Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:473.00 km (w terenie 33.00 km; 6.98%)
Czas w ruchu:23:27
Średnia prędkość:18.12 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:67.57 km i 3h 54m
Więcej statystyk

Szlakiem Niedźwiadka.

Niedziela, 27 maja 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Only we, Spacerkiem z moją Panią.
Km: 48.00 Km teren: 6.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 72.00 Temperatura: 29.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Wyjazd zaplanowany w stronę Polanicy na gofry, całkowicie relaksacyjny, czyli mini prędkość dużo słońca, oczywiście opisywane goffffry i może jakieś piwko wpadnie po drodze.
Ale już na miejscu w Polanicy po ze smoktaniu potężnych gofrów wpadliśmy na pomysł że jak doładowanie słodkim wyszło na maks to może pojedziemy Szlakiem Niedźwiadka też dla relaksu ;)).
I tak też się stało.
A reszta jak zwykle, parę zdjęć niech opowie.

Szlakiem Niedźwiadka, czyli co gdzie i jak ;). © FENIKS

Smaczne z podwójnym waniliowym serem i świeżymi truskawkami ;)) cudo smakołyk.Czyli goferki. © FENIKS

A to już piękna fontanna w parku zdrojowym obok Wielkiej Pieniawy. © FENIKS

I pięknie kwitnące rododendrony w parku zdrojowym ;). © FENIKS

A tu wszystko się zaczęło, czyli za namową niedźwiedzia ruszyliśmy jego śladami ;). © FENIKS

Czyli według rady niedźwiadka najpierw jako pierwszy punkt zaliczyliśmy Piekiełko. © FENIKS

Plener z Piekiełka w stronę Szczytnej. © FENIKS

Z piekiełka szlakiem niedźwiadka i wzdłuż bliźniaczych dróg w stronę rampy widokowej nad Polanicą. © FENIKS

Dalsze widoki opisywanym szlakiem niedźwiadka. © FENIKS

A po drodze bardzo solidny szałas wraz z potężnym paleniskiem, oj kiełbaski i piwko miejsce jak ta lala ;). Ale nie ta pora ;(. © FENIKS

Pierwszy plener na miasto Polanicę z góry, na żywo bardzo zacny widok polecam. © FENIKS

I jeszcze jeden lekko w prawo od Polanicy trochę w stronę Szczytnej ;). © FENIKS

A to już tor saneczkowy letni lub jak kto woli wózkowy. Super sprawa kiedyś tu zostawiłem zdrowo monet ;) ale za to jaka adrenalinka ;). © FENIKS

Odpoczynek w Starkowie pod znanym drzewem ;) i zasłużone piwko, przed zjazdem do Wielisławia i nabiciem nowej prędkości ;). © FENIKS

Jeszcze jedna panoramka przed powrotem do domciu choć się nie chce. © FENIKS

Bez Ekwipunku.

Sobota, 26 maja 2012 Kategoria Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 48.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:40 km/h: 28.80
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Postanowiłem pościągać cały swój ekwipunek i sprawdzić jadąc przez parę miasteczek jak zmieni się mój czas przejazdu.
A więc poodczepiałem wszystko prócz bagażnika ( za dużo kręcenie ) przykleiłem ;) telefon do ręki i w drogę.
Trasa przebiegała z Kłodzka do Polanicy z Polanicy na Bystrzycę i z Bystrzycy do Żelazna Krosnowice i do domku.
Wybrałem tą trasę dla tego bo ostatnio ją pokonywałem z całym ekwipunkiem gdzie zresztą mijałem się z " rtut " przy okazji Pozdrawiam.
Temat zdjęcia w tym wyjeździe był umowny czyli może gdzieś się zatrzymam żeby coś ustrzelić ;).
Chciało by się napisać jak zawsze " a reszta zdjęcia opowiedzą " ale tu niestety zmiana albo kręcimy albo cykamy ;).

Przelot z Polanicy na Bystrzycę, Starkówek i góry Bystrzyckie. © FENIKS

Bystrzyca a w oddali Sanktuarium Marii Śnieżnej ta biała kropeczka ;). © FENIKS

Jak zwykle jakiś kolega miał parcie na szkło ;) to zrobiłem mu fotkę niech ma ;). Bystrzyca wyjazd w stronę Kłodzka. © FENIKS

1 zdjęcie góry Bystrzyckie 2. droga w stronę Mielnika. © FENIKS

Karłów z rowerem na ramieniu.

Środa, 23 maja 2012 Kategoria Góry Stołowe, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 95.00 Km teren: 11.00 Czas: 04:48 km/h: 19.79
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: 29.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W tym dniu mój wyjazd miał być tak zwanym spacerkiem po bułki do sklepu, czyli parę kilometrów dla relaksu. Poczyniłem odpowiednie przygotowania czyli wziąłem rower ;) i w drogę.
Udałem się w stronę Szalejewa lubię tamtejsze klimaty, jak już dojechałem do wymienionej wcześniej wioseczki pomyślałem sobie pogoda dopisuje skoczę dalej i udałem się do Batorówka, stojąc już na miejscu pogoda ładna a skoczę jeszcze ze 5km dalej i pojechałem w stronę Batorowa i odbiłem na Karłów. Dokładnie po jakiś 5km jadąc myślałem jeszcze wtedy, zrąbaną drogą, same dziury a skręcę w las i podjadę kawałek leśnym duktem w stronę Dusznik. Po drodze na rozstajach dróg po prawej stronie dostrzegłem wąską ścieżkę wchodzącą w las, mojej żywej nawigacji czyli super kolegi Ryjka nie było to nie określiłem gdzie ona prowadzi ale co mi tam jak już tu jestem !!!. I ruszyłem ścieżka była wąziutka taka dla pieszych po 2km zaczęła powoli obrastać korzeniami aż w pewnym momencie pojawiły się jakieś skalne podejścia uskoki, ale co mi tam gorzej się trafiało. I jechałem czy też próbowałem jechać aż do momentu gdzie spotkałem miłą parkę " pozdrawiam " która widząc mnie jadącego na rowerze machnęli ręką i oznajmili że chyba pomyliłem ścieżkę ( nie drogę ) ;) bo tu z rowerem nikt się nie wciśnie. Prawdę mówiąc ścieżki nie pomyliłem bo i tak jechałem na chybił trafił czyli prosto, uśmiechnąłem ;) się podziękowałem za informacje i pojechałem dalej.
A cha zdjęcia robione komórką bo aparat pożyczyłem tak że jakość trochę inna ;).
A jak skończył się mój wyjazd po bułki, oczywiście zdjęcia pokażą.
Życzę miłego oglądania ;)).

Droga z Wolan na Batorówek pierwsza fotka na trasie. © FENIKS

Batorówek i rozjazd na Batorów i Skalne Grzyby. © FENIKS

Wspomniana droga z Batorowa na Karłów. I ładna polanka ;). © FENIKS

I tu po 5km odbiłem w lewo na dukt leśny w stronę Dusznik. © FENIKS

Na rozjazdach, Duszniki Karłów Lisia Przełęcz. © FENIKS

Mały plener na stronę Dusznik. © FENIKS

A tu wszystko się zaczęło, czyli ładnie wyglądająca ścieżka ale gdzie prowadzi ??. © FENIKS

A tak prezentowała się po 1 km przejazdu, na moment było nawet szerzej ;). © FENIKS

Jak to się mówi, powoli zaczęły robić się małe schody ;). © FENIKS

Ale za to ujawniały się piękne widoki co też wyciszało moje myśli ( gdzie ja jadę ) ;). © FENIKS

Dwie minuty wcześniej spotkałem opisywaną miłą parę która chciała mnie chyba o tym poinformować ;) obejście skały. Ale co mi tam. © FENIKS

Po przeniesieniu roweru dalej było nawet fajnie bo można było już prowadzić rower ;). © FENIKS

Małe skalne zejścia gdzie nawet spokojnie udało mi się zjechać. © FENIKS

Aż do momentu gdzie powiedziałem o k......... no to mamy schody ale i piękne widoki. Ale nie wiedziałem jeszcze że schody dopiero będą ;). © FENIKS

Jak to się mówi jeśli głowa przejdzie to reszta też ale czy kierownica do tego się zalicza ;). © FENIKS

Jak się okazało wylądowałem w rezerwacie wielkich torfowisk Batorowskich. Ale z to po drewnianej kładce jechało się jak po szkle ;). © FENIKS

Ale gdzie by Feniks pomyślał że prawdziwe schody dopiero się zaczną ;)). © FENIKS

I dokładnie tu z rowerkiem był mały kłopocik trzeba było zeskoczyć z ładnej skałki oczywiście trzymając rower na ramieniu. Ale bywało gorzej ;)). © FENIKS

A tak zejście wyglądało patrząc z dołu, wszystko poszło super. " Pamiętaj nigdy nie skacz z językiem na wierzchu bo możesz go odgryźć ;)). © FENIKS

Podczas chwilowego odprężenia i włożenia wspomnianego języka na swoje miejsce mała fotka otaczających mnie skał. © FENIKS

I wreszcie po małej przeprawie trochę równiny ale nie za dużo. Był jeszcze wybór na Lisią Przełęcz ;) ale po korzeniach pojechałem w dół na Karłów. © FENIKS

Po paru kilometrach leśnymi korzeniami wyjechałem na piękny ;) asfalt 3km od Szczelińca. To była rozgrzewka to nie do domu a już dalej. © FENIKS

Podjechałem zrobić fotkę Szczelińca pogoda ładna to po masło do bułek na Błędne Skały bo się rozkręciłem ;)). © FENIKS

Gdy podjechałem pod wjazd na Błędne spytałem się Pana czy rowerem muszę kupić bilet Pan powiedział że i tak rowerem na skały nie wjadę i puścił za darmo ;)). Mylił się. ;) © FENIKS

Już na szczycie, ale tu pustka ludzi brak. Zrobię fotkę wezmę masło ;) i pojadę do Kudowy po nuż do smarowania a co ;). © FENIKS

Jedna fotka z Błędnych Skał i w drogę bo smarować nie ma czym. © FENIKS

Drogą 100 zakrętów tylko w dół poprawiłem utraconą między skałami średnią ;). I Kudowa. © FENIKS

Park Zdrojowy Kudowa, nuż już jest to co, to coś do picia by się przydało, czyli do źródełka w parku. Tak woda nie piwko, piwko tylko przy ognisku ;)). © FENIKS

Jak miło popatrzeć na chłodzące się dziewczęta przy fontannie ;). © FENIKS

Jeszcze jedna fotka na palmiarnie. © FENIKS

I prosto do źródełka lekkim slalomem między kuracjuszami ;). A tu ? a Pan co na tym rowerze - nic jadę - a tu tylko dla ludzi - a ja to co słoń. Taki dialog z kuracjuszem ;)). © FENIKS

I naprawdę bardzo a to bardzo upragnione źródełko, fakt trochę siarką i jajkami woda daje ;) wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Ale za to zimna i gazowana. © FENIKS

A to już sztuczny zalewik na końcu parku Zdrojowego. Chłodny powiew od wody bezcenny za mruczenie kuracjuszy zapłacisz kartą kredytową ;). © FENIKS

Jeszcze mała panoramka zalewu wraz z otoczeniem. © FENIKS

Jeszcze jedna i co do domu ? Nie jak już tu jestem to pojadę do naszych czeskich sąsiadów po keczup i to pikantny ;)). © FENIKS

Dojechałem do Malej Cermnej ale sklepów brak oj to nie ładnie to wracam do Polski tam wszystko otwarte i to 24h ;). © FENIKS

To jak się rozpędziłem to wylądowałem w Lewinie a co mała fotka dla bikestatowców ;). © FENIKS

Jeszcze mała panorama Lewina za dnia mało kiedy mam tą okazję za dnia i w kierunku domu. O kurcze podjazd pod Ludową czeka shit....shit.....shit..... © FENIKS

Jak się rozpędziłem pod Ludową to zatrzymałem się dopiero w Kłodzku i ostatnia fotka Gladiator czyli łany zboża się kłaniają. A tam do domu piwko czeka ;)). © FENIKS

#lat=50.430091304305996&lng=16.374688549804997&zoom=12&maptype=ts_terrain

Na Czarną Górę z pięknym uśmiechem.

Sobota, 19 maja 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Only we, Spacerkiem z moją Panią.
Km: 76.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:20 km/h: 14.25
Pr. maks.: 67.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Udało mi się porwać moją piękność na trochę dalszą wyprawę i tak wybór padł na Czarną Górę. Pogoda dopisała słoneczko w pełni no to słodycze do kufra ;) i w drogę.
Napisze tylko tyle, ten wyjazd był niesamowity.
A resztę jak zwykle ;)).

Krosnowice początek trasy przejechane parę kilometrów humor dopisuje ;). © FENIKS

Żelazno i chwila odpoczynku na szybką fotkę na rozjazdach. © FENIKS

Ołdrzychowice i w poszukiwaniu pstrągów. © FENIKS

Lądek Zdrój a w oddali zamierzony cel Czarna Góra. © FENIKS

Tylko dla aktywnych i wszystko jasne ;). © FENIKS

Stronie i mała przerwa na wzmacniającego batonika ;). © FENIKS

Kozie tutki ;) czyli Czarna Góra już blisko. © FENIKS

Czarna Góra i zasłużony odpoczynek w karczmie Hubertus połączone z małym co nieco, czyli obiadek. © FENIKS

Po naładowaniu akumulatorów ;) podjazd na wyciąg. © FENIKS

Widok na Czarną Górę prawie ze szczytu. © FENIKS

No to jeszcze jedno plenerowe zdjęcie. © FENIKS

Szczyt szczytów ;) Czarnej Góry ale nie wysiłku. Czyli wszystko w normie ;). © FENIKS

Prawie jak w Zakopanym owce juhas tylko oscypków brak. © FENIKS

I jedna panoramka za owieczek ;). © FENIKS

Zjazd w stronę Idzikowa, ja robiłem zdjęcia a pewna Pani pojechała dalej, po szaleńczym pościgu dogoniłem ją dopiero w Idzikowie. A wolno nie jechałem 67km/h ;) © FENIKS

Na wylocie obok Bystrzycy w stronę Mielnika. Ktoś nabrał wiatru w żagle ;). © FENIKS

Krosnowice już prawie zachód i prawie dom. Uśmiech jest czyli wszystko OK. Czyli będzie kolacja ;)). © FENIKS

Wycieczka była bardzo udana pogoda dopisała. CDN. ;). © FENIKS

Sanktuarium Marii Śnieżnej i 2 góry.

Piątek, 18 maja 2012 Kategoria Masyw Śnieżnika, Na luzie 50km - 100km, Ognisko nie tylko środowe
Km: 73.00 Km teren: 9.00 Czas: 04:25 km/h: 16.53
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Ciekawy wyjazd z Ryjkiem do Sanktuarium Marii Śnieżnej pooglądać widoki, niestety wejście na teren Sanktuarium graniczy z cudem czyli wszystko ogrodzone dobrze że chociaż schronisko jest otwarte. A później moje ulubione czyli lasami na Czarną Górę i dalej już nocką na Skowronią Górę gdzie odbył się jak zwykle sabat czarowników ;)) i znowu spłonęły na stosie kiełbaski tym razem faszerowane żółtym serem no i oczywiście dość chłodne piwko.
A resztę jak zwykle zdjęcia........... ;).

Bystrzyca siedziba straży pożarnej i oczywiście on i ja czyli my ;). © FENIKS

Wyjazd z Bystrzycy Ryjek sprawdza jak daleko nam pozostało do celu. © FENIKS

Idzików na widok koni zawsze hamulce same hamują, mama i jej źrebak a ojciec dostojnie stał obok i pilnował sytuacji;). © FENIKS

Jeszcze tylko 7km do Marii Śnieżnej. © FENIKS

A tam na tą wspaniałą górkę musimy się wdrapać czyli do Sanktuarium. © FENIKS

Jeszcze parę km i na szczycie a co tam czeka na nas ;(. © FENIKS

Jedno mogę przyznać położony nowy asfalt jedzie się jak po stole. aby więcej takich dróg. © FENIKS

Widoczek z podjazdu na Marii Śnieżnej. © FENIKS

Schronisko na Marii Śnieżnej i Ryjek tam i tu ;). © FENIKS

I tytułowe Sanktuarium dobrze ogrodzone żeby nikt zapewne ławeczki nie ukradł. Szkoda kiedyś każdy mógł wejść pomodlić się a teraz ??.... © FENIKS

A to już plenerek ze schroniska... © FENIKS

Widok na Sanktuarium od strony schroniska. © FENIKS

I oczywiście główni recenzenci wszystkich wypraw i nie tylko, czyli młodzi Panowie dwaj ;)). © FENIKS

Panorama ze schroniska .................... © FENIKS

A to już ciemna noc i widok ze Skowroniej Góry na przekaźnik na Czarnej górze a w mroku kto ? Alieny ;). © FENIKS

Widok ze Skowroniej na Kłodzko zdjęcie tego nie pokaże ale widok był cudowny. © FENIKS

No i jak zwykle wyczekiwane od początku wyprawy gorące ;) ognisko jedne z najlepszych w tym sezonie. © FENIKS

Ryjek i jego ogniskowa zaduma ;), pewnie już obmyśla nowy plan na następny wyjazd. © FENIKS

A to już sabat w pełni tego znaczenia tylko czarownicy też się zjarali ;). © FENIKS

A na koniec to co tygryski lubią najbardziej, spieczona aż chrupka kiełbaska z żółtym serkiem i zimne mokre gaszące pragnienie piwko ;). © FENIKS

Gdzie ja jestem ???

Wtorek, 15 maja 2012 Kategoria Góry Bardzkie, Lajchcik - 0km - 50km, Samotnie
Km: 32.00 Km teren: 7.00 Czas: 02:15 km/h: 14.22
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Wtorek, choć z pracy wróciłem późno bo po 17.00 to strasznie chciałem się przejechać gdziekolwiek bo pogoda zamiast na wieczór padać zrobiło się słonecznie. I nagle nad głową piłeczka jest pomysł Pojechać na koniec Wojciechowic i z przełęczy Łaszczowej odbić w lewo i Górami Bardeckimi ale samym szczytem nie po drogach tylko czystym lasem przy okazji może coś znajdę w lesie, aby to nie było większe niż ja i miało kły po kolana ;), przejechać na stronę Bardecką do obrywu skalnego pod sam krzyż aby zrobić parę zdjęć zachodu słońca i od Kalwarii drogą krzyżową już gdy zapadnie ciemność zjechać do Barda i wypróbować na zjeździe moje nowe dwie latareczki po 1000 lm. I tak uczyniłem z domu wyrwałem się o 18.00 na szczycie Wojciechowic byłem 18.30 i w las tam gdzie sam szczyt i nikt nie chodzi i nie jeździ i gdy już wjechałem a gdzie niegdzie wprowadziłem rower zacząłem bardzo wolno jechać po nieznanym mi gąszczu i wszystko było fajnie do momentu gdy las coraz gęstszy coraz ciemniejszy aż w pewnym momencie jazda rowerem zamieniła się w walkę przedzierania między krzakami do momentu w którym stwierdziłem że po prostu się zgubiłem ;) no i poszło " Feniks ty chyba nigdy nie zmądrzejesz ;). " Ale po dłuższym czasie przedzierania przez gąszcz moim oczą ukazał się widok jak z filmu.
A resztę jak zwykle zdjęcia opowiedzą.

5 km przed szczytem Wojciechowic pogoda jak na tą godzinę super. © FENIKS

Ostatnie serpentyny na podjeździe na szczyt. © FENIKS

Słońce powoli zachodzi ale jeszcze jest czas na zachód. © FENIKS

Widok z drogi na Przełęczy Łaszczowej © FENIKS

A na szczycie odbiłem w lewo aby wjechać na jak wyżej opisane dzikie tereny ;). © FENIKS

Jak na razie jeszcze jakaś jak można to nazwać droga na leśny szczyt. © FENIKS

Coraz wyżej i wyżej resztki jakiejś drogi ala ściółka leśna. © FENIKS

Koniec drogi zaczyna się piękny las i zaczyna się jechać po liściach jak po puchu fajne uczucie ;). © FENIKS

2 km dalej skończyło się wszystko, las zdawał się zamykać, ciemno a ja załapałem że nie mam pojęcia gdzie jestem. Koniec zdjęć i konsternacja;(. © FENIKS

Po około 15 minutach nie jazdy a przedzierania się względem jaśniejszej strony moim oczom ukazał się ten piękny widok i radość że kolacji z Feniksa nie będzie ;)). © FENIKS

Brak komentarza tylko wpatrywanie się w dal. Dawno nie czułem takiej satysfakcji. © FENIKS

Robiąc zdjęcia zacząłem na tym szczycie szczytów szukać miejsca na postawienie chatki ;)). © FENIKS

Robiąc to zdjęcie spoglądałem w dół szukając jakiegoś miejsca gdzie mogę zjechać lub zejść i gdzie jakaś droga !. © FENIKS

Po paru wygibasach na pewnej skarpie udało się dotrzeć do jakiejś ścieżki no dalej jak tylko załapię gdzie jestem to z górki ;). © FENIKS

Ze ścieżki nakręciłem mały filmik.

Więc udałem się dalej ścieżką przechodzącą w super drogę w stronę słońca. Łapałem trop ;) gdzie mogę teraz się znajdować. © FENIKS

Intuicja jak i rozpoznanie w terenie ;)) nie zawiodły. Dojechałem na koniec drogi krzyżowej, zamierzony cel osiągnięty. © FENIKS

I jest 20.50 na obrywie skalnym obok krzyża widok na Bardo. i Na zachód słońca się załapałem czyli wszystko w normie. © FENIKS

I jest 20.50 na obrywie skalnym obok krzyża widok na Bardo. i Na zachód słońca się załapałem czyli wszystko w normie. © FENIKS
No to i zachód słońca. Opłaciło się przedzieranie;). © FENIKS

Kiedy słońce poszło spać. Czyli czas wracać do domu tylko nie brałem pod uwagę że droga zjazdu trochę się zmieniła a tu ciemno. © FENIKS

W połowie nocnego zjazdu drogą krzyżową Źródło Marii. A dalej droga przemieniła się w skalne wyrwy było ciekawie, ale latarki sprawdziły się;). © FENIKS

Bardo i kamienny most nocą. A ja w stronę Kłodzka. © FENIKS

Bardo nocą, podjazd w stronę Boguszyna. © FENIKS

W oddali krzyż ta mała kropka na obrywie skalnym. © FENIKS

A na koniec Kłodzko nocą widok z Boguszyna. © FENIKS

Złoto dla zuchwałych.

Sobota, 5 maja 2012 Kategoria Pierwsze poty 100km - 200km, Samotnie
Km: 101.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:59 km/h: 20.27
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Kłodzko - Złoty Stok - Lądek Zdrój - Stronie Śląskie - Czarna Góra - Bystrzyca Kłodzka - Polanica - Kłodzko.

Sobota piękna pogoda pomyślałem sobie skoczę do Złotego Stoku wykopię trochę złotego kruszcu będzie parę groszy na kiełbaskę na ognisko;). A przy okazji dzisiaj jest maraton który leci przez Złoty Stok to może wezmę udział. I tak po dojechaniu do Złotego Stoku do kopalni złota okazało się że na jedną łopatę przypada 10 osób czyli masę turystów, nawet żeby zdjęcie jakieś cyknąć to nie ma jak bo wszędzie ludzie i ludzie, popatrzyłem lekki uśmiech czyli z kiełbaski nici. No to zmiana planów, temat maratonu odpada brak kasku. No to co myślę pojadę górkami na Lądek i dalej tak jak w opisie trasy zobaczymy jak będzie. Po drodze prawie przy samym szczycie dołącza kolega z którym już ciśniemy cały czas w dół i jakim zaskoczeniem było dla mnie gdy w pewnym momencie przy prędkości około 50km/h wyskakuje z pobocza policjant z łapką w górze i zatrzymuje nas, hamulce piszczą, myślę sobie co jest prędkość jest ok;)) oszalał czy co a tak fajnie z góry się pikowało a tu okazało się że 300m dalej z lasu wyłaniają się dwaj rowerzyści i będą przecinać główną drogę a Pan policjant zrobił im pierwszeństwo zaczym my zdążyli byśmy przejechać 10 razy. Po dojeździe do Lądka i wytłumaczeniu koledze jak ma dalej jechać na Bystrzyce nasze drogi rozjechały się choć ja też udałem się na Bystrzycę tylko przez Czarną Górę. Do Stronia leciało mi się wspaniale dopiero podjazd na Czarną przypomniał mi że mam mięśnie ;). A na szczycie Czarnej trochę zdjęć pięknych widoków i dalej do Bystrzycy.
A całą resztę jak zwykle zdjęcia opowiedzą ;).

Poranek przy wyjeździe z Kłodzka Kukułka. © FENIKS

A w tamtą stronę po zmianie planów droga mnie poprowadzi. Czyli Czarna Góra. © FENIKS

Widoczek w stronę Lasek rzepak w pełni. © FENIKS

Droga prowadząca w stronę Chwalisławia. © FENIKS

Złoty Stok i przygotowania do maratonu. © FENIKS

Leśny park przygody Złoty Stok © FENIKS

Dalej leśny park albo jak inni mówią małpi gaj;). © FENIKS

Panoramka skaliska tak samo z góry można zjeżdżać po linie w dół. © FENIKS

Kościół Parafialny w Złotym Stoku bardzo ciekawa budowla. © FENIKS

Kościół Parafialny w Złotym Stoku bardzo ciekawa budowla. Wieża. © FENIKS

Początek drogi po zmianie planów z Złotego Stoku na Lądek. © FENIKS

Widok dalszej części drogi podczas podjazdu na szczyt w stronę Lądka. © FENIKS

Widok prawie ze szczytu w stronę bodajże Chwalisławia. © FENIKS

Panoramka ze szczytu podjazdu a i tu podczas robienia zdjęć dołączył kolega jadący w stronę Lądka. © FENIKS

Jeszcze jedno małe zdjęcie przed szybkim zjazdem. © FENIKS

Lądek Zdrój i wspólne zdjęcie przed rozjazdem w dwie różne strony ale jednak do miasta tego samego. Pozdrawiam kolegę i dzięki za miły zjazd. © FENIKS

A i oto droga wiodąca do dalszego celu czyli Stronie. © FENIKS

Stronie Śląskie a w oddali Czarna Góra dalszy cel jazdy. A w tle ciekawa reklama;)) © FENIKS

Stronie Śląskie zjazd w stronę Czarnej Góry i otaczając go budynki. © FENIKS

Podczas podjazdu w stronę Czarnej Góry natknąłem się na manewry wojskowe;) © FENIKS

Strumień w którym regenerowałem siły przed ostatnim podjazdem na Czarną Górę, schłodzenie zrobiło swoje. © FENIKS

Czarna Góra jakoś się wkręciłem choć nie było łatwo. © FENIKS

Zaprzyjaźniona karczma Hubertus tu napełniam już pusty bidon i dalej w drogę. © FENIKS

Wyciąg na Czarnej Górze i chłopaki czekający na wjazd. © FENIKS

Panoramka na Czarną Górę. Już niedługo nie będzie takich pięknych widoków bo kończą apartamentowce stawiać. © FENIKS

Szczyt podjazdu Czarnej Góry i parę myślę że ładnych widoków. © FENIKS

Szczyt podjazdu Czarnej Góry i parę myślę że ładnych widoków. II © FENIKS

Szczyt podjazdu Czarnej Góry i parę myślę że ładnych widoków. III © FENIKS

Szczyt podjazdu Czarnej Góry i parę myślę że ładnych widoków. IV © FENIKS

Szczyt podjazdu Czarnej Góry i parę myślę że ładnych widoków. V © FENIKS

Szczyt podjazdu Czarnej Góry i parę myślę że ładnych widoków. VI © FENIKS

Wjazd do Bystrzycy od strony Długopola. © FENIKS

Bystrzyca z drogi na Długopole i ostatnie zdjęcie z tego całkiem udanego przejazdu. © FENIKS

#lat=50.357455857466&lng=16.70368&zoom=11&maptype=ts_terrain

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 6271 km
BESTIA 2276 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1528 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5923 km

szukaj

archiwum