Przez Spaloną na Masarykovą Chatę do Cihalki.

Km: | 92.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 05:32 | km/h: | 16.63 |
Pr. maks.: | 71.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dopiero podjazd na Spaloną uwolnił nas od wiatru, chyba dla tego że i tak pod górę to co wiatr będzie się dalej angażował i tak swoje odczują.
Warunki były różne od suchej drogi i pięknego słońca, po mokre zaśnieżone podjazdy i lód który dodawał frajdy podczas jazdy;)).
A jak było, resztę zdjęcia opowiedzą.

Przejazd Krosnowice, Stara Bystrzyca Ryjek ciśnie pod wiatr ;) © FENIKS

Widok z podjazdu na Spaloną w stronę Młotów © FENIKS

Wyciąg na Spalonej, resztki śniegu Sołtys z zamrażalnika wyrzucił, czyli gorzej niż marnie © FENIKS

Schronisko Jagodna i dwóch niggers ;)) © FENIKS

Droga ze Spalonej do Mostowic, pierwsze objawy śniegu ;) © FENIKS

Orlicke Zahori Ryjek i jego rumak gnębią mojego kucyka © FENIKS

Pamiętacie kota z filmu Shrek ;))) czy można mu coś odmówić ;)) © FENIKS

I co by tu napisać ;)))). Dzięki Ryjek ;))) © FENIKS

Zjazd w Orlicke Zahori, większy pas śniegu, można było pośmigać © FENIKS

Droga na Masarykową Chatę i Ryjek biorący się za wyprzedzanie ;)) © FENIKS

Na szczycie przed podjazdem do Chaty, jakiś dwóch rowerzystów i jedynych jak się okazało ;) © FENIKS

Widok z Masarykovej, czyli mały plener © FENIKS

Lemur pod Masarykovą, tu jeszcze go nie było ;)) czyli ten mały szkodnik na kierownicy ;)) © FENIKS

Czas na wodę z sokiem ;) © FENIKS

Destne wszyscy na nartach a ja na przekór rower, rowerek ;))) © FENIKS

Czym bliżej Lewina pogoda robiła lekko pochmurną minę © FENIKS

Krakonos i wszystko jasne ;) © FENIKS

Feniks jedź dalej, ja sobie tu odpocznę ;))) czyli bączek na lodzie, ale pod kontrolą ;) © FENIKS

Między Szczytną a Polanicą czekała na nas imprezka ;). Z jakiej okazji ;) wystarczy spojrzeć ;))) © FENIKS
Dzięki jak zawsze Panie Ryjku ;).
Walentynkowe Kółeczko.
Km: | 36.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 22.04 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 485m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Więc taki krótki wyskok w plener, rozgrzać mięśnie ;)) przed dalszą częścią dnia.
A jak było ? Parę zdjęć opowie.

Z 13 km wreszcie widać moją chatkę ;), tak drzewa przy drodze Polanica Bystrzyca wycieli bo po ostatniej wichurze trochę połamało © FENIKS

Szaro dookoła, tylko rower kolorów nadaje ;) © FENIKS

Choć klimat jakiś jest © FENIKS

Nie mogło być inaczej jak tylko zdjęcie pod ulubionym drzewem, rozpoznawalnym znakiem drogowym ;) © FENIKS

W pewnym momencie zrobiło się pochmurno, czy to deszcz idzie i pioruny będą masować kręgosłup ;) © FENIKS

Góry Bystrzyckie i resztka śniegu © FENIKS

Resztka śniegu, bo tu wiosna idzie nam pełną parą i tak ma być. Nie lubię gdy w bidonie mój ulubiony napój zamarza ;) © FENIKS

Podjazd od Starkowa w stronę Wielisławia, też szkody były © FENIKS

A już po za konkursem, po powrocie do domu, jak w opisie przygotowanie przepustki Walentynkowej ;)) © FENIKS

Przepustka na sobotę część 2 ;)) © FENIKS I gorące Życzenia dla wszystkich Par i Parek ;))). Pozdrawiam.
Wyprawa na Wielką Sowę.








Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
I wspiąć się na Wielką Sowę, zrobić potężne ognisko, zaprzyjaźnić się z kwasnicakiem, zwiedzić pobliskie dzikie lasy, roznieść Schronisko Zygmuntówkę w drzazgi ;)).
Bardzo Serdecznie dziękuję wszystkim za super towarzystwo i świetnie spędzony dzień i do następnego oby jeszcze liczniejszego spotkania.
Pozdrawiam.
A jak było ??. Parę zdjęć opowie.

Powitanie sobotniego poranka ;)) czyli dzień dobry ;) © FENIKS

Lea próbuje ustawić wycieczkę parami ;) © FENIKS

Pierwsze widoki na otaczający plener © FENIKS

Pierwsza poważna rozmowa z jakiej to okazji ta wycieczka ? A przecież Lea kończy 18 latek ;)) to wszystkiego NAJ Lea © FENIKS

Ryjek promienieje ;)). Takie piękne słońce było ;) © FENIKS

Starsza Pani obejmuje prowadzenie ;). Pewnie na Sowie coś się będzie działo albo lało ;)) © FENIKS

Parę dyskretnych pytań do Toompa ? Masz jakieś piwko ? Czy mam piwko, mam nawet coś bardziej zwalającego z nóg a nawet kładącego na kolana ;)). Więcej pytań na ten temat już nie było ;)) © FENIKS

Lea, pić proszę pić, daleko jeszcze ;)). Ania udaje że nic nie słyszy © FENIKS

Chwila przerwy, dziewczyny czas na witaminę D ;)) © FENIKS

Po drodze mijamy pięknego psa Husky, który wydaje być się trochę zaniepokojony taką ekipą ;)) © FENIKS

Piesku, piesku choć do Pańci, Pańcia da ;) HA.HA.HA © FENIKS

Uśmiech bezcenny, za wszystko resztę płaci Bogdan ;)) © FENIKS

A mam Cię cudaku ;))) © FENIKS

W oddali wyłania się szczyt wieży na Wielkiej Sowie. To już tylko parę metrów i ognisko ;) © FENIKS

Ekipa okrzyk radości bo to koniec tych męczarni i złości ;))) To już Sowa © FENIKS

Wielka Sowa 1015.m.n.p.m. Czyli imprezkę czas zacząć © FENIKS

Ania i Feniks, Witamy Państwa na Sowie ;) Zibi pokój na świecie ;))))) © FENIKS

Przekazanie sobie znaku pokoju ;)), choć z Leą to tak nie do końca, Zosia samosia ;))) Mój Ci on ;)) © FENIKS

Rozpalenie ogniska, Janusz daje Lajka ;)). Ale gdy ognisko gaśnie nakaz rozpalenia w trybie natychmiastowym ;(( Ryjek nawet nie próbuje robić konwersacji ;))) © FENIKS

Grupowe zdjęcie pod wieżą © FENIKS

Po drodze do Zygmuntówki napotykamy w lesie tygryska który właśnie polował na Białogłowy ;))))) © FENIKS

I dalsza część plenerów nr 1 © FENIKS

I dalsza część plenerów nr 2 i piękna chmurka © FENIKS

Zygmuntówka i zbiórka przed wejściem, czyli uzgadnianie kto ile piw i dla czego tak mało ;))) © FENIKS

Walka z Ryjkiem na śmierć i życie kto będzie miał zaszczyt siedzieć między dziewczynami ;). Ryjek wygrał, ale czy do końca ;) te gorące spojrzenie mówi wszystko ;)))) © FENIKS

Prawie cała grupa bo brak Lutry z córką po prostu uciekł aż mi przykro ;(. czekająca na podanie coś gorącego i zarazem zimnego z pianką ;)) © FENIKS

Po smacznym obiedzie powrót lodowym szlakiem w stronę zachodzącego słońca i parkingu © FENIKS

Stoki wieczorową porą, ale prawie bez śniegu to znaczy że czas wracać do domu ;) © FENIKS Jeszcze raz wszystkim uczestnikom dziękuję za ten mile spędzony czas i do zobaczenia.
Zaśnieżona Łaszczowa.
Km: | 26.00 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 15.15 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: TREK - X pro 9458 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Udałem się na swoją ulubioną trasę, Wojciechowice, przełęcz Łaszczowa i w stronę Kukułki.
Uwielbiam te tereny i z chęcią tam zawsze jeżdżę.
A jak było parę zdjęć opowie.

Koniec podjazdu pod szczyt Wojciechowic. Droga super w sam raz na sprawdzenie nowych opon © FENIKS

Zjazd przed źródełkiem, pięknie biało © FENIKS

Łaszczowa żółtym szlakiem w stronę Kukułki, przeprawę czas zacząć ;)) © FENIKS

Klimat był piękny z każdej strony z drzew sypało śniegiem © FENIKS

Oczywiście zawsze jakaś przeszkoda musi byś, jak nie wygłodniałe wilki to zwalone drzewo ;)) © FENIKS

W środku lasu słońce ledwo się przebijało © FENIKS

Ale jakoś się przebijało ;) sprawdzałem czy rzucam cień ;)) © FENIKS

Delikatny podjazd gdzie musiałem ostro wiosłować ;) © FENIKS

I super szybki zjazd gdzie rozglądałem się za gipsem w razie WW ;)) © FENIKS

Jak zima i las to bez ogniska nie ma jazdy tak to z Feniksem jest ;)) © FENIKS

Mały problem z hamulcami a może od początku ich nie było, tak rower zaśnieżyło ;)) © FENIKS

Tak a tam trzeba wrócić przed nocą, czyli do domu a może jeszcze do piwnicy ;)) © FENIKS

Panowie pomyśleli o zbłąkanych rowerzystach i jedzenia było w brud ;) © FENIKS

Ten kawałek był kontrastowy, zieleń i biel na żywo było cudnie © FENIKS

A na koniec słońce zaszło i tępo trzeba było zwiększyć, bo wichura w lesie się rozdmuchała że rowerem podrzucało ;) © FENIKS
Pradziad szósta rano. Dzień 2.





Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
OK jakoś przetrwałem poranny alert, ale jakoś wczorajsze opowieści jeszcze mnie trzymały ;)) do tego stopnia że na szybkiego poszła kurtka na bluzkę taki gorący chłopak jest z mła ;).
Po sesji porannej, śniadanko i z dziewczynami runda druga Pradziad i okolice.
A jak było ?

Poranek, albo jeszcze środek nocy ;) Janusz jak zawsze pierwszy ;) © FENIKS

Jednak to był środek nocy, co ja tu robię do giastka ;( © FENIKS

Nawet Pradziad jeszcze śpi a ja drałuję go przywitać ;) © FENIKS

Na tle wieży księżyc jeszcze na pełnej wysokości, jestem pewien że wszyscy jeszcze smacznie śpią ;( © FENIKS

W oddali ujawniają się dwie postacie, czy to Janusz i Ryjek czy zbłąkani turyści, pewnie jedno i drugie ;) © FENIKS

Jak na razie ani słońca ani gór tylko piękna tafla chmur © FENIKS

Na szczycie dwóch Panów razem a jednak osobno postanowiło za focić ;) © FENIKS

A w oddali coś się zaczyna dziać, tak to na pewno słoneczko wychodzi i dobrze bo już czas na śniadanie wracać i może jeszcze pospać godzinkę ;) © FENIKS

Pierwsze promienie i od razu cieplej © FENIKS

Początek fazy drugiej © FENIKS

Po śniadaniu ale bez dodatkowej drzemki ruszamy na podejście drugie Pradziad. Tylko zamieniliśmy diabełka Janusza na dwa Aniołki ;)) © FENIKS

Pradziad w nocy, Pradziad o poranku, Pradziad w środku dnia. Ja chcę do domu ;))) © FENIKS

A jeszcze jeden diabeł i dwa Aniołki ;)) © FENIKS

Te zdjęcia powiększyłem do rozmiarów 3/3 metry i jako fototapeta w pokoju wisi ;)) Nie korekta teraz ja wiszę razem z fototapetą w piwnicy ;))). © FENIKS

A to gorąca herbatka z grupą Bogdana w Svycarna. Taka gorąca że aparat robił zdjęcia tylko przez parę ;) © FENIKS

I wszystko jasne ;)) © FENIKS

Gorąca knajpka gdzie aparaty parują ;) a dziewczyny podrywają ;)) © FENIKS

Powrót na punkt zborny © FENIKS

Wszyscy podziwiamy mistrza w zjazdach na czas © FENIKS

I choć uśmiechy rozjaśniają okolicę to już koniec tej wspaniałej przygody © FENIKS
Pradziad Jeseniki i szalona Dwunastka. Dzień pierwszy ;).





Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | -11.0°C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Czyli wyjazd na dwu dniowy szaleńczy wypad pod Pradziadem ;) a może na Pradziadku ;).
Z góry dzięki Ryjku za organizację tego super przedsięwzięcia i wszystkim tam obecnym za jakże świetnie spędzony czas i zarąbiste ;)) towarzystwo.
Już na miejscu ekipy podzieliły się na pieszych, zjazdowców, biegaczy i podrywaczy ;)) kto co lubił to wyczyniał ;).
A jak było i co się działo ;).

To był piękny dzień wszyscy unosili się nad ziemią jak poduszkowiec ;)) tak że łatwo było poruszać się na śnieżnych wydmach ;) © FENIKS

Przewodnik i pakowanie bagaży które pojechały o poranku do hotelu © FENIKS

Ostatnie przepakowania co na narty a co do hotelu i nagle Zibi o kurcze a mój plecak został w aucie a auto 10 km niżej ;( i to do jutra ;) © FENIKS

Grupa piesza czas ruszać na początek przywitało nas piękne słoneczko, no inaczej nie wchodziło w grę ;) © FENIKS

W oddali pięknie pręży się Pradziad ale my jak na razie w drugą stronę © FENIKS

Dochodzimy na szczyt Vysoka Hole 1462m n.p.m. Ania zaczyna ustawiać foto na piękne zdjęcia © FENIKS

Na szczycie ukazuje się piękny teren i goście latająco jeżdżący na nartach © FENIKS

Lea przecierała szlak bo zaczęło ładnie zamiatać na szczycie © FENIKS

Narciarze spadali z nieba jak ulęgałki ;) © FENIKS

Po dobrym rozbiegu można było poskakać po chmurkach ;) © FENIKS

I jeszcze jeden malutki widoczek © FENIKS

Ryjek wyciąga coś z nogawki ;) podobno będzie podrywał dziewczyny ;)) © FENIKS

I długo nie trzeba było czekać ;) a ja to co ;( © FENIKS

Po czułych objęciach ;) docieramy do przepięknych widoków, wreszcie Ryjek zaczął robić zdjęcia a ja mogłem się po przytulać ;))) © FENIKS

I jeszcze mały widoczek © FENIKS

Gdy ja zająłem się zdjęciami Ryjek wykorzystał sytuację i znowu uciekł z dziewczynami ;) © FENIKS

Ale mały szantaż może zrobić cuda i już są przy Feniksie ;))) © FENIKS

I wreszcie sprawiedliwy podział ;) © FENIKS

Zrobiło się tak kolorowo że tylko zdjęcia to przekażą ;)) © FENIKS

I jeszcze małe chmurki © FENIKS

O jej ja okrutna zrzuciłam Ryjka z lodowej skarpy ;( co teraz będzie ? Dobrze będzie ;)) © FENIKS

Próba pokonania lodowej rzeki, ale bez obaw ja już ją pokonałem a ważę naj ;)))) © FENIKS

Pomocna dłoń ? Nie to próba uchwycenia Lei jak robi wymyk na lodzie ;)) © FENIKS

Taka mała delikatna droga wspinaczki © FENIKS

A kuku załatwiłam przewodnika hihihi ;) © FENIKS

Terrorystka zamaskowana ;) Ryjek wszystko OK to tylko mały poślizg © FENIKS

No żeby nie było załatwiłem ich wszystkich taki jestem gość ;))) Ale którędy dalej ;( © FENIKS

Na szczycie słyszę jakieś odgłosy to chyba ta ścieżka ;) © FENIKS

I gdy już byłem prawie na szczycie tego podejścia moim pięknym oczkom ukazała się grupka z Ryjkiem na czele krzycząc ! Nas nie tak łatwo lodem spławić ;) i po podstępie a myślałem że obiad będzie 4 do 1go ;)) © FENIKS

Po powrocie do hotelu ekipa przy posiłku kurcze nie było podwójnego obiadku. A wieczór zakończyliśmy opowieściami kto kogo i dla czego chciał z lodowca zrzucić ;))) © FENIKSJeszcze raz dzięki dla wszystkich za te super dni z taką ekipą i do następnego.
Javornik zimą a jednak wiosna.

Km: | 83.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 04:26 | km/h: | 18.72 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1175m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jak zwykle Ryjek okminił ;) trasę która obfitowała we wszystko co ma być dla tak zaprawionych rowerzystów jak my ;)).Czyli góry, lasy, rzeki, doliny, skały, rozpadliny i dziewczyny ;)).
Dzięki Ryjku jak zawsze do następnego.
A jak było rytualnie dwa zdjęcia pokażą.

Poranek i podjazd na szczyt Wojciechowic © FENIKS

Słońce zaczyna się przebijać za drzew, czas najwyższy bo droga na szczycie jeszcze lekko oblodzona © FENIKS

Ryjek daje do zrozumienia że to jego rower a może jego nawet dwa ;)) © FENIKS

Nowa droga którą znalazł przewodnik między Dzbanowem a Ożarami, droga bardzo fajna i malownicza © FENIKS

Test nowego skrótu wypadł pomyślnie ;). Ryjek u Ryjka się cieszy ;) © FENIKS

W oddali ukazuje się zamek w Kamieńcu na który mam ochotę się znowu wybrać w najbliższym czasie © FENIKS

A tutaj postawię mój dom i zaproszę wszystkich z BS, tak brzmiały słowa Ryjka ;) © FENIKS

Słońce uśmiechało się w naszą stronę, już wiedziałem że to będzie dobry dzień ;)) © FENIKS

W oddali Złoty Stok i wszystko zielenieje to wiosna © FENIKS

Złoty Stok podjechaliśmy na msze Trzech Króli © FENIKS
Nie pierwsza moja wizyta pod tym kościółkiem oczywiście jako turysta nie zbieracz z kapeluszem ;) © FENIKS

Nie pierwsza moja wizyta pod tym kościółkiem oczywiście jako turysta nie zbieracz z kapeluszem ;) © FENIKS

Sprawdzamy co robi Burmistrz a Ryjek jak zwykle dokucza zwierzętom © FENIKS

Żegnaj Złoty Stoku przybywam Javorniku © FENIKS

Droga tylko dla porządnych rowerzystów ;)) © FENIKS

Coraz cieplej prawdę mówiąc można było jechać w samej bluzie © FENIKS

Od 10 minut Ryjek tak na lewo spogląda, co on tam zobaczył czego Feniks nie widzi ;)) © FENIKS

W oddali ukazuje się Javornik oświetlony promieniami słońca, uśmiechniętego słońca ;)) © FENIKS

Zamek w Javorniku a my już do niego kręcimy ;) © FENIKS

Panorama Javornika i jakiś bąbel w kadr mi wlazł ;))) © FENIKS

Zdrowie Pięknych Pań a szczególnie Pani siedzącej przy środkowym stole ;) Ryjku wiesz o co chodzi ;)) © FENIKS

Po pysznej pizzy mamy siłę na super podjazd na Przełęcz Lądecką © FENIKS

W oddali przebija się słońce na przełęczy a po lesie biegają przyjazne wilcy ;) © FENIKS

Piękne widoki z Przełęczy Lądeckiej, można by było napisać że na pierwszym zdjęciu wręcz cudny widok ;)))))) © FENIKS

Droga ku domowi trochę przed Trzebieszowicami i słońce nas dalej prowadzi © FENIKS
Srebrna Góra i podstępny Ryjek

Km: | 64.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:45 | km/h: | 17.07 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 760kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
A jak dalej było jak zwykle parę zdjęć pokaże.

Młynów i resztki fabryki papieru © FENIKS

Bardo Ryjek przecina budynek na pół ;)) tak zaciskał © FENIKS

Czy ktoś może w stronę cukierni, mam ochotę na pączka ptysiu ;))) © FENIKS

Jedna z kapliczek przy drodze w Bardzie © FENIKS

Koniec miłej drogi teraz podstępny przejazd ;)) w stronę Srebrnej Góry, jak miło ;) © FENIKS

I jest Srebrna i jedzenie coraz bliżej, już tuż tuż, tak miało być ale wszystko zamknięte ;( © FENIKS

Bardzo fajny podjazd kostkową drogą, gdzieś mogą czaić się żołnierze ;) © FENIKS

I mamy zaszczyt zrobić fotkę Napoleon, Ryjek i mikołaj ;)) © FENIKS

Po krótkich rozmowach z Napoleonem dojeżdżamy do naszej restauracji gdzie planowaliśmy smaczny obiad © FENIKS

A czy udało nam się go zjeść ? Zdjęcie mówi wszystko ;) kiedy ostatnio otwierali ten lokal © FENIKS

Nic z obiadu to jedziemy skoczyć z widokowego mostu na szczycie Srebrnej. Prawdę pisząc ja na mokrych deskach zrobiłem fiflaka rowerkiem ale wszystko pod kontrolą ;) © FENIKS

I wreszcie zajazd w Koszynie i groźny Ryjek z rozkazem dawać k....... karczmarzu jadło i wino bo jak nie to chałupa z dymem pójdzie ;)) © FENIKS

I tak też było, grzane winko i potrawka z różowej świnki ;)). Dzięki Ryjek za jak zawsze super wyjazd © FENIKS
Pierwszy wyjazd w nowym roku
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 22.22 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 227kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
A resztę jak zwykle parę zdjęć opowie.

To już wiosna zimy nie będzie ;) © FENIKS

W szuwarach słychać żaby też są jeszcze po Sylwestrze ;) © FENIKS

Słońce robiło piękny klimat w pewnych momentach nie mogłem się zdecydować którą drogę wybrać, wszystkie kusiły ;) © FENIKS

Zacząłem stawiać wróżbę ze szprych ;) czy na lewo czy na prawo się udać ;) gdybym jechał na MTB pewnie pojechał bym prosto taka bestia jest z młaa ;)) © FENIKS

Po drodze zobaczyłem że inni mieli jeszcze bardziej uderzającego Sylwestra ;( szkoda bo ładny dzikun © FENIKS

Po wyjeździe z Romanowa dalej próby wybrania trasy czy na Bystrzycę czy na Lądek ;) © FENIKS

Wiadomo co wygrało ! I czy tu ktoś jeździ ? ;) © FENIKS

Powoli słońce próbuje uciekać za horyzont © FENIKS

Gdy nadchodzi zachód wraz z nim pojawiają się © FENIKS

Pojawiają się jakieś wampiry na pół etatu ;)) © FENIKS

I nadchodzi piękny wieczór aaauuuuuuuu bbrrrryyy. ;)))) © FENIKS

Bozanov Martinkovice Ryjek and my person.

Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:35 | km/h: | 19.53 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | -4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: CRATELLI SPEED | Aktywność: Jazda na rowerze |
Umówieni na sobotę aby powitać pierwszy dzień zimy,jakże słoneczny, wiadomo pogoda zamówiona na życzenie Ryjka i Feniksa ;).
Wybraliśmy się do Bozanova na smażony ser z hranolkami co było tylko przykrywką dla Opata Kwasnicaka który miał zasilić lodówkową półkę na święta ;)) bynajmniej takie było założenie dla Opata a czy doleży do świąt ;().
A przebieg wycieczki jak zwykle parę zdjęć opowie.
Na drodze z Raszkowa do Wambierzyc Ryjek pozyskał nowego kolegę bardzo zabawnego pieska który towarzyszył nam z 1km od własnego domu aż do momentu gdy Ryjek postanowił zapakować go do plecaka ;))"
Wszystko jest ok pies zasilił w plecaku komorę na bukłak ;))"
You czy to początek wiosny czy zima już była ;))
Wambierzyce Bazylika ale jakoś smutno tu i szaro choinki puste bez jednej bombeczki ;(
Spicak wygląda trochę jak góra Dantego ;) uśpiona za Radkowem
Droga prowadząca z Radkowa do Bozanova
Bozanov i bar czy też gospoda u Oldy gdzie na początek schładzamy się Koźlakiem
A za parę minut raczymy się gorącym smażonym serem wręcz rozlewającym się na talerzu a rozpływającym ;)) się w dziobie ;))
Po obiadku ruszamy dalej do Martinkovic. Kościół w Bozanovie
Po drodze witają nas przyjaźnie nastawione Kozice, Daniele i inne jego moście z rogami i bez ;)
Ale poroża nie chciał bym sprawdzać.
Bez komentarza ;) dzika radość ;0
Przed dojazdem do Kłodzka łapanie zachodu słońca.
Było jak zawsze super. Dzięki Ryjek za wspaniałą wycieczkę.