Droga 100 zakrętów - Piękna i bestie ;).
Niedziela, 8 lipca 2012 Kategoria Góry Stołowe, Pierwsze poty 100km - 200km
Km: | 133.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:55 | km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 76.00 | Temperatura: | 32.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Może z końcówką tytułu o bestiach trochę przesadziłem ;) ale za to wreszcie jechała z nami niezaprzeczalnie płeć Piękna, nareszcie spotkanie nie tylko na blogu ale w realu z Leą umówiliśmy się o 10 rano w Radkowie aby z tamtego miejsca zacząć swoją pierwszą lecz myślę że nie ostatnią przygodę rowerową i tak też się stało gdy Lea dojechała powitań nie było końca ;), pierwsza fotka i w drogę. Droga 100 zakrętów czekała otworem ale to co po 100tu zakrętach się działo i jak Lea nadawała tępo, jak padały nowe rekordy, jak spisywał się nasz niezastąpiony przewodnik Ryjek !!!
To już jak zwykle postaram się aby zdjęcia pokazały.
I oczywiście dzięki Lea i Ryjek za ten wspaniały dzień na rowerze.
Kłodzko - Radków - Kudowa Zdrój - Czermna - Pstrążna - Bukowina Kłodzka - Machov - Bely - Slavny - Suchy Dul - Hlavnov - Hvezda - Hlavnov - Honske Sedlo
(przełęcz) - Jetrichov - Hejtmankovice - Broumov - Martinkovice -
Bozanov - Radków - Kłodzko.








































To już jak zwykle postaram się aby zdjęcia pokazały.
I oczywiście dzięki Lea i Ryjek za ten wspaniały dzień na rowerze.
Kłodzko - Radków - Kudowa Zdrój - Czermna - Pstrążna - Bukowina Kłodzka - Machov - Bely - Slavny - Suchy Dul - Hlavnov - Hvezda - Hlavnov - Honske Sedlo
(przełęcz) - Jetrichov - Hejtmankovice - Broumov - Martinkovice -
Bozanov - Radków - Kłodzko.

Poranek przejazd przez Wambierzyce brak czasu ;) na więcej zdjęć bo jesteśmy umówieni z Leą w Radkowie.© FENIKS

Rynek Radków, pierwsze spotkanie, pierwsze powitanie i pierwsza zaplątana noga Ryjka w ławkę ;).© FENIKS

Podziwianie widoków ale zaraz na co oni tak patrzą,chyba w następnym zdjęciu się to wyjaśni.© FENIKS

No tak podziwiają piękną panoramę zalewu w Radkowie.© FENIKS

Druga wspólna fotka ale pierwsza na drodze 100 zakrętów pod maczugą. Wszyscy uśmiechnięci jest OK.© FENIKS

Każdy wybrał swoją bramkę miedzy drzewami i chwila dla fotoreporterów, czyli Szczeliniec Wielki.© FENIKS

Pod Szczelińcem odwiedziliśmy miasto czy to wioskę dinozaurów, kurcze nic Ryjka nie chciało wszamać a tak namawiałem pterodaktyla ;).© FENIKS

Zjazd kończący drogę 100 zakrętów w Kudowie, ale się na nich naczekałem ;)).© FENIKS

Pierwszy odpoczynek w Kudowie, dobrze że żaden dinozaur Ryjka nie wszamał dzięki temu my wszamaliśmy pyszną pizze ;).© FENIKS

Park zdrojowy w Kudowie Palmiarnia i Trójca.© FENIKS

Jeziorko z karasiami na końcu parku zdrojowego.© FENIKS

Pierzasto futrzasta kurka albinos z małymi, znosi jajka w futerkach ;).© FENIKS

Lea i Ryjek robią nowy ślad Łąką nad Machovem© FENIKS

Łąka nad Machovem i parę zdjęć oddalonego Szczelińca.© FENIKS

Poczekalnia na wspólne zdjęcie na panoramie Machova a później cudowny szybki zjazd trawą na skróty do samego miasta oj działo się ;).© FENIKS

I następny krótki odpoczynek w Machovie, uśmiechy są to wszystko jest OK.© FENIKS

Lea i podjazd z Machova, przez chwile słyszałem słowa oj jak gorąco i chyba ratunku ;)).© FENIKS

Stadnina końska gdzieś koło Slavny.© FENIKS

Ryjek, Lea, prawdziwie dziki przejazd łąką a mnie zostawili ;(.© FENIKS

Od pewnego momentu myślałem o słodkich soczystych czereśniach i nagle moim oczą ukazał się widok jak z bajki.© FENIKS

Radości zrywania i jedzenia nie było końca chyba po 1,5 kg na osobę gdyby nie nasz przewodnik który dał nakaz ruszania dalej to pewnie drzewo zostało by obskubane do czysta ;). Ale Ryjek dbał żeby nas brzuchy nie rozbolały ;)).© FENIKS

Skalne grzyby rowery ale rowerzystów brak pewnie Yeti tam zapolował ;).© FENIKS

Lea z Ryjkiem tylko pomachali kiedy fotograf spadł z klifu i została mokra plamka ;).© FENIKS

Szczyt szczytów i jacyś rowerzyści na tle pięknego pleneru.© FENIKS

Panorama z wielkiej skały w słońcu i cieniu.© FENIKS

Po wspinaczce trafiamy na imprezkę z kapelą w miejscowości Suchy Dul. Ryjek rwał się do tańca bardziej niż do jazdy na rowerze ;).© FENIKS

Lea już czeka nieopodal restauracji gdzie był nasz następny odpoczynek i rozmowy co gdzie i jak ;).© FENIKS

I wymieniana wcześniej restauracja gdzie właściciel zapewniał że wszyscy tu są jak jedna rodzina, ale jakoś nie chciałem mu wierzyć szczególnie jak przyniósł rachunek, to wiedziałem już że kłamał.© FENIKS

Po małym odpoczynku jeszcze parę fotek na skałkach, Lea jak zwykle zawsze uśmiechnięta.© FENIKS

A tych Panów już znacie udają że się lubią ;) spoglądając w dół i myśląc jak by długo kolega spadał.© FENIKS

Ostatnie zdjęcie z Leą za te rogi musieliśmy się rozstać ;).© FENIKS

I tak zostałem sam na tym górskim padole.© FENIKS

Ale i tak dogoniłem Ryjka jadącego z Leą przełęczą Honske Sedlo i zamiarem spalenia małego leśnego miasteczka widniejącego w oddali.© FENIKS

Niestety po próbie spalenia miasteczka musieliśmy rozstać się z Leą na dobre oj bardzo smutno było i dalsza jazda to już nie to. Ryjek żeby zaleczyć smutek skoczył do Lidla po piwko w Broumovie.© FENIKS

Gdy już dojechaliśmy na granicę PL-CZ przed Radkowem usiedliśmy by poczekać na zachód słońca i wypić z żalu że Lei brak ;(, po tym piwku.© FENIKS

I tak oto słońce jak na zamówienie zachodziło za piękne góry.© FENIKS

I oczywiście to już potwierdzone, obcy są wśród nas ;) i zasłonili nam zachód słońca.© FENIKS

I na prawdę zachód był piękny tego wieczoru i z tego miejsca.© FENIKS

A gdy już słońce poszło jak to mówią spać.© FENIKS

To w zastępstwie przyszła chmura z deszczem i przerwała nam sielankę zachodu i pogoniła do domu i to dość skutecznie.© FENIKS

Tak że nie było na co czekać na rower i do domu. Nie wspomnę że przed Kłodzkiem powitały nas takie pioruny że przy rozbłyskach noc stawała się dniem. Ale wszystko zakończyło się na 10tkę.© FENIKS
Środowe pogawędki przy ognisku.
Środa, 4 lipca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko
Km: | 56.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:02 | km/h: | 18.46 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czyli jak zwykle wyjazd gdzieś tam po drodze były cały czas zmieniane plany gdzie docelowo zrobimy ognisko a wszystko za sprawą pewnego sklepu który okazał się zamknięty, gdzie mieliśmy się zaopatrzyć w przybory ogniskowe ;).
A trasa biegła jakoś tak ;) Krosnowice, Stara Bystrzyca, Stara Łomnica, Nowa Łomnica z nowiutkim asfaltem, Starków, Stary Wielisław i oczywiście Kłodzko.
Oczywiście na samym początku gdy Ryjek dojechał w umówione miejsce startu zaprezentował mi wszystkie nowe zmiany w rowerze, kazał patrzeć z góry z dołu z boku oj się na oglądałem ;)).
Ale zmiany pozytywne ;).
Zdjęcia dużo dzisiaj nie opowiedzą bo bardziej rozprawialiśmy o pewnych rzeczach i zdjęć nie miał kto robić.



A trasa biegła jakoś tak ;) Krosnowice, Stara Bystrzyca, Stara Łomnica, Nowa Łomnica z nowiutkim asfaltem, Starków, Stary Wielisław i oczywiście Kłodzko.
Oczywiście na samym początku gdy Ryjek dojechał w umówione miejsce startu zaprezentował mi wszystkie nowe zmiany w rowerze, kazał patrzeć z góry z dołu z boku oj się na oglądałem ;)).
Ale zmiany pozytywne ;).
Zdjęcia dużo dzisiaj nie opowiedzą bo bardziej rozprawialiśmy o pewnych rzeczach i zdjęć nie miał kto robić.

Pierwsza fotka gdzieś na Starków jak zwykle przy znajomym drzewie.© FENIKS

W stronę Starej Bystrzycy miała być uchwycona Pani biedronka szalejąca po kłosie a wyszedł Gladiator ;).© FENIKS

Za Nową Łomnicą przeprawa przez jeszcze lekko podmokły las już prawie ognisko.© FENIKS

I wreszcie jak zwykle upragnione ognisko Black & White.© FENIKS
Prezencik
Piątek, 29 czerwca 2012 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Samotnie
Km: | 108.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:52 | km/h: | 22.19 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piątek po pracy pogoda piękna to w ramach prezentu na swoje imieninki pomyślałem nad małym przejazdem, bo imprezka docelowa dopiero w sobotę to piątek trzeba wykorzystać na rower.
Tak więc znowu udałem się przez Jaszkową do Koloni Gaj ale jak to bywa trasę planuję podczas jazdy i już w Koloni wpadłem na pomysł że jak prezent no to prezent ;) trzeba posiedzieć nad jeziorem a że temperatura 30 stopni ciśnie to jest najlepsze wyjście.
A dalszy mój przejazd jak zwykle zdjęcia opowiedzą ;).
























I tak Feniks zrobił sobie prezent. Nie wspomnę że gdy dojechałem do Mąkolna to złapał mnie taki głód jak z reklamy ;) ale jak zwykle kanapeczki zawsze na warcie czekają ;).
Tak więc znowu udałem się przez Jaszkową do Koloni Gaj ale jak to bywa trasę planuję podczas jazdy i już w Koloni wpadłem na pomysł że jak prezent no to prezent ;) trzeba posiedzieć nad jeziorem a że temperatura 30 stopni ciśnie to jest najlepsze wyjście.
A dalszy mój przejazd jak zwykle zdjęcia opowiedzą ;).

Plener przy wyjeździe z Koloni na Podzamek w stronę Lasek. Chyba jedyne dzisiaj góry na fotce ;).© FENIKS

Złoty Stok nie wiem czemu ale lubię to miejsce do zdjęcia ;).© FENIKS

Jak już przejeżdżam przez Złoty to odwiedzę rynek czemu nie. Biorąc pod uwagę że przy samym wjeździe zobaczyłem miłą tablicę pod pewną restauracją ;).© FENIKS

Jak już jestem w rynku to podjechałem jeszcze zobaczyć co się zmieniło na małpim gaju tak nazywają to potocznie ;). Ale było pusto tylko parę osób na samym dole spacerowało.© FENIKS

No i zaplanowane jezioro Otmuchowskie w Ściborzu musowo nad wodę porobić parę fotek i może zamoczyć kawałek stopy w chłodnej wodzie ;). Bo temperatura nie rozpieszcza dalej 30;(.© FENIKS

Po prawej stronie od jeziora kiedyś był dopływ rzeki teraz pasą się tam krowy oj zmieniło się troszeczkę.© FENIKS

I główny cel mojego wyjazdu piękne i o tej godzinie ładnie, jeśli można tak napisać prezentujące się jezioro Otmuchowskie.© FENIKS

Dalsza część rozmarzonych ;) fotek jeziora.© FENIKS

Dalsza część rozmarzonych ;) fotek jeziora. 1© FENIKS

Dalsza część rozmarzonych ;) fotek jeziora. 2© FENIKS

I jak zwykle jakiś gość mi do kadru wskoczył ;)).© FENIKS

A i co to dalsza zmiana planów z jeziora dalej do Otmuchowa i piękna rzeka Nysa Kłodzka.© FENIKS

Jak się okazało w Otmuchowie trafiłem na 40 lecie lata kwiatów ale była impreza nawet rowerem ciężko było się przedostać.© FENIKS

Loty balonem nad miastem oj chciało by się choć raz polecieć ;).© FENIKS

I ;)) dalsze planowanie na bieżąco czyli zarzuciło mnie na Głębinów zawsze co dwa jeziora to nie jedno ;) jezioro Nyskie.© FENIKS

I same jezioro Nyskie i piaszczysta ciepła plaża.© FENIKS

I oczywiście parę plenerów jeziora i okolic.© FENIKS

I to co Feniks lubi najbardziej zimne oszronione piwko nad jeziorem Nyskim ;).© FENIKS

Złapałem ci ja ptaszka w locie ;). Gdy nad jeziorkiem szybował.© FENIKS

Tafla wody w miarę spokojna o zmierzchu w oddali księżyc mówiący Feniks wypiłeś piwko czas wracać do domu ;).© FENIKS

Ostatnie spojrzenie na plażę i zimnego Harnasia ;) a raczej już pustą puszkę ;).© FENIKS

Zachód słońca nad Głębinowem czyli czas wracać.© FENIKS

W drodze powrotnej jeszcze raz odwiedziłem Otmuchów o zmierzchu a tu impreza na 100%. Aż szkoda było wracać do domu może gdyby jeszcze Ryjek był sprawa potoczyła by się inaczej ;).© FENIKS

I na koniec Złoty Stok ciemną i gorącą nocą 23 stopnie, temperatura nie rozpieszczała dzisiejszego dnia ;).© FENIKS
I tak Feniks zrobił sobie prezent. Nie wspomnę że gdy dojechałem do Mąkolna to złapał mnie taki głód jak z reklamy ;) ale jak zwykle kanapeczki zawsze na warcie czekają ;).
Nowe odkrycie.
Wtorek, 26 czerwca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km
Km: | 33.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 17.84 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj czyli wtorek dzień po zakończeniu pracy utrzymywał się dalej ładnie no to szkoda tak pięknego dnia telefon do ręki ;) cześć Ryjek nudzisz sie no to zapraszam na piwko do Polanicy, oczywiście zaproszenie zostało przyjęte niezwłocznie i już za 15 min wyjazd do wymienionej Polanicy. I właśnie na tym wyjeździe bardzo przypadkowo odkryliśmy nowe piękne klimatyczne miejsce, stare nieczynne kamieniołomy z widokiem na otaczające góry i miejscem na takie ognisko że już zostało zarezerwowane ;).
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.


Zazdroszczę chłopakowi z zespołu ;) tylko on i same dziewczyny żyć nie umierać ;)).











A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.

Podczas chwilowego postoju czekając na Ryjka mały plener w stronę Polanicy.© FENIKS

Już w Polanicy trafiliśmy w parku zdrojowym na występ fajnej grupy tanecznej, wymiatali ;) całkiem, całkiem, Pozdrawiam.© FENIKS
Zazdroszczę chłopakowi z zespołu ;) tylko on i same dziewczyny żyć nie umierać ;)).

Park zdrojowy i gdzieś w plenerze Ryjek się ujawnia ;).© FENIKS

Trasa niedźwiadka i Ryjek docierający do tarasu widokowego.© FENIKS

Panorama Polanicy z tarasu widokowego trasy niedźwiadka.© FENIKS

I wreszcie to co Feniks i Ryjek lubią najbardziej ;) zimne piwko, no oczywiście o płci pięknej nie wspomnę ;)).© FENIKS

I wreszcie tytułowe, nowe odkrycie kamieniołom z przepięknymi widokami na otaczające góry. Miejsce kamieniołomu ściśle tajne przez poufne ;)).© FENIKS

Plener z kamieniołomów gdzie by nie spojrzeć widok piękny. A nocne ognisko na pewno bajka, niedługo na pewno sprawdzimy wracając z jakiejś setki ;).© FENIKS

I jeszcze jedno małe w plener z kamieniołomu.© FENIKS

To właśnie oni odkryli prehistorycznego potworka pod kamieniami ;).© FENIKS

Przy zachodzie słońca na skalnym urwisku.© FENIKS

Nieodzowny kompan każdej podróży ;) nie marudzi nie zadaje pytań nie pije piwa ;)).© FENIKS

Podjazd na wyłom skalny techniką na żółwia ;).© FENIKS

Piękny przejazd z Polanicy na Szczytną, bardzo miłe wspomnienia tej trasy jadąc masę razy pociągiem na Kudowę. Trasa jedyna niepowtarzalna .© FENIKS
Na kanapkę do Koloni Gaj.
Piątek, 22 czerwca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 31.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 20.67 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po pracy miałem ogromną ochotę pojechać byle gdzie i zjeść kanapkę na świeżym powietrzu ;).
Ponieważ że dzień wcześniej miałem odczulanie to zbytni wysiłek nie wchodził w grę, tak że traska była dosłownie piknikowa ;) ale i tak jakoś nie miałem pomysłu i cały czas podczas jazdy wybierałem gdzie dalej. A więc pojechałem na Podzamek później na tytułowe kanapki do Koloni Gaj, dalej do Jaszkowej Górnej i Dolnej i znowu Do Podzamka dalej na Kukułkę na następną kanapeczkę i do Wojciechowic i na Kłodzko do domciu.
A całą resztę tej piknikowej przejażdżki zdjęcia opowiedzą ;).










Ponieważ że dzień wcześniej miałem odczulanie to zbytni wysiłek nie wchodził w grę, tak że traska była dosłownie piknikowa ;) ale i tak jakoś nie miałem pomysłu i cały czas podczas jazdy wybierałem gdzie dalej. A więc pojechałem na Podzamek później na tytułowe kanapki do Koloni Gaj, dalej do Jaszkowej Górnej i Dolnej i znowu Do Podzamka dalej na Kukułkę na następną kanapeczkę i do Wojciechowic i na Kłodzko do domciu.
A całą resztę tej piknikowej przejażdżki zdjęcia opowiedzą ;).

Z Podzamka w stronę Koloni Gaj.© FENIKS

Bardzo miły przejazd przez las na Gaj.© FENIKS

Mały stawik na początku sezonu jak tędy jechałem było masę żab a dzisiaj pusto dostały eksmisję czy co a może zaproszenie na żabie udka ;).© FENIKS

I znowu Gladiator i łany zboża tylko gdzieś Russell uciekł ;).© FENIKS

Wreszcie smaczne kanapki na świeżym powietrzu ;) Kolonia Gaj a w oddali widok na Kłodzko.© FENIKS

Mała panorama i droga z Koloni na Jaszkową Górną.© FENIKS

I jeszcze jedna panorama w stronę Jaszkowej.© FENIKS

A to już w drodze z Jaszkowej Dolnej z powrotem na Podzamek.© FENIKS

Widok z Kukułki na piękne;) Kłodzko i w wolnej chwili jakaś kanapeczka w pięknym plenerze.© FENIKS

Zjazd z Kukułki w stronę Wojciechowic w oddali kościół w Wojciechowicach.© FENIKS

Kłodzko i ŚW. Franciszek przy kościele Jezuitów.© FENIKS
Dlouhe Strane 212km wariactwa.
Sobota, 16 czerwca 2012 Kategoria Ognisko nie tylko środowe, To już wariactwo 200km - 300km
Km: | 212.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 12:34 | km/h: | 16.87 |
Pr. maks.: | 68.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj zacznę trochę inaczej, czyli od powitania wszystkich odwiedzających tą Feniksową stronę ;) a więc witam.
Wyprawa do kraju krecika, smażonego sera i gościnnych Czechów wynikiem dnia nula jedna ( Panowie nie martwcie się ;)) tak miłe Czeszki nas pocieszały.
Plan był z dnia na dzień pojechać wreszcie dalej niż na kiełbaski, zaliczyć ;) 200km, pełną noc, wysokość, i najsmaczniejsze piwo 12% niepasteryzowane ciemne jak noc.
I tak wyjeżdżając w sobotę rano zaczęliśmy realizować niecne plany.
A resztę jak zwykle u mnie zdjęcia niech opowiedzą całą historię.












































Wyprawa do kraju krecika, smażonego sera i gościnnych Czechów wynikiem dnia nula jedna ( Panowie nie martwcie się ;)) tak miłe Czeszki nas pocieszały.
Plan był z dnia na dzień pojechać wreszcie dalej niż na kiełbaski, zaliczyć ;) 200km, pełną noc, wysokość, i najsmaczniejsze piwo 12% niepasteryzowane ciemne jak noc.
I tak wyjeżdżając w sobotę rano zaczęliśmy realizować niecne plany.
A resztę jak zwykle u mnie zdjęcia niech opowiedzą całą historię.

Na początek pierwsze ale nie ostatnie zdjęcie dedykuję VSV83 na prośbę. Przejazd Kłodzko Bystrzyca.© FENIKS

Długopole Zdrój i park zdrojowy, pierwszy relaks na trasie, napełnienie bidonów i nie tylko ;) pyszną zimną żelazową wodą.© FENIKS

Demonstracja siły Ryjka jaką posiada na dzisiejszą wyprawę ;). Czyli zwarty i gotowy. Oczywiście dalej park zdrojowy.© FENIKS

Pierwsza nieplanowana kąpiel w dniu dzisiejszym ;). Oczywiście Ryjka zasługa ;).© FENIKS

Przejazd kolejowy miniatura przejazdu w Lewinie, Długopole Zdrój - Długopole Górne. Oczywiście dla vsv83.© FENIKS

No to pierwszy krótki odcinek za nami, Międzylesie, króciutki odpoczynek zakup przez Ryjka cud napoju i ruszamy dalej w stronę Kralik.© FENIKS

No to ruszyliśmy główną drogą w Międzylesiu.© FENIKS

Piękna prosta w stronę Kralik a koniec Dolni Lipka.© FENIKS

Pierwsze zdjęcie Ryjek wjeżdża do Kralik i cały rynek tego pięknego miasta.© FENIKS

Mały plener na Klasztor, miejsce gdzie nie długo znajdzie się Ryjek ;)).© FENIKS

I znowu piękna prosta bo górek nie chcę nawet wstawiać po tym wyjeździe ;) a na końcu widok na Śnieżnik.© FENIKS

Każdy jedzie w swoją stronę ;) czyli Cierveny Potok.© FENIKS

Przejazd kolejowy w Malej Moravie oczywiści na prośbę vsv83 ;).© FENIKS

I jeszcze jeden przejazd, to się w kolejarza zamieniam ;). Hanusovice jak zwykle na prośbę wiadomo kogo ;).© FENIKS

Lekko w górze sprawdzanie prędkości wiatru ;).© FENIKS

Wpadliśmy po drodze do Czeskiego parku zdrojowego Lazne Velkelosiny na mały masaż ;).© FENIKS

Wreszcie upragniony obiad w bardzo przytulnej restauracji Losin. Lejący się smażony ser ;) frytki i właśnie to! piwo 12% rozkoszy ;), delikatność ukryta w mocy.© FENIKS

Po smacznym obiedzie i złocistym piwku mała poza obok proporca Restauracji.© FENIKS

I znowu trafił nam się przejazd w Velke Losiny wiadomo dla kogo ;).© FENIKS

Szczyt który widnieje między paluchami ;) to nasz cel ale zaraz Ryjek pomylił drogę i poszło, na szczęście tylko 1km do zawrócenia ;).© FENIKS

Ostatnia knajpka u Carodejky gdzie chcieliśmy, nie Ryjek chciał zakupić wodę przed krwawym podjazdem ale wody brak tylko piwo ;) i z zakupu nici ;(.© FENIKS

I do tego momentu wszystko było ok humor dopisywał 100km wybiło ;) gdy Ryjek nagle zdradził mi tajemnicę ;( że właśnie zacznie się prawdziwy podjazd 10km Mordoru ;(.© FENIKS

Te 10km powinno się zaliczać jak 60km ludzkiej drogi max prędkość 5km/h wody brak, muchy jedzą żywcem, nawet piękne wyciągi nie robiły wrażenia gdy 34 stopnie ciepła dobiło ;((.© FENIKS

Piękny punkt widokowy ale dla tych co wjeżdżają wyciągiem ;) nie rowerem, rowerem to dla Feniksa punkt granicy odwodnienia ;).© FENIKS

Choć na zdjęciu wygląda wszystko że jest OK to jeszcze 4 min temu miałem ochotę wyssać krew Ryjkowi przez najgrubszy palec u nogi ;(( taki fajny podjazd a to nie koniec jeszcze z 5km. Ale wiatraki cudo.© FENIKS

Piękny widok który pozwolił mi na moment zapomnieć o dalszej wspinaczce i oznajmienie kolegi że za parę metrów będzie górskie źródło z tak czystą i zimną wodą że nie będę musiał spalić kogoś na stosie ;).© FENIKS

I tak się stało upragniona woda tak zimna że zęby mi zwinęło w rulonik i krystaliczna że aż raziło w oczy jak napełniałem swoje wyschłe na pieprz bidony. Dwa zrobiłem na miejscu a dwa na wynos tak odparowałem ;).© FENIKS

I wreszcie zatrzymaliśmy się 2.5km przed szczytem obok nowej wybudowanej pięknej chaty dla strudzonych turystów takich jak ja bo Ryjek cały czas cisnął w górę ;).© FENIKS

Opisywana chatka coś pięknego jak i widoki z niej aż człowiek chce udać że go wszystko boli i zatrzymać się na noc ;). Na prawdę piękne klimaty.© FENIKS

I wreszcie nawet nie wiem ile nam to zajęło ale szczyt szczytów punkt naszej wyprawy czyli jezioro Dlouhe Strane, ale cóż to gdzie do cholery jest woda ???!!! Przed nami musiało wjechać tu więcej spragnionych rowerzystów i wypili ;((.© FENIKS

Potężne dno sztucznego jeziora a stojące w nim samochody bo trwały prace remontowe a co dostali cynk że Feniks przyjeżdża to spuścili wodę i zamiatają dno, to samochody wyglądały jak miniaturki.© FENIKS

A teraz parę pięknych plenerów z samego szczytu jeziora.© FENIKS

2. A teraz parę pięknych plenerów z samego szczytu jeziora.© FENIKS

Góry oświetlone pięknym zachodzącym słońcem widok cudny.© FENIKS

Jeszcze jedno zdjęcie na dno och że ty pustego jeziora ;(.© FENIKS

I jeszcze jedna panorama oświetlona zachodzącym słońcem.© FENIKS

Nasza runda honorowa po obrębie całego zbiornika bardzo miłe odczucie na tej wysokości a i przy sporym powiewie wiatru _ rowery wywracało a Ryjkowi kierownice na lewą stronę wywinęło ;)). Ale wiał na prawdę mocno.© FENIKS

I przedstawiam zdobywców ;) Dlouhé stráně dnia dzisiejszego 1350m.n.p.m ;).© FENIKS

Po wspaniałych widokach zjedzeniu małego co nieco na szczycie pora powrotu nie tyle do domu co jak na razie w dół ;).© FENIKS

Ten mały punkcik zaznaczony czerwoną strzałką to nikt inny jak Ryjek pędzący w dół, ale musiałem sobie pofolgować żeby go dogonić, jak by coś wyskoczyło na drogę podczas pogoni byłby dobry bigosik tyle by z nas zostało ;).© FENIKS

I na dole jezioro przy elektrowni Dlouhé stráně ale na kąpiel było trochę za późno choć myśli o tym czynie były ;).© FENIKS

Ostatni w tym wyjeździe przejazd kolejowy w Kouty Nad Desnou wiadomo dla kogo ;).© FENIKS

Jak zawsze podczas przejazdu musze ustrzelić pięknego karego i jest gdzieś w drodze na Stare Mesto. Nie wspomnę jak mnie pastuch pojechał ;))© FENIKS

Przed podjazdem na Polską granicę załapaliśmy się na ostatnie 20 min meczu Polska - Czechy i tu padł gol dla Czechów a na to Czeszka Panowie nie martwcie się jeden nula ;). A my na to po piwku ;).© FENIKS

A na granicy Polsko Czeskiej co a jak że ognisko i wspaniałe Czeskie kiełbaski z przemytu ;).© FENIKS
Przed jutrem.
Piątek, 15 czerwca 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: | 27.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 27.00 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybka a zarazem delikatna rozgrzewka w stronę Polanicy przed jutrzejszym wyjazdem z Ryjkiem, chcemy bynajmniej taki jest plan pojechać do Czech na elektrownie wodna Dlouhe Strane i zrobić wreszcie jakieś 200km w tym sezonie. Jak wyjdzie zobaczymy jutro ;).




Maki ale nie na Monte Cassino ;) a przy wyjeździe z kłodzka.© FENIKS

Jeszcze raz makowe pole bez makowej Panienki ;).© FENIKS

Polanica park zdrojowy i Wielka Pieniawa. Fontanny brak wyłączyli wodę ale czemu ??.© FENIKS

Ośmiornice w parku zdrojowym pakowane na sztuki zjadające felta ;).© FENIKS
Gdzieś w stronę Orlicke Zahori
Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Na luzie 50km - 100km
Km: | 93.00 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 05:45 | km/h: | 16.17 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjazd z którym jakoś nie mogłem znaleźć czasu aby go wstawić, dzisiaj pokrótce parę zdjęć i króciutki opis. Czyli przejazd relaks na Czeskie piwko i prasę do poczytania.
A resztę jak zwykle zdjęcia ale tu bardzo krótko ;) opowiedzą.










A resztę jak zwykle zdjęcia ale tu bardzo krótko ;) opowiedzą.

Wyjazd w stronę Starkówka i przywitanie z kozami ;).© FENIKS

Ryjek i droga zbłąkanych wędrowców ale Ryjek nie zbłąkany ;).© FENIKS

Zjazd malowniczą polaną w stronę Lasówki.© FENIKS

Jedna panoramka w stronę Lasówki. Na malownicze góry.© FENIKS

I po 29km smaczne zimne piwko po Czeskiej stronie. Orlicke Zahori.© FENIKS

Feniks się bunkruje, czyli poza ostrzałem ;).© FENIKS

Wyjście z pułapki Ryjka czyli po przedzieraniu przez krzaczory podmokły teren torfowy i gryzące komary i kleszcze. Oj działo się byłem gotów zagryźć ;). Tetreviec.© FENIKS

Na Peticesti odpoczynek i czas na Czeską prasę piwko Kozel i słodkie kokosowe batoniki na wzmocnienie.© FENIKS

A to już sanktuarium Mari Śnieżnej w blasku zachodzącego słońca.© FENIKS

I oczywiście rytualne palenie czarownic na koniec pięknego dnia.© FENIKS

I 24.00 księżyc w pełni czas umykać bo Ryjek obrasta futrem jakiś wilkołaczek z drzewa się wyłania ;).© FENIKS
Zieleniec po godzinach.
Poniedziałek, 4 czerwca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:07 | km/h: | 22.46 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Gdy wróciłem z pracy jakoś dziwnie zmorzył mnie sen no to nos w poduszkę i 1.5 godzinki snu a gdy już zasnąłem i Huski przestał skakać mi po głowie przyśnił mi się Zieleniec. Po wy budzeniu się ze snu dzięki wielkiemu jęzorowi mojego psa który lądował na mojej twarzy majtając w górę i dół ( dobrze że nie śniła mi się jakaś dziewczyna bo nie wiadomo jak by to się skończyło :)) )zdecydowałem że czemu nie, Huski szybko na spacer kanapka woda za rower i do Zieleńca, godzina 19.00.
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.



















A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.

Duszniki Zdrój ponieważ że mam czerwone światło to strzelę jedną fotkę a co ;).© FENIKS

Podjazd Ludową z Dusznik w stronę Lewina.© FENIKS

A to już piękna droga do Zieleńca i ktoś zostawił rower ;)).© FENIKS

Podczas podjazdu ujęcie na Duszniki.© FENIKS

Z miejsca widokowego prawie na szczycie Zieleńca Jamrozowa Polana i Duszniki.© FENIKS

Dwa plenerki ze szczytu a w oddali owce bez bacy ;).© FENIKS

Jak zwykle jakiś gość wciął mi się w obiektyw ;)) a w oddali Duszniki.© FENIKS

Heinrich osoba która zostawiła pierwsze ślady nart w Zieleńcu.© FENIKS

Zieleniec i jego osada ;) w oddali.© FENIKS

Wyciągi na Zieleńcu oczywiście wszystko stoi nie to co na Czarnej Górze.© FENIKS

Neoromański obiekt czyli kamienny kościół w Zieleńcu 1902r.© FENIKS

Hotele Hanka i Szarotka, na ciacho czasu brak.© FENIKS

GOPR i wojsko akurat miało jakieś ćwiczenia czyli załapałem się na zdjęcie ;).© FENIKS

Jeszcze jedno zdjęcie wyciągu a czemu by nie ;).© FENIKS

A to już fontanna w Dusznikach Zdrój.© FENIKS

I jeszcze jedno fontanna w Dusznikach Zdrój.© FENIKS

I jeszcze jedno fontanna w Dusznikach Zdrój.© FENIKS

I kolorowa fontanna w Szczytnej, lecimy po kolei ;).© FENIKS

No to jeszcze jedno ujęcie w Szczytnej.© FENIKS

I kolega Zagłoba z minionego sezonu a o dzielnym doboszu nie wspomnę ;).© FENIKS
Rychlebske Stezky Wesołe Miasteczko.
Sobota, 2 czerwca 2012 Kategoria Góry Złote, Ognisko nie tylko środowe, Pierwsze poty 100km - 200km
Km: | 134.00 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 07:00 | km/h: | 19.14 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt mtb Q900 | Aktywność: Jazda na rowerze |
A więc tak gdy wyjeżdżałem o poranku z Ryjkiem w stronę Ciernej Vody nie wiedziałem jeszcze że Rychlebske Stezky dostarczą mi takiej adrenaliny że będzie to wesołe miasteczko w najlepszym wydaniu, porównanie trochę do kolejki górskiej ale tu nigdy nie wiadomo co jest za zakrętem i jaki będzie spad lub uskok, zresztą dzięki temu tak na prawdę pozwoliłem sobie na dość szalony przejazd do tego stopnia że dwa razy nie wyrobiłem zakrętu i otworzyłem nową ścieżkę między drzewostanem z słowami o k..... ;)). Ale to właśnie pompowało adrenalinę i potężną radość z przejazdu.
A całą wycieczkę jak zwykle niech zdjęcia pokażą ;).




























A całą wycieczkę jak zwykle niech zdjęcia pokażą ;).

Tytułowe Rychlebske Stezky czyl wyjazd po adrenalinkę;).© FENIKS

Rynek Lądek Zdrój i czerwone, czerwone;).© FENIKS

I jeszcze kawałek rynku w Lądku.© FENIKS

Ktoś na moście ;) i pod mostem czyli Ryjek w Gierałtowie.© FENIKS

Widok z przełęczy Gierałtowskiej i nie tylko.© FENIKS

Panorama na Góry Bialskie a w dole Gierałtów.© FENIKS

Ja i Ryjek pędzący po łące Hranickyej czym szybciej aby rozpalić ognisko bo kiełbaski dzisiaj mamy na kilka zdrożonych osób ;).© FENIKS

I małe zdjęcie tego co nas czeka prawie 1,5 kg kiełbaski Podwawelskiej a o piwie nie wspomnę ;).© FENIKS

Panowie dwaj i ich kiełbaski ;)). A wiatr był taki że gasiło nam dosłownie ognisko a kiełbasa jakaś modyfikowana strzelała jak popcorn ;).© FENIKS

A po odpoczynku i zjedzeniu spieczonego dalsza jazda w stronę Boruvkovy Vrch.© FENIKS

Widok z naszego podjazdu w stronę Zulovej.© FENIKS

Na tym odcinku drogi Boruvkovy Vrch doprowadziłem do pierwszego poślizgu tylne koło w rowie przednie na drodze i Feniks widzący wszystkie lata wstecz ;).© FENIKS

Panorama w samym sercu Zulovej. A my na prawo ;).© FENIKS

Przejazd w Zulovej i ja zatrzymujący vlaka ;). Kto ma mocniejsze nerwy ;)).© FENIKS

A to już Cervena Voda i jedyny odpowiedni kolor rowerów białe białe oj jakie piękne ;)).© FENIKS

A taką reakcję Feniks ma gdy po odpoczynku w Cervenej Vodzie dowiaduje się że już czas na wesołe miasteczko czyli Rychlebske Stezky ;)).© FENIKS

Ryjek i rozjazd na Rychlebske Stezky już tylko parę minut do startu.© FENIKS

A tu wszystko się zaczęło czyli tytułowe Rychlebske Stezky i raj na ziemi dla Feniksa i szaleńców w dobrym tego słowa znaczeniu ;).© FENIKS

Ryjek i sprawdzian wytrzymałości własnych nerw ;)) i możliwości.© FENIKS

Ryjek pruje powietrze przy zjeździe na most ;).© FENIKS

Właśnie kawałek dalej wyskoczyłem z przypisanego toru jazdy i zrobiłem nową ścieżkę między drzewami ;). Było ciepło ale i wesoło ;).© FENIKS

Ziemia, drewniane belki, skały, piach, żwir wszystko co sprawia że masz tętno na szczycie wytrzymałości ;)). Ale po to się tu przyjeżdża;;.© FENIKS

Ten odcinek był świetny dość wymagający to co lubią najbardziej niedźwiadki ;)).© FENIKS

W połowię przejazdu przerwa na chwilę relaksu i sprawdzenie czy wszystko jest na swoim miejscu ;).© FENIKS

Dalej szkoda było stawać na ścieżce aby zrobić jeszcze jakieś zdjęcie bo szał zjazdu aż do wylotu z lasu. A to już droga w stronę Javornika.© FENIKS

Javornik o lekkim zmierzchu i to co w nim najpiękniejsze na szczycie.© FENIKS

Podładowanie baterii ;)) przed podjazdem z Javornika do Lądka.© FENIKS

Gdzieś przy końcu podjazdu w stronę Lądka. Nawet nie wiem kto mi zrobił tą fotkę ;)).© FENIKS

No to szczyt, parking na rozjazdach Lądek i Borówkowa. A zdjęcie robił nam krecik na prośbę Ryjka stąd ta trawka w obiektywie ;)).© FENIKS