Nocne Dożynki.
Piątek, 24 sierpnia 2012 Kategoria Samotnie, Lajchcik - 0km - 50km
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 23.89 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wracając z nocnego przejazdu w Żelaźnie trafiłem na dożynki była godzina pierwsza w nocy tak że już nic się nie działo ale kukły prezentowały się super.
A resztę zdjęcia opowiedzą.




A resztę zdjęcia opowiedzą.

Trafiłem na szczycie Jaszkowej Górnej na fajne miejsce skąd rozciąga się fajny widok na okolicę.© FENIKS

Żelazno pani sprzedaje karnety na przejazd przez most ;).© FENIKS

Mąż kobiety która sprzedaje karnety ;) stał po drugiej stronie mostu i wyłapywał gości bez ważnego karnetu ;).© FENIKS

Nie zdradzę co ta Pani wyprawiała za tą kępką zieleniny ;).© FENIKS

Żona listonosza czeka aż stary wróci z roboty ;)).© FENIKS
Enigma nocą.
Czwartek, 23 sierpnia 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 44.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 23.36 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Straszna chęć przejazdu nocą choć krótkiego ale za to w super ciemnościach, godzina 20.00 wyjazd, więc rower, Mp4 i na drogę Enigma. Zdjęć prawie zero bo noc a i komórką robione bo ostatnio aparatu nie biorę w obrębie 40km chyba już wszystko fotografowałem ;).




#lat=50.390090248403&lng=16.70531&zoom=12&maptype=ts_terrain

Droga z Trzebieszowic na Skrzynkę i widok na Ołdrzychowice, tą drogą jeszcze na Skrzynkę nie jechałem ale nic straconego dziury takie że zęby pogubiłem ale klimat ciekawy bo nikogo tam nie zobaczysz ;).© FENIKS

Droszków i kościół spowity nocą już drugi raz nocne zdjęcie tego kościółka ;).© FENIKS

Dokładnie Jaszkowa Górna wita ;) zdjęcie komórka to i słabiutkie, ale oczywiście noc była ;).© FENIKS

Zdjęcie z Koloni Gai na Kłodzko ;)) Czyli zero widoków ;).© FENIKS
#lat=50.390090248403&lng=16.70531&zoom=12&maptype=ts_terrain
Wyskok na pogaduchy.
Środa, 22 sierpnia 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Z grupką śmiałków.
Km: | 31.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:32 | km/h: | 20.54 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyskok z Ryjkiem do Polanicy na pogaduchy i jakieś piwko, ustalanie nowych planów na wyjazdy i wspomnienia starych, o taki mały przejazd.


Miłe miejsce na odpoczynek piwko i rozmowy ;).© FENIKS

Droga która jest tak blisko ale jeszcze nie zbadana ;).© FENIKS
Nocna Skrzynka.
Wtorek, 21 sierpnia 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 43.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:46 | km/h: | 24.34 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Malutki wypad na noc do znajomych do Skrzynki na zimniutkie piwo wyjazd 19.00 powrót 02.30. Oj działo się. Ale nocny powrót do domu był super ciepło nic na drogach i piękne niebo gwiaździste to właśnie noce do jeżdżenia.




Parę panoram podczas jazdy w stronę Skrzynki. 1© FENIKS

Parę panoram podczas jazdy w stronę Skrzynki. 2© FENIKS

Parę panoram podczas jazdy w stronę Skrzynki. 3© FENIKS

Parę panoram podczas jazdy w stronę Skrzynki. 4© FENIKS
Po 3 tygodniach.
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:22 | km/h: | 23.41 |
Pr. maks.: | 75.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po trzech tygodniach leczenia, dochodzenia do siebie po małej wywrotce dzisiaj postanowiłem wyprowadzić białego rumaka ;) i zobaczyć czy kontuzja dalej będzie dawała o sobie znać czyli wredne żeberko. Na początku powoli w stronę Polanicy krótki przejazd zaplanowałem żeby w razie czego blisko do domu było. Podczas jazdy jednak odczuwałem lekki ból ale można śmigać tak myślę. W Polanicy trafiłem na pojedynek klaunów w parku zdrojowym aż dziewięciu prezentowało swoje umiejętności w rozśmieszaniu do łez było widowiskowo i zdrowo do śmiechu i znowu żebro ;).
Po napełnieniu bidonów w parku pojechałem w stronę Starkówka aby sprawdzić czy po ostatnim szybkim zjeździe i wywrotce nie został jakiś strach zakodowany bo to by było nie do przyjęcia.
Oczywiście takie testy robi się ;)) jadąc do Wielisławia w stronę kościoła jest góreczka odpowiednia ;) test zaliczony choć lekkie opory były. A na koniec dołączyłem do kolegi który zamiatał na białej szosie (Pozdrawiam ) i do domu. Myślę że można już zacząć jeździć choć na większych dziurach ból jest.
A resztę jak zwykle dwa zdjęcia opowiedzą ;)).




Po napełnieniu bidonów w parku pojechałem w stronę Starkówka aby sprawdzić czy po ostatnim szybkim zjeździe i wywrotce nie został jakiś strach zakodowany bo to by było nie do przyjęcia.
Oczywiście takie testy robi się ;)) jadąc do Wielisławia w stronę kościoła jest góreczka odpowiednia ;) test zaliczony choć lekkie opory były. A na koniec dołączyłem do kolegi który zamiatał na białej szosie (Pozdrawiam ) i do domu. Myślę że można już zacząć jeździć choć na większych dziurach ból jest.
A resztę jak zwykle dwa zdjęcia opowiedzą ;)).

Opisywany pojedynek klaunów oj działo się.© FENIKS

Deptak w parku zdrojowym Polanica.© FENIKS

Napełnianie bidonów smaczną darmową ;) wodą źródlaną.© FENIKS

Do zachodu jeszcze trochę ale czasu nie było na czekanie ;).© FENIKS

I jedna panoramka na sam koniec.© FENIKS
A więc Dwa Pasma.
Sobota, 28 lipca 2012 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Trójca ale nie święta a zwariowa
Km: | 130.00 | Km teren: | 21.00 | Czas: | 07:26 | km/h: | 17.49 |
Pr. maks.: | 70.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzień zaczyna się pięknie pogoda od samego rana dopisuje, utęsknione ;) spotkanie na stacji PKP i w pociąg do Międzylesia. Wyzwanie przejechanie przez dwa pasma Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie i tak po wyładowaniu się z pociągu w Międzylesiu czas wdrożyć plan akcji.
I zwyczajowo całą resztę postaram się przekazać przez zdjęcia jakie zwyczajowo nam towarzyszą.
W wyprawie udział wzięli:
Anamaj, Ryjek, za które towarzystwo bardzo wam dziękuję i ja czyli niby Feniks ;).
























I zwyczajowo całą resztę postaram się przekazać przez zdjęcia jakie zwyczajowo nam towarzyszą.
W wyprawie udział wzięli:
Anamaj, Ryjek, za które towarzystwo bardzo wam dziękuję i ja czyli niby Feniks ;).

Stacja Międzylesie wyładunek ;) i pierwsza radość z trasy która na nas czeka, wtedy jeszcze nie miałem pojęcia jaka niespodzianka czeka na mnie ;).© FENIKS

Po drodze w stronę Kralik nasze stado bocianów z ostatniej naszej wyprawy przeniosło się do Czech widocznie żaby smaczniejsze ;).© FENIKS

Kraliki rynek i znowu trafiliśmy na weselisko.© FENIKS

Ryjek ucieka ze sklepu a w rękach pełno lodów, chyba za nie zapłacił ;)).© FENIKS

Wspólne delektowanie się smacznymi lodami, dzięki Ryjek były pychota.© FENIKS

Samotne ale dostojnie stojące drzewo na tle panoramy Kralickego Śnieżnika.© FENIKS

Anamaj i Feniks czyli niby ja fotują co się da czyli Kralicki Śnieżnik.© FENIKS

Ryjek i Anamaj wręcz przelatują przez przejazd w Mala Morava.© FENIKS

Pierwszy toast ;) w Pensjonacie Vojtiskov wreszcie zimniutkie i mokrutkie piwko po dość długim podjeździe.© FENIKS

Trawers Masywu Śnieżnika piękna panorama i pierwszy posiłek, nie wspomnę kto dał znać że już można jeść ;). A posiłek na tle tych widoków bezcenny ;).© FENIKS

Diablica zażywająca wody niekoniecznie święconej ;) wręcz jestem o tym przekonany.© FENIKS

I zachęta na zjazd w stronę szczytu Sindelna do lasu jagodami porośniętego.© FENIKS

A to już buszowanie w jagodowym lesie na polanie, było czarno jak na krzakach tak i na zębach ;).© FENIKS

Anamaj pokonująca zjazd w iście MTB stylu.© FENIKS

A to już droga którą zjazd załatwił mi urlop od roweru na pewien czas, czyli 70km/h koniec drogi piach i Feniks sadzący kwiatki w rowie, wyorałem legowisko dla niedźwiedzia.© FENIKS

Schronisko w Navrsi Anamaj i Ryjek schładzają się a ja obdarty zastanawiam się czy nie za małe legowisko zrobiłem dla niedźwiadka;(.© FENIKS

Po odpoczynku i braku apetytu z mojej strony pojechaliśmy studiować botanikę aby zapomnieć o wykopkach ;).© FENIKS

Wszyscy razem a jednak osobno w stronę schroniska Paprsek.© FENIKS

I piękne malownicze schronisko Paprsek jest tam na prawdę pięknie.© FENIKS

Dojechaliśmy, stwierdziliśmy że jest OK, zjedliśmy i piwka się napili. Czyli podręcznikowo ;).© FENIKS

Gdzieś na przełęczy pod Działem ostatnie fotki za dnia.© FENIKS

Zjazd tak wolno że gdzieś zgubiłem towarzyszy wycieczki ;) a może za szybko sam już nie wiem ;).© FENIKS

W oddali nadajnik na Czarnej Górze już zmierzch i dostaliśmy wiadomość że idzie zdrowa ulewa z pięknymi błyskawicami czyli burza ;(.© FENIKS

I tak się stało w Ołdrzychowicach złapała nas potężna ulewa i piękne wyładowania co wzmogło we mnie apetyt. Znaleźliśmy miejsce metr pod dachem ale po zjedzeniu i tak do domu wróciliśmy zlani na max.© FENIKS
Nieoczekiwana impreza.
Czwartek, 26 lipca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 24.12 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 29.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miał to być krótki przejazd na rozruszanie mięśni i zrobienie paru zdjęć a wyszło trochę inaczej, oczywiście na jeszcze lepsze ;)) w Skrzynce trafiłem na imprezkę u znajomych i po przyjęciu zaproszenia za co bardzo dziękuję mój krótki wyjazd zamienił się w nocne szaleństwo przy ognisku.
Niestety zdjęć z ogniska brak było tak ciekawie że zapomniałem o aparacie;).
I jak zwykle parę zdjęć z krótkiego przejazdu.






Niestety zdjęć z ogniska brak było tak ciekawie że zapomniałem o aparacie;).
I jak zwykle parę zdjęć z krótkiego przejazdu.

Wzdłuż Nysy Kłodzkiej i szybka fotka za dnia ;).© FENIKS

Jaszkowa Górna koniec i szybkie zdjęcie że niby tam byłem ;).© FENIKS

Lubię te pierwsze serpentynki zjazdem do Droszkowa.© FENIKS

Panorama na Droszków ale jakiś goguś jak zwykle wskoczył mi pod aparat ;)).© FENIKS

Skrzynka i miało być foto pięknych koni ale miały mnie tak jak na zdjęciu ;).© FENIKS

Powrót z szalonej imprezki godzina 3.00 a rano do pracy i kościół w Droszkowie, jakoś zdjęcie wyszło.© FENIKS

Nysa nocą lub o poranku jak kto woli ;).© FENIKS
Jak zwykle telefon i pojechali.
Czwartek, 19 lipca 2012 Kategoria Góry Bystrzyckie, Lajchcik - 0km - 50km, Ognisko nie tylko środowe
Km: | 33.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 18.50 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzień ładny telefon wykonany i na piwo wraz z super ogniskiem w nowym miejscu na pięknej polanie obok bynajmniej opustoszałego domu jak z horroru ale czy na pewno nikt tam nie mieszkał na 100% nie jestem pewien bo ktoś lub coś gdy zapadła ciemność chyba nas obserwował, Ryjek żartował że to ukrywa się seryjny morderca, ale jeśli nawet to nie problem ważne że nie seryjny gwałciciel bo tu by było gorzej ;)).
A resztę tylko parę zdjęć które coś tam opowiedzą jak zwykle ;).







A resztę tylko parę zdjęć które coś tam opowiedzą jak zwykle ;).

Polanica i degustacja wody w śród pięknych Pań w otwartym darmowym źródełku.© FENIKS

I piękne źródełko Polanickie z bardzo smaczną wodą, jajka i żelazo ;).© FENIKS

Polanica, deptak, park zdrojowy Ryjek gdzieś się zapodział.© FENIKS

Zachód słońca na serpentynie przy wyjeździe z Polanicy na Starkówek.© FENIKS

Panorama na góry Bystrzyckie o zmierzchu.© FENIKS

Początek rozpalania ogniska na pięknej polanie w pobliżu opuszczonego domu seryjnego cosia lub ktosia ;).© FENIKS

Gdy zapadła noc ognisko nabrało blasku a w oddali dwoje czerwonych oczu wpatrujących się tylko nie wiem czy w ognisko czy w nas jako przekąska ;).© FENIKS

Ryjek dorzuca drwa aby rozświetlić większy obszar polany ;).© FENIKS
Suchy Vrch, Pastviny z przygodami.
Sobota, 14 lipca 2012 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Pierwsze poty 100km - 200km, Góry Bystrzyckie
Km: | 123.00 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 07:15 | km/h: | 16.97 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Choć sobota zapowiadała się w miarę przyjemnie na początku naszego wyjazdu to po dojechaniu do Międzylesia powoli pogoda zaczęła szwankować, czyli obdarzać nas najpierw spadkiem temperatury do 14 stopni a z czasem opadami raz mniej siąpiło raz więcej i dołączając do tego jeszcze moje pechowe przeżycia na trasie myślałem że będzie to przejazd zaliczony do mniej udanych. Nic bardziej mylnego cała eskapada z Anamaj i Ryjkiem była na wysokich lotach za co bardzo wam dziękuję. A szczególnie Ani za pomoc w nieoczekiwanych przypadkach ;).
A resztę jak zawsze zdjęcia wszystko opowiedzą ;).

























Jeszcze raz wielkie podziękowania Anamaj i Ryjku za mile spędzony czas.
A resztę jak zawsze zdjęcia wszystko opowiedzą ;).

Stacja Międzylesie, pierwsza radość i pierwsze przygotowywania do nowego wyzwania.© FENIKS

Międzylesie rynek i wspólne zdjęcie trójcy z uśmiechem na twarzy bo nie wiedzą co ich czeka ;)).© FENIKS

W stronę Smreczyny nad łąkę pełną boćków.© FENIKS

Wszystkie boćki prezentowały się dostojnie Anamaj naliczyła jak chyba pamiętam z 15 szt.© FENIKS

Takiej atrakcji po drodze Feniks nigdy nie ominie malinki, malinki ;).© FENIKS

Ryjek na rozjeździe Ćervena Voda spogląda w dal na wieżę czy ma zamiar zmienić plan podróży.© FENIKS

W stronę Suchy Vrch Anamaj i Ryjek zostawili Feniksa ;( A co tam kolega im nie potrzebny ;).© FENIKS

Widok z podjazdu w stronę Cervena Voda.© FENIKS

Troje szalonych rowerzystów na Ćervenovodske Sedlo.© FENIKS

Jedno plenerowe zdjęcie po drodze na Vrch.© FENIKS

Anamaj pokonująca serpentyny na stromym podjeździe.© FENIKS

A na szczycie przywitał nas dostojny rogacz, pięknie się zaprezentował ;).© FENIKS

Gdy dojeżdżamy na Suchy Vrch Ryjek już tam czeka z piwkiem ;).© FENIKS

Suchy Vrch i Ryjek na spacerku ciekawe co szuka albo kogo.© FENIKS

Wreszcie pierwszy odpoczynek i pierwsze zimne w zimny dzień.© FENIKS

Nadszedł czas na zwiedzanie pewnej kopalni, fortecy, ale tylko pobieżnie.© FENIKS

Buszujący w zbożu albo jak by to Pawlak i Kargul powiedział ( wlazł w szkodę ).© FENIKS

A to już Pastviny i piękny zalew choć pogoda słaba.© FENIKS

Ryjek namawia Anię aby pozbyć się Feniksa mały zrzut z wysokości ;) ale wyszło inaczej Ryjek zniknął ;)).© FENIKS

Prezentacja przebiegu dalszej trasy i zatwierdzenie ;).© FENIKS

Po obiedzie na Pastvinach czas jechać dalej piękną leśną drogą.© FENIKS

Ostatni postój w Czechach i Ryjek próbujący zabrać Ani herbatę babci taką nazwę posiadała podczas zamawiania a jaki zapach, na całą knajpkę smak mi nie znany ;).© FENIKS

Po wypiciu herbaty wszyscy się rozeszli zostawiając cały ekwipunek, takie miała działanie ;)).© FENIKS

Pożegnanie z Orlicke Zahori i wjazd do Mostowic.© FENIKS

I wreszcie oczekiwane ognisko które nas rozgrzało w jednak dość zimny wieczór.© FENIKS
Jeszcze raz wielkie podziękowania Anamaj i Ryjku za mile spędzony czas.
Jagodna na poziomki.
Wtorek, 10 lipca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 76.00 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 04:01 | km/h: | 18.92 |
Pr. maks.: | 70.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ponieważ miałem dzień wolny od pracy, wreszcie ;), to po wyspaniu się do bólu, wpadłem na pomysł przejechania krótkiego odcinka bo pogoda piękna, po niedzieli w miarę zregenerowany, to rower i w trasę a plan trasy układałem podczas jazdy.
A resztę zwyczajowo zdjęcia opowiedzą ;).





















/index2#lat=50.32837&lng=16.63055&zoom=11&type=0
A resztę zwyczajowo zdjęcia opowiedzą ;).

Obok tego drzewa nie można przejechać obojętnie. Drogowskaz Starków - Stara Łomnica.© FENIKS

Pierwsze amu poziomki na Spalonej.© FENIKS

I moje ulubione laskowe ale jeszcze zielone, obiecałem że złożę im wizytę za miesiąc, do tej pory mają się ukrywać ;).© FENIKS

Plener ze Spalonej na Młoty.© FENIKS

Schronisko Jagodna, tu uzupełniam zapas wody który po drodze ktoś mi wypił ;) i dalej na Jagodną.© FENIKS

Początek drogi na Jagodną prezentował się całkiem ciekawie.© FENIKS

Ale to była tylko podpucha po 2km skręt w lewo a tu droga po wyrębie, oj działo się.© FENIKS

Na całej drodze korzenie gałęzie, dosłownie wszystko aby było ciekawiej. O wygrzewającym zaskrońcu nie wspomnę, ale gdy wyciągałem aparat cwaniak prysną ;(.© FENIKS

Na jedną gałąź nadziałem się pedałem jak na kopie tylko zachrobotało, ale jeździec z roweru nie spadł ;).© FENIKS

Widok na Bystrzycę z podjazdu na Jagodną.© FENIKS

U celu miła niespodzianka trzy turystki zmierzające w stronę schroniska. Pozdrawiam.© FENIKS

Oczywiście pamiątkowe zdjęcie że Feniks tu był ;)© FENIKS

I rozmyślanie gdzie dalej, czy powrót w stronę Spalonej ? nie bardzo chciało mi się pić zimnej żelazowej o zapachu jajek ;) wody, no to do Długopola Zdrój do źródełka lasami.© FENIKS

Szybka fotka na drogę w stronę Spalonej ale tą drogą nie jadę.© FENIKS

Widok z drogi leśnej w stronę Międzylesia.© FENIKS

Poręba bardzo polubiłem tą wioseczkę przejechałem przez nią z prędkością 55km/h a krótka nie była ale za to cały czas stromo z góry to co Feniksy lubią najbardziej ;)).© FENIKS

I Długopole Zdrój park zdrojowy i pewne wspomnienia z nie tak odległego wyjazdu na Czechy 212km.© FENIKS

Pod źródełkiem poszły dwa bidony na miejscu i jeden na wynos taka dobra woda ;).© FENIKS

Wjazd do Bystrzycy i w oddali widok na stare miasto.© FENIKS

Przejazd kolejowy Kłodzko Bystrzyca i trafił się pociąg ;).© FENIKS

Gęsior który brał opłatę z przejazd przez most i droga wzdłuż Nysy Kłodzkiej która prowadziła przez pewne gospodarstwo i koniec a dalej do Gorzanowa przebijałem się łąkami było super bo nowa droga poznana ;).© FENIKS
/index2#lat=50.32837&lng=16.63055&zoom=11&type=0