Wpisy archiwalne w kategorii
Góry Bystrzyckie
Dystans całkowity: | 4456.82 km (w terenie 878.00 km; 19.70%) |
Czas w ruchu: | 209:53 |
Średnia prędkość: | 17.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.00 km/h |
Suma podjazdów: | 42223 m |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 140 (77 %) |
Suma kalorii: | 34202 kcal |
Liczba aktywności: | 65 |
Średnio na aktywność: | 68.57 km i 3h 48m |
Więcej statystyk |
Pierwszy wyjazd w nowym roku
Piątek, 3 stycznia 2014 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km, Góry Bystrzyckie
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 22.22 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 227kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałem zaprogramowane w pierwszy dzień nowego roku zrobić krótkie otwarcie czyli przejechać jakieś 20 km ;) i to był priorytet ;).
Ale gdy o poranku powróciłem z Sylwestra do świata żywych jedynym moim wysiłkiem jaki mogłem wykonać jaki jeszcze był właśnie zaprogramowany to wyprostowanie ręki w łokciu ;) i podjąć próbę ściągnięcie Sprite z ławy żeby uzupełnić płyny stanu zerowego % ;(, po trzech próbach zwycięstwo ale mało co mnie butelka nie przygniotła ;).
Więc wiadomo wyjazd w ten dzień nie wchodzi pod uwagę no chyba że taksówką z rowerem w bagażniku.
Dzień następny dokładny przegląd ale nie roweru tylko własnej osoby czy wszystko jest po staremu ;))).
Dopiero dzisiaj czyli 03.01. postanowiłem przywitać nowy rok na kółkach co zresztą odbyło się bez najmniejszych utrudnień ;).
A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
To już wiosna zimy nie będzie ;) © FENIKS
W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;) © FENIKS
Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;) © FENIKS
Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;)) © FENIKS
Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun © FENIKS
Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;) © FENIKS
Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;) © FENIKS
Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont © FENIKS
Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się © FENIKS
Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;)) © FENIKS
I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;)))) © FENIKS
A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.
To już wiosna zimy nie będzie ;) © FENIKS
W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;) © FENIKS
Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;) © FENIKS
Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;)) © FENIKS
Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun © FENIKS
Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;) © FENIKS
Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;) © FENIKS
Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont © FENIKS
Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się © FENIKS
Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;)) © FENIKS
I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;)))) © FENIKS
Asfaltowo po okolicy.
Środa, 18 grudnia 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 53.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 24.46 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzień w miarę ładny gdzieś tam słońce się przebija więc postanowiłem wyskoczyć na typowo szosowy przejazd a jak tylko szosa no to tylko Cratelli bo ostatnio trochę go zaniedbałem na spacery prawie go nie brałem ;).
Więc wyskoczyłem na Polanicę a później Bystrzycę i mój najgorszy błąd pojechałem przez Gorzanów do Krosnowic, zapomniałem że w Gorzanowie droga jest gorsza od leśnych, ba obraził bym leśne drogi ;) brak słów i tak jak wyprzedzałem z Polanicy na Bystrzycę wszystko co na drodze napotkałem, czyli ciągniki babcie na wózkach inwalidzkich i o kulach i oczywiście mój główny cel małą dziewczynkę na hulajnodze ;)) po prostu brałem jak popadło to w Gorzanowie umarł w butach boczkiem piaseczkiem i 10km/h max przy włączonej blokadzie czyli największa zębatka z tyłu i najmniejsza z przodu mogłem korblować jak dziki a i tak prędkość 10 ;).
Ale przed samymi Krosnowicami pokazał się piękny asfalcik i obudziła się we mnie dzika bestia ;)) do tego stopnia że po zmianie przerzutek zjechałem na pobocze i postanowiłem wessać pączusia który zalegał w kufrze ;)).
I jak zawsze jakieś zdjęcie się zrobiło ;).
Więc wyskoczyłem na Polanicę a później Bystrzycę i mój najgorszy błąd pojechałem przez Gorzanów do Krosnowic, zapomniałem że w Gorzanowie droga jest gorsza od leśnych, ba obraził bym leśne drogi ;) brak słów i tak jak wyprzedzałem z Polanicy na Bystrzycę wszystko co na drodze napotkałem, czyli ciągniki babcie na wózkach inwalidzkich i o kulach i oczywiście mój główny cel małą dziewczynkę na hulajnodze ;)) po prostu brałem jak popadło to w Gorzanowie umarł w butach boczkiem piaseczkiem i 10km/h max przy włączonej blokadzie czyli największa zębatka z tyłu i najmniejsza z przodu mogłem korblować jak dziki a i tak prędkość 10 ;).
Ale przed samymi Krosnowicami pokazał się piękny asfalcik i obudziła się we mnie dzika bestia ;)) do tego stopnia że po zmianie przerzutek zjechałem na pobocze i postanowiłem wessać pączusia który zalegał w kufrze ;)).
I jak zawsze jakieś zdjęcie się zrobiło ;).
Widok na góry Bystrzyckie ale wszędzie szaro i smutno gdzie ten śnieg ?© FENIKS
Gdzieś słońce próbowało się przebić ale jakoś leniwie a może to smog ;) bo chwilę wcześniej przejechał gościu na komarku ;))© FENIKS
Ścigacz na planie przyrody czyli zimowej orki ;)© FENIKS
Droga na Starą Bystrzycę w mikro zdjęciu ;). Lubię tą drogę bo klimat jest fajny a i nieopodal dwa sklepy z podwawelską i kasztelankiem ale to nie dzisiaj© FENIKS
Most nad przejazdem kolejowym Bystrzyca - Krosnowice też szaro© FENIKS
Ruiny zamku Grafenort w Gorzanowie, szkoda że wszystko się sypie bo zamek warowny zacny© FENIKS
Nowa krew na ognisku
Środa, 17 lipca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 65.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:18 | km/h: | 19.70 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Środa jak zwykle wyrwaliśmy się z Ryjkiem na ognisko, pierwszy raz dołączył do nas Tomek nowy dawca krwi dla leśnych komarów ;)). Tomek trochę się wahał czy da sobie rady z dotrzymaniem nam kroku ale gdy zapewniłem go że zrobimy 40km ale nie powiedziałem że w jedną stronę ;)) i że będziemy jechać spacerkiem i oczywiście po namowie Joasi co miało największy wpływ że wreszcie zdecydował się dołączyć do nas na te jakże, jak zawsze ciepłe ognisko ;).
Już od pierwszych kilometrów wiadomo było że z Tomka jest ostry zawodnik i nie odpuścił ani na jeden obrót koła ;).
Jak zawsze wielkie dzięki Ryjku i Tomku za ten mile spędzony wieczór.
I parę zdjęć z ciepłego żaru ;).
Już od pierwszych kilometrów wiadomo było że z Tomka jest ostry zawodnik i nie odpuścił ani na jeden obrót koła ;).
Jak zawsze wielkie dzięki Ryjku i Tomku za ten mile spędzony wieczór.
I parę zdjęć z ciepłego żaru ;).
Początek drogi zapowiadał się mieszanie ze względu pogody chmury troszeczkę próbowały nas wystraszyć ale żeby nas wystraszyć potrzebny jest piorun w kierownice ;)© FENIKS
Przed zjazdem do Starej Bystrzycy Tomek jak widać w pełni zadowolenia, bo jeszcze nie wie że będziemy mu upychać zakupy do kuferka na lekkie obciążenie ;)© FENIKS
Pod sklepem trwała wysprzedaż rumaków© FENIKS
Dwóch takich co colą toast wznosi ja miałem Kasię a Ryjek chyba Bronka ;)© FENIKS
" Upychaj Tomek wszystko co się da do kuferka te bułeczki też zmieścisz " ;) z Ryjkiem nie ma żartów ;))© FENIKS
Starsi Panowie dwaj ;)) i salut czyli wszystko zgodnie z planem. Szuterki rozpoczęte© FENIKS
Pierwsze podjazdy Ryjek test plecaka jakieś 20kg załadowane żeby nie był zbyt wyrywny ;)© FENIKS
I jak zwykle mamy Feniksa gdzieś niech go wilcy zjedzą i pojechali ku zachodzącego słońca© FENIKS
Troszeczkę widoków na otaczający nas krajobraz© FENIKS
Troszeczkę widoków na otaczający nas krajobraz II© FENIKS
Początek pięknego czyli Panowie dają do pieca© FENIKS
Ognisko na 1.80 wysokości to czas sabat czarowników zacząć ;)© FENIKS
I to najpiękniejsze czyli nocny klimat ogniska i opowieści ale jeszcze nie do poduchy ;))© FENIKS
Ognisko Trekowisko i znajomi.
Środa, 19 czerwca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 56.00 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 03:20 | km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jak zwykle środa czyli wybraliśmy się z Ryjkiem na ognisko w Góry Bystrzyckie, chęć na pieczoną kiełbaskę miałem już od rana do tego stopnia że zakupu dokonałem już w Kłodzku i tachałem cały majdan przez całą drogę a Ryjek spokojnie zrobił zakupy prawie przed samym wjazdem w las ;).
Wreszcie mogliśmy przy ognisku porozmawiać na spokojnie o dalszych planach wypadowych na ten sezon ;).
I oczywiście parę fotek z tego wypadu ;).
Wreszcie mogliśmy przy ognisku porozmawiać na spokojnie o dalszych planach wypadowych na ten sezon ;).
I oczywiście parę fotek z tego wypadu ;).
Góry Bystrzyckie i gdzieś czekające na nas miejsce na ognisko o czekających muszkach terrorystkach nie wspomnę© FENIKS
Zakupy to pierwszy sklep do którego zawitał Ryjek lecz nie ostatni ;)© FENIKS
Gdy robiłem fotki dystyngowanym krokiem przeszedł obok mnie kiciak i udawał że mnie tu nie ma? do momentu aż mu kitkę wyczochrałem ;)© FENIKS
Sklep numer 2 ciekawe ile jeszcze po drodze ich będzie ;) ale tu był zimny napój© FENIKS
Rzeczka prócz czystej wody w niektórych zakolach ukazuje magiczne miejsca© FENIKS
Ryjek w poszukiwaniu wiewiórki na ognisko, najlepiej jak by była jedno dniowa ;)© FENIKS
Brak wiewiórki przekształcił się w płacz w obie garście ;))© FENIKS
Podjazd w stronę drogi wieczność i atak wszelkiej maści insektów to też trwało wieczność ;)© FENIKS
Droga choć kamienista jechało się po niej super, to chyba dla tego że Trek skakał w rytmie hip hopu ;)© FENIKS
Gdy trwały przygotowania do szabasu nagle pojawiają się inni rowerzyści, ku miłemu zaskoczeniu znajomi Joanna i Tomek Pozdrawiam. Ale na ognisku jako główne danie nie chcieli zostać , do następnego ;)© FENIKS
Początek miłego choć jeszcze jasno to kiełbaska już skwierczy© FENIKS
Klimat nocnego ognia, spalonego Ryjka nie na stosie ale na twarzy od słońca i księżyca na gwieździstym niebie, było .............. od lat 18© FENIKS
Co dobre szybko się kończy powrót nocnymi traktami tu dopiero trzęsło ;))© FENIKS
Pastviny - Zemská Brána i dalej.
Środa, 12 czerwca 2013 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Pierwsze poty 100km - 200km, środowe ognisko, Z grupką śmiałków.
Uczestnicy
Km: | 127.00 | Km teren: | 21.00 | Czas: | 08:00 | km/h: | 15.88 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Środa o poranku spotykam sie z Ryjkiem tam gdzie zawsze czyli pod ciepłownią i ruszamy do Bystrzycy na spotkanie z Januszkiem. Ledwo dojechaliśmy do bystrzycy pojawia się Januszek w umówionym miejscu. Ryjek na szybkiego łapie makrelę z rożna i rozprawia się z nią jako pierwsze czy drugie śniadanie któż go wie a po wszystkim wyruszamy w kierunku Międzylesia po drodze w Długopolu przed uzdrowiskiem dołącza do nas znajomy Ryjka i towarzyszy nam do samego schroniska nad Kamieńczykiem Kasparova Chata Adam gdzie wypijamy po smacznym zimnym piwku i ruszamy dalej na Pastviny ale już bez nowego kolegi bo my w teren a kolega asfalt ;).
Po dojechaniu do Pastvin chcieliśmy coś przekąsić gorącego ale tu wszystko zamknięte oj ci Czesi ;).
Więc szukamy jakiegoś sklepu co by mleczko w tubce nabyć na doładowanie i dalej w kierunku Zemskiej Brany oczywiście nie obyło się bez noszenia roweru na skałkach Ryjek sprawdzał mój bark ;).
A później już dalej w lasy gdzie Januszek włączał 6 bieg i tyle go widziano ;).
Cały przejazd zakończyliśmy z Ryjkiem przy ognisku już bez Januszka bo nas zostawiał ;)))))).
Dokładniejszy opis miejscowości co i jak przeczytacie u Ryjka.
A ja pierwszy raz wstawiam zamiast zdjęć filmik slajdowy z przebiegu wycieczki może przypadnie wam do gustu.
Zalecam oglądanie w HD na pełnym ekranie i włączonych głośniczkach lub też słuchawkach ;)).
Po dojechaniu do Pastvin chcieliśmy coś przekąsić gorącego ale tu wszystko zamknięte oj ci Czesi ;).
Więc szukamy jakiegoś sklepu co by mleczko w tubce nabyć na doładowanie i dalej w kierunku Zemskiej Brany oczywiście nie obyło się bez noszenia roweru na skałkach Ryjek sprawdzał mój bark ;).
A później już dalej w lasy gdzie Januszek włączał 6 bieg i tyle go widziano ;).
Cały przejazd zakończyliśmy z Ryjkiem przy ognisku już bez Januszka bo nas zostawiał ;)))))).
Dokładniejszy opis miejscowości co i jak przeczytacie u Ryjka.
A ja pierwszy raz wstawiam zamiast zdjęć filmik slajdowy z przebiegu wycieczki może przypadnie wam do gustu.
Zalecam oglądanie w HD na pełnym ekranie i włączonych głośniczkach lub też słuchawkach ;)).
I came back and welcome all
Czwartek, 6 czerwca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 71.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 22.42 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
No to witam wszystkich ponownie ;).
We wtorek zdjęli mi wreszcie zbroję jaka ulga miesiąc tylko z lewą ręką ;)) nie do wytrzymania w środę po pierwszych ćwiczeniach mogłem już podnieść kubek herbaty prawą łapą więc w czwartek postanowiłem spróbować dosiąść białego rumaka który grzecznie czekał i przejechać się parę kilometrów żeby zobaczyć czy dam rady.
Jak już wsiadłem na rower to dalej jakoś poszło, powoli prawa ręka w stanie nieważkości ( żeby brzydko nie pisać że w lekkim zwisie ;) ) i do przodu. Wybrałem się w kierunku Polanicy wszystko było super tylko dziury dawały mi odczuć jeszcze lekki dyskomfort a że trzymałem kierownicę lewą ręką a prawa jak wyżej ;) to musiałem troszkę uważać ale już po parku kilometrach delikatny chwyt prawą i poczułem ten wiatr i to za czym tęskniłem przez ponad miesiąc, wolność na rowerze.
Po dojechaniu do Polanicy i zawitaniu we wszystkie kąty stwierdziłem że mogę jeszcze kawałek dalej podjechać na Starą Łomnicę a z Łomnicy przez Wielisław do domu, ale gdy już byłem w Łomnicy i z ręką było wszystko ok postanowiłem udać się do Bystrzycy, 4 km przed Bystrzycą telefon dzwoni Ryjek, pobocze odbieram cześć a Ryjek czy ty czasami nie jesteś na rowerze ;) próbowałem go zwieść że siedzę w domku ale Ryjka nie tak łatwo oszukać ;) po krótkiej rozmowie udałem się dalej i dalej i dalej i tak chciałem jechać cały czas ale ręka przypomniała mi że jak na pierwszy raz wystarczy.
I na koniec parę zdjęć jakie udało mi się pstryknąć.
Pierwsze zdjęcie mała pomyłka nie Bardeckie tylko Bystrzyckie górki .
http://ridewithgps.com/trips/1386985
We wtorek zdjęli mi wreszcie zbroję jaka ulga miesiąc tylko z lewą ręką ;)) nie do wytrzymania w środę po pierwszych ćwiczeniach mogłem już podnieść kubek herbaty prawą łapą więc w czwartek postanowiłem spróbować dosiąść białego rumaka który grzecznie czekał i przejechać się parę kilometrów żeby zobaczyć czy dam rady.
Jak już wsiadłem na rower to dalej jakoś poszło, powoli prawa ręka w stanie nieważkości ( żeby brzydko nie pisać że w lekkim zwisie ;) ) i do przodu. Wybrałem się w kierunku Polanicy wszystko było super tylko dziury dawały mi odczuć jeszcze lekki dyskomfort a że trzymałem kierownicę lewą ręką a prawa jak wyżej ;) to musiałem troszkę uważać ale już po parku kilometrach delikatny chwyt prawą i poczułem ten wiatr i to za czym tęskniłem przez ponad miesiąc, wolność na rowerze.
Po dojechaniu do Polanicy i zawitaniu we wszystkie kąty stwierdziłem że mogę jeszcze kawałek dalej podjechać na Starą Łomnicę a z Łomnicy przez Wielisław do domu, ale gdy już byłem w Łomnicy i z ręką było wszystko ok postanowiłem udać się do Bystrzycy, 4 km przed Bystrzycą telefon dzwoni Ryjek, pobocze odbieram cześć a Ryjek czy ty czasami nie jesteś na rowerze ;) próbowałem go zwieść że siedzę w domku ale Ryjka nie tak łatwo oszukać ;) po krótkiej rozmowie udałem się dalej i dalej i dalej i tak chciałem jechać cały czas ale ręka przypomniała mi że jak na pierwszy raz wystarczy.
I na koniec parę zdjęć jakie udało mi się pstryknąć.
Pierwsze zdjęcie mała pomyłka nie Bardeckie tylko Bystrzyckie górki .
Spojrzenie z Wielisławia w Góry Bardeckie wszystko parowało aż pięknie© FENIKS
Polanica i wstydliwa kaczuszka ukryła się za kamieniami nie pomogły prośby i groźby ;) nie wyszła© FENIKS
I wreszcie w parku zdrojowym puścili źródełko ze smaczną wodą a ja jak na złość nie wziąłem bidonu jak zawsze miało być krótko ;)© FENIKS
I to co najpiękniejsze końcem maja cały park w pięknie kwitnących rododendronach© FENIKS
No to jeszcze jedna fotka na kwitnące© FENIKS
Co nie które pąki dopiero rozkwitają© FENIKS
A inne prezentują się pięknie w pełni rozkwitnięte© FENIKS
Małego niedźwiadka też odwiedziłem sprawdzić czy choć trochę zatęsknił© FENIKS
Za Łomnicą zatrzymałem się na małą pogawędkę z pięknym rumakiem ale on nie był zbyt rozmowny ;)© FENIKS
Bystrzyca i Góry Bystrzyckie z bliska na żywo wyglądało to super© FENIKS
Zieleniec VS Spalona
Czwartek, 25 kwietnia 2013 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 85.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:55 | km/h: | 21.70 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj udało mi się szybciej wrócić z pracy tak więc o 17.00 wyrwałem się z domciu, miałem wielką ochotę na mały spacer rowerkiem a żebym nie żałował gdy zmrok się zrobi to wziąłem swoją lampkę, jak by co ;).
Kierunek Polanica tam mi przychodzą różne plany gdzie dalej jechać a że miałem bidon do połowy z wodą nie chciałem zbytnio wyparować ;) czyli trasa na Zieleniec i tak uczyniłem.
Po wjechaniu na piękny Zieleniec zauważyłem że poszło to tak fajnie że modyfikacja dalszych planów i ruszyłem w stronę granicy Państwa gdzieś pod Orlicke Hory gdy już tam dotarłem postanowiłem o zmroku podbić Spaloną i ciapnąć kanapkę przy schronisku Jagodna i tak się stało, Siedząc pod schroniskiem i ciapiąc przyszedł mi do głowy trochę zwariowany pomysł aby dalej pojechać do Międzylesia ale koniec wody i brak monet przy sobie szybko zweryfikowałem ten niecny plan i pojechałem do Bystrzycy zobaczyć jak wygląda miasto nocą i było w miarę ;)).
A z Bystrzycy już do Żelazna i w stronę domku ;).
I parę zdjęć ( jak zawsze ) ;)).
Kościół filialny wzniesiony został w 1912 roku z piaskowca, z wysokim, czterospadowym hełmem wieży. Wewnątrz zachowało się oryginalne, przedwojenne wyposażenie z początku XX wieku, w tym ołtarz główny i dwa boczne z obrazami patronów - Matki Bożej i św. Józefa, a także chrzcielnica z piaskowca.
#lat=50.354586637853004&lng=16.5136&zoom=11&maptype=ts_terrain
Kierunek Polanica tam mi przychodzą różne plany gdzie dalej jechać a że miałem bidon do połowy z wodą nie chciałem zbytnio wyparować ;) czyli trasa na Zieleniec i tak uczyniłem.
Po wjechaniu na piękny Zieleniec zauważyłem że poszło to tak fajnie że modyfikacja dalszych planów i ruszyłem w stronę granicy Państwa gdzieś pod Orlicke Hory gdy już tam dotarłem postanowiłem o zmroku podbić Spaloną i ciapnąć kanapkę przy schronisku Jagodna i tak się stało, Siedząc pod schroniskiem i ciapiąc przyszedł mi do głowy trochę zwariowany pomysł aby dalej pojechać do Międzylesia ale koniec wody i brak monet przy sobie szybko zweryfikowałem ten niecny plan i pojechałem do Bystrzycy zobaczyć jak wygląda miasto nocą i było w miarę ;)).
A z Bystrzycy już do Żelazna i w stronę domku ;).
I parę zdjęć ( jak zawsze ) ;)).
Jamrozowa Polana ale dzisiaj nie tam dzisiaj dam jej spokój ;).© FENIKS
Tam się wybieram ;) albo inaczej jakie nieczytelne te tablice ;). Tak czy inaczej Feniksa jest wszędzie pełno.© FENIKS
Przygotowanie do manewrów i fakt jak zjeżdżałem do Bystrzycy dwa jechały w stronę Spalonej co oni tam robili ??.© FENIKS
Z podjazdu na Zieleniec widok na Duszniki i okolice.© FENIKS
Witamy w Zieleńcu ;) baby z dziadem nie brak no i Feniksa też ;)).© FENIKS
Widok na rozmrażany Zieleniec ;) czyli koniec śniegu i dobrze.© FENIKS
Hanka i Szarotka tą ostatnią to bym z chęcią zjadł ;).© FENIKS
Janosikowy Feniks tylko Maryny brak ;(.© FENIKS
Parę fotek na wyciągi i opuszczam ten zimny kraj ;)© FENIKS
Zjazd w stronę Orlickich musiałem się zatrzymać choć pęd który kocham ;) był niezły ale zdjęcie pokazuje piękną drogę, nie to co podjazd na Spaloną tylko na fullu i umarł bo wstrząs mózgu na dziurach.© FENIKS
Przed Mostowicami łapię zachód słońca ;) to znaczy będzie ciemno ;).© FENIKS
Kościół św. Antoniego (1912 r.) Lasówka© FENIKS
Kościół filialny wzniesiony został w 1912 roku z piaskowca, z wysokim, czterospadowym hełmem wieży. Wewnątrz zachowało się oryginalne, przedwojenne wyposażenie z początku XX wieku, w tym ołtarz główny i dwa boczne z obrazami patronów - Matki Bożej i św. Józefa, a także chrzcielnica z piaskowca.
I granica Państwa ;) ale Czeskiego piwa nie dawali ;( a korony zostały w domu nie było planów w ich temacie ;).© FENIKS
Na górki też było trochę nie bardzo bez picia '' piwka '' ;).© FENIKS
Widok na pasmo Orlickich po zmroku albo jak kto woli o zmierzchu ;).© FENIKS
Schronisko Jagodna i ciapanie kanapeczki. A później zjazd serpentynami w stronę Bystrzycy oj był to szybki zjazd ;) może nawet troszkę przegiąłem ;0. Ale o tym w innej opowieści.© FENIKS
#lat=50.354586637853004&lng=16.5136&zoom=11&maptype=ts_terrain
Sezon piwny rozpoczęty.
Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Lajchcik - 0km - 50km, Z grupką śmiałków.
Km: | 37.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 20.94 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Udało nam się czyli Ryjkowi i mi wyskoczyć po pracy na małe kółeczko rozciągnąć mięśnie i wreszcie napić się dobrego zimnego piwka pod drzewkiem ;) w tym sezonie, lecz z każdym łykiem temperatura spadała w dół prawie do zera stopni i radość z picia piwka przeszła w chęć szybkiego powrotu do ciepłego domku.
Dzięki Ryjek i do następnego.
I jak zawsze jakieś zdjątka.
#lat=50.38978313529601&lng=16.589835&zoom=12&maptype=ts_terrain
Dzięki Ryjek i do następnego.
I jak zawsze jakieś zdjątka.
Gdzieś za Łomnicą i znowu śnieg.© FENIKS
Ryjek gra w polo albo pobiera dopiero nauki ;).© FENIKS
Panorama w stronę zachodzącego słońca.© FENIKS
Jak w tytule ;) pod drzewkiem piasta lano. Ale zimno było że och ;).© FENIKS
Słońce coraz niżej do domu czas wracać.© FENIKS
Czy jednak to już wiosna zielono się robi biały puch znika.© FENIKS
W drodze powrotnej mijamy mój znak drogowy święte drzewo rowerzystów ;).© FENIKS
#lat=50.38978313529601&lng=16.589835&zoom=12&maptype=ts_terrain
TREK VS CUBE
Sobota, 30 marca 2013 Kategoria Góry Bystrzyckie, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków.
Km: | 71.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:54 | km/h: | 18.21 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie udało nam się czyli ja i Ryjek wybrać na pierwszą trasę razem w tym sezonie bo zawsze coś wypadało i z wyjazdu były nici. A tu Wielka sobota pogoda w miarę dopisała a za to humory na 5 ;)
Więc zabraliśmy rumaki bo jeszcze nie miały okazji razem przejechać trasy i jak zawsze w plener na te kilka km.
A resztę z tej wycieczki jak zwykle parę zdjęć opowie co się działo ;).
#lat=50.37861966343699&lng=16.687398037109997&zoom=12&maptype=ts_terrain
Więc zabraliśmy rumaki bo jeszcze nie miały okazji razem przejechać trasy i jak zawsze w plener na te kilka km.
A resztę z tej wycieczki jak zwykle parę zdjęć opowie co się działo ;).
Nie mogło być inaczej jak od zdjęcia szczególnego drzewa na Starkowie.© FENIKS
No to i pierwsze zdjęcia Ryjka lecz nie pod drzewem ;)) No to przyjdzie czas później ;).© FENIKS
Stary Waliszów i jazda na czołówkę. Sprawdzian nerw ;).© FENIKS
Wierzby witały na baczność dawnych znajomych bo nie pierwszy raz je mijamy.© FENIKS
Stary Waliszów i chatka jak to Ryjek mówi trzeba strzelić zdjęcie póki jeszcze stoi. Myślę że stoi bo skrzynki ją podpierają ;)..© FENIKS
Ryjek ciśnie w stronę Romanowa zaraz będzie dobry zjazd prosto w kamieniołomy.© FENIKS
Przejazd Romanowo Trzebieszowice i mała wspólna fotka.© FENIKS
W oddali kamieniołomy a my w drugą stronę i nie po szynach bo opony trzeba by było ściągać ;).© FENIKS
Podjazd na Kolonię Gaj a tu zaspy jeszcze królują. Trek odpoczywa właściciel zaginą ;).© FENIKS
Mały plener i słońce ładnie się odbijało no to i fotka, Kolonia Gaj.© FENIKS
3 km przed Podzamkiem super droga, Ryjek wypina SPD a ja spinam się na szaleństwo po śniegu ;).© FENIKS
Widok od strony Podzamka na Czarną Górę a ta strzałeczka w oddali to ;).© FENIKS
Za czaiłem się na Ryjka co by fotkę z ukrycia strzelić ładną ;).© FENIKS
A to już Kukułka i zaraz zjazd slalom na Wojciechowice i do Kłodzka na Święta ;).© FENIKS
#lat=50.37861966343699&lng=16.687398037109997&zoom=12&maptype=ts_terrain
Kółko po Kotlinie.
Niedziela, 24 marca 2013 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km, Góry Bystrzyckie
Km: | 49.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:17 | km/h: | 21.46 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | -3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Małe kółeczko po Kotlinie choć słońce zaświeciło to jednak -3 stopnie i za Bystrzycą spory wiatr skrócił moją trasę kiedy poczułem że stopy zaczynają mi twardnieć na kamyk od mroźnego powiewu.
Ale dzień i tak był dzisiaj ładny.
Przy okazji sprawdziłem nowo założoną tylną przerzutkę Shimano Alivio RD-M410 i wreszcie srebrny rumak ;) śmigał jak należy.
I jak zawsze parę zdjęć.
#lat=50.368284824652&lng=16.597175&zoom=12&maptype=ts_terrain
Ale dzień i tak był dzisiaj ładny.
Przy okazji sprawdziłem nowo założoną tylną przerzutkę Shimano Alivio RD-M410 i wreszcie srebrny rumak ;) śmigał jak należy.
I jak zawsze parę zdjęć.
Na grillowanego pstrąga trzeba będzie jeszcze poczekać ;(.© FENIKS
Widok na Czarną Górę zamiar był dzisiaj ją odwiedzić ale bbrrrrrr zimni w racice ;) i nie poszło.© FENIKS
Próba pozostawienia konika na zasypanym pastwisku ;).© FENIKS
Tego Pana znam tylko z widzenia ;).© FENIKS
Zwierzaki biegały we wszystkie strony przez ulice też.© FENIKS
Czarna Góra coraz bliżej a jednak tak daleko.© FENIKS
Delikatny widok na pasmo gór Bystrzyckich.© FENIKS
Większy widok na pasmo tych samych górek ;).© FENIKS
Rzeka płynie z wolna ale tu raczej łyżwy niż łódka ;).© FENIKS
Mały pejzażyk ale słońce raczej już kończyło swoją kadencję.© FENIKS
Ładna sucha droga, cóż z tego jak nogi podmarzły ;(.© FENIKS
#lat=50.368284824652&lng=16.597175&zoom=12&maptype=ts_terrain