Feniksowe Wyprawyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(37)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy FENIKS.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Na luzie 50km - 100km

Dystans całkowity:14348.40 km (w terenie 3174.00 km; 22.12%)
Czas w ruchu:697:13
Średnia prędkość:17.52 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:139509 m
Maks. tętno maksymalne:223 (123 %)
Maks. tętno średnie:155 (86 %)
Suma kalorii:165923 kcal
Liczba aktywności:198
Średnio na aktywność:72.47 km i 4h 06m
Więcej statystyk

Śnieżnik Grupa Grom.

Sobota, 13 października 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Śnieżnik – czerwonym szlakiem –, Z grupką śmiałków.
Km: 67.00 Km teren: 35.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Grupą Grom czyli ekipa w pełnej wersji. Poranek, spotkanie, zakupy w liczbie 8 i start.
Podbój Śnieżnika czwórka rowerowo i czwórka pieszo ;)).
Gorące podziękowania za nie zapomniany wyjazd dla Ley, Anamaj, Ryjka, Bożeny i Macieja Horbowskich, Aliny, Ani, Kuby i Marcina. Dziękuję wszystkim za tak miło i odlotowo spędzony czas.
Wasze towarzystwo to niezapomniane chwile i prawda o ludziach którzy potrafią zrobić ze zwykłego wyjazdu szaleńczą imprezę. Dziękuję.

A resztę jak zwykle ;)) zdjęcia tylko one mogą przekazać to co się działo.


Spotkanie, ładowanie zakupów i w drogę, oj działo się. © FENIKS

Jakieś 20 km wszyscy uśmiechnięci to znak że będzie sie działo. © FENIKS

Feniks zapomniał o śniadaniu ale gdy je kupił wszyscy zaszaleli ;)). © FENIKS

Po wspólnym śniadaniu wspólna fotka przed najgorszym ;). © FENIKS

Po zdrowym podjeździe na spora górkę odpoczynek, no bo wszystkim się należy. © FENIKS

Wodopój umiłowane miejsce każdego rowerzysty, bidony do pełna proszę. © FENIKS

Dojazd do schroniska Śnieżnik i miłe spotkanie z grupą pieszą ;)). © FENIKS

Spotkanie choć nie planowane przy schronisku Śnieżnik, wszyscy bardzo mile zaskoczeni, to się działo piwko, rozmowy i jedzonko. © FENIKS

Co będziemy ukrywać pragnienie pod schroniskiem było potężne ;)). © FENIKS

Szczyt Śnieżnika i parę pięknych widoków po wdrapywaniu. © FENIKS

Piękny uśmiech Lei i cała grupa śmiałków na szczycie. © FENIKS

Zjazd śmiałków z powrotem w stronę schroniska oj działo się nikt nie odpuszczał po kamolach. © FENIKS

Zjazd ze schroniska do Międzygórza droga była różna ale szybka. © FENIKS

A w Międzygórzu wreszcie wspólne wspaniałe ognisko i pogawędki co i jak i dla czego tak krótko ;)). © FENIKS

Tylko terenowo Stołowe na grząsko.

Niedziela, 30 września 2012 Kategoria Góry Stołowe, Na luzie 50km - 100km, Z grupką śmiałków.
Km: 83.00 Km teren: 60.00 Czas: 05:17 km/h: 15.71
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W tym dniu pogoda powitała nas idealnie, słońce w miarę ciepło i po wczorajszych opadach nie było tak źle na leśnych ścieżkach. Ja podrzuciłem pomysł z kierunkiem w którym możemy się udać a Ryjek jak zwykle zaplanował wariacką trasę, oczywiście trafioną w 10kę.
W Pasterce nasz wypad nabrał smaczku przy ciemnym Opacie i dobrym obiadku a dalej to już poleciało.
Ryjek jak zwykle podziękowania.

A dalej co będę pisał jak zwykle parę zdjęć ;).


Dojazd do Polanicy, szybka rundka w szachy i w las. © FENIKS

Przed podjazdem szlakiem niedźwiadka mała panorama na Polanicę. © FENIKS

Ryjek podbija ścieżki Polanickie w stronę Piekiełka. © FENIKS

W tym szałasie byłem już nie raz z płcią piękną ;) ale teraz musiałem znieść towarzystwo Ryjka ;))). Oczywiście jak zwykle lekki żart Ryjek co by nie było że Feniks wredny ;). © FENIKS

A to już wyjazd z lasu przy Piekiełku koniec piekielnej pętli, ale za to jeszcze dogasało ognisko oj działo się tutaj w nocy. Pozostał tylko lekki żar i puste butelki ;)). © FENIKS

Skalne grzyby i zabawa w chowanego ;)) Ryjek kryje ;). © FENIKS

Podbój skalnych grzybów i parę fotek. © FENIKS

Przejazd przepiękną łąką w stronę schroniska Pasterka. © FENIKS

Schronisko Pasterka mały odpoczynek i zdrówko ;). © FENIKS

No i oczywiście smaczny posiłek przy ciemnym Opacie i Kvaśnicy i dobrym towarzystwie ;)). © FENIKS

Na drogę nazbierałem trochę smacznych grzybków aby Ryjkowi dobre danie w Machovie zrobić. © FENIKS

Pięknymi lasami w stronę Machova. Jesień idzie nie ubłaganie. © FENIKS

Świetny zjazd leśnym duktem o mały włos razem z Ryjkiem nie rozjechaliśmy starszej Pani załatwiającej potrzebę za zakrętem na środku drogi oj było trochę śmiechu ;). © FENIKS

Słońce przebijało się przez korony drzew ale temperatura trochę spadła. © FENIKS

Oj Feniks rozjechał żabkę i co żaba na to nic ale Ryjek pełna radość będą żabie udka na zalewie grzybowej ;)). © FENIKS

Już prawie Machov jeszcze tylko zjazd z świetnej górki, no wreszcie było gdzie się rozpędzić. © FENIKS

I Machov super orkiestra Panowie dawali ostro po strunach. Totalnie Czeski klimacik. © FENIKS

Jak imprezka to i piwka może i tańce ;) Ryjek po wypiciu dwóch recytował Ode do młodości do momentu kiedy zaczął podśpiewywać ;). © FENIKS

A po tym wszystkim miałem Ryjka w garści. © FENIKS

Po imprezie wyjazd z Machova piękną dość górską polaną. © FENIKS

Na szczycie zastaliśmy sad z takimi smacznymi jabłkami że pychota. © FENIKS

Po prostu musiałem tak zaczarowanego drzewa dawno nie widziałem. Brakowało tylko Alicji i króliczka ;). © FENIKS

Widok z błędnych skał w stronę Dusznik. Tam właśnie się kierowaliśmy jak zwykle lasami. © FENIKS

Szczytna i park zdrojowy i to co zostało z Feniksa i Ryjka po zjedzeniu grzybów ;)). © FENIKS



A na koniec mała twórczość filmowa z zabawy w Machovie.
&feature=plcp

Kołobrzeg - Szlakiem latarni morskich. Part IV.

Piątek, 14 września 2012 Kategoria Kołobrzeg, Na luzie 50km - 100km, Nad morzem, Samotnie
Km: 65.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:44 km/h: 23.78
Pr. maks.: 44.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W ostatni dzień pobytu pod wieczór wybrałem się szlakiem latarni morskich ale tylko Kołobrzeg - Gąski i fakt trzeba będzie kiedyś pomyśleć nad całym szlakiem latarni morskich bo jest super, bardzo widokowy i klimatyczny. Mi starczyło czasu tylko na króciutki kawałek.

Ale co się działo niech zdjęcia opowiedzą.



Dojazd z Grzybowa do latarni w Kołobrzegu, do nie pod ;)). © FENIKS

Mapka szlaku latarni morskich, cała może za rok. © FENIKS

Jeszcze za dnia miłe spojrzenie na morze bo jutro już góry ;)). © FENIKS

Fajne połączenie po prawej gość łapie ryby w słodkiej wodzie i dalej rzeczką woda wpada do morza. © FENIKS

Kładką wzdłuż plaży w stronę Ustronia Morskiego. © FENIKS

Na tej ścieżce rowerowej mogłem sobie poszaleć wieczór ludzi brak tylko jeden rowerzysta którego pozdrawiam i który jechała za mną ładne 4 km, później pewnie miał dość wariata ;). © FENIKS

Miejscowości przelotowe do Gąsek w Ustroniu była super imprezka ale czasu było mało na postój. © FENIKS

Za Ustroniem trafiłem na marynarkę wojenną, oczywiście same zakazy, zakaz fotografowania, przekraczania ogrodzeń ;) palenia i picia ;) jak tu żyć ;)). © FENIKS

Do latarni w Gąskach jeszcze tylko 2,7 km przez całkiem obcy mi las przejazd rewelacja wreszcie jakieś nierówności. © FENIKS

O zmierzchu ukazała mi się latarnia w Gąskach, bardzo ładna i trochę jak by na odludziu. © FENIKS

Parę nocnych fotek, nie wiem czy za dnia jest tak samo do zwiedzania jak ta w Kołobrzegu i czas dalej w drogę. © FENIKS

Powrót leśnymi ścieżkami ciemno miło i poszaleć można. Wilków i innych gryzaków brak ;)) a szkoda było by szybciej. © FENIKS

A to już nocny Kołobrzeg i hotel Arka Mega. Wszyscy w hotelach tylko Feniks nocą kręci ;). © FENIKS

Parę obrotów koła dalej piękny hotel Marine, świetnie oświetlony. Było gdzie oko zawiesić. © FENIKS

I Perła Bałtyku czyli stary Kombatant z super kawiarnią na 11 piętrze. © FENIKS

A od Perły prosto do domku bo jutro wyjazd, oj za krótko za krótko nad tym pięknym morzem ;((.

Orlicke i droga zbłąkanych wędrowców.

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Na luzie 50km - 100km, Ognisko nie tylko środowe, Samotnie
Km: 69.00 Km teren: 10.00 Czas: 03:27 km/h: 20.00
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 10.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Wybrałem się wieczorkiem na Spaloną czas na orzechy laskowe już jest to chciałem nazrywać trochę bo ostatnio jak wjeżdżałem na Spaloną było ich trochę ale jeszcze zielone. No to biały rumak i poszło na Polanicę, Starą Bystrzycę gdzie kupiłem Podwawelską pęto słuszne i ze 2 piwka bo miałem zamiar po orzechobraniu gdzieś ognisko postawić takie na 1,5 metra ;). Niestety na całej drodze podjazdu na Spaloną gady orzechy wyczyścili, niech będzie że były to wiewiórki a nie ludziska będzie mi lżej :(. Gdy wyjechałem już zły na Spaloną postanowiłem rozładować złość kierując się na Orlicke Zahori na dobre Czeskie piwo, nie napiszę na zimne bo i tak temperatura to 10 stopni. Po dojeździe do Orlicke sklep zamknięty a i schronisko w Bedrichovka też o to całkiem ciśnienie poszło. No to za karę w stronę Lasówki i już późnym wieczorem postanowiłem przejechać lasem drogą zbłąkanych wędrowców na Polanicę, jechałem tą drogą tylko raz w życiu a w nocy bez jakiejś mapki to już coś jak zabłądzę to do rana pośpię z lisami ;) Plan spania z lisami niezbyt doskonały bo rudzielce gryzą i nie są towarzyskie ;). No ale wjechałem i dwie lampki na full i nabijam adrenalinę tu rozjazd tu trzy zjazdy i bądź cwany ;). Ale Feniks jak się rozkręcił to koło samej Adamówki leśniczówki wyleciał tak się udało tylko dwa razy miałem dylemat czy tędy czy tamtędy ;(. I jaka radość na twarzy gdy zobaczyłem że drewno na ognisko przygotowane nie musiałem połowę lasu biegać i szukać i jeszcze segregować a to patyk a to żmija nie pali się za dobrze ;), no to po zbłąkanych rozładowanie na maxa. Temperatura końcowa 6 stopni.


A resztę jak zwykle zdjęcia których dawno nie było opowiedzą ;).

Panorama ze Starej Łomnicy a w oddali pasmo gór Bystrzyckich. © FENIKS

Bardzo znane drzewo i medytacja aby orzechy były na Spalonej. © FENIKS

Tego zacnego drzewa nie można ominąć obojętnie. I krótka medytacja ;).
Widok na schronisko Mari Śnieżnej. © FENIKS

Panoramka z podjazdu na Spaloną. A w oddali owce juhas pasie ;). © FENIKS

Jeszcze jedna panorama w stronę Młotów. © FENIKS

Schronisko Jagodna na Spalonej i owczarek pilnujący wejścia, co by turyści spali na ulicy ;). © FENIKS

Stróż obrońca, wykidajło w delikatnym zbliżeniu ;). © FENIKS

Księżyc w Nowiu czas na wampiry i wilkołaki a i na napuszonego Feniksa też ;). © FENIKS

Szukanie Czeskiego piwka Orlicke Zahori. © FENIKS

Wieczorny podjazd od strony Lasówki do leśnej drogi zbłąkanych wędrowców. © FENIKS

Ostatnie zdjęcie przed zjedzeniem przez lisy w ciemnym gaju na pasmo gór Orlickich. © FENIKS

Po dłuższej eskapadzie przez zbłąkany szlag jednak udało się drogowskaz drzewny na rozstajach to prawie jak w domu a i nic nie odgryzione ;). © FENIKS

Moczary niedaleko leśniczówki Adamówka. © FENIKS

No to sabat czas zacząć żubry górą ;). © FENIKS

Odpoczynek w blasku gwiazd i cieple ogniska, zasłużony ;)). © FENIKS

Pani pieczona kiełbaska pozna Pana najlepiej z niewybrednym podniebieniem, czyli pychota ;). © FENIKS

Terminator znowu powrócił ;) czyli blaszak na ognisku. © FENIKS

Jagodna na poziomki.

Wtorek, 10 lipca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 76.00 Km teren: 12.00 Czas: 04:01 km/h: 18.92
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Ponieważ miałem dzień wolny od pracy, wreszcie ;), to po wyspaniu się do bólu, wpadłem na pomysł przejechania krótkiego odcinka bo pogoda piękna, po niedzieli w miarę zregenerowany, to rower i w trasę a plan trasy układałem podczas jazdy.

A resztę zwyczajowo zdjęcia opowiedzą ;).


Obok tego drzewa nie można przejechać obojętnie. Drogowskaz Starków - Stara Łomnica. © FENIKS

Pierwsze amu poziomki na Spalonej. © FENIKS

I moje ulubione laskowe ale jeszcze zielone, obiecałem że złożę im wizytę za miesiąc, do tej pory mają się ukrywać ;). © FENIKS

Plener ze Spalonej na Młoty. © FENIKS

Schronisko Jagodna, tu uzupełniam zapas wody który po drodze ktoś mi wypił ;) i dalej na Jagodną. © FENIKS

Początek drogi na Jagodną prezentował się całkiem ciekawie. © FENIKS

Ale to była tylko podpucha po 2km skręt w lewo a tu droga po wyrębie, oj działo się. © FENIKS

Na całej drodze korzenie gałęzie, dosłownie wszystko aby było ciekawiej. O wygrzewającym zaskrońcu nie wspomnę, ale gdy wyciągałem aparat cwaniak prysną ;(. © FENIKS

Na jedną gałąź nadziałem się pedałem jak na kopie tylko zachrobotało, ale jeździec z roweru nie spadł ;). © FENIKS

Widok na Bystrzycę z podjazdu na Jagodną. © FENIKS

U celu miła niespodzianka trzy turystki zmierzające w stronę schroniska. Pozdrawiam. © FENIKS

Oczywiście pamiątkowe zdjęcie że Feniks tu był ;) © FENIKS

I rozmyślanie gdzie dalej, czy powrót w stronę Spalonej ? nie bardzo chciało mi się pić zimnej żelazowej o zapachu jajek ;) wody, no to do Długopola Zdrój do źródełka lasami. © FENIKS

Szybka fotka na drogę w stronę Spalonej ale tą drogą nie jadę. © FENIKS

Widok z drogi leśnej w stronę Międzylesia. © FENIKS

Poręba bardzo polubiłem tą wioseczkę przejechałem przez nią z prędkością 55km/h a krótka nie była ale za to cały czas stromo z góry to co Feniksy lubią najbardziej ;)). © FENIKS

I Długopole Zdrój park zdrojowy i pewne wspomnienia z nie tak odległego wyjazdu na Czechy 212km. © FENIKS

Pod źródełkiem poszły dwa bidony na miejscu i jeden na wynos taka dobra woda ;). © FENIKS

Wjazd do Bystrzycy i w oddali widok na stare miasto. © FENIKS

Przejazd kolejowy Kłodzko Bystrzyca i trafił się pociąg ;). © FENIKS

Gęsior który brał opłatę z przejazd przez most i droga wzdłuż Nysy Kłodzkiej która prowadziła przez pewne gospodarstwo i koniec a dalej do Gorzanowa przebijałem się łąkami było super bo nowa droga poznana ;). © FENIKS

/index2#lat=50.32837&lng=16.63055&zoom=11&type=0

Środowe pogawędki przy ognisku.

Środa, 4 lipca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, środowe ognisko
Km: 56.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:02 km/h: 18.46
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Czyli jak zwykle wyjazd gdzieś tam po drodze były cały czas zmieniane plany gdzie docelowo zrobimy ognisko a wszystko za sprawą pewnego sklepu który okazał się zamknięty, gdzie mieliśmy się zaopatrzyć w przybory ogniskowe ;).
A trasa biegła jakoś tak ;) Krosnowice, Stara Bystrzyca, Stara Łomnica, Nowa Łomnica z nowiutkim asfaltem, Starków, Stary Wielisław i oczywiście Kłodzko.
Oczywiście na samym początku gdy Ryjek dojechał w umówione miejsce startu zaprezentował mi wszystkie nowe zmiany w rowerze, kazał patrzeć z góry z dołu z boku oj się na oglądałem ;)).
Ale zmiany pozytywne ;).
Zdjęcia dużo dzisiaj nie opowiedzą bo bardziej rozprawialiśmy o pewnych rzeczach i zdjęć nie miał kto robić.


Pierwsza fotka gdzieś na Starków jak zwykle przy znajomym drzewie. © FENIKS

W stronę Starej Bystrzycy miała być uchwycona Pani biedronka szalejąca po kłosie a wyszedł Gladiator ;). © FENIKS

Za Nową Łomnicą przeprawa przez jeszcze lekko podmokły las już prawie ognisko. © FENIKS

I wreszcie jak zwykle upragnione ognisko Black & White. © FENIKS

Gdzieś w stronę Orlicke Zahori

Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria Czechy i Góry Orlickie, Na luzie 50km - 100km
Km: 93.00 Km teren: 16.00 Czas: 05:45 km/h: 16.17
Pr. maks.: 56.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze

Zieleniec po godzinach.

Poniedziałek, 4 czerwca 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 70.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:07 km/h: 22.46
Pr. maks.: 57.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Gdy wróciłem z pracy jakoś dziwnie zmorzył mnie sen no to nos w poduszkę i 1.5 godzinki snu a gdy już zasnąłem i Huski przestał skakać mi po głowie przyśnił mi się Zieleniec. Po wy budzeniu się ze snu dzięki wielkiemu jęzorowi mojego psa który lądował na mojej twarzy majtając w górę i dół ( dobrze że nie śniła mi się jakaś dziewczyna bo nie wiadomo jak by to się skończyło :)) )zdecydowałem że czemu nie, Huski szybko na spacer kanapka woda za rower i do Zieleńca, godzina 19.00.
A resztę jak zwykle zdjęcia pokażą.

Duszniki Zdrój ponieważ że mam czerwone światło to strzelę jedną fotkę a co ;). © FENIKS

Podjazd Ludową z Dusznik w stronę Lewina. © FENIKS

A to już piękna droga do Zieleńca i ktoś zostawił rower ;)). © FENIKS

Podczas podjazdu ujęcie na Duszniki. © FENIKS

Z miejsca widokowego prawie na szczycie Zieleńca Jamrozowa Polana i Duszniki. © FENIKS

Dwa plenerki ze szczytu a w oddali owce bez bacy ;). © FENIKS

Jak zwykle jakiś gość wciął mi się w obiektyw ;)) a w oddali Duszniki. © FENIKS

Heinrich osoba która zostawiła pierwsze ślady nart w Zieleńcu. © FENIKS

Zieleniec i jego osada ;) w oddali. © FENIKS

Wyciągi na Zieleńcu oczywiście wszystko stoi nie to co na Czarnej Górze. © FENIKS

Neoromański obiekt czyli kamienny kościół w Zieleńcu 1902r. © FENIKS

Hotele Hanka i Szarotka, na ciacho czasu brak. © FENIKS

GOPR i wojsko akurat miało jakieś ćwiczenia czyli załapałem się na zdjęcie ;). © FENIKS

Jeszcze jedno zdjęcie wyciągu a czemu by nie ;). © FENIKS

A to już fontanna w Dusznikach Zdrój. © FENIKS

I jeszcze jedno fontanna w Dusznikach Zdrój. © FENIKS

I jeszcze jedno fontanna w Dusznikach Zdrój. © FENIKS

I kolorowa fontanna w Szczytnej, lecimy po kolei ;). © FENIKS

No to jeszcze jedno ujęcie w Szczytnej. © FENIKS

I kolega Zagłoba z minionego sezonu a o dzielnym doboszu nie wspomnę ;). © FENIKS

Karłów z rowerem na ramieniu.

Środa, 23 maja 2012 Kategoria Góry Stołowe, Na luzie 50km - 100km, Samotnie
Km: 95.00 Km teren: 11.00 Czas: 04:48 km/h: 19.79
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: 29.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
W tym dniu mój wyjazd miał być tak zwanym spacerkiem po bułki do sklepu, czyli parę kilometrów dla relaksu. Poczyniłem odpowiednie przygotowania czyli wziąłem rower ;) i w drogę.
Udałem się w stronę Szalejewa lubię tamtejsze klimaty, jak już dojechałem do wymienionej wcześniej wioseczki pomyślałem sobie pogoda dopisuje skoczę dalej i udałem się do Batorówka, stojąc już na miejscu pogoda ładna a skoczę jeszcze ze 5km dalej i pojechałem w stronę Batorowa i odbiłem na Karłów. Dokładnie po jakiś 5km jadąc myślałem jeszcze wtedy, zrąbaną drogą, same dziury a skręcę w las i podjadę kawałek leśnym duktem w stronę Dusznik. Po drodze na rozstajach dróg po prawej stronie dostrzegłem wąską ścieżkę wchodzącą w las, mojej żywej nawigacji czyli super kolegi Ryjka nie było to nie określiłem gdzie ona prowadzi ale co mi tam jak już tu jestem !!!. I ruszyłem ścieżka była wąziutka taka dla pieszych po 2km zaczęła powoli obrastać korzeniami aż w pewnym momencie pojawiły się jakieś skalne podejścia uskoki, ale co mi tam gorzej się trafiało. I jechałem czy też próbowałem jechać aż do momentu gdzie spotkałem miłą parkę " pozdrawiam " która widząc mnie jadącego na rowerze machnęli ręką i oznajmili że chyba pomyliłem ścieżkę ( nie drogę ) ;) bo tu z rowerem nikt się nie wciśnie. Prawdę mówiąc ścieżki nie pomyliłem bo i tak jechałem na chybił trafił czyli prosto, uśmiechnąłem ;) się podziękowałem za informacje i pojechałem dalej.
A cha zdjęcia robione komórką bo aparat pożyczyłem tak że jakość trochę inna ;).
A jak skończył się mój wyjazd po bułki, oczywiście zdjęcia pokażą.
Życzę miłego oglądania ;)).

Droga z Wolan na Batorówek pierwsza fotka na trasie. © FENIKS

Batorówek i rozjazd na Batorów i Skalne Grzyby. © FENIKS

Wspomniana droga z Batorowa na Karłów. I ładna polanka ;). © FENIKS

I tu po 5km odbiłem w lewo na dukt leśny w stronę Dusznik. © FENIKS

Na rozjazdach, Duszniki Karłów Lisia Przełęcz. © FENIKS

Mały plener na stronę Dusznik. © FENIKS

A tu wszystko się zaczęło, czyli ładnie wyglądająca ścieżka ale gdzie prowadzi ??. © FENIKS

A tak prezentowała się po 1 km przejazdu, na moment było nawet szerzej ;). © FENIKS

Jak to się mówi, powoli zaczęły robić się małe schody ;). © FENIKS

Ale za to ujawniały się piękne widoki co też wyciszało moje myśli ( gdzie ja jadę ) ;). © FENIKS

Dwie minuty wcześniej spotkałem opisywaną miłą parę która chciała mnie chyba o tym poinformować ;) obejście skały. Ale co mi tam. © FENIKS

Po przeniesieniu roweru dalej było nawet fajnie bo można było już prowadzić rower ;). © FENIKS

Małe skalne zejścia gdzie nawet spokojnie udało mi się zjechać. © FENIKS

Aż do momentu gdzie powiedziałem o k......... no to mamy schody ale i piękne widoki. Ale nie wiedziałem jeszcze że schody dopiero będą ;). © FENIKS

Jak to się mówi jeśli głowa przejdzie to reszta też ale czy kierownica do tego się zalicza ;). © FENIKS

Jak się okazało wylądowałem w rezerwacie wielkich torfowisk Batorowskich. Ale z to po drewnianej kładce jechało się jak po szkle ;). © FENIKS

Ale gdzie by Feniks pomyślał że prawdziwe schody dopiero się zaczną ;)). © FENIKS

I dokładnie tu z rowerkiem był mały kłopocik trzeba było zeskoczyć z ładnej skałki oczywiście trzymając rower na ramieniu. Ale bywało gorzej ;)). © FENIKS

A tak zejście wyglądało patrząc z dołu, wszystko poszło super. " Pamiętaj nigdy nie skacz z językiem na wierzchu bo możesz go odgryźć ;)). © FENIKS

Podczas chwilowego odprężenia i włożenia wspomnianego języka na swoje miejsce mała fotka otaczających mnie skał. © FENIKS

I wreszcie po małej przeprawie trochę równiny ale nie za dużo. Był jeszcze wybór na Lisią Przełęcz ;) ale po korzeniach pojechałem w dół na Karłów. © FENIKS

Po paru kilometrach leśnymi korzeniami wyjechałem na piękny ;) asfalt 3km od Szczelińca. To była rozgrzewka to nie do domu a już dalej. © FENIKS

Podjechałem zrobić fotkę Szczelińca pogoda ładna to po masło do bułek na Błędne Skały bo się rozkręciłem ;)). © FENIKS

Gdy podjechałem pod wjazd na Błędne spytałem się Pana czy rowerem muszę kupić bilet Pan powiedział że i tak rowerem na skały nie wjadę i puścił za darmo ;)). Mylił się. ;) © FENIKS

Już na szczycie, ale tu pustka ludzi brak. Zrobię fotkę wezmę masło ;) i pojadę do Kudowy po nuż do smarowania a co ;). © FENIKS

Jedna fotka z Błędnych Skał i w drogę bo smarować nie ma czym. © FENIKS

Drogą 100 zakrętów tylko w dół poprawiłem utraconą między skałami średnią ;). I Kudowa. © FENIKS

Park Zdrojowy Kudowa, nuż już jest to co, to coś do picia by się przydało, czyli do źródełka w parku. Tak woda nie piwko, piwko tylko przy ognisku ;)). © FENIKS

Jak miło popatrzeć na chłodzące się dziewczęta przy fontannie ;). © FENIKS

Jeszcze jedna fotka na palmiarnie. © FENIKS

I prosto do źródełka lekkim slalomem między kuracjuszami ;). A tu ? a Pan co na tym rowerze - nic jadę - a tu tylko dla ludzi - a ja to co słoń. Taki dialog z kuracjuszem ;)). © FENIKS

I naprawdę bardzo a to bardzo upragnione źródełko, fakt trochę siarką i jajkami woda daje ;) wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Ale za to zimna i gazowana. © FENIKS

A to już sztuczny zalewik na końcu parku Zdrojowego. Chłodny powiew od wody bezcenny za mruczenie kuracjuszy zapłacisz kartą kredytową ;). © FENIKS

Jeszcze mała panoramka zalewu wraz z otoczeniem. © FENIKS

Jeszcze jedna i co do domu ? Nie jak już tu jestem to pojadę do naszych czeskich sąsiadów po keczup i to pikantny ;)). © FENIKS

Dojechałem do Malej Cermnej ale sklepów brak oj to nie ładnie to wracam do Polski tam wszystko otwarte i to 24h ;). © FENIKS

To jak się rozpędziłem to wylądowałem w Lewinie a co mała fotka dla bikestatowców ;). © FENIKS

Jeszcze mała panorama Lewina za dnia mało kiedy mam tą okazję za dnia i w kierunku domu. O kurcze podjazd pod Ludową czeka shit....shit.....shit..... © FENIKS

Jak się rozpędziłem pod Ludową to zatrzymałem się dopiero w Kłodzku i ostatnia fotka Gladiator czyli łany zboża się kłaniają. A tam do domu piwko czeka ;)). © FENIKS

#lat=50.430091304305996&lng=16.374688549804997&zoom=12&maptype=ts_terrain

Na Czarną Górę z pięknym uśmiechem.

Sobota, 19 maja 2012 Kategoria Na luzie 50km - 100km, Only we, Spacerkiem z moją Panią.
Km: 76.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:20 km/h: 14.25
Pr. maks.: 67.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Felt mtb Q900 Aktywność: Jazda na rowerze
Udało mi się porwać moją piękność na trochę dalszą wyprawę i tak wybór padł na Czarną Górę. Pogoda dopisała słoneczko w pełni no to słodycze do kufra ;) i w drogę.
Napisze tylko tyle, ten wyjazd był niesamowity.
A resztę jak zwykle ;)).

Krosnowice początek trasy przejechane parę kilometrów humor dopisuje ;). © FENIKS

Żelazno i chwila odpoczynku na szybką fotkę na rozjazdach. © FENIKS

Ołdrzychowice i w poszukiwaniu pstrągów. © FENIKS

Lądek Zdrój a w oddali zamierzony cel Czarna Góra. © FENIKS

Tylko dla aktywnych i wszystko jasne ;). © FENIKS

Stronie i mała przerwa na wzmacniającego batonika ;). © FENIKS

Kozie tutki ;) czyli Czarna Góra już blisko. © FENIKS

Czarna Góra i zasłużony odpoczynek w karczmie Hubertus połączone z małym co nieco, czyli obiadek. © FENIKS

Po naładowaniu akumulatorów ;) podjazd na wyciąg. © FENIKS

Widok na Czarną Górę prawie ze szczytu. © FENIKS

No to jeszcze jedno plenerowe zdjęcie. © FENIKS

Szczyt szczytów ;) Czarnej Góry ale nie wysiłku. Czyli wszystko w normie ;). © FENIKS

Prawie jak w Zakopanym owce juhas tylko oscypków brak. © FENIKS

I jedna panoramka za owieczek ;). © FENIKS

Zjazd w stronę Idzikowa, ja robiłem zdjęcia a pewna Pani pojechała dalej, po szaleńczym pościgu dogoniłem ją dopiero w Idzikowie. A wolno nie jechałem 67km/h ;) © FENIKS

Na wylocie obok Bystrzycy w stronę Mielnika. Ktoś nabrał wiatru w żagle ;). © FENIKS

Krosnowice już prawie zachód i prawie dom. Uśmiech jest czyli wszystko OK. Czyli będzie kolacja ;)). © FENIKS

Wycieczka była bardzo udana pogoda dopisała. CDN. ;). © FENIKS

kategorie bloga

Moje rowery

Giant Toughroad slr 1. 2021 6271 km
BESTIA 2276 km
Czarna Strzała 91 km
FOREST 1528 km
TREK - X pro 9458 1123 km
CRATELLI SPEED 706 km
Euro Bike
Felt mtb Q900 23589 km
MERIDA REACTO 400 LAMPRE REPLICA 2017 1080 km
CANYON NERVE AL 7.9 5923 km

szukaj

archiwum