37861966343699&lng=16.687398037109997&zoom=12&maptype=ts_terrain

Kółko po Kotlinie.

Niedziela, 24 marca 2013 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km, Góry Bystrzyckie
Km: 49.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:17 km/h: 21.46
Pr. maks.: 51.00 Temperatura: -3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: TREK - X pro 9458 Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 6271 km
BESTIA 2276 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1528 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5923 km

szukaj

archiwum